STARANIA O CIAZE

Tak Asik też około 10 mam zrobić przed kolejna wizytą w środe ide je zrobić zeby na 28 miec już wyniki. A dzisiaj mnie mdli:(

a ja z tymi moimi mdłosciami to nie umiem wydolic,raz mnie tak mdli że z Felkiem sie witam a raz tylko mnie tak naciąga że żołądek podskakuje i nic i to jest najgorsze bo jak z Felkiem pogadam to od razu lepiej sie robi a dzisiaj nie mam nic i juz wiem do kogo moje mdłosci poleciały
ja we wtorek zapylam na badania...troche mi się cisnienie podniosło jak usłyszałam ile wybulę ale cóż lepiej zrobic i miec świety spokój ,u mojegoi poprzedniego gina to oprócz morfo ,gluko i moczu nic nie zlecił ,a ten full profesionalizm

A do mnie tak w pełni dotarło ze jestem w ciązy własnie jak zobaczyłam małego człowieczka we mnie i te serducho szalejące

a Ty prywatnie chodzisz do gina?? Ja co prawda mam abonament i mam wszystko free Asik to sie troche wykosztujesz
Ja już nie mogę sie doczekać tego 28 żeby zobaczyc serduszko

No prywatnie
ja nie mam ubezpieczenia niestety,ale wątpię że nawet jak bym miała to do nfz-towskiego gina bym poszła .
heh no co 3 tyg do gina to 120 ,jeszcze nie tak drogo a te badania to na razie 200 i wydaje mi sie ze potem to juz podstawa bedzie

Ja jak poszłam do gina na przeląd i powiedziałam że staramy się o dziecko to w ogóle mi poszalał z badaniami.. Same hormony które sobie sama robiłam na własną rękę to prawie 600zł a zestaw od gina to prawie 1000zł MASAKRA!! Jakieś tocznie, krzywe insulinowe, antyciała bla bla bla Ale zrobiłam i mam pewnośc ze z mojej strony wszystko jest ok. Też chodzę prywatnie ale teraz wykupiłam sobie takie ubezpieczenie w Allianz i moge korzystac z prywatnej opieki zdrowotnej (w wybranych punktach) ale nie wiem na jakiego gina trafie, teraz ten co mnie niby prowadzi jest ok, ale to ubezpieczenie nie obejmuje jego placówki.

Ja też nie chodze do NFZ tylko LuxMed i jestem zadowolona

No ja tez mam wykupione ubezpieczenie ale musiałabym do katowic jezdzić wiec dziękuje bardzo.
Badania hormonalne itp przed ciazą też miałam ,dlatego myślałam ze juz teraz bedzie mniej a tu proszę .. surprise

Jeszcze dzieciątka nie ma a tu juz takie wydatki hehehe Ale czego sie nie robi dla spełnienia marzeń..
Każda z nas jest chyba w stanie wiele poświęcić zeby fasolinka była zdrowa no i zeby w ogóle była.. Ja mam jeszcze 14 dni do @, ale mam nadzieje ze to nie będzie 14 dni tylko 280 dni

i tego Lacrijka Ci z całego serca życze

za wszystkie ciepłe słowa pod adresem Zuzi serdecznie Wam dziękuję

zarażajcie się, zarażajcie
kciuki zaciśnięte :*

No Lacrijka też Ci tego zyczę

a co do wydatków.hmm ja zamieniłam papierochy na ciążę i tak teraz właśnie liczę ze wiecej na nie i reszte używek wydawałam ..oooo...ale nie widac tego tak było bo nie na raz sie wydawało . masakra ile kasy szło z dymem.

Angellika jak tam mdłości?? bo cos mnie zaczyna w zołądek smyrać..chyba zjem sobie cosik to może przejdzie

Aski ja zjadłam właśnie grzanki i jakby trochę przeszło
A z papierosami to masakra przed ciąża paliłam jak smok i teraz cały czas mnie ciągnie ;(

Dokładnie, ja tez musze rzucić palenie bo gin postawił mi warunek, będzie mnie prowadził jak rzuce palenie. Bo w swojej praktyce spotkał sie z tym że kobitka rzuciła palenie i szybciutko zaszła w ciąże.. Mówi ze moze to był zbiego okoliczności ale kazał mi rzucić. Staram się ograniczać, ale jak robie testa i jest jedna krecha to nadrabiam cały miesiąc palenia w pare godzin :/ Mój mąż juz prawie rzucił bo mu gin nagadał ze jak pali to ma słabych wojowników i tak się zaparł ze moze dwie fajki dziennie spala. A ja jakos nie moge sobie odmówić, bo jak nie pale to się lodówka nie zamyka Jak juz sie dowiem że jest fasolka to wiadomo, nie zapale ani jednego, ale to czekanie mnie stresuje :/ Innych używek nie stosuje, poza jedna kawą ranną dziennie.. Zdrowo się odżywiam, KFC i Mc' Donaldsy omijam z daleka.

No ja własnie tez duzo paliłam ale mnie odrzuciło nagle,dwa dni przed terminem @ zapaliłam i wszystko ze mnie zeszło. a teraz zakaz palenia w knajpach jest i mnie to akurat teraz pasuje heheheeh wcześniej sie burzyłam że jak to ze na piwko bez fajeczki?? ojj jak szybko zdanie zmieniłam teraz sobie idziemy razem,misiek piffko ja soczek i nikt mi nie dmucha ciuchy nie smierdzą heheehh i znowu sie sprawdziło że punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

Na szczescie ja nigdy nie palilam i palic nie bede...heh..nawet nie wiem jak to smakuje, ale i nie chce sie dowiedziec bo smierdzi jak cholera, a szkodzi jak.........

Jak to jest ze my staraczki wydajemy tyle kasy na badania, ginow, analizy, sprawdzamy sie, dbamy, lezymy z pupka do gory, mierzymy tempki....a te 'inne' maja tak od razu...

Jeszcze sie Wam dziewczyny pochwale bo w tej chwili dowiedzialam sie, ze dostalam sie na podyplomowke I znow status studenta A i kolejne zajecie!!