BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

11 lata 11 miesiąc temu #374508 przez adiafora
Hej dziewczynki , to moja tyle zjada normalnie bez skoku:( Co do gryzienia to ał od kąt pojawiły się zęby, to jak karmienie małej piranii. Mały wampir mnie ciągle podgryza.
macie jakieś doświadczenia w podróżowaniu z maleństwami i dobre rady? Czeka mnie 6 h jazda autem, jedziemy na chrzest kuzyna. Ciekawe jak młoda to zniesie.
ja już mażę choć o godzinnym byciu bez dziecka. Jest meg problem ze znalezieniem niani. A powrót do pracy tuż tuż.Co planujecie na wakacje?

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #374510 przez adiafora
Muszę się wyżalić , mam rozmiar więcej. A od życzliwej ciotki ! Usłyszałam jak to się wery spasłam! Smutno, a przy karmieniu nie będę się odchudzać, Ćwiczyć nie ma jak . Mała chodzi spać o 22 i wstaje o 6 . I zero snu poza tym , więc czasem okapać się nie mam jak. Bo mąż wiecznie w delegacjach. Więć jak tu jeszcze ćwiczyć?
A wy spotkałyście się z jakimiś złośliwościami?

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #374536 przez KasiaT
mój też wpierdziela na potęgę. Teraz jakby troszkę apetyt mu spadł - przynajmniej butelkę ciamka bo ciamka. Ale pediatra powiedziała, że to częste zjawisko. Dziecku zmniejsza się odruch ssania ok. 6 m-ca i przez to może mieć mniejszą ochotę na butelkę. No i faktycznie, bo z łyżeczki zeżre wszystko i jeszcze dzioba otwiera po więcej.

W niedzielę chrzciny :)

Adiafora - pocieszę cię... ja mam to samo z rozmiarem. Zawsze ważyłam 55-57kg... teraz o zgrozo 61 :( I też mam rozmiar większy... przynajmniej spodni... Generalnie w poprzednie się mieszczę ale najwięcej mi poszło w boczki i brzydka oponka się przez to robi. W uda też trochę poszło i jeszcze odrobinkę na brzuchu - ale tu największym problemem jest luźna skóra... ale kupiłam sobie masażer na dzień matki i powiem, że naprawdę pomaga, co raz bardziej jest jędrna.
Pocieszam się faktem, że stopniowo te kg mi schodzą... nie za szybko ale powoli... w sumie to i dobrze... uniknę efektu jojo :blink:

NaMA ja wracam do pracy od 2 lipca i wtedy mój mąż bierze 2 tyg ojcowskiego, potem 2 tyg zwykłego i na 5 m-cy idzie na wychowawczy. A od stycznia ja z nim siedzę na wychowawczym aż do września kiedy to bąbel idzie do żłobka. Wiem, że mąż sobie poradzi z małym ale jeśli mam być szczera to trochę serce mi pęka, że nie będę z nim już siedzieć... ale z drugiej strony trochę odpocznę...

Oho... panicz narżnął klocka i woła o jego usunięcie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375354 przez polunia
Hej Dziewczyny
Jak mnie tu dawno nie było... ,na zdjęciach na FB widać , że dzieciaczki rosną jak na drożdżach :) Moja panna też już całkiem spora , nie mam bladego pojęcia ile może już ważyć ale podejrzewam , że całkiem sporo. 30 maja mieliśmy mieć szczepienia ale mała znowu ma gardło zawalone i nas ominęły. Do tego zęby idą idą i dojść nie mogą a ona tak "wścieknięta" przy tym że masakra... . Z nowości to tyle , że siedzi już bardzo ładnie , posadzona oczywiście bo sama jeszcze nie siada , próbuje ale dupsko ciężkie i średnio jej to idzie :blink:
U nas karmienie wygląda mniej więcej tak:
6:00 150ml mm
10:00 120ml mm
13:30 120ml mm lub mały słoiczek obiadku
17:00 120ml mm lub mały słoiczek obiadku
19:30 kaszka ryżowa na 150ml mm
po drodze wypija bardzo dużo herbaty(dostaje zwykłego liptona bo po soczkach albo herbatkach hippa ma bardzo brzydkie luźne kupki) i jakiś słoiczek deserku(owoce) w międzyczasie(od kilku dni nie dostaje żadnych owoców i tylko marchewkę z ryżem na obiad bo jakaś wirusówka się przyplątała do tego - miałam "zasrany" cały tydzień - Pola Kacper i M :angry: Mnie jakoś probiotyk pomógł i nic nie chwyciłam :silly:
W porównaniu z Waszymi dzieciaczkami to je mało ale , trochę się zmartwiłam widząc ile wy zjadacie , pytałam dziś pediatry i stwierdziła , że Pola wygląda bardzo dobrze (widzi ją tak średnio co tydzień :angry: ) widać , że przybiera na wadze(ja widzę po ciuszkach :ohmy: ) więc widocznie tyle jej wystarcza. Broń boże spóźniłabym się parę minut z podaniem jedzenia to jest taki płacz jakby ją ze skóry obdzierali.

Kasia T fajnie , że Rafałek wszystko je z apetytem , u nas królewna to najchetniej dynię z ziemniakami(bleeeeee :P ) marchewkowa z ryżem a z mięska to ewentualnie jakaś potrawka z królikiem albo z cielęcina. Cwanizna mała do kurczaka to gębę ma zaciśniętą i nawet jak próbuję ją rozbawić to uśmiecha się szeroko ale z zamkniętymi ustami.

adiafora rozmiar więcej mówisz... , chciałabym. U mnie było już ok z wagą a teraz tak przytyłam , że w nic wejść nie mogę. Najlepsze jest to , że za wiele to ja nie jem. Tydzień temu mieliśmy chrzciny i wbiłam się w jakąś starą jak świat kieckę bo powiedziałam , że za cholere nie kupię nic nowego na moją grubą dupę . Obojetnie czego bym nie kupiła to i tak wyglądałabym jak wieloryb(co widać na zdjęciach na FB z chrzcin). więc olałam sprawę , szkoda kasy.

A odnośnie kasy to nie wiem kuźwa na co rozchodzą się wszystkie pieniądze jakie M przynosi do domu. Chyba zacznę prowadzić jakąś listę z wydatkami i trochę je redukować. Już nie pamiętam kiedy sobie czy M coś kupiłam , fakt na dzieciach nie oszczędzam ale nic więcej , ani do domu a o wszelkich innych "przyjemnościach" już nie wspomnę. Kasa z imprez w hotelu (ja zajmuję się tylko imprezami - wynajem pokoi ojciec) rozchodzi się na kolejne zakupy z cyklu "doposażenie" kuchni itp. Więc dupaaaaaaaaaaa :ohmy: A jak u Was wygląda kwestia kasy , bo może ja jestem jakoś szczególnie niegospodarna???
Spadam bo Pola skrzeczy papa

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375479 przez tygrysica
co do jedzenia to Adaś brokułów i ziemniaków nie lubi ;) a po szpinaku i dyni miał wysypke- własnie mam zamiar z nowu z dynią spróbować. I po śliwce go mega przesrało więc na razie nie daje.
Teraz juz lepiej jest i już tak strasznie nie płacze popołudniu.
Na zeby pewnie poczekamy, bo ja miałam prawie rok jak mi perwszy wyszedł- mam nadzieje, że on będzie miał wcześniej, bo u mnie to spowodowało, że mi mleczaki nie chciały wypadać i trzeba było rwac u dentysty :ohmy: Do tej pory mam traume...
Co do tycia- ja też najpierw ładnie schudłam, a potem...masakra...nie dość, że4 już przed ciążą ważyłam za duzo to teraz jeszcze więcej- waga nic Wam nie powie, bo mam 180cm wzrostu :silly: Ale powiem, że niestety 46 musze nosić obecnie (to tak jak ktoś przy wzroście 160 nosi 42). I chodzę na te fitnesy, ale nie mam czasu na intensywne chodzenie i tylko 2-3 razy w tygodniu więc słabo idzie. A dieta tez mi jakoś nie idzie- ledwie ciut mniej udaje sie jeść... A za 2 tygodnie wracam do pracy więc koniec na razie z fitnesem. Może od lipca spróbuję chodzić wieczorami- jak już Adaś będzie spał...
Musze się zebrac i rozpisac jakoś swój urlop bo mam wpizduu.
A co do kasy to zrobiłam eksperyment i zbierałam paragony w marcu żeby sprawdzić ile wydaje i 1000zł więcej niż przed Adasiem :( Dlatego mąż mój będzie teraz spłacał kredyt żeby w miarę wyrównać wydatki...no i jakoś w miarę szybko muszę wywalczyć obiecaną podwyżkę w pracy... Nie wspominając, że za rok mamy kupować nowe mieszkanie i nie bardzo to widze na razie finansowo... ale się rozglądam po inwestycjach i ogólnie cenach- a w Krakowie strasznie drogo- nic sensownego poniżej 5800/m2 nie znajdziesz...zgroza, bo potrzebuję 60-70 m2 :( To niesprawiedliwe, że u nas tak drogo :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375494 przez adiafora
Hej tygrysico to widzę , że mamy podobne wymiary ja mam 177 i rozmiar 44 o zgroza przed ciążą góre nosiłam 38/40 dół 42. A teraz ech.
Fajnie te nasze dzieci rosną.A do kasy to nawet nie gadajcie , zastanawiam się czy jestem taka rozpustna, bo kasa rozpływa się nawet nie wiem kiedy:(
Znalazłam normalną doświadczona opiekunkę , ale liczy sobie 1400 za 40h plus koszty dojazdu . Co o tym myślicie? Kupa kasy , ale jak ma być dobra. Połowa mej wypłaty na nianie pójdzie:(
U mnie mąż dalej w delegacji, mała jakaś chora , mnie mega jajniki nawalają, nawet jak do apteki skoczyć nie mam , o uzupełnieniu lodówki nie wspomnę:( Miałam nieprzespana noc, ech ciężko samej 24 h na dobę bez pomocy z młodą. Żeby choć w dzień spała , ale nie ! Jestem tak zdesperowana, że chyba nawet całą wypłatę byłabym w stanie oddać opiekunce. Byle by w końcu trochę odpocząć.
jak plany wasze na wakacje , jakieś wyjazdy na horyzoncie?

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375522 przez KasiaT
u nas wydatki na szczęście aż tak dużo nie podskoczyły. Ciuszki małemu kupuję używane na allegro albo dostaję od znajomej po jej synku albo coś zawsze babcia kupi. Generalnie na razie całe 74 skompletowane i większość 80 więc na razie mam spokój z ciuszkami. Gotuję mu sama więc na tym sporo oszczędzam. Czasem kupuję mu słoiczki jak wybitnie nie mam ochoty na stanie przy kuchence. Oprócz tego tylko mleko, soczki, kaszki i deserki. Na szczęście kasę na fotelik mam już odłożoną. Teraz trochę kasy poleciało na chrzciny, które mamy w niedzielę ale liczę, że się zwrócą. Za to od sierpnia będzie kiepsko, bo będziemy na jednaj pensji... całe szczęście już mamy zaklepaną robotę na kompie więc zawsze pare groszy wpadnie. Najgorzej będzie do marca bo do tego czasu mamy spory kredyt do spłaty za samochód, potem się ciutkę poprawi i od września wróci do normy. Dobrze, że mam spore premie kwartalne, to przynajmniej jakiś zastrzyk gotówki skoczy co 3 m-ce :blink:

Co do wakacji to we wrześniu jak dostanę umowę to pewnie gdzieś wyjedziemy, w końcu warto zgarnąć niemałą gruszkę :blink:

Tygrysico aż jestem w szoku po tym jak napisałaś, że Adaś po dyni dostał wysypki. Ponoć dynia prawie nie uczula.

Polunia jejku ale twoja niunia mało je... ja już nie pamiętam kiedy mój tyle jadł :blink: Ale jak przybiera prawidłowo to jak najbardziej ok. Dziecię samo dobrze wie ile mu potrzeba.

A co do wagi... ja zaczynam widzieć światełko w tunelu. Kupiłam sobie na dzień matki masażer Relax&Tone. plus oczywiście zumba raz w tygodniu i staram się robić codziennie 50-100 brzuszków (jak mały śpi) i jak sobie przypomnę to kręcę bioderkami. Od kiedy używam masażera to zaczęło się coś ruszać. Od 30.05 spadły mi 2 cm w boczkach. Normalnie nie dowierzałam miarce, bo od m-ca brak było efektów. Ten masażer nie dość, że ujędrnia (faktycznie mam bardziej napiętą skórę) to jeszcze rozbija powoli cellulit i dzięki temu ułatwia wydalenie tłuszczu z organizmu (zwłaszcza, że podczas masażu podnosi miejscowo temperaturę).
Generalnie już poważnie zaczęłam się zastanawiać nad kupnem jakiegoś termogenika np. Thermline. Ale jak zobaczyłam dzisiejsze efekty to stwierdziłam, że jeszcze się wstrzymam... zobaczymy do końca m-ca jaki będzie efekt. Moim celem jest nie tyle zmieszczenie się w spodnie sprzed ciąży (bo to już odhaczone) ale żeby nie wystawały spod nich boczki :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375555 przez polunia
KasiaT chylę czoła... 50-100 brzuszków :ohmy: Ja po całym dniu z dwójką mam tak wymieszane w dupie , że marzę tylko o tym żeby wyciągnąć nogi na kanapie :silly:

tygrysica z tego co przeczytałam wywnioskowałam , że macie z M osobna kasę.Cholerka zawsze się zastanawiałam jak można mieć taki układ. Tak nie bardzo wiem jakby to miało wyglądać w realu...

A ja wykrakałam i mała sie dziś w nocy obudziła na żarło! Dostała 150mm o 3 w nocy , potem kolejne 150mm o 8 rano i o 11 wrzask na kolejne tym razem niecałe 150mm. A bylo tak pieknie , że przesypiała całą noc. Może to tylko jednorazowe :dry: Mam nadzieję.
Teraz siedzi w spacerówce , Kacper obok w krzesełku zajada drugie śniadanie , a matka ma chwilę spokoju.

U Was też taka piozdowata pogoda za oknem? U mnie od rana pada i nawet na moment słońce nie ma zamiaru sie przebić. Do dupy. Ooo , właśnie widziałam za oknem samochód z flagą , też muszę sobie kupić.Może do soboty zdążę , a mój M pesymista(generalnie to w ogóle nie lubi piłki) twierdzi , że mam sobie obciachu nie robić. I jak już muszę mieć flagę to mam sobie czarną kupić bo i tak z grupy nie wyjdą nasi chłopcy. Ale co tam , obciach nie obciach flagę przyczepię do autka , a co trzeba być patriotą no nie :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375932 przez tygrysica
Nie mamy takiej całkiem osobnej kasy- zarabiamy podobnie- chociaż zazwyczaj ja więcej a wydatki od początku podzielilismy- ja - jedzenie/domowe rzeczy, a M- rachunki i samochód. A jak Adaś sie pojawił to jakoś tak wyszło, że ja za niego płacę, ale troche to za dużo wychodzi więc kredyt za mieszkanie spada na M i będzie mniej więcej. Nie wyliczamy sobie co do grosza od wielu lat, ale przy Adasiu było już przegięcie, bo moje rachunki to prawie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
i sie zbuntowałam. Poza tym żarcie niemiłosiernie podrożało więc zawsze to ze 300zł więcej niż rok czy 2 temu.
Jajniki też mnie bolą i byłam pewna, że to moja endometrioza wraca, a tymczasem w pt byłam u gina i okazało sie, że jest tylko jedna, mała torbiel, od której nie mogą boleć. Gin stwierdził, że najprawdopodobniej mi sie jeszcze hormony po ciąży nie wyregulowały...A najśmieszniejsze, że mi mięśniak zniknął :cheer:
A co do wagi to ja mam dość normalnie- lata temu nosiłam 38/40 i miewałam skoki po 10kg w jedną i drugą po 2 w roku i z czasem jojo coraz większe. Ale przynajmniej kiedys raz dwa chudłam...Ostatni taki mega wyczyn to były 2 rozmiary w 4 miesiące przed ślubem- z ładną rzeźbą ciała, ale wtedy miałam czas i na 5 x w tygodniu fitness, vacu, platforme, farmaceutyki i diete...A teraz już mi się nie chce nie wspominając o czasie. Kasia- podziwiam za brzuszki, bo tylko raz wytrzymałam 2 miesiące z tymi Wedera czy jak sie tam one zwą... A ostatnio w miarę dobrze było jak nosiłam 42 i do tego bym chciała wrócić. Przed ciążą już 44 było a teraz te 46 mnie powala :( To już w ciąży się ładniejsza czułam, bo jakoś strasznie nie przybrałam i jak na ciężarną nieźle wyglądałam... Licze na to, że dieta MŻ (mniej żryj) i ruch "dzienny" jak wrócę do pracy wystarcza i powolutku zejde...Dzisiaj by lam na ostatnich zajęciach z fitnessu, bo nie opłacało mi się teraz karnetu kupować- za 2 tyg do pracy. Może od lipca, jak sie ograne pójde na późniejsze zajęcia...
A z wakacjami to sie jakoś zebrac z planami nie możemy- mielismy nad morze jechać w maju...potem, że we wrześniu, ale znowu wesele znajomych itp itd- nie wiem czy coś wypali z wyjazdów wszelkich w tym roku...
A Euro akurat mnie wkurzać zaczyna strasznie, bo ani za piłką nie przepadam, a już ten mega szum w mediach mnie do sząłu zaczyna doprowadzać...Jakiś czas temu kupiłam Adamowi body z napisem Polska, ale mój M stwierdził, że to wieśniackie :blink: - iiitam- raz mu włożę może :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375988 przez madziorskie
NaMAgapas jeśli masz mleczko to spróbuj utrzymać laktację jak najdłużej! Nasze mleczko jest najzdrowsze dla dzidzi, zwłaszcza, że chetnie je pije, a ściąganie rano i wieczorem to już nie jest taki wielki problem. No ale zrobisz jak uważasz! Ja będę Cię namawiała, żebyś jak najdłużej spróbowała utrzymać laktację i karmić niunię swoim mleczkiem. Nie wspomnę już o stronie ekonomicznej ;) Mi opakowanie 800 g starcza na dobre 2 tyg czyli miesięcznie wydaje max. jakieś 80 zł na mleczko dla Izuni. Gdyby była tylko na mm kosztowałoby mnie to o wiele więcej… a na pewno jeszcze raz tyle. W skali roku trybem karmienia moim mlekiem tylko rano i wieczorem a w ciagu dnia mm zaoszczędzam bagatela 1000 zł!!!!
Co do kąpieli to my z salonu też już wyemigrowaliśmy do łazienki bo ściany i podłoga to pływały.. hi ih
Adiafora mnie na początku też Iza podgryzała ale za każdym razem mówiłam głośno ałaaa i teraz już tak nie robi. Czasami sporadycznie się jej zdarzy ;)
Dziewczyny ja też mam problem z wagą! A wiecie co jest najgorsze??? Że już po urodzeniu Izy trochę schudłam, a potem znowu przybyło mi nieco;( w ciąży w ogóle nie jadłam słodyczy, bo nie miałam wogóle na nie apetytu, a po porodzie bez czekolady nie mogłam się obejść i oto mam teraz skutek!!! A mąż mi nie pomaga, bo sam uwielbia i nawet jak ja nie kupię żeby nie kusiło to on kupuje!
Co do ćwiczeń to nie wiem czy pamiętacie, ale mówiłam, że nadal mnie brzuch boli jakieś 2-3 cm nad raną i okazało się że moje mięnie brzucha kiepsko się zrosły prze to, że dźwigałam od samego początku po porodzie i teraz mam za swoje.. nadal przy dotyku brzucha czuje straszny ból i nawet mężowi nie pozwalam się tam dotykać… zawsze mówię tylko uważaj na brzuch.. heh
Polunia Iza też w dzień po 120 pija! Rano nie wiem ile bo ciagnie prosto z cyca dwa razy, a potem co 3 godziny dostaje po 120 ml. Od 2 dni ostatni posiłek na noc dostaje 150 bo po 120 był ryk… więc widać, że i tak można. Moja pediatra nic nie mówi o tym, by mało jadła. Zreszta u nas w Ośrodku to w ogóle mało mówią nt dziecka…
Nam też kasa się jakoś szybciej rozchodzi! W sumie czasami to sama nie wiem na co…
W sumie to u nas jest tak, że z mojej pensji płacę opłaty i kupuje żywność i na nic więcej już nie starcza… a męża kasę odkładamy bo chcemy zmienić auto… mój złomek już swoje wyjeździł… ;) ja mam teraz dostać męża auto, a on chce większe sobie kupić. Heh rodzinne.. w końcu cały czas nawija o braciszku dla Izuni.. hi hi.. a z mojej drugiej pracy za zarobione pieniążki kupujemy cos do domu… i tak będąc na macierzyńskim udało mi się uzbierac kasę na to by zabudować w końcu schody;) a za kasę zarobioną do końca tego roku chce kupić lampy, bo jak na razie to u nas (poza sypialnia i łazienka) wiszą piękne żarówki na kablach hi hi ;) A jak brakuje mi na cos kasy to mąz po prostu robi przelew na moje konto albo wypłaca i mi daje ;) mamy osobne konta, ale zgodnie potwierdzamy, że to nasza wspólna kasa ;)
Izy kasę, którą dostaje od rodzinki na różne okoliczności odkładamy i jak będziemy urzadzać jej pokoik (na razie spi u nas w sypialni i zajmuje cała komodę) to wtedy sobie weźmiemy jej kasę. Chociaż nie wiem, bo mąż nie pozwala ruszyc tej kasy bo mówi, że to jest Izuni.. i nawet jak nie ma akurat wypłaconej kasy to pozycza od niej a później jej z powrotem oddaje heh ;) kochany tatuś!
Co do pogody to ja pól Wielkopolski dzisiaj przejechałam i wszędzie padało!!!! A mąz dzisiaj nawet włączył na chwile ogrzewanie, bo mówił, że zimno się zrobiło ;) w marcu zdarzało się, że nie paliliśmy kilka dni to teraz w czerwcu trzeba nadrobic ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #376007 przez adiafora
Hej dziewczyny w ciąży też słodyczy nie ruszałam , karmienie mnie zgubiło:(.... mała wzywa

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #376019 przez polunia
madziorskie u mnie też jest piękna wielka żarówa na kablu w salonie(a że sufit w salonie skośny pod sam dach to kabel długiiiiiii :silly: ) bo mnie jeszcze chwilowo nie stać na taką lampę jaka bym chciała więc stwierdziłam , że może sobie tak być;) Już przestało mi to przeszkadzać. Generalnie dom to jedna wielka skarbona , wiecznie coś!!! Ja chyba zaczynam dojrzewać do myśli żeby sprzedać tą moją "banderozę"(320m2 dom + 1500m2 działki) i to nawet nie z racji kosztów utrzymania a tego , że bym musiała mieć sprzątaczkę i ogrodnika na etacie bo nie ogarniam tematu. Przy jednym dziecku było ok ale teraz jak jest Pola to już nie wyrabiam! Chętnie kupiłabym jakieś mieszkanko 100m w szergowcu na przedmieściach z małym ogródkiem i kiała wszystko w d.... :blink: Chciaż w sumie to taką mini sprzataczkę to mam - Teściowa mi w zeszłym tygodniu wszystkie okna pomyła :woohoo: ale firan nie kazałam już jej zawieszać bo tylko zbiorowisko kurzu się robi. Teraz mam dom taki trochę "saute" ale dobrze mi z tym , wróce do nich na jesień jak za oknem się zacznie robić szaro buro i ponuro :angry: .

A tak poza tym to muszę się w końcu zebrać i wystawić na allegro ciuchy po Poli i Kacprze. Zalega mi wszystko w szafach i tylko robi sztuczny tłok. A może nóż widelec coś się uda sprzedać , tylko , że ciuszki używane są tak tanie , że aż żal , bo większość to praktycznie 4-5 razy założona :(

Ja nadal nie wiem jak zrobić żeby tekst nie był widoczny dla wszystkich. Tygrysica poproszę o instrukcję , tylko taka jak dla 5-latka bo ja niezbyt kumata w tej kwestii jestem :silly:

My wakacji jakoś szczególnie nie planujemy , chcemy jechać ale bez konkretnej rezerwacji tylko wstrzelić się wtedy gdy pogoda będzie fajna. Mamy znajomego , który ma pensjonat w Trzęsaczu i mam nadzieję , że miejsce się dla nas znajdzie. W ogóle to mam plan żeby w tym samym czasie jechali tam teściowie(tak na marginesie to oni podróżują camperem :side: ) i wtedy my będziemy mieli trochę czsu dla siebie wieczorami :blink: . Jakby któraś chciała to polecam - apartamentyu 36m2(salonik , wydzielona część sypialniana , aneks kuchenny i porządna łazienka) zejście na plaże po drugiej stronie ulicy , parking na terenie obiektu. Niby Trzęsacz to mało rozrywkowa miejscowość ale na wyjazd z dzieckiem idealna.
Dobra spadam spać , papa

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #376054 przez KasiaT
Polunia Trzęsacz to widzę, że w sam raz dla mnie :) Dużo ludzi się tam kręci? Bo ja nie przepadam za giga tłumami :silly: A ile bierze za te apartamenty?
A co do niewidocznego tekstu to tam gdzie masz wszystkie opcje czcionki jest taka ikonka jakby ludzików (po lewo od wypunktowania) Jak na to najedziesz to masz wyjaśnienie że to ukryty tekst i tak jak tam jest napisane pomiędzy dwa napisy "hide" (automatycznie pojawia się między nimi kursor) wpisujesz tekst który chcesz ukryć. Generalnie działa to na tej samej zasadzie co pogrubienie tekstu a widzę, że to Ci nie sprawia problemu :blink:

Madziorskie współczuję z tym brzuchem. Mi już czucie wróciło i nic nie boli, no chyba, że mąż mocniej w wygłupach pociągnie bliznę to wtedy ona jeszcze jest trochę tkliwa.

Co do ćwiczeń to też próbowałam szóstkę Weidera ale dla mnie są strasznie nudne te ćwiczenia po za tym pierw trzebaby zrzucić tłuszczyk bo ponoć te ćwiczenia głównie wzmacniają mięśnie... moje mięśnie są w miarę ok, jeszcze ciutkę rozciągnięte ale powoli dochodzą do siebie a nie zależy mi na "kaloryferku"... hm... kiedyś miałam delikatny i fajnie wygląda ale chyba już wyrosłam z takim ambicji :P Stetryczałam :woohoo:

A w ogóle to się wczoraj nie pochwaliłam, że mój mały urwis od paru dni kombinował z byciem na czworaka. No i przedwczoraj mu wyszło, wczoraj pierwszy raz się bujał przód - tył na czworaka a dziś ma z tego radochę i częściej to robi :lol: Ale to śmiesznie wygląda :blink: I te dziecię takie uhahane :blush:
No i dziś stwierdziłam, że za bardzo się interesuje szczebelkami w wyrku, zwłaszcza, że łapie za górną barierkę co raz porządniej to jednak mu obniżę materac... wolę być przezorna.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #376085 przez polunia
KasiaT wrzucę link(może mi się uda żeby był niewidoczny :silly: ). Generalnie to zdjęcia mało atrakcyjne ale Mikołaj(właściciel) to 60-letni były marynarz więc pierwsze lepsze które zrobił to wstawił :dry: Wiecej zdjęć możesz sobie zobaczyć jak wrzucisz w wujka google
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Pola podejrzewam też by juz próbowała na cztery tylko u nas jest problem bo co ją położe na dywaniku na podlodze lub na łózku naszym to Kacper zaraz zaczyna się nad nią "znęcać" czyt. przytulać całować , ba nawet (juz teraz rzadziej) uderzyć , więc tak średnio ma mozliwości do samodzielnej zabawy-nauki. Ale za to dzieli sie z nia wszelkimi samochodzikami klockami itp. Łącznie z tym , że muszę mieć oczy dookoła głowy bo "częstuje" ją żelkami prosto do buzi...
Właśnie Kacper wstał , przyszedł do salonu i mówi ała , patrzę a on ma taką dużą febrę przy ustkach. Ja nawet nie wiedziałm , że u takiego małego dziecka febra może wyjść :ohmy: I czym ja mam mu to posmarować skoro cały czas paluszkiem przy niej grzebie :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #376103 przez tygrysica
a co to febra? domyslam się, że opryszczka... czasem mnie bawi czytanie naszego forum, bo co kawałek jakieś takie gwarowo-miejscowe teksty widze ;)
Adas juz od jakiegos tygodnia na czwaroaka się podnosi i od 2 dni się buja :) A materac obniżylismy już tydzień temu, bo po macie się zaczął wspinać.
heh- 100m mieszkanie w Krakowie to koło 600 000-1 000 000 zł kosztuje ;) plus urządzenie ...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl