Mamusie LUTY 2017

Mena moja kąpiel lubi tzn nie płacze ale jak już zostanie położona na recznik to płacz i krzyk i
Nie ma mowy o jakimś masażu czy nawet posmarowaniu ciałka balsamem haha przez głowę ciuchy to zakładam tylko jak jest naprawdę cierpliwa i w dobrym humorze

U mnie najgorszy jest krzyk jak trzeba czapkę do wyjścia na dwór założyć i kombinezon echh dobrze że blizej lata to mniejubierania

Ja nadal biorę suplementy które w ciąży brałam, są też dla karmiących. Jest tam dha.
Moja się boi jak jest kapana, a jak już w reczniku i oporzadzana to się zazwyczaj drze albo przynajmniej grymasi.

Joanna ja biorę Gold dha 2 kapsułki dziennie czyli 1200 mg Dha na opakowaniu pisze ze 2 kaps i tak biorę dodatkowo zawiera kwas foliowy . MOJA z kąpielą różnie raz die drze w niebo głosy a raz spokój przebierać też się nie lubi i teraz drze się to samo leżenie na brzuchu . Jedynie smoczek działa na rozdarty dziobek.

Haha a tak czapka to Korneli wróg nr 2 bo kapiel jest na 1
U nas smoczek rzadko kiedy jest zaakceptowany wiec smokiem jej nie mogę przytkac , Sąsiedzi to wkoncu nie wiem co sobie pomyślą

Ja biorę witaminy dla karmiących

Kubuś juz polubił kompiele. Ale ja kompie jego w dużej wannie z braćmi w dużej ilości wody, albo M go przynosi jak ja się kompie , wiec jak jest cały zanurzony w wodzie to nawet potrafi zasnąć wanienka juz używamy bardzo rzadko ale wtedy kładę na Kubusia pieluszke i polewamy woda

Hej dziewczyny.

Olcia ja miałam balonik i on nic nie bolał a u mnie wywołał poród , zakładanie też nie bolało ale sprawdzanie szyjki przed założeniem to już inna bajka ( niestety tu trochę bolało). Mi zakładali dwa razy balonik bo pierwszy wypadł po ok 40 min, a drugi po 30 min i zaczęły się skurcze.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


mena u nas natka nie lubiła długo kąpieli ok 1,5 miesiąca i wtedy kupiliśmy taki wkład na którym leżała i wszystko było ok, Kinga na szczęście już je polubiła.

A my dziewczyny walczymy z naszym zapchanym nosem, najpierw niby to był katar a teraz chyba okaże się że to nawrót sapki ( mała śwista, charczy i ciężko oddycha często- czasem jest wszystko ok). Ogólnie nikt nam nie jest w stanie podać na to leku ratujemy się dolą, wodą. Nasivin działa super wszystko ustępuje na ok 8 h ale nie można go nadużywać więc męczymy się trochę. Kinga nie lubi prze to leżeć na brzuszku ani płasko na pleckach więc mamy tu problem . Ale mam nadzieje że szybko nam przejdzie.

My niestety nadal w szpitalu
Maluch nadal nie przybiera na wadze i do tego mamy wadę siusiaka rozszczep napketka na szczęście w niewielkim stopniu usg kanału moczowego i nerek ok echo serduszka ok
Teraz czekamy na powtórne badania bo ma obniżony poziom wapna i dziś dostal kroplowke do tego doszła maloplytkowosc noworodkowa
A ja zaczynam mieć poprostu depresję i płakać mi się chce o wszystko
Trzymajcie za nas kciuki a wierzących proszę o modlitwę

Mavi trzymaj sie, tak jak u nas i innych dziewczyn lepiej, że teraz kiedy jesteście w szpitalu ychodza te nieprawidłowości. Jesteście pod opieką, wszystko musi się unormowac. Ja wiem najlepiej, że o smutek i łzy łatwo gdy coś jest nie tak, to wszystko też przez hormony, poza tym chcialtbysmy przecież jak najlepiej dla naszych szkrabongów. Postaraj się myśleć o pozytywach.

Mavi pomodlone nasz Anioł stróż już tam działa u Was wysyłamy moc pozytywnej energii . Wiem co czujesz jak ja się dowiedziałam że Zosia może być bardzo poważnie chora to świat mi sie rozwalił ryczałam non stop ale nie przestawalam się modlić do Matki Boskiej wmowilam sobie ze to nie przypadek że urodziła się w święto Matki Boskiej Gromnicznej i napewno wprowadzi nowe światło to do naszego domu , i tak właśnie jest Zonia to taki mały promyczek który dziś kończy miesiąc. Mavi dużo siły musisz uwierzyć że będzie dobrze !!!! Ja w to wierzę a spdziectwo to bardzo często się zdarza tak jak niezastąpione jądra my u Kuby mamy przyklejony napłytek i też czeka nas zabieg mój brata nek miał operacje na jaderka tak samo szwagier jak był mały takie statystyki na 6 chłopaków w rodzinie 3 mitalo problem z męskościa .

Mavi Kochana pomodle się za Was,wierzę,ze będzie dobrze!

Jak mamusie noce Wam minęły?Bo mój od 3.00 robił kupę,a zrobił dopiero o 7.00,więc kwiakal i stekal.Niewyspana jestem,ale co tam-ważne,ze kupka Jest!

U nas fatalna pogoda

mavi trzymamy kciuki aby wszystko było dobrze.
My też mieliśmy małopłytkowość, ale już dwa tygodnie po porodzie stan jest w normie więc u was też na pewno tak będzie . Ja ogólnie mam zaniżony stan płytek i funkcjonuje normalnie- mam nadzieje że u was to tylko przejściowe.

My nadal męczymy się z tym noskiem, dziś połowa nocy była super mała oddychała normalnie myślałam że to paskudztwo przeszło a nad ranem znów się zaczęło. Domowe sposoby się powoli wyczerpują, dziś przechodzę na dietę bezbiałkową zobaczymy czy to coś pomoże. Ehh ....

olcia a co u ciebie- wiem że wkurzają cię te pytania ale myślami z tobą

zubi próbowałam juz i z wkładem i pieluche na spód wanienki wkladam i cieplejsza wode i zimniejsza i nic nie działa .
Marcel tez na poczatku płakał przy kapieli ale chyba nie az miesiąc
mavi nasza modlitwę macie, i dodatkowo mocne kciuki na pewno wszytsko bedzie ok.
zubi co do tego noska to może za gorąco w domu? Albo za suche powietrze?

U nas dziś jedna pobudka w nocy na karmienie a druga dopiero przed 6 rano . Ale za to ze Kornela dała w nocy pospac to Marcel wstał po 6 już . Ale pogoda piękna, słonko cudnie swieci

Mavi trzymam kciuki,będzie dobrze
Zubi u mnie bez zmian brzuch robi się twardy i boli tak jak na okres za tydzien czeka mnie szpital

olcia ja myślę że nie dotrwasz tygodnia ...

mena u nas nawilżać działa, a grzejniki zakręcone, wietrze ok 3 razy dziennie i jeden spacer obowiązkowo. czasem jest poprawa na kilka godzina czasem na chwilę - zostaje nam tylko to przeczekać. jak śpi to oddycha cicho jak się złości to od razu rzęzi. 10. marca mamy wizytę patronażową u naszej lekarki i zobaczymy co powie, koniecznie poproszę o skierowanie do laryngologa.

Zubi obyś miała racje ale ja już jakoś nastawiam się że jednak samo to nie nastąpi