MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

Dziewczyny jeszcze kilka dni i Wasza kolej

Powodzenia! Szybkich porodów

No to się zestresowałam na maxa. Trzymali mnie pod KTG przeszło dwie godziny bo malutka biegała jak bułka w kosmosie i serduszko oscylowało w granicach 185-195!!! A poza tym co chwilę uciekała spod peloty od KTG i się nie chciało zpisywać Potem się trochę uspokoiła. Przyszedł lekarz przybić pieczątkę na zapisie i mówi , że tak się zdarz przy szelkach z pępowiny. A ja nie wiem czy nie zakumałam czy co bo tylko mu przytaknęłam i poszedł. Potem zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z tymi szelkami z pępowiny - bo nikt mi nie powiedział , że mała cos takiego ma. Szukałam w necie ale nic sensownego znaleźć nie mogłam , więc poszłam się dopytać. Lekarza już żadnego nie ma na oddziale - tylko połozne i lekarze na porodówce i izbie przyjęć. No więc pytam położnej co z tymi szelkami a ona mi na to , że muszę obserwować ruchy i zwrócić uwagę zarówno na to kiedy będzie ich mało i na to kiedy będą zbyt intensywne. Bo takie szelki mogą powodować niedotlenienie u dziecka , że takie trochę niebezpieczne to jest dla dziecka. No to mi strachu napędziła. I teraz chyba całą noc nie będę spała i czuwała. No ale z drugiej strony gdyby coś było nie tak to już by mnie pokroili co nie. W końcu jestem w szpitalu pod stałą kontrolą więc wiedzą chyba co jest dla dziecka dobre - tak sobie tłumaczę , żeby się za bardzo nie zadręczać. A tak swoją drogą to niby jak ja mam stwierdzić , że mała jest zbyt ruchliwa?

hej laseczki.

Ja padam mieliśmy z moim coś działać , żeby młoda pospieszyć ale nie ma szans.Olo w ramach urodzin obejrzał te całe miminki w kąpieli .Miska z woda wylądowała w salonie hehe no a teraz chłopaki chyba już śpią.a ja zaraz biore z nich przykład..

Tygrysico pediatra jest na sali porodowej jak dzidzie badają.Tylko pamiętaj , żeby położnej przypomnieć o tym , że masz tego paciorkowca.No i na Ip tez im pokaż wynik, bo wiesz jak to jest u nas ze służba zdrowia

No ja zapomniałam całkiem o aukcji i tak po raz kolejny mi karuzela przeszła koło nosa

No a świat to ja nie wyobrazm sobie bez choinki.Jeszce teraz jak są maluch , już chce ten widok jak młody wpada w stertę paczek pod choinką Chociaz plan i tak jest taki , żeby cześć schować i dawać mu na raty :silly:Ale puki co nie mam jeszcze ani choini ani bobek i tym podobne hehe

Poluniu to mnie tez teraz zestresowałaś , bo na przedostatnim ktg mała miała identycznie.Kazali mi przyjść z torba za 2h na kolejne badania .Ale było już oki wiec do domu i kolejne ktg za 4 dni , było tez oki.Dowiedziałam się tyle co ty , czyli nic

Hej Poluniu, na pewno jesteś w dobrych rękach. Swoją drogą lekarze mogli udzielać bardziej szczegółowych informacji. A NIE TAKICH STRZĘPÓW, POTEM WYOBRAŹNIA , A NIE LOGIKA zaczyna pracować.
Ja właśnie napchałam się ciepłymi bułkami , które mąż przywiózł buła je buły, dziś mam męża w domu:). W planach porządki, będę pełnić rolę zarządcy niewolnika:)Teraz czytam Wasze wpisy z maseczką na twarzy.
Co do tych bólów brzucha takich okresowych to mam od dni ciekawe .
Słyszałyście ,że Anna Mucha urodziła, fajnie. Ale powiem Wam, że będzie mi brakować ciąży:)

Polunia trzymaj się tam. Jesteś w szpitalu, pod dobrą opieką. Na pewno jakby coś było nie tak tfu tfu to lekarze nie czekliby z interwencją. Ale u Ciebie jest na 100 wszystko ok. Tak to już jest z doktorami, ze oni wykonują swoją codzienną, rutynową robotę i często zapominają przy tym, że pacjent to wrażliwa istota. A my taak mamy, że lubimy sobie dopisywać i to najczęściej czarne scenariusze. Pewnie nie spałaś całą noc bidulo.

Ja wczoraj wyszłam tylko do ludzi i dziś jestem chooooora Mam takiego doła, że szok... chociaż czytałam, że dziecku nic nie grrozi przy zwykłym przeziębieniu. Na szczęście nie mam gorączki, bo to chyba najgorsze. Jestem rozbita... nos zatkany, łepetyna pęka no i boli całe ciało i kości. Odpuszczam sobie impreze urodzinową znajomego... o cieście nie wspominam, bo bym chyba zdechła jakbym zaczęła je robić... Trzymajcie się cieplutko.

NaMagapas- jako weteranka przeziębień w ostatnim czasie polecam disnemar do nosa, drosetux na kaszel- te można w ciąży. Do tego słabą herbatę z miodem i sokiem z malin, syrop z cebuli i płukanie gardła solą. Jak by Ci gorączka podeszła pod 38 to paracetamol zwykły (bez dodatkowych witamin itp). Jak do 5 dni nie przechodzi, katar jest zółto zielony lub jest gorączka to do internisty i prosty antybiotyk np duomox
Ja wczoraj byłam w knajpie i było za głośno- aż mnie głowa w nocy bolała. Wytrzymałam 2,5 godziny i uciekłam do domu. A w nocy strasznie mnie bolał żołądek- chyba po sałatce, co juz troche za dużo w lodówce stała. Normalnie bym ja wywaliła, ale były w niej ananasy a miałam na nie ochotę brawo...

Zgadzam sie z dziewczynami jak by było zle to by cos zaczeli działac wkoncu wiedza co robia. No napewno POLUNIA nie spałas całą noc biedna.

My dzis z męzem bedziemy robic pozadek w zabawkach u naszej córeczki bo jak zaczyna sie bawic to w pokoju wyglada jakby tornado przeszło a potem bedziemy stroic okna na swieta u nas juz sie stroi wiec pomału zaczniemy stroic. Troche roboty mamy ale bedzie juz spokoj z ty

Wiecie co odkryłam , wpieprzam bez ograniczeń i nie mam zgagi. Ale to chyba zasługa tego , że nie piję mojej ukochanej czerwonej oranżady Helleny , która ma mega dużo gazu i chemii Dzisiaj zjadłam już całą paczkę truskawek mrożonych , tzn.odmrożonych posypanych cukrem Do tego pełno słodyczy , kisiel jabłko , pepsi w puszcze , pół kartonika soku jabłkowego i już nie pamiętam co jeszcze M jak był u mnie to stwierdził , że chyba przytyłam - świniak Ale co mi tam , został mi jeszcze jeden dzień bezkarnego żarcia , bo potem to już doopa , będzie trzeba uważać na to co się je.
Rany Dziewczyny Wy już o świętach myślicie. A ja panikuję jak myślę o świętach. Pierwszy raz będę ją robić u siebie. A ja nie potrafię przygotować [potraw wigilijnych , najwyżej będą paluszki rybne. Chociaż po cichu liczę na to , że mnie mamuśka ( ta moja okropna mamuśka ) jakimś cateringiem własnej roboty poratuje.
NaMAgapas szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Zgadzam się z każdą radą tygrysicy dorzuciłabym jeszcze od siebie ciepłe mleko z masłem i miodem - okropieństwo ale mi pomagało.
Dzisiaj M przywiózł mi pokazać kombinezonik dla małej który kupiłam na allegro. Jest faktycznie w idealnym stanie i taaaki malutki Nawet ładniejszy niż na zdjęciach , a bałam się jaki faktycznie będzie.
KTG rano bez zarzutu a wieczorny zapis znowu dwugodzinny bo mała wariowała i uciekała. Rozmawiałam dziś z lekarzem i stwierdził , że mam się tymi "szeleczkami" nie przejmować bo 50% dzieci je ma przy porodzie i nic a nic się od tego nie dzieje. Stwierdził , że lepsze takie szelki niż mała miałaby zacisnąć w piąstce pępowinę i zatrzymywać - hamować przepływy.

Nm to zdrowka dla ciebie

wow Poluniu no podziwiam jak ty przy dwóch szkrabach jeszcze robisz u siebie święta .Ja juz zapowiedziała , ze nic kompletnie nie robię.Nie no ciasta hehe ale to lubię i szybko z tym idzie.Mamcia przyjedzie ze swoim prowiantem i pójdziemy do teściów , no chyba , ze mi się odwidzi i wylądujemy u mamci .Ale z drugiej strony nie chce jej kłopotu robić bo 25 ślubuje maja siora cioteczna .Wiec z mojej strony cała rodzina odpuściła sobie święta.
no i dobrze , ze cie lekarz uspokoił i wszytko jednak jest oki.My dzis tez bylismy na ktg , wszystko oki.Mogłam sie spotkać z lekarzem swoim , ale akurat poszedł na cc wiec godzinę bym musiała czekać .Dałam spokój bo 30 wizyta.A mi się spieszyło bo synek miał urodziny i imprezka u teściów

Tygrysico no ja teraz do żadnej karczmy bym się nie wybrała , chociaż po dzisiejszej imprezie hehe żyje

Też muszę zrobić renamet w zabawkach młodego , bo się gratów nazbierało a teraz właśnie urodziny , mikołajki ,święta i się w domu nie pomieścimy

jeszcze nam krzyminę wsysło... oby tym zaginionym wszystko dobrze sie układało.
Nie mogłam spać w nocy na boku tak mnie brzuch bolała i dopiero nad ranem porządnie zasnęłam i spałam w końcu od 23.00 do 12.00 więc dzisiaj to juz na pewno nie zasne...
W Krakowie w M1 otworzyli Rossmana i w związku z tym maja Pampersy Premium care po 39,90zł.

cześć Tygrysiczko,dzięki że o mnie pamiętasz,nie udzielam się już w tym wątku bo nikt nie odpisywał na moje posty,poza tym czas spędzam częściej w szpitalach a w domu bywam raczej gościem

Jestem po rozmowie z anestezjologiem , po wypełnieniu karty noworodkowej , po podpisaniu zgody na cc i już na czczo. Stresuję się bardzo - aż mi się dłonie pocą Masakra jakaś... . Ale [przy wypełnianiu karty noworodkowej położna dała mi do ręki dwie opaski do sprawdzenia czy moje dane się tam zgadzają. I one były takie malusie... , aż się wzruszyłam Chociaż z drugiej strony nie chce do mnie dotrzeć , że już jutro będę miała moją panienkę obok siebie. Idę na operację jako pierwsza o 8 rano. Mam nadzieję , że wszystko będzie w porządku. Trzymajcie za nas kciuki , buziaki dla wszystkich . Teraz pewnie za szybko się nie odezwę - oddaję mężowi laptopa jutro , bo już na położnictwie nie będę miała na niego czasu. A spędzę tu pewnie czas do piątku.
Ja też trzymam za wszystkie kciuki i życzę powodzenia. Podejrzewam , że jak tutaj następnym razem zajrzę to już któraś kolejna będzie po rozpakowaniu Papapapapapapapap

Polunia to dodaj zdjecie chociaz dzidzi jak dasz rade.

krzymina- nie daj się szpitalowi i głowa do góry
polunia- no to trzymamy kciuki! rozczuliłaś mnie tymi opaskami
a mnie coś dzisiaj roznosi...
jak byłam u gina to powiedział, że nic się nie zmienia w sensie szyjki i w ogóle... a sie tak już męczę, że liczyłam, że usłysze, że cos juz się dzieje i wczesniej urodzę Nawet nie chcę myśleć, że miałabym rodzić po terminie. Ja chce być na święta w domu!