Mamusie Lipcowe 2013

Wybaczcie że tak późno wstawiam zdjęcia ale czekałam aż pościel wyschnie i bardzo chciałam dzisiaj go złożyć . Kupiliśmy nowy kosz mojżeszowy uwaga za 30euro, a żeby było śmieszniej dostaliśmy do tego drugi tak sam, dwa prześcieradła i 3 materace wodoodporne .
Trafiliśmy okazję hehe znalazłam znowu a nowy taki kosztuje 80euro , a facet sprzedał nam dwa po bliźniakach i dał te wszystkie gratisy i praktycznie nie używane bo jednak im się za bardzo nie przydały.

Mój A. robi zdjęcia i pyta mnie i kogo tu tylko brakuję ? I Odpowiada no naszego synka .

Witajcie z rana, my smigamy na basen. Pogoda.cudna
Karolina - pieknie ten kosz wyglada

Milego dnia mamy

Witajcie kochane:)

karolinkanice16 przepiekny kosz, faktycznie tylko waszego synka tam brakuje:)

Ja dzisiaj zadnych planow nie mam, cala noc nie spałam tagaja mna rozne mysli, strach i wszystko na przemian, boje sie cholernie i zaczełam panikowac, nawet ryczałam po cichu w nocy przed mezem zeby nie słyszal. Potrzebuje chyba teraz wiecej wsparcia niz zwykle, wczesniej naprawde nic mi nie było, to wczorajsza info mnie tak załamała. Wiem ze mowicie ze bedzie dobrze i szczerze w to wierze ale poki nie zobacze mojego synka bede sie okropnie o niego martwiła dziekuje za wasze wszystkie dobre słowa:) zycze wam miłego dnia dzisiaj:) oczywiscie słonecznego i nie goracego:)

judytejsza, kochana, ten strach jest normalny... każda z nas, która jeszcze nie ma przy sobie swojego dziecka boi się potwornie tego co będzie, jak to się wszystko potoczy i chciałaby mieć to już za sobą, by wiedzieć, że wszystko się dobrze skończyło... Ale co nam ten strach da..? Tak naprawdę wyrządza i nam i naszemu dziecku najwięcej krzywdy... Trzeba zaufać matce naturze i wierzyć, że wszystko będzie dobrze i że jeszcze chwilka, a będziesz miała inne zmartwienia pt. "znowu kupa"???

Miłego dnia mamcie
Tym co mają dziś wizyty samych dobrych wiadomości
A tym co do szpitala powodzenia i czekamy na wieści o kolejnych lipcowych dzieciątkach

karolinkanice16 ty to umiesz wychaczyc okazje



judytejsza moja koleżanka co urodziła 1 lipca też tak panikowała,bała siebólu i wogóle i teraz sie z tego smieje bo niepotrzebnie sie tak nastawiała a poród nie był do wytrzymania itd więc głowa do góry

ja takie strach chyba w 7 miesiacu mnie ogarnął a teraz jakoś o tym nie myslę

Byłam dzisiaj na badaniach i co mnie trochę zdziwiło i to już nie pierwszy raz widzę że mamy bierają synów w róż,chłopczyk miał różowe spodenki i czapeczke...hmmm chyba jakaś nowa moda

Boziu, siwa, powiedz, że żartujesz..... Mnie przeraża jak obecni nastolatkowie się teraz ubierają, a jak jeszcze takie maluchy się ubiera w takie "niemęskie" kolorki to co z takich wyrośnie... Gdzie Ci mężczyźni???? Same zniewieściałe "panienki"...masakra to jest... dziewczyny są teraz bardziej męskie niż te "chłopczęta".... No ale co zrobić... my też mieliśmy jakąś tam swoją modę jako nastolatki, która nie podobała się naszym rodzicom... każde pokolenie to ma... No, ale żeby panowała moda na zniewieściałych chłopców -to mi się jakoś w głowie nie mieści... Facet ma być facet, co nie?

Nie mam nic przeciwko rożowi, ale ubieranie chłopca całego w ten kolor to pomyłka.

Dziewczyny strach jest normalny i ja też miałam chwile paniki. Ale wszystko przechodzi, ważne żeby rozmawiać, mi maz wybił z głowy głupie myśli. A teraz juz nawet nie pamiętam czego się bałam, instynkt robi swoje i małymi kroczkami uczymy się siebie.
Wieczorem jak karmiłam miałam moment grozy. Mały się zaksztusił i mimo szybkiej reakcji serce mi mało nie wyskoczyło. Aż się rozbeczałam na szczęście to nic powaznego tylko mu się ulało i nie zdarzył połknąć albo wypluć.

Zabawa z cyklu: "zdarzę obsikać mamę czy nie" trwa. Sebek leży i puszcza siurka w najmniej oczekiwanym momencie tak jakby czekał aż się na moment odwrócę tak ze ćwiczymy refleks i zmieniamy śpiochy jak przyjdzie potrzeba
Teraz już po karmieniu i śpi. Zjem śniadanie i muszę trochę posprzątać bo ostatnio głównie leżałam. Podłogi muszę umyć i pranie i zmywarkę nastawić. A potem będziemy lezec

Czesc mamcie
Ja nie mam nic przeciwko dodatkom dla chlopcow w kolorze pink widzialam niejednego super mena w rozowej koszuli(nawet probowalam przekonac mojego zeby sobie cos kupil w tym kolorze ale on jest przeciwny )
U mnie calkiem znosnie, wczoraj niedosc ze rodzinka zwalila sie na obiad(pisalam wam wczesniej-12 osob masakra) to jeszcze kurna zwalili sie na kolacje nie robilam nic specjalnego(bo kurna chyba jestem w 9 m-cu ciazy)kanapki, gotowe nuggetsy itp, mezus postawil flaszeczke, no i towarzystwo siedzialo do 23... Dzisiaj tesciowa jedzie z coreczkami na shopingi wiec mam nadzieje ze szybko sie u mnie nie zjawia chociaz powiem wam ze moja Miss-zupelnie inne dziecko(wisi na babci nia na mamusi a co niech sie kurna do czegos przyda ta tesciowa )
A za tydzien mam ostatnia wizyte w szpitalu (choc mam cicha nadzieje ze za tydzien to juz Julcia wbedzie z nami )

Hej mamcie
kto dzis rodzi, kto do szpitala a kto na badania?
ja dzis usg, wczesniej na depilacje i może do sąsiadki (sierpniówki) na chwilke wpadne. a tak to mogłabym cały dzień przespać tak po za tym u mnie cisza-żadnych oznak zblizającego sie porodu

Patrizia i bardzo dobrze,że nie możesz sie znami rozstać bo bysmy baaardzo teskniły :* a masz kobitko w sobie taka siłe że szok! trzymam kciuki żeby wyniki były jak najszybciej :*

misskate to już wszystko ogarnełas na przyjscie maluszka??

karolinap co tu nas straszysz ti ti ti niedobra hehe

karolinkanice śliczny ten kosz! ty to naprawde jesteś łowca okazji hehe
tez tak mam że patrze na pokoik Mili, na kołyske, na wózek....i tylko jej mi brakuje leżeymy w łózku, patrze na przerwe między nami i wyobrażam sobie jak leży tam nasza kluseczka achhhhhhhh

judytejsza a pewnie ze bedzie dobrze!! głowa do gory - zaraz utulisz swojego małego mężczyzne i zapomnisz o wszystkich zmartwieniach

kasiak ja sie własnie tego najbardziej boje - zakrztuszenia....bede prosiła poozne zeby mi pokazały co w takiej sytuacji zrobic i jak sie wrazie reanimuje takie maleństwo (wiadomo cos tam człowiek kiedys miał na ten temat ale wole odświezyć)
moze Sebek zostanie strażakiem jak tak sikawki lubi hehe

dziubasek odzywasz sie-znaczy przezyłas nalot dzielny żołnierzu wymęczyli cie pewnie równo....

emi87 U nas właściwie wszystko już gotowe, zostało tylko rozłożenie łóżeczka.. No i słodkie wyczekiwanie na Naszą Zuzię Widzę, że i u Was brakuje tylko Maleństwa Mam nadzieję, że niedługo wszystkie będziemy już tuliły Nasze Małe, Wielkie Szczęścia

Ehh, coś kiepsko się czuję, niedobrze mi od rana... Trzeba chyba wstać i napić się kawki, może postawi mnie na nogi, bo trochę sprzątania dzisiaj przede mną

Krolinkanice super sprzet udalo wam sie wyhaczyc:)

Judytejsza aby cie pocieszyc napisze ze tez wczoraj mialam mega dola, plakalam z glupich powodow i najgorsze bylo to ze maz myslal ze czepiam sie jego i byl na mnie zly to mu tlumaczylam ze juz mam dosyc, ze jest mi ciezko, ze martwie sie jak sobie poradzimy to wzial sie w garsc i zaczal mnie pocieszac i takie tam, no i jakos przeszlo, juz mi lepiej i nie placze
Oczywiscie tez martwie sie jak bedzie moj porod wygladal, to przeciez normalne ale tak jak pisza ciotki, strach nic nam nie da, moze tylko popsuc nerwy:/ wiec wyluzujmy, juz blizej niz dalej

Dziubasek tyle rodziny to moja mama zaprasza na jakies imieniny, wyobrazam sobie ile mialas roboty przy przygotowaniach:/ ale najwazniesze ze juz po inspekcji i mozna spokojnie odetchnac

Zauwazylam ostatnio wzmozona aktywnosc mojego malucha a podobno pod koniec ciazy dziecko coraz mniej sie rusza bo nie ma miejsca, ja nie wiem moj to koncert daje prawie non stop ehh juz niech wychodzi to go wycaluje i schrupie w calosci

Qltoorka maluszek jakieś pół roku może miał,żeby nie to że babeczka do niego syneczku to bym nawet nie pomyślała

kasiak bluzke i bluze miał inne ale spodnie takie dresowe różowiutkie i ta czapeczka różowa w kropeczki

dziubasek wiesz dodatki na facecie czy koszula to co innego ale na takim maluszku dziewczęce ubranka to troszkę dziwne

agusia u nas się nie sprawdziło, że się mniej rusza...kopał cały czas, obracał się na boki. Jak leżałam czekając na rozwarcie i podpięta do monitora to wszystkie położne po kolei nadziwić się nie mogły, że mały taki aktywny. Dopiero z 2 godz przed parciem uspokoił się i nie czułam kopniaków.

Kolejne karmienie przed nami...zdążyłam zjeść i chwilę posiedzieć chyba się nie najadł ostatnim razem, puścił siurka znowu i chce papu

Relax w zimnej basenowej wodzie to jest to !

Zahaczyłam o targ i kupiłam arbuza, zrobię sobie soczek potem.
Na 14 mam wizytę, a potem obiadek u mamci, już dzwoniła, że zrobiła kluski na parze z malinami mmmmmm

Faceci w różu hmmm... mój mąż ma jasno różową polówkę i nie jest najgorzej Ale czapeczka no nie bardzo, może miała być dziewczynka hhehe

Agusia kochana u mnie jest to samo, mała wcale nie śpi, daje takie "łubudu",że szok hehe
Dziubasek chylę czoła hehe u mnie nawet nie ma tyle osób ja się teście i rodzice zjadą do Nas

Kasiak mały łobuziak z Twojego synka

Dziś u nas pięknie i słonecznie:) późnym popołudniem zabieram psiaka na spacer do lasu
teraz sobie kawkę piję, a pózniej myjy myju i do lekarza.

Juz mi lepiej wiedzac ze nie tylko moj szkrab to lobuz:)