MAMUSIE LUTY 2016

Asieńka87 synek ma na imię Ignaś sama nie wiem czy wolę córkę czy drugiego synka bo to jest tak, że zawsze marzyła nam się z mężem parka ale z drugiej strony tak myślę, że jakby dwóch chłopców było to zawsze lepiej się dogadają, więcej wspólnych zabaw, tematów.... No i boję się jak dam radę z córką jak będzie już nastolatką, czy będę potrafiła ją dobrze wychować? mam obawy... chociaż wiele wskazuje na dziewczynkę no i imię mamy wybrane już dla dziewczynki wtedy mieliśmy wybrane od razu dla chłopca, no i z chińskiego kalendarza wychodził chłopiec no i mamy upragnionego synusia teraz chiński pokazuje dziewczynkę więc zobaczymy... pewnie jak się okaże, że to mała księżniczka to obawy znikną ))
Ja na nfz właśnie chodziłam- teraz zamierzam prywatnie, bo ostatnio mnie babka już tak zdenerwowała, że nie wyobrażam sobie do niej chodzić. Tym bardziej, że mąż wykupił pakiet zdrowotny w pracy i będę mogła skorzystać z tego. Teraz tylko dylemat jakiego ginekologa wybrać... najbliżej 30km... a tu było tylko 5km było...
Gosia Mocno trzymam kciuki, że tym razem się uda ! fajnie, że do nas dołączyłaś

Elusia wydaje mi się, że w wychowaniu dzieci zawsze będą obawy, zarówno odnosnie córki, jak i syna... nam się marzy z kolei parka ale jak będzie synuś , to też będziemy się cieszyć mąż dla córy wybrał imie już w pierwszej ciaży ja wybrałam dla chłopca, a gdyby teraz był drugi synek to jeszcze nie wiem, jakie imie byśmy wybrali
ja w pierwszej ciąży sprawdzałam ten chiński i miała być córa, a był synek teraz nawet nie sprawdzam
ja całe szczęście mam gina po drugiej stronie ulicy, wiec nie musze nigdzie jeździć...ale w pierwszej ciaży jeździłam az 45 km w jedną strone ( miałąm problemy z zajsciem w ciążę, i dopiero ten lekarz nam pomógł )

Asieńka kurczę zazdroszczę tak blisko ginekologa u mnie problem bo nawet nie mam z kim zostawić małego. Jak jechałam na chwilę to sąsiadce podrzuciłam ale ona też ma dziecko w wieku mojego synka i nie chce jej też za mocno obciążyć. Pewnie ze dwie godziny mnie nie będzie zanim dojadę, wizyta itd... takich dylematów nie lubię właśnie:/ a nie zabiorę go do ginekologa przecież. Ostatnio się tak bardzo słabo czuję, że się zastanawiam kiedy mi te siły wrócą.... A jak nie wrócą ? to jak ja ogarnę dwójkę dzieci, psa... eh...mam nadzieję, że siły przyjdą
A jak tam wasza waga? Moja stoi na szcęście ale brzuch już widać! z synkiem to dopiero w 20tyg zaczął się brzuszek pojawiać... aż się boję co będzie dalej

Hejka
Kurcze juz mam dosyc tych upalow

Asienka heh fajnie masz ze tak blisko lekarza masz... ja musze jezdzic 100km

Hehe ja mialam juz dwie coreczki i kalendarzyk chinski mi sie sprawdzil teraz wychodzi mi chlopczyk... zobaczymy

Elusia u mnie juz jest 2kg na plusie i brzuch tez juz widac ... i tez sie boje co to bedzie dalej hehe
Co do imienia to od poczatku pierwszej ciazy mielismy ustalone ze dla chlopca bedzie Piotrus (ale podobaja mi sie jeszcze Adrian, Natan, Milan) a dziewczynka bedzie Iga

Gosia Oj to faktycznie dojeżdżasz baaardzo daleko. Ale jak dobry lekarz to pewnie i warto:) u mnie najbardziej chodzi o synka, że nie mam z kim zostawić a tak to, że muszę jechać trochę dalej to nie problem.
To będzie moja pierwsza wizyta u nowej p.doktor więc zobaczymy... mam nadzieję, że warto będzie.
Pochwaliłyście się już najbliższym o ciąży? U nas wiedzą rodzice i rodzeństwo, a tak to jakoś czekam do usg w 12tyg ciąży... nie wiem ale jakaś taka ciągle niespokojna jestem, a przecież to drugie dziecko, to chyba powinnam właściwie już na lajcie wszystko brać....
Z synkiem od razu jak tylko się dowiedzieliśmy, to wiedzieli wszyscy ze szczęścia nie mogliśmy się powstrzymać a nie był wcale planowany a teraz planowane i o? stres jakiś taki mam....:/

Elusia no właśnie, jak dojeżdzałam tak daleko, to w sumie z 2 godziny mnie nie było, a teraz max pół godzinki, jak są jakies małe opóźnienia, no i zapisuję sie tak, aby mąż był w domu i z synek został, no ale np 13 sierpnia mam prenatalne i chcemy z mężem razem iść, to albo ciocia z nim zostanie na chwile, albo poprosze koleżankę z bloku obok, która ma córe 5 miesięcy młodszą i ładnie sie razem z moim synkiem bawią, to na chwilke będę mogła go tam podrzucić zresztą już raz z nią zostawał na godzinke i było wszystko ok
moja waga na + 1,5 kg, a brzuszek już delikatnie widać... zresztą spodni nie mogę żadnych dopiąć i muszę gumką łapać dziurkę i guzika
tez mam nadzieje, ze będę miałą siłę , aby dwójkę ogarnąć z zwierząt całe szczęście mamy tylko rybki
U nas było na odwrót pierwsza dzidzia wyczekiwana 1,5 roku, wiec nie moglismy uwierzyć w nasze szczęście i czekaliśmy z nowiną, najblizsza rodzina dowiedziała sie dopiero, jak serduszko zabiło i lekarz założył kartę ciąży...a teraz przy drugim, również planowanym, rodzina dowiedziałą sie już , jak miałam pozytywny test ciążowy:P teraz już wiedzą także najbliżsi znajomi


Gosia ojej, to dopiero masz daleko... no ale jak trzeba , to co zrobic dasz rade a to dlaczego tak daleko? jestes teraz pod jakąś specjalną opieką ?
Co do imion, to dla dziewczynki maż wybierał pierwotnie miała być Nikola, ale ostatnio spodobało mu sie Julia i mnie też i ja bardziej obstawiam za Julcią tylko mam jeden dylemat
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asieńka mi się wydaje, że jak oboje z mężem będziecie chcieli właśnie takie imię to dajcie po prostu i nie przejmować się mój mąż tylko na weekendy a cała moja i męża rodzina i w sumie też najbliżsi przyjaciele 300km mieszkają od nas... także nie ma szans, zostaje sąsiadka... ona jest kochana i pomoże ja wiem, że z chęcią pomoże ale nie chcę też jej obciążać. Dwa szalejące maluchy w domu to jednak wyzwanie
Dziewczyny to się zdziwicie hehe

Elusia powiem Ci, zaskoczylas mnie z tym imieniem dla dziewczynki ale najwazniejsze ze Wam sie podoba i jestescie jednomyslni co do imiena dla chlopca to Nikodem ladnie, tez sie nad tym imieniem zastanawiam ;
Oj, to daleko do rodziny..i maz tylko w weekendy to ma jakas prace wyjazdowa? Smutno pewnie tak samej... ale fajnie ze masz taka wyrozumiala sasiadke i Ci pomoze:)

asieńka a ja nadal nie wierzę, że się na to zgodziłam ! szaleństwo:P ale wiem, że to dla niego bardzo ważne:)
Już się przyzwyczaiłam do bycia "samej"... mąż zawodowy kierowca... w zimę jest lepiej, bo zazwyczaj pracują na miejscu i w tygodniu zjeżdżają na noc do domu. Tylko się boję jak to będzie z dwoma szkrabkami tak zupełnie samej... i jeszcze pies, chorowity zresztą i ciągle trzeba z nim latać po weterynarzach, specjalne dietki itd... męczące to:P
Za tydzień będę miała już to usg najważniejsze w tym trymestrze! ale prenatalnych jako takich nie robię, chyba że zauważy na usg że coś nie tak, to wtedy.

Hejka

Dziewczyny wczoraj bylam u gina i moje malenstwo ma sie dobrze serduszko bije jak szalone ma az cale 1,94cm P dr zalozyl mi karte ciazy i dal mi skierowanie na badania prenatalne z om wychodzi mi termin na 6marca ale z usg na 28luty


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Asienko jezdze tak daleko do lekarza bo wiesz co bylo z moimi poprzednimi ciazami i chce miec lekarza ktory specjalizuje sie w "dziwnych" przypadkach
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Gosia jak cudownie widzieć maleństwo! oby tym razem wszystko było już dobrze !
Ja czekam na poprawę pogody, bo doprawdy kiepsko się mam... spałabym ciągle i ciągle te nudności...
Czekam na wizytę za tydzień z niecierpliwością, bo jakoś nie potrafię jeszcze gadać do brzuszka i w ogóle dziwnie mi w tej ciąży... Mam nadzieję, że jak zobaczę maleństwo znowu, dokładniej tym razem tow końcu odezwie się we mnie ta czułość matczyna z synkiem od razu "to" czułam, teraz jest jakoś inaczej.

Elusia oj, biedna Ty, współczuje wyjazdów męża... ale cóż zrobić, ważne, ze dajecie rade no, a z dwoma szkrabami i do tego psem, na pewno bedzie Ci na początku cieżko..ale z czasem na pewno coraz lepiej
ja za 2 tyg będe miała prenatalne, ale prywatnie chyba wszyscy lekarze prenatalne robią z marszu, bo rzy pierwszej ciąży też miałąm prenatalne razem z badaniem pappa z krwi...
daj znać koniecznie, jak po tym badaniu za tydzień
u mnie z ta ciążą też jest jakoś inaczej.. może dlatego, że jesteśm y pochłoniete opieką pierwszym synkiem i nie mamy czasu myśleć tak dużo o obecnej ? ja też jakos inaczej czuję tą ciążę


Gosia ależ piękne zdjecie jejciu, ale sie ciesze teraz już na pewno bedzie wszystko dobrze, trzymam moooocno kciuki :*
takm włąsnie myślałam, jezeli chodzi o wybór lekarza... moja znajoma też byłam w szpitalu z opieką - patologią ciąży...a teraz ma piękną córeczke w domku
no widzisz, na pewno będzie dzidzia z lutego

Asieńka Mi się wydaje, że zależy co rozumiemy pod pojęciem "badania prenatalne"- jeżeli chodzi tylko o zmierzenie przezierności karku i noska, to faktycznie każdy ginekolog to robi. Jeżeli mamy na myśli(ja tak właśnie uważam) przyjrzenie się dokładnie wszystkim organom to już niestety nie. Jest to badanie zazwyczaj dodatkowo płatne, wielu ginekologów nie ma tak dobrego sprzętu by zobaczyć wszystko dokładnie- nawet Ci do których się chodzi prywatnie niestety. Poproszę Panią ginekolog o dokładne badanie usg, powiem w którym tyg ciąży jestem i mam nadzieję, że w miarę dokładnie obejrzy maluszka, zmierzy kark, nosek i jak nic szczególnego nie zauważy to nie będę robiła dodatkowych badań. Na szczęście z tego co wiem to mają dobry sprzęt usg, więc liczę że zobaczę znacznie więcej niż do tej pory
Co do ciąży to chyba tak jak mówisz, nie mamy czasu po prostu... Twój synek jest z tych ruchliwych, czy raczej spokojny? będziesz jakiś podwójny wózek kupowała? czy synuś ładnie chodzi za rączkę i wtedy gondola po nim dla maluszka?

Elusia ja bede miala badania prenatalne, z dokladnym badaniem wszystkich organow, z badaniem z krwi pappa i calym opisem i sprawdzenie prawdopodobienstwa chorob genetycznych i oczywiscie platne dodatkowo, lacznie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
ale lekarz nie pytal czy chce takie badanie tylko wprost powiedzial ze na nastepnej wizycie to badanie
Moj syn to z tych baaaardzo ruchliwych nawet na stojaco je bo nie usiedzi : P za raczke chodzi bo jeszcze sam nie umie ale my mamy taka spacerowke parasolke , kupilismy uzywana a gondola z spacerowka beda dla nowej dzidzi... choc ja sie zastanawiam nad podwojnym... ale w sumie mozemy z mezem na dwa wozki chodzic... ale jak bym byla w Twoim przypadku, ze meza nie ma w tyg to chyba bym pomyslala o podwojnym... a Ty jak myslisz? Twoj pierworodny tez taki zywiolowy ?

Asieńka dokładnie, mój synek też jest taki żywiołowy i tak kocha dzieci, że mi zwiewa do nich ciągle jak jesteśmy na dworze w wózku usiedzi maksymalnie dwadzieścia minut i przy tym zaczyna marudzić także ja postawię na chustę małego też na początku prawie wyłącznie chustowałam, a później mi nie chciał w wózku spać i jeździć z czasem zrezygnowałam, bo dużo czasu zajmowało mi dociąganie chusty a mały mocno się niecierpliwił przy tym, na dworze było już ok i spał słodko sobie teraz chyba znowu spróbuje i chyba dokupię chustę ale tym razem troszkę krótszą i zastanawiałam się nad elastyczną bo nie trzeba dociągać, ale niektórzy twierdzą, że nie do końca elastyczna dobra... na pewno będę kombinowała tym bardziej, że zimą wózkiem będzie ciężko się przedostać.