Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

A ja nie mogę obejrzeć Czarusia

Kaś, tort faktycznie strasznie pracochłonny, może na Święta się wezmę i zrobię

Madziorskie, ja też tęsknię za śniegiem, ciekawa jestem reakcji Piotrusia na pierwszy śnieżek I cały czas się zastanawiamy nad tym grudniowym wyjazdem - czy pojechać w góry, czy gdzieś bliżej.

Ann, ale fajnie ! My jeszcze na basenie nie byliśmy, ale mamy taką dużą dwuosobową wannę, w której Piotruś się teraz kąpie i ma jak w basenie Ale na basen też muszę się z Piotrusiem wybrać.

Adlenne, ja na razie miałam okres dwa razy, za każdym razem bardzo obfity, bez skrzepów, ale mi się skrzepy zdarzały również przed ciążą. Pani doktor mówiła, że prawdopodobnie za mało wody piję, bo wszystkie badania miałam dobre. A ja rzeczywiście nawet w ciąży miała problem, że za mało wody piłam i w pewnym momencie miałam zalecenie, żeby pić trzy litry wody dziennie (oprócz herbaty, soków i innych rzeczy). Ciężko było, bo siusiałam co 5 min., ale dzięki temu nauczyłam się pić dużo wody.

Czes Mamusie i Maluszki
No ja tez nie moge zobaczyc Czarusia. A juz sie napalilam
Tym torcikiem to narobilyscie mi smaka na slodycze
A z moim okresem to sie pozmienialo, mam od lipca, dluuuugi i bardzo obfity. Wczesniej mialam jakies 3 dni i malutko, wiec nie odczuwalam tego jakos. A teraz to masakra jakas, powodz! No i na jakies 10 dni przed nikt nie powinien nawet podchodzic do mnie, a co dopiero odzywac sie, taka zla jestem. Wszystko mnie draznie i wsciekam sie na wszystko. W przyszlym tyg ide po jakies tabletki, moze mi sie poprawi, bo czasem sama ze soba nie moge wytrzymac

Ja Czarusia w akcji widziłam na fejsie;) a przez link też coś nie chciało mi pokazać

Marti no to faktycznie Piotruś ma jak na basenie;) 3l wody dziennie? podziwiam!

A ja wogóel nie doczuwam, że nadchodzi... bóle podbrzusza się tez skonczyły przed i w trakcie, więc generalnie jestem zadowolona ale jest intensywniejszy, ale nie jakoś strasznie przeszkadzający więc ogólnie widze u siebie, że lepiej znoszę teraz niz przed ciążą

Taki piękny był cały tydzień wiosenny prawie że, a tu nagle taka brzydka bura i ponura jesień nastała.. nie lubię takiej pogodfy! A do tego mrozy idą...

szybko tylko napiszę że już możecie oglądać miałam nastawione tylko dla znajomych i to dlatego więc tamten link już działa dla wszystkich

AAA z basenem suuper, gratulacje dla Martusi Ann długo się przygotowałyście do takiego nurkowania? Bo wiem że do 5miesiąca dzieciaczki same wstrzymuje oddech..

uciekam napisze później pewnie więcej..

Witajcie,

dziś po raz pierwszy zostawiliśmy dziecko do 16tej w żłobku. Chyba się już zaaklimatyzowała. Wyszła uśmiechnięta i jadła dziś tak że pani żłobianka nie mogła uwierzyć, że nasz dzieć tak szeroko buźkę umie otwierać

o 18tej padła i nie mam sumienia jej budzić, aż chrapie. Ciekawe o której się obudzi i do której będziemy się bawić

Madziorskie a taki kupiłam, allegro.pl/spiwor-spiworek-do-wozka-3w1-...nta-i2685458281.html

Kaś nasza grupa nurkowała już w zeszłym tygodniu (były to chyba piąte zajęcia), ale Marta ostatnio była marudna i nie chciałam jej zrazić. Za to wczoraj stwierdziłam że jest w takim humorze, że lepszej okazji nie będzie

ann i jak przeżyłaś rozstanie? Nie denerwowałaś się? Nie myślałas o córci?

może coś źle podałam?

na wszelki wypadek

<object width="720" height="1280"><param name="allowfullscreen" value="true"></param><param name="movie" value=" www.facebook.com/v/3317014143838 "></param><embed src=" www.facebook.com/v/3317014143838 " type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="1" width="720" height="1280"></embed></object>

ale mam nadzieję na dniach nakręcić dłuższy

Oooo, teraz udalo mi sie zobaczyc! Fantastycznie! Ale zdolniacha z tego Czarusia!
Moja Maya chyba jeszcze troche musi zaczekac na takie wybryki

Dziewczyny tak mnie wkręciłyście w te śpiworki że dziś sobie uszyłam do wózka jeden pokażę wam na zdjęciu jak to wygląda ale jestem strasznie zadowolona zobaczymy jak się Czarkowi będzie podobał. Śpiworek jest granatowy z zewnątrz z ortalionu tak żeby nie przemakał bo już z kocykiem miałam mały problem jak deszcz nas złapał z ociepleniem w środku a w od środka ma żółty mięciutki polarek :)zrobiłam specjalne zaczepy na ten drążek co zabezpiecza dziecko przed wypadnięciem.. chyba sobie uszyję jeszcze jakiś inny zestaw kolorystyczny żeby było na wymianę.. może wsadzę podwójne ocieplenie na zimniejsze dni.. muszę pomyśleć.. Już tylko jeden dzień i lecimy.. powiem wam że się trochę denerwuję tym lotem bo z małym.. eh eh

Całe wieki mnie tutaj nie było
Tamta praca się skończyła i teraz chodzę na nocki, jest ciężko bo nie widuję Julki. Najpierw jestem w pracy, później odsypiam a wieczorem znowu trzeba wychodzić. Widać, że malutka też tęskni.
My z Julką już dawno byliśmy na basenie ale chyba nie odważyła bym się z nią zanurkować. Nie kręci mnie to, jak będzie chciała to będzie nurkowała jak będzie starsza.
Ja okres mam chyba od marca. Bardzo nieregularny, przed ciążą było jak w zegarku. Bardzo obfity, na tyle że tampon i podpaska na noc wytrzymują max godzinę. Więc mi zmieniło się na gorsze.
Nie wiem co pisałyście o tortach bo nie chciało mi się nadrabiać ale muszę zacząć szukać jakiegoś przepisu bo urodzinki wyprawiamy na święta, żeby nie jeździć 2 razy więc jeszcze tylko 2 miesiące.

Ja to uwielbiam piec torty i ciasta hehe na 1 urodzinki Czarka mam zamiar wyczarować coś ala tort angielski..

Może jakiś samochód bo Czarek uwielbia samochody hehe no zobaczymy jeszcze równe 3 miesiące zostały do tego wydarzenia teraz w sobotę będę robić tort dla 6latki.. jak tylko zrobię i wyjdzie to podeślę zdjęcia

Mnie kusi ten pomysł na tort
www.mojewypieki.com/przepis/teczowy-tort-rainbow-cake
Tylko trochę mnie przerażają te sztuczne barwniki... Chociaż ile mała może z tego skubnąć? Jeden raz może nic nie zaszkodzi... Jak myślicie?

Adlenne ja mam rożne barwniki spożywcze i moim zdaniem to nie jest jakaś tragedia. Takiego barwniki dajesz naprawde odrobine. Sa bez smaku i zapachu jeszcze nie dostawalam ich do biszkopta jedynie do masy cukrowej i smietany

Ja nie używałam nigdy, chociaż szczerze powiem, że w kuchni mam małe doświadczenie. Ale ten torcik wygląda pięknie więc może spróbuję. Ale muszę spróbować kiedyś bez okazji czy warto - bo jeśli nie jest smaczny to nie będę gościom dawać

cześć dziewczyny!
ale smokowicie nam się na watku zrobiło

faktycznie ten torcik wygląda bardzo apetycznie!
co do barwników to obecnie nie mam żadnego w domu, ale kiedyś miałam jak ciocia pracowała w herbapolu.. niektóre sa naturalne.. często kolor czerwony to z robaczka o nazwie koszelina czy jakoś tak, więc naturalny tyle, że jesz robaczka;) ale też można spróbowac podbarwić ciasto owocami... sok z czarnych jagód powinien dac nam fiolet (jak dodam łyżeczkę jagód do kaszki to cała jest fioletowa), z malin czerwony... można by może jakos w ten sposób spróbować ale nie wiem jak by to wyszło...

Fajnie, ze sobie Kasiu uszyłaś sama! Koniecznie nam pokaż

Acha co do ilości zjadanego ciasta to moja potrafi sporo zjeść jak jej daje... cały kaweł tortu zje... ale ona to potrafi zjeść... choc po niej nie widac na szczęscie

Patrycja to smutne, jak się nie widzi swojego dziecka? Jak Ty kochana to wytrzymujesZ?