Marcóweczki 2016

Dobry... gardlo mnie boli nadal, pocieszam sie tylko, ze juz nie cale a z lewej strony... ale zeby nie bylo lekko, mlodsza corcia rano kaszlala jak dzika. Obie zostawilam w domu, mlodsza dostala leki, starsza obserwuje. Jutro do przedszkola tez ich nie puszcze, wole przetrzymac je w domu.
Malutkamilka mam nadzieje, ze u szwagierki to nic powaznego.

Witajcie dziwczyny. Mam problem i nie wiedzialam kogo sie poradzic to pisze do was moze nie na temat ale wy pomozecie ze wszystkim od 1 wrzesnia poslalam Bartka do przedszkola... w 1 dzien wytrzymal caly dzien poplakal sie jak mamy zaczely odbierac swoje dzieci a mnie jeszcze nie bylo plakal godzine od 12 do 13 bo potem go odebralam, wczoraj pani dzwonila do mnie ze placze juz od 10 wiec wsiadlam w samochod i pojechalam po niego, ale rozmawialam z nauczycielka ze jak go naucze ze za kazdym razem jak bedzie plakal to go odbiore to bedzie tak caly czas.... dzis pojechal bez problem zreszta tak jak codziennie bo problem tkwi w tym ze on chce rano jechac do dzieci ale zaczyna plakac jak juz wejdzie na sale... jak mnie juz nie ma. dzis sie ucieszylam bo nie bylo zadnego telefonu, mysle sobi ze pewnie jest juz dobrze ale jak go odbieralam to nauczycielka mowi ze caly dzien plakal... potem przestawal na 15 min i znowu 2h placzu... nie wiem co mam z nim zrobic.... a juz mowil ze jutro idzie i nie bedzie plakal ale to samo slyszalam dzis rano.... pomoże któraś? Mialyscie taka sytuacje....

Kurcze, ja takich klopotow nie mialam. Dziewczynki kilka razy plakaly ale momentalnie im przechodzilo. U mnie temat przedszkola poszedl bezbolesnie.
Kolezanka mniala podobny problem ze swoim sunkiem i u nich lekarstwem byl czas.... z koleji kuzynka dala swojej cureczce taki wisiorek w ksztalcie serduszka, otwierany, wstadzila tam swoje zdjecie i jak mala bardzo tesknila to patrzyla na usmiechnieta buzie swej mamy i pomagalo.
Mysle, ze potrzebny jest czas i faktycznie nie ma co przyzwyczajac dziecka do tego, ze na kazde dlugue pkakanie mama przyjedzie. Trzymam za Ciebie kciuki, bo pewnie sie zamartwiasz, i za malucha bo teraz sa zmiany, musi przywyknac

Sorki za literowki, pisze z telefonu

Normalnie nie mam sil.... ale moze go od jutra zaczne posylac na 2 godzinki i coraz dluzej... bo nauczycielka zaczyna marudzic ze przez moje dziecko nie moze nic zrobic z innymi dziecmi..... a ja bym go z tydzien przetrzymala w koncu zrozumie ze nie wygra i ze po obiadku ktos po niego przyjedzie... i moze by przestal plakac...no ale skoro nauczycielka ma problem to musze to inaczej rozwiazac

Natalua takie przedluzanie pobytu malucha to tez dobry pomysl. Dziwne ze wychowawczyni z doswiadczeniem kapituluje na samym poczatku... ciekawe co by powiedziala jakbys pracowala i nie miala mozliwosci odbierania dziecka po 2h, i codziennego przedluzania...

no i zapisana jestem na prenatalne na 2 października a teraz jestem wymeczona mega i siedzaca praca niestety nie jest wygodna ... czasem brakuje ruchu

Hej Podczytuje Was od początku i postanowiłam do Was dołączyć o ile mnie przyjmiecie
na początku miałam termin na 6 kwietnia, ale teraz się zmieniło na 29 marca
Dziewczyny ile płacicie za badania prenatalne?

Anielka00- Witamy
Aruneczka- To nowa nauczycielka chyba dopiero po studiach, wiec niestety bez doswiadczenia..., ta pani co przed tem miala maluszki to nauczycielka ktora mnie uczyla w przedszkolu, niestety teraz ma grupe starszakow, u niej dzieci wisialy jeden przy nogawce drugiego miala na rekach i nigdy nie narzekala..... A ta nowa chyba sie nie nadaje moim zdaniem na wychowawczynie maluszkow, skoro nie potrafi sobie poradzic z jednym placzacym dzieckiem....

cześć wam

anielka Wiatmy, rozgość się 6 kwietnia urodziła się moja mama hihi Ja miałam za darmo.

Cieszyłam się, że mdłości mijają i jakże się pomyliłam. Dziś po śniadaniu to nawet z porcelaną się poprzytulałam Co ten pisior z mamą wyprawia rozglądacie się za wózkami?

Myślałam, że te mdłości to do 12 tygodnia i będzie spokój, ale widzę, że nadal macie Biedne my!

Podobnież są do II trymestru Zobaczymy.

Hejka
Bylam rano na targu i jak wrocilam to nie mialam sily na nic nawet na pisanie

Marta zdrowka dla Bartusia

Monia oby Oskarkowi przeszlo na dobre zdrowka

Malutkamilka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Natalia w kwestii dzieci to przykro mi ale nie pomoge ... Ale moze faktycznie jak masz na tyle czasu to zawoz Bartka na poczatku na kilka godzin i stopniowo wydluzaj czas jego pobytu? Moze to pomorze?

Anielka witaj i rozgosc sie u nas fajnie, ze dolaczylas ja mialam badania prenatalne za darmo, bo mialam skierowanie od lekarza Napisz cos o sobie? to twoja pierwsza ciaza? skad jestes?

Paulina no kurcze teraz? wspolczuje... oby to takie jednorazowe bylo....

Moja druga ciąża, tzn pierwszą poroniłam w 9 tyg, miałam zabieg... No ale już w następnym cyklu się udało Mam nadzieje, że ta będzie szczęśliwa

anielka bedzie okej teraz dużo koniet traci pierwszą ciążę.
Gosia Cóż zrobić Pozostaje czekać