listopad 2015

Iwkaa kuruj się tam!
Mnie to jakoś nic nie łapie, no ale tu ciepło...a mi gorąco, już mam dość, chociaż dziś lało...30 minut, ale było znośnie, coś koło 20 stopni. I komary. Nieustannie. Jestem cała pogryziona.

Patrizia, słyszałam że jeszcze po schodach dobrze chodzić jak się chce przyspieszyć, albo okna myć, ale już w zasadzie masz donoszonego Jasia

Jutro mam szczepionkę na jakieś ciężkie metale, powtórną bo pierwszą miałam miesiąc temu.

Właśnie sobie uświadomiłam że dziś mija równo rok odkąd tu mieszkam...

agadzie84 jeszcze ten tydzień dam sobie spokój ale od przyszłego może zacznę już ogarniać to już 39tydz będzie

w nocy drętwieją mi ręcę macie tak tzn dłonie jak wstaje to wszystkie palce mnie bolą i takie jakieś jakby nierozruszane są wogóle woda mi się magazynuje chyba bo jakaś taka wielka jestem
Dobranoc dziewczyny do juterka

Patrizia ja czasem tez budzę się z ręką zdrętwiałą coś czytałam kiedys o tym ale jużnie pamietam a kazdym razie zdarza się
Agadzie a unas zimno jak cholera rano jak odprowadzam Maje to jest 2-3 stopnie no i musiało mnie przewiać do tego deszcz a w poniedziałek po jeździłyśmy po sklepach za butami dla Mai i tak z zimna do ciepła wogóle nie mogłam dac sobie rady w tych sklepach ubieranie i rozbieranie jej butów robiłam to na kolanach chyba śmiesznie to wyglądało ale kucać nie da rady ale najważniejsze że już kupiłyśmy i mam to w końcu z głowy!!!
Cała noc nie spałam tak mi nas zatykało oddychac nie magłam dzisiaj tylko leżę!
Chyba Eliza pisała o torbie do szpitala chyba nie będe pakować wcześniej już mam wprawe 3 razyw tej ciązy pakowałam i chyba na szybko wiem co mi potrzeba poza tym koszule po prane czekająa resztę się po zbiera
Troche mi prania jeszcze zostało ale kuzynka prosiła żeby prasowanie zostawic dla niej to jeszcze z praniem zaczekam

a co tam u Patruski jak maluszek????Może już w domku jesteście???

Hej dziewczyny,

Ja się dziś jakoś kiepsko czuję, ale nie że przeziębienie, tylko w głowie mi się kręci i jakoś mi niedobrze...zaraz idę na szczepionkę, to się przy okazji spytam czy to jakiś niepokojący objaw. Nie wydaje mi się, ale spytać można.

Żeberka upieczone, kapusta ugotowana, wracam i będę czekać na swojego, ma być koło 14.

Iwkaa a to fajnie że się buty udało kupić Gorzej że Cię choróbsko dopadło, ale tak jak piszesz, z zimnego do ciepłego itd itd...

Patrizia mi też czasem ręce drętwieją, gorzej jak w nocy i nie czuję i walnę np. dłonią o ścianę...kiedyś tak rąbnęłam że przez 2 dni z ręką spuchniętą chodziłam

A wiec tak stwierdzili ze nie ma przeciwskazan do porodu naturalnego . Mam bialko w moczu 1,3 ale podobno taka jest norma . Zrobili mi badanie ginekologiczne po ktorym tak mnie wszystko tam boli ze szok:-( i szyjka 1,5 cm przygotowana . W poniedzialek rodze hmm a tera bede dostawac kroplowki i zastrzyk ze sterydami .. przerazilam sje bo bylam pewna ze skonczy sie cesarka . No ale nic zobaczymy co z tego wyjdzie

Patuśka a do tego poniedziałku Cię w szpitalu zostawiają? Czy możesz iść do domu? W sumie to dobrze że nie ma przeciwwskazań do naturalnego, no i dobrze że to białko jednak w normie... ale sterydy? No chyba nie dla małego, bo Fabian przecież duży

Ja byłam właśnie na szczepionce, czuję się dziś jakbym ważyła z tonę, jak taki słoń.
Zauważyłam że od jakiegoś czasu już nie puchnę, pewnie ma to związek z tym że się troszkę ochłodziło...

Patuśka w poniedziałek rodzisz?? a jak nie będzie akcji to wywołają?? też mnie dziwi że sterydy dostałaś z tego co wiem to jak wcześniaki są to dają sterydy na rozwinięcie płuc ale nasze dzieciaki już nie są jako wcześniaki?? ciekawa jestem czy faktycznie ten naturalny będzie bo przecież Tobie to ciśnienie skacze jeszcze się okaże że jak się zacznie to stres zrobi swoje ciśnienie skoczy i ciach na cc Cie wyślą

agadzie84 a ja przeciwnie mam wrażenie że cała jestem napompowana, usta jak po botoksie palce nabrzmiałe i nogi też ale już końcówka dam rade

iwkaa nie wyobrażam sobie zakupów juz teraz a co dopiero z dzieckiem umarłabym a pewnie butów trochę po przymierzała Maia

Patruska91 właśnie jak tam u Was jesteście w domu???

Sterydy dostaje kazda kobieta ktorej akcja porodowa nie zaczyna sie sama a mi beda wywolywac dalatego . Jako wczesniak nie ale jesli wywoluja a on sam nie byl przygotowany to musi dostac te sterydy . Ale w poniedzialek wycierpie co mam wycierpiec i juz go zobacze !!

Czyli zostajesz w szpitalu?? ale fajnie już na stówę będziesz mieć synka w poniedziałek przy sobie <3

patuśka to w końcu jakieś szczegółowe więści bedzie dobrze a może stękniesz 2 razy i po wszystkim albo tak jak pisze Patrizia cisnienie Ci skoczy i zrobia Ci CC
No a butów nie chce mówić ile przymierzyła a ekspedientki w niektórych sklepach pracuja jak za karę zero pomocy!!!
Ja na twarzy tez ponoć się zmieniłam dobrze że ja tego nie widzę

Zostaje bo pozniej miejsca moze nie byc poza tym teraz te kroplowki itd. Tez akurat na 4 dni wiec idealnie chociaz z drugiej strony chcialabym juz do domu

Patuśka no pewnie że lepiej w domu... a powiedz, zmieniły Ci się jakieś babki na sali? Może doszła jakaś z którą można normalnie pogadać?

Iwkaa no, to fakt, niektóre panie nie bardzo lubią swoją pracę i dają to odczuć...a już najbardziej irytują mnie takie co chodzą za tobą krok w krok i patrzą Ci na ręce, czy przypadkiem nie wyniesiesz nic, no po prostu nie znoszę, zawsze od razu z takiego sklepu wychodzę.

Patrizia pewnie że dasz, już na ostatniej prostej jesteś

Mi na buzi się cera poprawiła, to sama zauważyłam, ale chyba wolałabym być pryszczata niż mieć ciągłe huśtawki hormonów, bo niestety nie kończą się, już jest to naprawdę okropnie upierdliwe. Męczy mnie to okrutnie.

Patuśka a jak juz wiesz konkretnie że w poniedziałek zobaczysz Fabianka to te 4 dni jak pstryknięcie palcem zlecą

agadzie84 ja tez mam huśtawki nastrojów nawet sama na siebie sie wkurzam siedzę na dupie nic nie robię i złoszczę się że taka nuda no ale nic ide właśnie może chociaż poodkurzam będę mieć mniejsze poczucie winy

Patrizia czyli nie ja jedna Najbardziej wkurza mnie to że na chwilę obecną jestem uziemiona tutaj i jak mojego tydzień nie ma to muszę tu siedzieć, zamiast pojechać np do Polski... Wymyślam sobie różne zajęcia ale czasem dopadnie mnie okropny dołek i potrafię tylko siedzieć i ryczeć...ale już niedługo, byle do porodu, potem jak mały będzie w domu to na brak zajęć narzekać nie będziemy

A teraz się ze mnie nie śmiejcie, na przyszły tydzień, jak mój znów do pracy, wymyśliłam sobie wyszywanie krzyżykami Co się okazało, teściowa ma całe pudła kolorowych mulin i od diabła wzorów, w tym takich dla dzieci... tylko muszę sobie kupić igły i materiał, i będę tworzyć obrazki do pokoju małego Pytanie czy cierpliwości mi wystarczy...ale ja w sumie lubię takie rzeczy, więc może się uda