Wrzesień 2011 cz. 2

Megi wyrazy współczucia

Iwonka no ciężka decyzja ale trzymam kciuki zeby Wam sie udało i zeby szybko przeleciało

A ja byłam na 17.15 u dentysty mam leczenie kanałowe siódemki...buuu jak ja nienawidze dentysty!!!!!

Megi


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Megi

Iwonka dacie radę - życze Wam powodzenia z całego serducha :*

Agusiato widzę,że do Emi przywędrowął humorek mojej Emi z przed dwóch dni ... nie zazdroszczę

Madzia oj jak ja Cię rozumiem z tym dentystą

Beti może porozglądaj się za czymś innym bo tak jak pisze Pysia ątwo napisać żeby odejść ale trzeba mieć do czego iść...
trzymam bardzo mocno kciuki

A teraz lecę do męża

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Iwonka mega trudna decyzja ja tez sie zastanawiam nad wyjazdem ale szkoda mi dziecka po prostu a wiadomo tez by sie przydalo kredyt splacic...pieniadze to rzecz nabyta zawsze je zdobedziesz a rozwoj dziecka jest tylko raz w zyciu i nigdy sie go wiecej powtornie nei zobaczy powodzenia

mgielka22 napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Iwonka mega trudna decyzja ja tez sie zastanawiam nad wyjazdem ale szkoda mi dziecka po prostu a wiadomo tez by sie przydalo kredyt splacic...pieniadze to rzecz nabyta zawsze je zdobedziesz a rozwoj dziecka jest tylko raz w zyciu i nigdy sie go wiecej powtornie nei zobaczy powodzenia

No Mgielka jestem z Ciebie DUMNA !!!!

gosia2324 napisał:

mgielka22 napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Iwonka mega trudna decyzja ja tez sie zastanawiam nad wyjazdem ale szkoda mi dziecka po prostu a wiadomo tez by sie przydalo kredyt splacic...pieniadze to rzecz nabyta zawsze je zdobedziesz a rozwoj dziecka jest tylko raz w zyciu i nigdy sie go wiecej powtornie nei zobaczy powodzenia

No Mgielka jestem z Ciebie DUMNA !!!!

Why???

Megi moje wyrazy współczucia
Iwonko to Wasza decyzja i ja to szanuję ale ja jestem zdania że albo jechać razem albo wcale. Pieniądze niestety już niejednego zgubiły a najważniejsze to żeby rodzina trzymała się razem i żeby oboje rodzice uczestniczyli w wychowywaniu i rozwoju dzieci bo to najcenniejsze chwile i przeżycia.
Magda współczuję dentysty brrrrr

Cześć kochane, Fifi usypia a raczej szaleje w łóżeczku

Megi moje kondolencje... to już 3 pogrzeb wśród nas...

Iwonka, no właśnie, nie możecie z nim jechać? Ja bym nie chciała zostać sama na rok... a Norwegia fajny kraj, byłam

Gosia nie ma opcji nie wyobrazam sobie zycia tam bez nikogo...tu poki co mam prace...mieszkam z Tesciami wiec oplaty niskie...zawsze moge liczyc na pomoc Tesciowej Mamy czy przyszlej Szwagierki jezeli chodzi o Oliwie...ale mysle nawet ze jakby mi w pracvy nie przedluzyli umowy (bo mam do konca sierpnia) to najwyzej przez ten rok nie bede pracowac...dokoncze spokojnie studia...sama zajme sie dzieckiem...a ten wyjazd to jak mowie nie na stale tylko czasowo ok 1 rok z tymi przerwami co przyjedzie...byleby tylko dorobic sie mieszkania i to wystarczy potem jakos damy sobie rade

Jak to bez nikogo, Dla mnie M i dzieci to juz Wszyscy!

Tak tylko ja nie zosyawiam dziecka nikomu...bede przeciez ja...a do taty bedziemy dzwonic i widywac sie na tyle ile bedzie to mozliwe...po 2-3 msc zawsze wracaja na ok 2 tygodne...narazie jedzie na 3 msc jezeli okaze sie ze wszystko jest ok jakos wytrzymujemy pojedzie jeszcze raz, dwa tak aby zarobic na mieszkanie i koniec...napewno nie bedzie jezdzil do konca zycia...to napewno nie...teraz poki Oliwcia jest jeszcze mala ne chodzi do szkoly mysle ze latwiej...jednak wieksze dziecko jest juz bardziej swiadome i bardziej potrzebuje porozmawiac i miec tate w domu na co dzien

a ja bym nie dramatyzowala przesadnie, przeciez to nie na zawsze...dacie rade mojej siostry chlopaka brat tez wyemigrowal z rodzina do Norwegii, i bardzo szybko sie dorabiaja ale oni akurat nie chca wracac juz na stale do Polski

Witam i ja:)

Megi

Iwonka ciężka decyzja!mam nadz.ze ta która podejmiecie bedzie dla was dobra i słuszna

Magda współczuję leczenia kanałowego

odnośnie sytuacji beti to oczywiste ze najpierw musi mieć inna alternatywna prace a potem zrezygnować z obecnej, no bo ja inaczej?

Mgielka jak Lilka się czuje?miała jeszcze gorączkę?jak wam się mieszka w nowym mieście?

Ja jestem objedzona jak bak:|

Idę do m:)

ja nie chce zmienic otoczenia ani sobie ani dziecku...tu mam pomoc ze strony rodziny a tam i tak M idzie do pracy kazdego dnia po 10-12 godz i to nie lekkiej i wraca jedynie sie wyspac
i jak mowilam nie jedzie na rok tylko na 2-3 msc i wraca i zalezy od niego czy chce jechac znowu na kolejne 2-3 msc

Iwonka, wyjdzie Wam w praniu, przecież zawsze będziesz mogła do niego dojechać