Mamusie LUTY 2017

Dziękuję Mavi, ja natomiast będę trzymać kciuki za twoją teściową żeby czuła się jeszcze lepiej

Cześć Mamusie!
Ja siedzę i czekam na wizytę u diabetologa mam nadzieję, że długo tu nie będę siedzieć.

Kejt, ja tez wypicia glukozy nie wspominam źle

Ale dziś zimno, zmarzluch jestem i już takie cieńsze rękawiczki założyłam

Miłego dnia wszystkim!

Moja mała kosmitka

No wreszcie dziś słońce! Od razu lepiej się czuję i mam masę energii.
Kejt fajne zdjęcie!
Dziewczyny super wózki. Honka jest do tego twojego możliwość zakupu z gondolą? Muszę poszukać.
Inezka jak tam wizyta?
Co do picia roztworu glukozy - mnie to czeka za 4 tygodnie.

Kochane,
Coś szybko pijecie glukozę- mój ginekolog kazał mi między 23tyg, a 25tyg, bo wcześniej mówił, że nie ma sensu bo nie będzie wiarygodnie. Przeważnie wtedy, jak ma wyjść problem to wychodzi

Kejt ja nie mam takiego zdjęcia, fajnie popatrzeć na Twojego maluszka

U nas deszcz i zimno

Ależ piękne słoneczko u mnie od rana

Megi ja jutro na glukozę a tydzień już 24 A i będę miała jeszcze toxo mocz i morfologię przy okazji.

Kejt, jaka śliczna:) Piękne zdjęcie, u mnie się za mocno przytulił i ciężko było fotkę strzelić. Z tą glukozą to w pierwszej ciąży było ok, po godzinie mi się słabo zrobiło, ale przeszło. teraz się bardziej martwię bo długo miałam mdłości, a teraz mnie zgaga męczy, nie wiem czy nie jestem teraz "wrażliwsza"

Joanna też miałam ten model wózka upatrzony i czekałam na okazję

Mulian, wszystko dobrze po wizycie; lekarka mówi, że cukry mam dobre i nadal dietę trzymać. Zleciła mi morfologię na lipidy (cholesterol wymieniła, resztę sama doczytam)
Kejt zdjątko super, pamiątka na całe życie.
Mam nadzieję, że słońce jutro u nas będzie.

U nas dzisiaj zimno i deszczowo M w pracy ja od rana wskoczyłam na prawie normalne obroty, tz. ubrałam chłopców, zrobiłam im śniadanie i pół godzinki poprasowałam i brzuch mam znowuż twardy jak kamień i mi go ciągnie w dół masakra chyba spędzę tę ciążę na sofie

Mulian tak można dokupić dużą gondolę i fotelik samochodowy ale ja nie chciałam bo u nas zimy nie ma więc gondola też aż tak długo nie jest potrzebna, Adam miał 3,5 miesiąca jak się przesiadł na spacerówkę

Kejt śliczna

Cudne te Maluszki!! Takie realne juz....
Mavi dobrze że ze zdrowiem lepiej i teściowa tez
Kejt czekam na relacje jak będziesz po. Staraj się nie denerwować jeżeli to możliwe. Dla mnie był to najwspanialszy dzień w życiu! (póki nie urodziła się Isia!!) warto było wszystko przygotowywać i czekać
Honka kiedy masz lekarza? I tak Cię Podziwiam ze dajesz s sobie tak rade....
U mnie huśtawki nastroju... Tzn ogólnie wszystko mnie wkur.... Wszystko mi przeszkadza, zaczynam krzyczeć bez powodu... Achhhh ciężko ze mną wytrzymać! Brzuch zaczyna mi przeszkadzać, jak siedzę w jednej pozycji to małej się nie podoba i daje wyraźnie znać. No i strasznie dusi mi żołądek, bardzo mam to wszystko posciskane... Z Iza tak źle nie było, nawet stanik mi przeszkadza a brzuch przecież nie jest jeszcze taki duży... Tez macie zadyszke??? Ja ciągle sapie :-P ale jak trzeba by było to i rok mogę chodzić z takim brzuchem dla Niej :-*
Glukozę pewnie będę miała zlecona na następnej wizycie.
Wózek chyba kupie od Szwagierki, tako laret. Jest super wyposażony i z porządnych materiałów. No i ma duże pompowane koła, a na moje drogi to priorytet.

Słyszeliście ze jest glukoza cytrynowa?? Musze się dowiedzieć w której aptece kupie. To obciążenie to się robi 50 g czy 75??

Sander mi tak wszystko w każdej ciąży przeszkadzało w tej tez, od pierwszych tyg noszę bawełniane staniki do karmienia, a jak lokomotywa to od ok 6 tc sapie
Położna mam w listopadzie w lekarza dopiero 2 grudnia

Moi chłopcy spali do 7:30 chyba to na czerwono w kalendarzu zaznaczę

A co u Was mamuśki ?

Witajcie. Sander mnie też wszystko denerwuje, więc to chyba normalne ja w ogóle raz man tyle energii, że mogłabym góry przenosić, a raz mogłabym tylko spać i spać...
Jeśli chodzi o glukozę, ja miałam robione obiciążenie 75 g. Zmartwiłyście mnie, że wczesnie robione badanie może nie być wiarygodne, miałam cukier na czczo na granicy normy w badaniach krwi, więc lekarz mnie wysłał duzo wcześniej i robiłam to już pod koniec 17 tyg- ten lekarz, do którego już nie chodzę...wszysko wyszło ok i od tego czasu nie miałam już w ogóle sprawdzonego cukru... moze dla pewności będę sobie od czasu do czasu kontrolować cukier na czczo, jak tylko uda mi się pożyczyć glukometr...

Sander, jest glukoza cytrynowa, kupiłam ją normalnie w aptece i tą 75g, kosztowała 5,99zł.
Co do zadyszki, to nie mam, ale już schylanie nie jest takie jak kiedyś już brzuszek wystaje. Gorzej się oddycha , bo już naciski na przeponę, bąbel większy itp. Ale co do nerwów to szkoda mówić, wszystko mnie od razu tak denerwuje, że sama nie wiem dlaczego tak jest... a nerwy niedobre dla dzidziusia...

Nie wiem jak jest na NFZ ale jak prywatnie poszłam na tą krzywą cukrową to tam mi już dali glukozę nie trzeba było kupować i 75 gr miałam. Po tym badaniu czułam się dobrze więc poleciałam pozalatwiać parę rzeczy i w pewnym momencie tak mi się słabo zrobiło, wróciłam do domu zalało mnie gorącem i wogóle czułam się jakbym miała schodzić zaraz z tego świata... ale zjadłam poleżałam i przeszło na szczęście.

No i ja teraz siedzę w laboratorium po tej glukozie, jeszcze 40 minut. Ale mnie mdli, spać mi się chce i mam ochotę na jajecznice... Aleks za to szaleje

Sander tez mi dużo przeszkadza, w domu chodzę w staniku sportowym, bo inny mnie wnerwia, a i zebra juz mnie bola a to dopiero polowa. Słyszałam o tej glukozie cytrynowej, ale ja nie kupowalam, dostałam gotowa. 75g. Denerwować się nie denerwuje, raczej spokojniejsza się zrobiłam, a zadyszkę to mam straszna.

Honka mnie mój obudzi po 6tej pytaniem czy spie, sam zasnął a ja już nie:P

Joanna po 24tc w zaleceniach jest glukoza.