Mamusie Październikowe 2016

nataliaa87 no właśnie nie cały czas chodze prywatnie jedynie na nfz kazał mi pryzjść po skierowanie na badania żebym nie musiała dodatkowo płacić.. z tą zmianą lekarza mam wątpliwości z jednej strony bym chciała z 2 się boję bo raz przy problemach z torbielami zmieniłam niby na super lekarza w innym większym mieście po czym za jakiś czas wylądowałam w szpitalu ze skutkami ubocznymi leków które mi przypisał(zapalenie mięśnia sercowego) oczywiście nikt mi tego nie powiedział wprost no bo jakby ale... więc po takich przeżyciach sama boję się że mogę trafić na gorszego... dzisiaj byłam na badaniach i teraz zastanawiam się czy spróbować iść do niego jeszcze raz prywatnie i porozmawiać zobaczyć co i jak.. czy konsultować z innym.. mętlik w głowie bo chce jak najlepiej dla siebie i maleństwa..
u mnie też pochmurno z przebłyskami słoneczka:)

Dzień dobry w ten ciepły i przyjemny dzień

Fikus ciężka sprawa. Ja mam takie doświadczenia, że przeważnie lekarze na prywatnych wizytach naprawdę dbają mocno o pacjenta, żeby go nie stracić. Dlatego pomyślałam, że na nfz chodzisz. Bo w tym przypadku różnie bywa. Dla mnie najważniejsze (szczególnie w ciąży) jest bezgraniczne zaufanie do lekarza. Ja bym Ci radziła chociaż spróbować przed kolejną wizytą u swojego, pójść gdzieś indziej. Może akurat trafisz na kogoś fajniejszego. Ale to oczywiście Twoja decyzja. Ja tylko sobie myślę, że ciąża to taki okres, kiedy nie powinno się mieć wątpliwości w stosunku do kogoś, kto się zajmuje Tobą i Twoim dzieckiem.
Daj znać jak badania wyszły.

Sylwia a Ty gdzie z wieściami?? Ładnie to tak milczeć?

Miłego dnia dziewczyny

Fikus- ciężka decyzja, mi też nie było łatwo zmienić lekarza.... myślałam, że może to moja fanaberia ale trafiłam na super lekarkę, o której nawet nie wiedziałam, że istnieje i jest bardzo ludzka
Ja dostałam skierowanie na usg genetyczne na nfz ze wzgledu na podwyzszna przeziernosc- to tez kwalifikuje do bezplatnych badan tj wiek powyzej 35 roku zycia- to wlasnie dzieki zmianie lekarza i to na nfz, prywatnie chyba mnie bardziej olewali- mimo wszystko
Ogolnie ostatnio sporo czytam o przeziernosci itp i jestem przerazona bo duzo wad zdarza sie tez prz normalnym NT i tak naprawde to nigdy niczego nie mozna byc pewnym- a to wlasnie tylko statystyka- Mnie czeka jeszcze 8 dni niepewnosci do wyniku.
Dzien jest szary i pochmurny - najchetniej zaszylabym sie gdzies pod kocem i udawala ze mnie nie ma, ale trzeba do PRACY
Sylwia zazdroszcze tych wynikow 4d - musza byc sliczne zdjecia, ja jakos nie moge sie na to zdecydowac, w poprzedniej ciazy jak juz chcialam to bylo za pozno bo za duze dziecko i nic nie pokazal. Znajomi maja zdjecie 12 tyg plodu z centralnie sterczacym duzym siusiakiem i tata do dzis sie chwali

Natalia info jest na poprzedniej stronie edytowałam post żeby nie pisać jednego po drugim

Martazytka u mnie niestety tylozgiecie macicy i mało co było widać a lekarz wcześniej niż na polowkowym między nóżki dziecku nie zagląda a on na 4d przełącza sam zawsze jak jeżdżę tam na wizytę, za usg z wizytą place 180zl i w poprzedniej ciąży zawsze pokazywał corcie

Witam październikowe mamusie ja dopiero do Was dołączam.
Termin mam na 3 października, obecnie końcówka 15 tyg.

Mirii śliczny brzuszek

Witaj ewela i dziekuje.Napisz coś więcej o sobie . To piersią ciaza ? Skąd jesteś ?

To moja pierwsza udana ciąża piszę tak ponieważ dwa lata temu poronilam w 8 tyg.
Długo oczekiwany dzidziuś a w sumie to córeczka (w tym tygodniu dowiedziałam się że bedziemy mieli dziewczynkę, chodz stawialismy na chłopca:))
Do tej pory narazie moja ciąża przebiega dobrze chodź na ostatniej wizycie troszkę lekarz mnie zmartwil że mam za nisko łożysko, ale stwierdził że nie ma powodów do zmartwień ponieważ w takim okresie ciąży czasami tak bywa i powinno się podwyższyć z biegiem czasu, bedzie to obserwował. Mam nie dźwigać i się oszczędzać ps. Jestem z Częstochowy

Ej no co chwile piszecie że już znacie plec a ja nie mogę się doczekać tej informacji. Pod koniec miesiąca mam nadzieje ze mi coś się tam pokaże i uda się określić.
A tak ogólnie to cały czas chodzę nagazowana, mam zaparcia jedynie mdłości przeszły. Nie przybieram jeszcze jakoś na wadze,a brzuch jakoś zatrzymał się w miejscu. Apetyt mam mniejszy niż w I trymestrze. Dalej pracuje.

Witam nową forumową mamusię

hej ewela fajnie że dołączają do nas kolejne kobitki

PUK PUK! Jest tu jeszcze ktoś ? Ostatni post 4 dni temu.. No normalnie wątek nam padnie

Sylwia rzeczywiście dałaś znać po wizycie, a ja nie dopatrzyłam. Wybacz
Dobrze, że z maleństwem wszystko ok. Moja lekarka z kolei między nóżki zagląda, ale na 3d/4d nie przełącza na początku, bo twierdzi, że to zbyt duża energia dla rozwijającego się maluszka

Witaj Ewela miło, że do nas dołączyłaś. Trzymam kciuki aby ta ciąża była książkowa

Miri też się zaraz dowiesz kogo nosisz w brzuszku. Ja w poprzedniej ciąży dowiedziałam się w 15 tygodniu na 90% i się potwierdziło. Zaraz wszystkim lekarze będą mówić

Ja w ogóle wczoraj zaczęłam czuć ruchy okruszka I jestem pewna, że to to, bo wiele razy maleństwo dało o sobie znać. Dzisiaj też Poczułam je o tydzień wcześniej niż z pierwszym synkiem.

No, a teraz przywołuję Was do porządku Meldować się tu zanim nam wątek umrze śmiercią naturalną.
Jak się macie? Czujecie już ruchy? Kiedy jakieś najbliższe wizyty?? Ja się wybieram w poniedziałek

Miłego dnia!

Ja aktualnie leze w szpitalu czekam na zalozenie szwu na podtrzymanie leze od poniedzialku a w piatek maja zalozyc szew troche sie obawiam ale wiem ze bez tego nie donosilabym mojego maluszka ja juz tez czuje ruchy delikatne smyranie ale na usg p doktor mowila ze malenstwo jest bardzo we mnie wtulone i nic nie daje podejrzec

Meldujemy się i my ☺ dzień dobry październikowki
U nas wszystko w porządku., tylko tak czasu ciągle na wszystko brakuje
Pogoda nie dopisuje zbyt u nas. Wieje jakby chciało głowę urwać. Młodszy syn lobuzuje, oczy dookoła głowy ciągle trzeba mieć :-D
Dziś mamy wizytę, ciekawe czy masz lekarz zajrzy między nóżki może już coś będzie widać kto się tam ukrywa a ruchów jeszcze nie czuję. Bynajmniej nie umiem określić że to one

Witam nowe mamuśki

Nie miałam weny do pisania stresowałam się tą przeziernością i siedziałam na forach ciężarnych z problemami, naczytałam się mnóstwo o rzeczach o których nie miałam pojęcia, zawsze wydawało mi się, że mnie nie dotyczą i są gdzieś obok. Teraz wiem tylko, że kobiety, które mają "chore" dzieci muszą mieć prawo decydowania czy chcą donosić ciążę- i nie jest to wcale aborcja tylko wcześniejsze zakończenie ciąży, to nie widzimisię to mega trudna decyzja, ale zaczyna mnie wkurwiać, że rozmawia się o tym nie z kobietami, których to dotyczy ale z klerem i starymi mocherami, które w ciąży już nie będą. Wyżaliłam się
A u mnie wszystko ok. W poniedziałek dostałam telefon z diagnostyki prenatalnej, że mam szybko przyjechać po wyniki- na moje pytanie czy mogą go wysłać Pani położna powiedziała, że dobre wyniki wysyłają, a złe trzeba omówić na miejscu.................. rzuciłam prace, dziecko w samochód i jedziemy, na miejscu okazuje się... że wynik bardzo dobry, ale trzeba było przyjechać, podpisać wizytę i ,że zostałam poinformowana o ryzyku i że rezygnuję z amniopunkcji............... ucieszyłam się na tyle mega, że zapomniałam się wkurwić i wykrzyczeć im, że nie etyczne takie informowanie pacjenta przez telefon z sugestią, że wyniki są złe!!!!! Stres, który mi wbijał się do łba powinni choć przez chwilę odczuć na sobie- a nie tylko najważniejsza kasa do wyciągnięcia z NFZ. Ale wczoraj był pierwszy dzień, kiedy ucieszyłam się z ciąży i wzięłam głęboki wdech.
Natalia - powodzenia brzuch do góry
Nadal nie wiemy, kto mieszka w brzuszku, ale to już wogóle nie ma najmniejszego znaczenia- byl wszystko ok i zdrowe- mogę się dowiedzieć nawet po porodzie.
I wydaje mi się, że czuję ruchy- lekkie jak motylki ale są