BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2011

13 lata 8 miesiąc temu #183428 przez katy25
dzien dobry dziewczynki

Mysza mała tej mojej koleżanki urodziła sie jak najbardziej zdrowa - taka jej uroda. Oni oboje są drobni więc i dziecko nie było ogromne. A teraz karmi ja co 3h bo taki głodomor i na pewno szybko nadrobi...

Gosia ja też wstałam spuchnieta rece aż mnie bolą nie wspomnę o nogach... jest na to jakiś złoty środek?? Ja tak mam prawie codziennie...


Dziewczyny mówię Wam od kilku dni nie jestem sobą, chodzę i warczę na wszystkich i wszystko mnie dołuje... a najbardziej chyba własne odbicie w lustrze he he
Na serio STRASZNIE MI ŹLEEEEEEEE

Wy o seksie a ja nie mam wogóle ochoty, czuję sie mało atrakcyjna, gruba i niewygodnie mi w każdej pozycji - tak jakbym miała ich niewiadomo ile do wyboru??!!
Ech... u mnie w domu chyba każdy jest już zmęczony tą ciążą. Mój mąż ostatnio nawet zaczął narzekać chcociaż przez tyle miesięcy siedział cicho... chodzi właśnie o ten seks. Oczywiście robi swoje uwagi delikatnie ale mnie szlag trafia... mnie sie po prostu nie chce i juz. Całą ciążę przebiegałam jak nie na budowe to na uczelnie a w końcówce bym tylko spała...
SMUTNE to wszystko...
Ja czekam u rodziców aż mój M. z moim tatą wrócą i chce do domu jechać bo tutaj też jakaś dziwna atmosfera w tym domu jest...
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183430 przez katy25
nie wiem czemu moj post podzielił się na 2 częsci??
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183431 przez katy25
Mała napisał:

O jest i beti, a ja miałam właśnie zapytać czemu Ciebie nie ma.

Katy to ja mam dzisiaj taki warczący dzień, nie wiem jak mój biedny mąż dzisiaj ze mną wytrzyma. A taka byłam z siebie dumna, że to całe leżenie nie padło mi na mózg, a jednak :dry:


Ja to próbuje sie jak najmniej odzywać aby nie denerwować juz mojego M. bo on też sie zaraz denerwuje że ja wciąż chodze humorzasta i że to z jego winy:):):)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183432 przez Mała
U mnie też wszyscy czekają z utęsknieniem na koniec ciąży. Mężowi się ciągle śni, a poza tym widzę że tęskni już za pracą, nawet sam wczoraj powiedział ile to można w domu siedzieć. Mój Kamil tęskni za zabawą ze mną i przytulaniem i noszeniem. Wczoraj sam stwierdził, że przytula się do mamy, a nie do Oli. A ja bym chciała wreszcie się ruszyć z tej cholernej kanapy.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183434 przez slowiczek
katy - a mnie właśnie wróciła ochota na seks ale przetłumacz to mojemu...nie wiem on się chyba boi "bo jeszcze Natalka się urodzi :| ", no kuuuuurde pora najwyższa :D

Pyśka - na pewno ciuszki są super czyściutkie po takim praniu :D haha, nie martw się, ja też jestem ostatnio straszną pierdołą :D

Beti - śniłaś mi się dziś :D

niiiiiiiiic mi się nie chce dziś, wczoraj nie mogłam zasnąć bo tak mnie nogi i miednica bolały po całodziennym łażeniu a dziś nie mam siły :p i jestem w dodatku namawiana, żeby jechać na grilla, bagatelka 200 km od Warszawy :]
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu - 13 lata 8 miesiąc temu #183436 przez Pyśkaaaa
oj i ja potrafie być niemiła nawet nie wiem kiedy ale tak cos powiem że ludziom w pięty idzie...
dziewczyny poprostu ta ciąża nam już ciązy ale jeszcze chwilka ja codziennie wstaje i pocieszam się ze juz mniej niż miesiac zostało... wielkie doliczanie trwa :P

Beti Ty sie na porodowke szykuj pierwszy coraz bliżej a nie szafy składasz :P

a wiecie co jeszcze? chce spowrotem moja buzię teraz wyglądam jak Buli wszyscy sieze mnie śmieją że poszło mi w brzuch i w buzie :P
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183439 przez katy25
a ja bym chciała hmm...

przede wszystkim wrócić do swojej wagi:):):)
iść z przyjaciółką na zakupy w rozmiarze normalności a nie słonia...
chciałabym poprzytulać sie z mężem NORMALNIE...

ale gadać sobie można. Po porodzie będę obolała, zacznie sie zarywanie nocy i znów będę narzekać, że nie mam na nic czasu ani ochoty...
teraz mi sie przypomniala pierwsza noc z Ines w domu - to był horror. Pamiętam, że od 2 do 5.30 siedziałam z nią w fotelu bujanym a ona jadła i spała, jadła i spała... z przerwami płakała bo ten mój pokarm był jakiś jałowy. O 5.30 kapitulacja, obudziłam M. - wiecie chciałam być taka dobra i samowyatrczalna... a łzy mi same leciały z bezradności.

Po 2-3 tyg mnie znów dopadły kiepskie dni, tak kiepskie, że mój M. co rano pakował Ines i miała jechać z nim do pracy (wtedy pracował z moim ojcem) a ja za każdym razem jak to widziałam to pomimo tego olbrzymiego zmeczenia, zniechecenia zabierałam Ines do siebie i nigdy nie zgodziłam sie aby ja wziął.. nie dość że była taka maleńka to jeszcze miał z nią jechać sam na sam?!? niedorzeczność...
ale to były kryzysy na maxa...
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183443 przez Pyśkaaaa
i jeszcze chciałabym swoje 36 spowrotem :P i moj brzuszek... Franek wyłaź :ohmy: :ohmy: :ohmy:

a opowiem wam co mi sie przytrafiło w czw poszłam z ma ciotka na zakupy i spotkałyśmy jej koleżanke dziwnie mi się przyglądała ale co mi tam... potem dzw do mojej ciotki i pyta kim ja jestem a ona jej tłumaczy i pyta ile mam lat a ona za prawie 24 a ta kobita do niej "ja mysłałam że ta dziewczynka to z 16 ma max i jeszcze obrączki nie miała..." jeju ja jestem taka wyczulona na obraczke bo nasi rodzice ostatnio nas jeszcze tym dobijają ech...
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183451 przez pati-m
No to ja dziś śmiało mogę się zapisać do klub drażliwych. Właśnie zadzwoniła połowa rodziny, że zrzuci mi się jutro na moje imieniny. Pewnie pomyślicie, że jestem okropna, no bo czym to się martwić i denerwować, ale mi najnormalniej w świecie nie chce się stać cały dzień przy garach, szykować jedzenie, piec ciasta a potem siedzieć przy stole i swiętować. Nie mam na to siły, ostatnio taki rodzinny zjazd przecierpiałam, ale ledwo ledwo bo plecy dawały mi popalić. Czy ludzie nie rozumieją, że pod koniec ciąży nie ma się siły na urządzanie takich przyjęć. No ale cóż, popędziłam do sklepu, zrobiłam część zakupów a resztę dokończę jak mąż wróci i chyba rozpłynę się w tej gorącej kuchni :angry:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183464 przez gosia2324
Pati to moze jutro zrobimy Twoje imieniny z mija 18 stka ?
Co sie będziemy rozdrabniać :silly: :woohoo:

A ja zdrzemnęłam sie pól godziny i obudzialam sie zlana potem :dry:
Mam nadz ze juz ostatni dzień takiego goraca B)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183465 przez mgielka22
Widze ze macie jazdy Kochane...
Ja wlasnei skosilam trawe, zamiotlam podworko powiesilam pranie, moze cos sie ruszy...

Pyskaaa ja tez chce swoje 36 spowrotem jedrny brzuszek i fajne cycki :D do rozmiaru sie wroci do cyckow chyba nie bardzo :P Mi tez daja 17 lat a nie 24 :P

Pati bo ludzie mysla tylko o sobie a nie o tym ze Ty masz ostatnie chwile dla siebie, ze musisz wypoczywac i nabierac sil na porodowke!!! Jednym slowem WSPOLCZUJE!!!

Mala chyba juz wszyscy czekaja ze zniecierpliwieniem na koniec ciazy wlacznie z nami, tez nam juz chyba to zaczyna doskiwierac ze czas sie dluzy ze goraco ze jak balony wygladamy i w ogole... jeszcze troche...naszczescie blizej niz dalej :)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183468 przez pati-m
Gosia - pewnie, nie ma problemu :) Moja 18-stka też już niedługo więc wszystko odbębnimy za jednym zamachem :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183470 przez beti
No znowu chwila przerwy :)

Słowiczek, a co Ci się śniło?? Może coś proroczego??? :D

Aj, żeby to skręcanie mebli miało jakiś wpływ na akcję porodową to jeszcze pół sukcesu by było...no ale przynajmniej będziemy mieli w końcu ładnie.... :)

Kurcze, Pati rozumiem Cię...a na dodatek właśnie mi się przypomniało, że niedługo i moje imieniny i na pewno mi się będzie chciała rodzina zjechać...a to mogą być właśnie pierwsze dni z Fifikiem i chyba dostanę szału jaki mi się ktoś tu z życzeniami pojawi...wrrrrr....

Ja to już nawet nie mam ochoty, żeby ktoś na kawę zaglądał...póki co mam ochotę się odseparować i nie odzywać...mój M już się nawet nie dziwi jak mu mówię, wiesz co...nie chce mi się gadać...po prostu paszcza mi się nie chce otworzyć :P...normalnie jak nie ja...
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183471 przez ewelinaa
Też tak mam, że nie chce mi się z nikim gadać :P
Czytam gazety, książki, coś oglądam, ale nie mam ochoty do nikogo się odzywać B)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183478 przez megi2501
Hej,

Gosiu i Pati- Wpraszam się na Waszą imprezę. Obiecuję, że dużo nie będę jadła :P

Beti
- szalona kobieto, dzidzia nie wychodzi bo tak zwariowanej mamusi się lęka :P

Ja zamówiłam wózek dziś, wczoraj skręciliśmy łóżeczko i byłam na przedostatnich zakupach dla małej. Mam już prawie wszystko. Kilka drobnych rzeczy zamówię po 1-ym na allegro.

Dziś śniło mi się, że urodziłam przez CC. Chyba tak bardzo przeżywam, że to łóżeczko stoi. Ciągle na nie spoglądam i się uśmiecham, jak głupek :P
Wy też tak macie :unsure:

Zaraz wpada koleżanka, która ma termin na koniec sierpnia, więc znowu temat dzidzie będą :)
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl