BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2011

13 lata 8 miesiąc temu #182639 przez Pyśkaaaa
jeju w koncu udało mi sie tu wejść :P
ja to cyba uzależniona jestem
Mysza i Marta współczuje tego szpitala i okropnego jedzonka i tych okropnych babek ech...
Migielka obie bedziemy sie meczyły z duzymi dzidziusiami chociaż Fifiego Beti nie przebijemy...
co do alko w ciązy absolutnie NIE przez cała ciąze wachałam piwo :P i to mi musiało wystarczyć...
my dziś byliśmy w SR i pani opowiadała o porodzie jak to pieknie wszystko wygląda....
dobra lecę spioszkać
miłej nocki kochane :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182643 przez fanka
w końcu udało mi się wejść na forum, także godzina 22 a ja dopiero się z Wami witam
Ja dziś mam szczyt depresji, bo jestem po wizycie i nic- zero.....dupa. Zero postępów rozwarciu, na ktg zero skurczy (chociaż aparat do ktg im szwankował i w końcu nawet tego wydruku nie dostałam i część badania w ogóle się nie zapisała ale to co było to czyste jak łzą). A Pani doktor sama była zdziwiona, bo po akcjach jakie miałam w tamtym tyg i rozwarciu itd cały czas obstawiała , że w tym tyg rodzę, a dziś nic cisza, chociaż tydzień się jeszcze nie skończył . I mam dalej po prostu czekać... kurde tak mnie to rozżaliło, może jakbym nie było tych akcji w tamtym tyg, i tych jej proroctw to inaczej by to wyglądało, a tak ja się nastawiłam psychicznie, a dziś takie rozczarowanie :-( i jak pomyślę, że mam jeszcze chodzić w tych upałach i z tym, samopoczuciem tydzień, dwa, czy nawet trzy to już całkiem chce mi się ryczeć A do tego ciągle telefony, smsy, wiadomości na fb czy nk z pytaniem "jak tam, już? itd" a teraz siedzę i od godziny znów skurcze. Kurde ale mi smutno, a ja już chciałam biec do szpitala po synka :-(
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182709 przez slowiczek
fanka - rozumiem Cię bo ja też już bym chciała :] i o ile miałam takich parę dni, że miałam bóle takie jak na okres itd to teraz wszystko się wyciszyło także........CZEKAM :| mała się właśnie maksymalnie przeciąga :P
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182716 przez beti
Cześć laseczki, założyłam taką awaryjną grupę na FB jakby tu forum nie działało, żebyśmy w razie czego miały jakiś kontakt, więc jak ktoś ma konto na FB to dajcie znać kogo mam szukać, żeby Was pododawać :)

A u mnie nadal cisza i dzisiaj to dobrze, bo nam meble do salonu przywiezli i je właśnie skręcamy :))
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182733 przez gosia2324
Witam w piatek :)
Wstałam juz o 5,40 :dry:

Wiecie co, powiedziałam mojemu dziecku ze jak nie urodzi sie w poniedziałek to w tym roku Mikołaja nie przyjdzie !
mam nadzieje ze posłucha !!!!!
Juz sni mi sie po nocach,ze jesten na porodowce i dupa budze sie w domu :angry:

Juz mam dość samej siebie, bo tylko jęczę i jęczę ! :(

Dzis po imprezce urodzinowej Kuby ide do samochodu i czekam z odpalonym samochodem do poniedziałku :)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182734 przez pati-m
Dzień dobry brzuchalki!
Stwierdzam jednoznacznie po wczorajszym dniu, że bez forum jak bez ręki i przysłowiowej "gęby" nie ma do kogo otworzyć jak człowiek sam w domu siedzi :)
U mnie noc w miarę spokojna, przed chwilą wstałam, właśnie jem śniadanko i jestem już całkowicie wypoczęta. No i oglądam na tvn style "Mamo to ja" i jest rozmowa na temat imion dla dzieci - jedna para chciała dać córce na imię Ikea, ale się w urzędzie nie zgodzili :)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182735 przez pati-m
Witaj Gosia!
Ja też coś wiem o jęczeniu :) Powiem więcej - nawet mój mąż zaczął marudzić kiedy będzie miał Kacpra przy sobie :) I wyobraź sobie, że on biedny tak się stresuje, że pojawiają się u niego skurcze jelit (tak ma w sytuacjach stesujących) i musi łykać no-spe. Wczoraj mówił do brzucha, że jak nie wyjdzie do końca tygodnia, to będzie znowu musiał do apteki lecieć bo mu się właśnie no-spa kończy :) No, ale gdzie tu sprawiedliwość - on ma skurcze a ja nie :angry: Trzymam kciuki, bo może mały chce mi zrobić prezent i urodzi się 28 w moje imieninki :woohoo:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182740 przez megi2501
Hej, hej :)

Wczoraj cały dzień siedziałam w domu sama i wciąż walczyłam o wejście na forum :angry: Nie udało się. Ale dziś, jak otworzyłam oczka to od razu się witam :ohmy:

Gosiu Jagódka wie, że prezent i tak dostanie, więc nic sobie nie robi z Twoich gróźb :P

Pati patrząc na dziewczynki, co są przed nami z terminami to jeszcze raczej mąż musi kupić opakowanie no-spy :laugh:

Beti, jak zwykle szalejesz. Pochwal się później fotkami.

A mi kurier dostarczył łóżeczko i materac. Dziś mąż skręci. A jutro jedziemy zamówić wózek i biorę się za ciuszki małej. Pranie, prasowanie. Muszę skończyć szykowanie dla niej szafy. A na koniec spakuję torbę i ja też będę GOTOWA!
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182745 przez beti
Cześć brzuchalki, wczoraj do 2 nocy walczyliśmy z tymi meblami (12h skręcania!!!) i zostały nam jeszcze i tak 2 części.... ale już większość za nami :)

Zaraz jadę na KTG, więc zobaczymy co tam "w brzuchu piszczy" :P

Gosia, to zatankuj lepiej samochód, bo coś czuję, że jedyne co będzie z tego stania na silniku to większe skażenie środowiska :P
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182750 przez Marta M
To wiadomosc ktora miala sie znalezc wczoraj ale nie mozna bylo wejsc:

Dokladnie Mysza, co lekarz przyjdzie a jest ich mnostwo wiec co raz przychodzi inny i kazdy pyta: Co Pani dolega?? Jak odpowiesz, mowi AHA...i koniec...

Ale zadzwonilam do mojej gin i przyszla pogadac z lekarzami odnosnie mojego wyjscia..powiedzieli ze tylko na wlasne zadanie, wiec zostaje do porodu...no i powiedziala ze w przyszlym tygodniu kolejne oct...

Popisujemy sobie z Agusia i tak: czuje sie juz lepiej ale lekarz powiedzial ze wyjdzie najwczesniej w poniedzialek.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182758 przez Marta M
A teraz wiesci z dzisiaj:

Gosiu dzien w szpitalu zaczyna sie o 5:40 od mierzenia temperatur..i pobudka..ani wojsko..do prysznica ciagle kolejka, jak posiedzisz dluzej jak kilka minut to jojczenie..

Ja mam dwa razy dziennie ktg, po godzinie albo i dluzej..

Tyle sie tu napatrze i naslucham ze naprawde moglabym duzo opowiadac, moje dziecko jest najmniejsze w sali w ktorej leze, jedna pani ma w 37tc 3900, przy czym ma juz dwoje dzieci i jedno urodzilo sie 4900, drugie 5800 i czeka na trzecia cesarke, druga pani z pokoju wazy 150kg, jest po wycieciu 3/4 zoladka bo sie odchudzala z prawie 200kg jednak za szybko zaszla w ciaze, dziecko wazy w 39tc 4 kg..jest w sali obok taka jedna, co wedlug nas konfabulantka, ale twierdzi ze pierwsze dziecko urodzila 7kg silami natury, nikt jej na oddziale nie wierzy, nawet polozne...zreszta po jej sposobie wypowiadania sie ze co drugie slowo to przeklenstwo to mamy o niej bardzo zle zdanie..

Takze fifik nie jest jeszcze taki duzy ;) Aczkolwiek przy mojej Majce ogromny :)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182763 przez beti
Oj dziewczynki, nie zazdroszczę Wam tych szpitali...bidule jesteście :(
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182791 przez Mała
Witam i ja.
No bidule w tych szpitalach, ale już niedługo.

Mnie też jakiś podły nastrój dopada, odkąd wiem, że w czwartek będę mogła na legalu wziąć się za robotę to doba ma dla mnie 48x2.

Beti trzymam kciuki, żeby ktg coś pokazało.

Gosia szkoda kasy na paliwo, posiedź ty z Kubą w domu :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182800 przez pati-m
Oj z tymi szpitalami to trzeba rzeczywiście współczuć dziewczynom, dzielne są.
To ja już wolę siedzieć w domu i marudzić "no kiedy, no kiedy" jechać do szpitala dopiero wtedy gdy się na dobre zacznie.
Jak pisałam po 6 to wcinałam śniadanko, a teraz znowu jestem głodna! :)
A mój wspaniały sąsiad od pół godziny stuka, puka i wierci chyba we wszystkich ścianach naraz. Ech... Urok mieszkania w bloku... :angry:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #182821 przez mYSZA
hejo!

ja po wizycie i Pan Bardzo Ważny Profesor podjął decyzję- rodzimy w poniedziałek- pierwsza opcja to wywołanie. zobaczymy jak dalej. już znam datę i się okropnie denerwuje!

a ostatnio Kasia pisałaś o wypadku męża- no wiec mówiłam Wam, że mój w środę w trasie.. wczoraj mi się przyznał, ze zasnął za kierownicą! no i naszczęście nic poważnego aż tak się neis tąło- tj. wjechał w wysepkę i zdarł oponę na niej momentalnie sie budząc.... ale Ci faceci jacyś mega nieodpwoedzialni są!!! ja myślałam, ze mojego zabiję!





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl