BezpiecznaCiaza112023

Mamusie luty 2013 !

10 lata 7 miesiąc temu #744826 przez princess
Dokładnie jak pisze Pliszka (dzięki kochana za wsparcie!) miałam na myśli sytuację, w której dziecko budzi się w nocy i nie płacze, tylko spokojnie leży, bawi się, gaworzy itp. Ale zostałam posądzona o zimny 'chów' (rany, co za określenie) rodem z domu dziecka ;) Oczywiście również, jak wiekszość typowych mam kocham swoje dziecko, przytulam je, całuję, mówię z miłością, śpiewam, trzymam na rączkach, noszę, podrzucam, pielęgnuję itp., itd. Ale już od maleńkości trzeba dziecku pokazać, co jest odpowiednie a co nie. Nie wszystko, czego domaga się dziecko jest dla niego dobre. Trzeba od razu starać się wpoić prawidłowe zachowania, a nie pozwolić, by dziecko robiło, co chce a potem stawanie na głowie, żeby wykorzenić złe nawyki, walka, trwająca nawet latami. Bezstresowe wychowanie, traktowanie dziecka jak dorosłego, spełnianie zachcianek, kupowanie wszystkiego, luźne podejście do dyscypliny itp. A potem bunty dwulatka, pyskówka, do przedszkola nie, z dziećmi nie, kup iPhona, komputer, tego nie, tamtego nie. Dziś byłam u koleżanki, która ma 2-letnią córkę. Całe dwie godziny mała była przyklejona do matki, ciągle siedziała jej na kolanach, była noszona na rękach, nawet na chwilę nie mogła jej zostawić na wersalce. Czy to jest normalne? Śpi z nimi w łóżku od urodzenia. Dlaczego? Bo rodzice na to pozwolili, gdyby byli choć trochę konsekwentni, córka spałaby w swoim łóżeczku. To samo z nocnym wstawaniem. Jeśli ktoś to lubi to ok. Ale jeśli nie robimy nic, by dziecko spało spokojniej, by się tak często nie budziło to nei narzekajmy, że śpi niespokojnie. Nie biję tu do nikogo, więc nie przyjmuję pretensji. Każdy żyje i postępuje jak chce.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744860 przez Monia_T
Princess dopiero zaczynasz swoja drogę macierzyństwa i widzę, że Twoje teorie to głównie mądre cytaty z książek. Oczywiście masz prawo nie wstawać do dziecka które się budzi, albo wkładać stopery jak płacze bo chcesz się wyspać...sama o tym pisałaś. Natomiast to nie jest sposób dla wszystkich mam i dzieci, żeby przesypiały nocki. I nie pisz, że jak dzieci się budzą w nocy to wina rodziców bo nic z tym nie robią! Ja wstawałam do starszej na każde kwilenie, żeby sprawdzić czy wszystko ok i jakoś udało mi się ją na rozsądne nierozkapryszone dziecko wychować. A Iga budzi się w nocy, tak po prostu ma jak większość dzieci na świecie i jest stanowczo za malutka "żeby coś z tym robić" zwłaszcza przez zostawianie jej budzenia bez reakcji.
Na wychowywanie i pokazywanie co dobre a co złe przyjdzie czas. Chociaż moim zdaniem, to, że dziecko w nocy pragnie przytulić się do mamy, bo np. miało zły sen nie jest niczym złym i moje dzieci uczę, że wtedy ma mnie zawołać a ja je utulę, a Ty swojemu pokazujesz, że budzenie mamusi jest czymś złym i ma sobie radzić samo...już od maleńkości.

Choroba mnie pokonała...leżę i zdycham.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744869 przez anet-a-1401
ja tez do malej wstaje za każdym jej pisknięciem bo jak wstanę i jej dam picie czy dydka to zaraz zaśnie z powrotem a po za tym ja jakaś dziwna jestem bo ja uwielbiam ja przytulać i jak się przytula ona do mnie taka zaspana:)

czy wasze maluche tez tak maja? czasem widzę ze małej się śnią jakieś koszmary bo buzi się z wielkim płaczem cala się trzęsie? co mogę z tym zrobić?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744870 przez drzyzgunia
Monia zgadzam sie z Tobą nie powiem jestem okropnym śpiochem i cięzko mi się wstaje mam czasami ochotę nałożyć poduszkę na głowie i powiedzieć nie wstaje..ale Masz racje taki maluch co on rozumie jest mu źle i po prostu potrzebuje mamy powiem tak cieszy mnie to, że kiedy jest mu nie dobrze woła mnie że nie dusi to w sobie..chciała bym, aby kiedyś będzie starszy tak postępował kiedy będzie miał problem aby przyszedł do mnie i mi się wyżalił a kiedy mam mu to pokazywać jak nie od najmłodszych lat później mogę mieć pretensje do siebie jak mój syn bedzie miała problem ( koledzy będą mu dokuczać, w szkole bedzie miał problem itp)ale nie zwróci sie do mnie bo nie będzie miał takiej potrzeby bo nie bedzie przekonany ze na mnie moze liczyć. To że teraz jest ciężko później będzie gorzej a buntu 2 latka -4 latka czy nastolatka nie ominiemy chodź byśmy się strasznie starały A poczucie bezpieczeństwa takiego malucha jest bardzo ważne o teraz nie za 2, 3 lata teraz już się buduje wieź z mamą. A kiedy będzie trudno chce spojrzę w lustro i powiedzieć zrobiłam dla niego wszystko co mogłam teraz muszę zbierać tego owoce :) Ale wiem, że mam cudowne dziecko i są noce (tak jak dzisiaj) ze budzi się raz w nocy ale są noce kiedy potrzebuje mnie częściej i ja jestem wtedy do jego dyspozycji bo go kocham.

U nas choroba nadal grasuje ehhh jesień masakraaaaaaa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744873 przez Paulaaa
Cześć.

I mnie choroba pokonała. Uśpiłam wczoraj malutką. Szybki prysznic, wzięłam leki, A. mnie nasmarował i w sekundzie odleciałam. Ale dziś zdecydowanie lepiej się czuje.

Kasia Twoja Tosia jest boska! :lol:

Marlena, Filipek śliczny :)

Pliszka Twój Olek jest wyjątkowy. Osobiście nie znam żadnego dziecka które nie budziłoby się w nocy. :silly:
Moja młodsza, podobnie jak i starsza (kiedy była mała) dwie przerwy 5 min w nocy ma :silly:


Chociażby moje dziewczyny budziły się w nocy milion razy to ja i tak wstanę. Ogólnie jestem śpiochem, ale jeśli chodzi o dzieci to mam bardzo ''cienki'' sen. Jedno kwęknięcie i ja już stoję przy łóżeczku. Nie wyobrażam sobie nie wstać. Dziecko nie budzi sie w nocy bo ma taki kaprys. Budzi się po coś, czegoś potrzebuje. Moja Oliwia mając dwa lata potrafiła spać z Nami całą noc. I nie pomagało odnoszenie do jej pokoju, na śpiocha czy jakikolwiek inny sposób. Nie chciała spać u siebie i koniec. Skończyła trzy lata, nie wiem, może dorosła emocjonalnie i śpi u siebie co noc. Princess bunt dwulatka i tak Cie nie ominie. Tak samo jak skok w 8 tyg. :blink: Ja mam wrażenie, podobnie jak Monia, że za duzo się naczytałaś ''mądrych'' książek...


Miłego dnia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744885 przez princess
Monika to źle, że czytam książki? Że chcę świadomie wychowywać swoje dziecko? Swoje metody opieram również na własnym rozsądku i intuicji. Szkoda, że nie widząc nas nigdy na żywo, z góry oceniłaś. Akurat tak się składa, że też wstaję do Adasia, gdy słyszę jak w nocy się obudzi. Gdy nie płacze, jest spokojny to po kiego grzyba mam go tulić, lulać itp.? Niech się nauczy, że noc jest od spania. Bawić się i przytulać będziemy cały dzień. W okresie noworodkowym, gdy nie odróżniał dnia od nocy kilka razy w nocy karmiłam, przewijałaam, lulałam, śpiewałam, ale teraz? Adaś jest pogodnym, spokojnym, rozgadanym dzieckiem, które płacze raz na ruski rok. Gdybym była tą zimną, oschłą matką, za jaką mnie podajesz, to może i on byłby bardziej nerwowy, smutny itp. Stopery... Zdarzyło się, bo czasem, jak się w nocy obudził to śpiewał, gaworzył, uruchamiał grającą karuzelę i zwyczajnie w świecie nie dał mi spać. Odkąd się urodził śpię bardzo czujnie i budzi mnie każdy, najlżejszy dźwięk. Nie wiesz, ile razy brałam małego do siebie do łóżka, ile razy spał ze mną trzymając mnie za rękę. Dziecko nie ma chyba złych snów codziennie, kilka razy na noc? Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Skoro Adam nauczył się przesypiać całą noc i inne dzieci też, to chyba jest to możliwe. Rodzic musi być dla dziecka tym stanowczym wzorcem, który nie na wszystko sobie pozwala, który decyduje za nie, zabrania pewnych rzeczy. I tutaj akurat czerpię z moich rodziców, nie z książek. Mnie rodzice nie wychowywali bezstresowo, miałam dużo obowiązków, szybko musiałam dorosnąć, zajmowałam się młodszą siostrą, rodzice się rozwiedli i na moich oczach rozgrywały się straszne obrazy. Czułości zbyt wiele nie otrzymałam, dlatego mojemu dziecku jej nie szczędzę, czasem mam wrażenie, że ma już dość moich pocałunków i uścisków ;) Rozsądek podpowiada, że nadszedł już czas, by Adam spał sam w pokoju. Serce jednak nie pozwala bo chcę słyszeć, czy nic się nie dzieje. Kocham swoje dziecko najbardziej na świecie, mimo, że starałam się o nie, cała ciąża była radosnym oczekiwaniem to w pierwszych tygodniach po porodzie miałam lekką depresję, byłam smutna i na wszystko narzekałam, to teraz nie wyobrażam sobie świata bez niego. I staram się robić wszystko, co dla niego najlepsze, nawet, jeśli czasem protestuje albo z boku coś wygląda na "zimny chów". Mam nadzieję, że kiedyś Adam wyrośnie na mądrego, kulturalnego i wartościowego mężczyznę. Podoba mi się takie powiedzonko "Jeśli mężczyzna traktuje cię jak księżniczkę, wychowała go królowa" ;) Bardzo chciałabym, żeby Adam był wspaniałym mężem, nie takim, jak jego tata...

Jesteśmy u teściów. Teściowa jakaś się milsza dla mnie zrobiła... Ciągle się Adaśkiem zajmuje, zagaduje, pyta. Wczoraj kupiliśmy drewniane łóżeczko, Adam przespał w nim całą noc. To łóżeczko zostaje u teściów, bo zawsze jak do nich przyjeżdżamy Adam śpi z nami w łóżku, więc teraz ma swój kącik. Jedziemy dziś do mojego dziadka. Leży w szpitalu, ciocia dzwoniła, że jest z nim źle.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #744890 przez princess
Te 20 lat temu nie słyszało się o jakichś buntach 2, 4 latka. Bunt zaczynał się w wieku nastoletnim. Paula skok w 8 tygodniu? Nie pamiętam czegoś takiego, ale pewnie Ty przeczytałaś o tym w mądrej książce :) Ja myślałam, że skoki rozwojowe są co jakiś czas i jest ich więcej, niż jeden ale jakoś podchodzę do tego z dystansem, bo każde dziecko ma swój rytm i rozwija się w swoim czasie, a nie wg harmonogramu skoków rozwojowych, podanych w poradniku albo na stronie internetowej.

Ja też nie wyobrażam sobie nie wstawać do dziecka, które się w nocy obudzi. Warto jednak przzeczytać książkę napisaną przez pediatrę i psychologa dziecięcego, którzy obserwowali i badali sny różnych dzieci. Do jakich wniosków doszli - polecam każdej mamie i tacie zapoznać się z tym. Oczywiście, nie można ślepo wierzyć we wszystko, co podają poradniki, bo każdy człowiek jest inny i może wymykać się z ram tam podanych. Jednak warto spróbować pewnych rozwiązań w zgodzie ze swoją intuicją. Ja spróbowałam i teraz i moje dziecko i ja większość nocy przesypiamy SPOKOJNIE, bez płaczów, częstych pobudek, nocnych karmień. Dzieci nas obserwują, naśladują i szybko przyzwyczajają się do naszych zachowań. Drzyzgunia piękne jest to, co napisałaś o zaufaniu dziecka do matki. Czasem jednak choćby nie wiem jakie relacje były między dzieckiem a rodzicem, to nie zwierzy się ono ze wszystkiego. Różne charaktery, różne sytuacje. Nie znam żadnego rodzica, który wiedziałby wszystko o swoim dziecku. Ale marzenia warto mieć i dążyć do ich spełnienia :)

Tak to jest, że interesujesz się czymś, spełniasz jakąś rolę, wykonujesz jakieś czynności to dokształcasz się, słuchasz rad innych, specjalistów itp. Dlaczego oglądamy programy kulinarne, szukamy przepisów? Dlaczego czytamy poradniki o relacjach damsko-męskich, czytamy instrukcje obsługi, słuchamy zaleceń lekarzy, szkolimy się zawodowo? Bo to nasze życiowe role, zainteresowania i chcemy się odnajdywać jak najlepiej we wszystkim. Dlaczego więc nie dokształcać się w dziedzinie opieki nad dzieckiem, wychowaniem? Przecież jest to cholernie ważna rola, jak nie najważniejsza, w końcu jesteśmy w 100% odpowiedzialni za drugiego człowieka, kształtujemy jego charakter, przyzwyczajenia, mamy wpływ na jego przyszłe życie. Szkoda byłoby to zmarnować! Dlatego lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Szkoda, że bojkotujecie osobę, która czyta, poszukuje informacji, czy coś w tym złego? Przecież tych ksiażek nie napisał operator wózków widłowych!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744902 przez chomiczka
Monia zgadzam się z Tobą.

Dziewczyny ratujcie, ja już nie mam siły do tego mojego dziecka. Ryje i wyje cały Boży dzień. Od 2 tygodni ma problemy ze snem w dzień. Wygląda to tak, że budzi się rano o 6, bawię się z nim 2 godziny, i po tych dwóch godzinach już zaczyna jęczeć i marudzić. Odkładam go do łóżka a ten zaczyna cyrk, jeden wielki wrzask. Ryje bez opamiętania, wygina całe ciało jakby to łóżko go parzyło. Drze się już w momencie wejścia do sypialni bo wie że zaraz odłożę go do łóżeczka. Wygląda to tak że przez ok 2 godziny biorę go na ręce przytulam i odkładam, ten znowu ryje, to za chwilę znowu na ręcę i odkładam, a ten wyje w niebogłosy. To trwa średnio 2 godziny. Często też biorę go z powrotem do zabawy bo myślę że może nie chce jeszcze spać. Ale nie, marudzi, jęczy, nawet na rękach mu niewygodnie, trze oczka, widać że chce spać. 2 godziny ryje bez przerwy praktycznie. Drze sie jak wariat, zaraz jest cały czerwony, spocony. Kilka razy nie wytrzymałam i zostawiłam go tak wyjacego. Nic to nie dało, wył dalej tyle tylko ze był bardziej spocony i mokry. Po 2 godzinach wariacji zasypia i śpi 2-3 godziny. Po południu jest ten sam cyrk, który trwa kolejne 2 godziny. Chyba że uda się wyjść na spcaer to wtedy śpi na spacerze.
Powiem wam, że ja już nie wiem co ja robię nie tak, o co mu chodzi. Mam już dość tego jęku, wycia, rycia. Ile można tylko słuchać tych wrzasków. Czasem zastanawiam się co sąsiedzi o nas muszą myśleć bo moje dziecko ryje bez przerwy!
Jka niektóre z was piszą że wasze dzieci rzadko płaczą albo jak naprawdę je coś zaboli to ja zwyczajnie w to nie wierzę. U nas 70% czasu w ciągu dnia jest przeryte z góry na dół. Ma mnóstwo zabawek, cały czas się z nim bawię, zabawiam, całuje, przytulam. Nie mogę nawet wyjść z pokoju bo zaraz wrzask. Ratunku :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #744909 przez chomiczka
Zasnął... Po 2 godzinach darcia i przepychanek. Nie ma jeszcze południa a ja juz mam dosyć jego, tego dnia i wszystkiego. Mam dziś kryzys chyba. Nie wiem co z nim robic, przecież na dłuższą metę tak się nie da funkcjonować..
Macie może jakieś pomysły czy sugestie??

Princess
nikt Cie nie bojkotuje :silly: Ja też przeczytałam kilka poradników, porad odnośnie wychowania, radzę się mojej mamy, innych doświadczonych mam i co. Każde dziecko jest inne i inaczej reaguje na wszystko, nie ma jednego szablonu. Z moim od samego początku jest problem, mimo że robię wszystko co w mojej mocy i się staram. Mimo to ciągle coś jest nie tak. Są dzieci spokojne, ciche a są takie, które od małego pokazują charakter. Taki właśnie jest chyba mój. Dobrze że czytasz i chcesz wychować dziecko jak najlepiej. Tylko takie pisanie, że dziecko można ułożyć, że to zależy od rodziców, że nieprzespane noce to wina rodziców. No tu sie nie zgodzę z Tobą, bo ja próbowałam naprawdę wszystkiego. Jest duża szansa że Adaś ma taki charakter, mój ma całkiem inny. Do tak odmiennych dzieci nei da się stosować jednakowych metod wychowawczych. Pisanie że ja jestem odpowiedzialna za to jakie jest moje 6 miesięczne dziecko trochę mnie razi, bo daje z siebie wszystko, a mój synek płacze bez przerwy. Popatrz na Suzi, Agę, Kasie, czy one wszystkie są złymi matkami, bo dzieci płaczą, czy budzą sie w nocy? No nie wiem, może źle odebrałam co napisałaś ale takie coś mi się właśnie wyłania z Twoich wypowiedzi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #744913 przez dominia
o matko co tu się dzieje ...

Ja powiem tylko tyle .. próbowałam Igora ogarnąć żeby w nocy nie jadł. udało mi się tylko jedno karmienie zniwelować. koło 3-4 muszę iść mu zrobić jeść bo jest zwyczajnie GŁODNY ! poczekam aż SAM stwierdzi, że jadł w nocy nie będzie. Na to wychodzi, że potrzebna mu butla z wieeelką ilością mleczka do wtrąbienia :blink: więc te dzieciaczki, które ODRZUCIŁY SAME mleczko w nocy to podziwiam :)

Każda z Nas wychowuje dzieci po swojemu, wie co dla Nich najlepsze :) ja kształcę się w kierunku pedagogiki resocjalizacyjnej ale jakoś nie prowadzam zachowań książkowych jak uniknąć problemów .. wychowuję swoje dziecko według swojej intuicji i miłości.

Princess może teściowa coś wyczuła, że u Was z M. coś nie tak ????

Chomiczka Kochana nie mam pojęcia co się dzieje Olusiowi więc mogę tylko być z Tobą i dodawać siły ! szkoda, że nie mieszkamy blisko siebie :( spotkałybyśmy się na kawce, pogadały, zjadły dobre ciacho :) :kiss:

Dzisiaj mamy pierwszą rocznicę ślubu ale to zleciało :ohmy: rok temu byłam u kosmetyczki teraz :lol: ahh wyszłabym za mąż jeszcze raz :blush: oczywiście za mojego T. :kiss:

A Iguń ma 7 miesięcy :) taki jest juz superrrrrr i myślę, że niedługo ruszy do przodu i zacznie łazić :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744920 przez chomiczka
Dominia bardzo dobrze napisałaś... Według intuicji i miłości powinno się dziecko wychowywać. 20 lat temu też nie było poradników, ksiażek, a zobaczcie jakie my wszystkie ładnie wyrosłyśmy i jesteśmy super :lol:

A propo jeszcze wyjących dzieci. Moja teściowa powadziła pamiętnik odkąd urodził się jej synek czyli mój M. On też dawał czadu, płakał dzień i noc i nie dawał żyć. Pamiętam taki wpis w tym pamiętniku, że dopiero po 1,5 roku moja teściowa przespała całą noc! Zaznaczę, że rodzice mojego M bardzo go kochają (jest jedynakiem) ale byli raczej dość konsekwentni i surowi. Mój M był potem bardzo grzecznym dzieckiem, pilnym uczniem, zawsze gotowym do pomocy, i nie sprawiał rodzicom w dalszym życiu większych problemów :silly: a to że rodzice byli dla niego dość surowi świadczy fakt, że jak raz M zgubił w szkole rękawiczkę to przez miesiąc chodził w jednej, jego ojciec chciał mu pokazać, że swoich rzeczy trzeba pilnować i szanować. Potem juz rękawiczek pilnował. Nie chwalę tego tylko chciałam pokazać że wyrósł na porządnego faceta mimo że pierwsze 1,5 roku przewył. Chyba Olek ma to po nim.

Tak samo mój starszy brat też dał mamie w kość. Mówiła mi że jak ja się urodziłam to do mnie w nocy nie musiała wstawać tylko do mojego brata, mimo że miał już 1,5 roku.
A moja mama była i jest najlepszą mamą na świecie :woohoo: a brat też wyrósł na ludzi, ja mam o iebo gorszy charaketrek od niego.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #744922 przez Monia_T
Chomiczka...biedna, moja kochana...a próbowałaś kłaść go gdzie indziej, materacyk na podłodze, Wasze łóżko? Albo łóżeczko przestawić...w sumie dziwne, że zaśnięcie to dla niego tak duży stres. A chodzi spać przed czy po jedzeniu...może brzuszek, jeśli jest najedzony i źle mu się zasypia, albo na odwrót, głodny, spragniony...trudno mi coś doradzić. A zachowuje się tak tylko jak jest z Tobą czy jak tata go kładzie to jest to samo?

Princess masz rację, nie znam Cię. Ale ja tylko odpisuję na Twoje posty i teorie w nich zawarte. Masz prawo wychowywać dziecko po swojemu, możesz się podpierać mądrymi książkami, możesz robić w stosunku do swojego dziecka co Ci się żywnie podoba, Twoja sprawa jak je wychowujesz, a czy dobrze robiłas dowiesz się za kilka lat.
Ja postępuję inaczej i o tym tutaj mówię. Kieruję się intuicją a nie naukowymi badaniami. Jestem na każde wezwanie, bo przytulenie mojej córki jest ważniejsze niż mój sen. Dopuszczam myśl, a nawet jestem pewna, że przejdzie przez bunt dwulatki i pozostaje mi mieć nadzieję, że będzie tak łagodny i zabawny jak u pierwszej córki. Nie mam idealistycznych marzeń w stylu, że będzie grzeczna, posłuszna, ze świetnymi ocenami, zawsze na baczność. Niech się śmieje, bawi, nawet broi, niech przechodzi wszystkie naturalne etapy rozwoju. Jest dzieckiem ma być szczęśliwa, po to jest ten czas. Marzę, żeby moje dzieci wspominały dzieciństwo jako najwspanialszy czas w życiu.Nie preferuję bezstresowego wychowania i wprowadzam w moim domu pewne zasady, póki co to się sprawdza,co widzę po starszej córce. Jeśli nawet popełnię jakieś błędy, to będą to moje błędy i mi przyjdzie za nie zapłacić. A jeśli uda mi się wychować dziewczynki na wspaniałe kobiety to sobie będę to zawdzięczać.
Natomiast jestem przeciwniczką tresury dzieci, która zaczyna się w wieku kilku miesięcy. I żadne mądre napisane przez doktorów książki poparte badaniami naukowymi mnie nie przekonają.
Jestem matką i ten tytuł daje mi przewagę nad wszystkimi doktorami i profesorami tego świata. Jestem od tego, żeby kochać, chronić, dawać poczucie bezpieczeństwa, pokazywać świat, uczyć, bawić, itd...itp...
To jest moje zdanie i tyle, a każda z nas ma prawo do swoich wyborów.

Napisałam do Ciebie, dlatego, że nie spodobało mi się, to, ze piszesz jakby większość mam zasłużyła sobie na nieprzespane nocki bo są leniwe i nic w tym kierunku nie robią, bo w mądrych książkach piszą, że każde dziecko może spać bez pobudek. Ja uważam, że to bzdura i nikt nie ma prawa w ten sposób oceniać innych.
Marudzimy na nieprzespane noce, od tego jest to forum...i tyle. A każda robi w stosunku do swojego dziecka to co wg niej najlepsze.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744929 przez chomiczka
Monia Ty zawsze tak mądrze piszesz, mimo że nie jestem doświadczoną mamą to zawsze się z tym zgadzam.

Wszystko jedno kto go kładzie czy ja czy M, jest to samo. Dzieje się tak od dwóch tygodni więc różnie, raz po jedzeniu, raz nie. Daje mu wodę do picia, mleczko. Najczęściej nei chce. Powiem Ci że wydaje mi się że to na tle nerwowym ma, bo wścieka sie przy tym nieziemsko. Widać że jest wściekły, wygina się ze złości, łzy lecą jak grochy, jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Zastanawiam się czy to nie jest tak że on woli być ze mną, bawić się niż spać, mimo że jest bardzo zmęczony. Przez to nie chce spać i się wydziera. Spróbuję może zmienić miejsce łóżeczka...
Wieczorem o 20 odkładam do łóżka i nie ma najmniejszego problemu. Zasypia w ciągu 3 minut bez jednego jęku. Najczęściej cały dzień tylko lukam na zegarek i tylko czekam na tą 20 ;) :S :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744932 przez Monia_T
Chomiczka to może być objaw lęku separacyjnego. Iga co prawda przy zasypianiu nie robi cyrków, ale od jakiegoś czasu boi się zostać sama w pokoju. Jak jest na podłodze, to zaraz na czterech idzie za mną i tak smutno zawodzi. Jak sie obudzi w łóżeczku a mnie nie ma to staje od strony drzwi i tez tak smutno mnie woła, a jak przychodzę to z radością się wtula. Nie wiem jaka jest na to metoda, znam jedną...przeczekać.

Te moje "mądre" wywody to tylko własne doświadczenia i przekonania...niepoparte żadnymi badaniami naukowymi :blink:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744933 przez princess
Dziewczyny wiecie co, odechciewa mi się dyskusji z Wami. Dlatego, że komentujecie wyrwane z kontekstu zdania i trochę przeinaczacie moje poglądy. Przecież ja też opieram swoje macierzyństwo na miłości i intuicji. Robicie ze mnie nie wiadomo kogo. Przepraszam ale nie mam ochoty na bezsensowne i do niczego nie prowadzące dyskusje.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaInsomnia
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl