BezpiecznaCiaza112023

Mamusie luty 2013 !

10 lata 7 miesiąc temu #744976 przez Monia_T
Pliszka pytałam o poradniki dotyczące np spania maluchów a nie szczepienia. A zamykanie Olusia w szklanej kuli byłoby akurat przejawem chorej miłości, także dobrze, że jednak rozsądek dopuszczasz. Mi serce nie podpowiadało nigdy, żeby zatrzymać moje dzieci tylko ze mną i z radością puściłam pierwszą tak samo puszczę drugą do przedszkola, bo uważam, że dziecko tylko na tym zyskuje.
Przykład Twoich znajomych jest ekstremalny...ale może właśnie oni przeczytali poradnik żeby dziecko wychowywać bezstresowo?

Princess napisałam o karmieniu tak jak Ty o wstawaniu. Ty uważasz, że bez problemu można nauczyć dziecko przesypiać nocki jak się chce, ja mogłabym to samo powiedzieć o karmieniu...ale nie chciałam Ci tym dopiec tylko pokazać w jaki sposób wyrażasz swoje poglądy wobec innych forumowiczek.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #744981 przez chomiczka
Princess w takim razie wystąpił błąd w komunikacji, skoro nie miałaś tego na myśli to ok. Zdaję sobie sprawę z tego że jest sporo dzieci, które włażą swoim rodzicom na głowę. Kiedyś jechałam tramwajem i dziecko siedzące przede mną napluło na szybę. Mamusia nawet nie zareagowała. Pracowałam kiedyś w sklepie i widziałam jakie dzieci przychodziły z mamusiami. Mamusie zajęte zakupami a dzieci pół sklepu przewracały do góry nogami, mamuśki zadowolone bo miały chwilę spokoju a ekspedientki latały za córeczką czy synkiem. Ja udusiłabym takiego dzieciaka chyba ;) Takich przykładów można mnożyć mnóstwo. Ja będę robić wszystko żeby moje dziecko nie było takie.

Jak czytam opinie Pliszki, Kasi, Moni i Princess to tak naprawdę chodzi nam o to samo. Dziecko trzeba kochać, okazywać mu miłość, być wtedy gdy nas naprawdę potrzebuje. Ale trzeba umieć w odpowiednim momencie powiedzieć "nie", reagować na złe zachowania i od małego uczyć szacunku i dobrego wychowania. Nie trzeba być szczególnie surowym żeby tego dokonać, wystarczy zdrowy rozsądek i zdrowe podejście. Tak jak napisała Monia na takie wychowywanie będzie jeszcze czas. 6 miesięczne niemowlę niewiele rozumie, najczęściej tyle że jest mama i tylko to się liczy. Więc nie wiem skąd te konflikty bo w sumie chodzi nam o to samo :lol: Tak jak Pliszka też chętnie zamknęłabym małego w szklanym kloszu ale wiem że to niemożliwe, Olek pójdzie za pół roku do żłobka i nie będziemy już tylko we dwoje całymi dniami, już nigdy. Bo mama musi pracować, a dziecko będzie miało kontakt z rówieśnikami od najmniejszego :blink: Serce sercem, ale bez rozumu ani rusz :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744986 przez Monia_T
Chomiczka AMEN :silly: :lol: :blink: :laugh:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #744998 przez drzyzgunia
Ale dyskusja się rozwinęła :) Zgadzam się z wami wszystkim Chomiczka świetnie to podsumowałaś...

Moje dziecko co raz pewniej siedzi ehhh ależ jestem z niego dumna teraz wędruje po pokoju za kostką:) a najlepszą zabawą sa uchwyty od komody hahaha i po co wydawać kasę na zabawki :P wystarczy urwać uchwyt a dziecka w domu nie ma :) Lubie patrzeć jak się zmaga z z takimi drobiazgami( przynajmniej dla mnie a dla niego to 7 cud świata)

Dzisiaj dzień lenia oboje z S nic nie robimy..noo ale pewnie jutro ruszymy do Pauli zależy jaka będzie pogoda :) A wy jak spędzacie dzisiejszy dzień :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745011 przez bananamana
Czesc dziewczyny alescie naskrobaly przeczytalam wszystko dokladnie i podsumowanie Chomiczki chyba jest strzalem w 10 :)
Jak dla mnie poniekad racje ma kazda z was.
Ja jestem niedoswiadczona mama Daga to moje pierwsze dziecko ale z dziecmi mam juz doswiadczenie i Princess dla mnie bardzo dobrze podchodzisz do sprawy dzieci trzeba uczyc dyscypliny tylko wiesz z doswiadczenia wiem ze niemowlat dyscypliny nie nauczysz mozesz nauczyc pewnych zachowan ale nie dyscypliny poniewaz niemowleta nie maja rozwinietego jeszcze myslenia skutkowo przyczynowego a to ze np przestanie plakac w pewnym momencie po ktoryms razie proby ,,wymuszenia" reakcji to poprostu widzi ze nie daje to rezultatu ale ono jeszcze nie wie dlaczego tak jest. Tak naprawde i skutecznie dyscypliny mozna uczyc dzieci powyzej pierwszego roku zycia gdzie rozwija sie to myslenie. Absolutnie nie neguje tego co robisz absolutnie wrecz czesto podziwiam cie jak wspaniale radzisz sobie z Adasiem. Chce powiedziec tylko że rzeczywiscie jest tak że kazda matka musi dopasowac sposob wychowania pod swoje dziecko :)

Moja córka budzi sie w nocy 1x na karmienie i tego nie przeskocze jest glodna i musi dostac mleczko, sa noce ze budzi sie po 10x lub obudzi sie kolo 3-4 i jest juz najzwyczajniej w swiecie wyspana bawi sie grucha do pewnego momentu pozniej zaczyna marudzic i wtedy do niej ide. Nigdy nie zdazylo mi sie zostawic ja placzaca gdy widze ze jest juz cos nie tak zaraz do niej ide obojetnie ktora jest pora dzieki temu jest naprawde mega pogodnym dzieckiem i placze tylko wtedy gdy jej cos jest, jest spiaca lub glodna :)
Teraz mamy akurat fatalne noce poniewaz ida te nieszczesne zeby i przebic sie nie moga biedna ma tak napuchniete dziaselka a do tego wszystkiego trwa u nas skok Daga zaczela robić kilka nowych rzeczy:
-siedzi posadzona (w końcu :D)
- wczoraj zrobila kilka kroczkow w czworakach na przod a jaka byla zdziwiona :)
- zaczela mowic mama
- nauczyla sie otwierac szuflady (trzeba kupic zabezpieczenia :D)

Mimo ze jestem mega zmeczona notorycznie niewyspana jestem szczesliwa ze mam ją przy sobie i to jest ta najwazniejsza rzecz łącząca nas wszystkie tu na forum :)

Kurcze z tego wszystkiego za[pomnialam co jeszcze chcialam napisac
Moze tyle nie klocmy sie dziewczyny kazda z nas ma swoje zdanie i kazda kolejna powinna je szanowac niekoniecznie sie z nim zgadzac a forum jest po to zeby toczyly sie dyskusje :)

Jak mi sie przypomni to napisze co jeszcze chcialam AMEN :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745054 przez kasia123m
Fajnie zee doszlyscie do konsensusu..w koncu kzda z nas jest mama i robi wszystko co najlepsze dla swojego dziecka:)

A wracajac do maluchow tosia od 2dni wyciaga do mnie raczki robi oczka kotka ze shreeka ,a jak ja juz wezme na recee to sie tak mocno przytula...i jak ja niewziasc? :laugh: :laugh: :laugh: zjadla wlsnie duzy sloik obiadu i glodna:) kiedy nam ten katar przjdzie.ja juz dzis lepiej kacper tez.a u Was jak?



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745122 przez Pliszka
Monia, ja wiem, ze nie pytałaś o szczepienia, ale chciałam tylko podkreślic, że serce zakochanej w swoim dziecku mamy moze zwieść ją na manowce :blink: Książki czytałam tylko dwie, tych "Mądrych Rodziców", których poleciła mi koleżanka i "Zaklinaczkę niemowląt", miałam jeszcze coś o zasypianiu, ale że Oluś jakoś od początku ładnie spał, to nie przeczytałam. Bardzo lubię programy Doroty Zawadzkiej, ostatnio obejrzałam trochę na TVN Playerze, "Na Kłpoty Zawadzka" i jeszcze jakiś inny i parę rad wzięłam sobie do serca, fajnie pokazuje jak dzieci przekonywac do nocniczków, jak odzwyczajać od butelki, jak przygotować na pojawienie się młodszego rodzeństwa czy jak robić zakupy z dzieckiem w supermarkecie, ona promuje takie wychowanie, które mi się podoba: bez przemocy, bez krzyku, ale też bez wchodzenia sobie na głowę.

Dominia, wszystkiego naj naj z okazji rocznicy. Jak się udała wczorajsza wycieczka? Chwaliłaś się nam? Moze mi umknęło.

Princess, no to Twój m ma okazję podbić Twoje serce i pokazać się w lepszym swietle, mam nadzieje, ze to wykorzysta :) Cieszę się, że teściowa sie fajnie zachowuje :)

U nas byli moi rodzice i miałam chytry plan, ze pospacerują sobie z Olciem, a my pójdziemy na rowery bo w tym roku nie jeździłam w ogóle. No ale okazało się, że coś się w moim rowezrze nie dało napompować koła i nici z wycieczki :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745168 przez Satine0
Hej wam ;-)

Weekend mnie nie było i tyle stron czytania ;-) Siedziałam na weekend u mamy.

Madlen Jutro się chyba wybierzemy na tą policję mam nadzieje, że coś z tym zrobią.

Dzisiaj napisaliśmy do nich, że będziemy zaraz w Skwierzynie i że wpadamy po skoczka, albo od razu spotykamy się tam na komisariacie. No to się chamidło wystraszył chyba i w końcu raczył odpisać, że oni już tam nie mieszkają, paczka wsyłana i nikt nie chce nas oszukać. Na co Szymek napisał żeby napisał nam nr nadania to stwierdził, że nie ma nr bo jest w pracy. I już pewnie nie napisze...pedał zasrany !!

Princess Przykro mi, że tak się wam układa ( a raczej nie układa ). Może to jeszcze uratujecie a jak nie to lepiej się nie męczyć...Sama mam rodziców po rozwodzie i wole ich osobno szczęśliwych niż jakby się mieli męczyć ze sobą.

Wogóle mam nerwa jakiegoś. To pewnie częściowo przez okres ( w końcu przyszedl )... siostra mnie wkurwia. Mam ochotę jej tak jebnąć !! Sytuacja jest taka (nie wiem czy pisałam) moja kuzyna, kiedyś bardzo mi bliska ( odkąd poznałam Szymka nagadała n a mnie do siostry mej, że się puszczam za kasę itd. SZOK :dry: ) ma wesele 28 bodajże. Zaprosili 170 osób...ojca mego, siostrę itd. a mnie nie ;-) Mój tata oczywiście nie idzie zA to chamstwo ( jej ojciec jest moim chrzestnym a jego bratem). A Wioletka oczywiście leci zadowolona...bo jakże inaczej. Jaki ja mam do niej żal. Ktoś takie rzeczy na mnie nagadał a ona z nimi jeszcze na spacerki lata...mi nikt cześć nwet nie mówi. Ta kuzynka potrafi za mną jechać samochodem i na nas trąbić. Mówię wam mam dość :( A moja sis jeszcze tam do nich lata i wielkie przyjaciółki.Ostatnio jej to wyrzygałam to próbowała kota ogonem odkręcić, że to moja wina. pożarłyśmy się a ona zachowuje się jakby nic się nie stało...i jeszcze za taryfe robimy bo jak jadę do mamy to ona bez pytania wsiada sobie do samochodu naszego i jedzie z nami do domu. Nosz ja pierdole...

Teraz ja się żale. :dry: :dry: :dry:

Co z nowości ;-) Maryśka umie z czworaka siadać sobie :) Coraz lepiej jej wszystko wychodzi. Próbuje stawać w łózeczku dlatego już jakiś tydzień temu je obniżyliśmy :) Może uda mi się ją jutro nagać. A dziś fota z babcią :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #745206 przez Monia_T
Satine moja rada...olej kretynkę. Jedną i drugą :silly:

Demot dla Ciebie:

Banana, Drzyzgunia, Kasia, Satine gratuluję postępów maluszkom :)

A u nas lęk separacyjny osiągnął apogeum...nawet na chwilę nie zostanie sama, nie zasypia sama, nigdzie sama...

Za to gada pięknie :lol: :lol: :lol:

A ja zdycham...pierdzielone choróbsko :angry: :P :dry:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13743

Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745213 przez kasia123m
Monia dziekujemy i zdrowka zyczee.u nas katr tk mega zgestnial ze musze jej jutro mucosolvn wlczyc zeby go rozrzedzic a potem woda morska.
Tosia tydzien od kupienia puzzli blyskwicznie orbrca sie wokol wlsnej osi,przekrec sie co chwilee z brzucha na plecy,spada z siedzenia n brzuch czasami zgwltowniee i pelza do tylu.dzis tez podkurczla nozki pod brzuch.strsznie sie wkurza zee pelznie do tylu nie do przodu.wiec wrto bylo jej kupic te puzzle bo ruszyla ze wszystkim.co mnie cieszy.
Ide pkowac plecak do szkoly..;)



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745217 przez isola
Witajcie Mamusie,
ciekawa ta Wasza wczorajsza dyskusja - i szoda, że mnie ominęła ;-) Ale powiem tylko tyle, że dużo racji ma każda z Was...
A u nas kataru u Ninki ciąg dalszy... Nocki mimo tego przesypia ładnie - dziś nieprzerwanie spała do 6.15, ale w dzień jest problem, bo po 20 minutach budzi się. W wózku na dworze śpi lepiej, ale to pewnie powietrze ładnie udrażnia jej nosek. No i nadal charczy, więc znowu czeka nas wizyta u lekarza :-( Mam nadzieję, że Starsza będzie się trzymała...
Dziewczyny karmiące - Wasze dzieciaczki też denerwują się podczas karmienia? Mojej nie psuje żadna pozycja - zazwyczaj karmię ją na rogalu do karmienia. Chętniej pije z lewej piersi - pewnie dlatego, że bliżej serca ;) , ale karmienie trwa chwilkę i ryk, podnoszenie się. Dopiero, jak położę się z nią na łóżku i karmię na leżąco, to pije... Oczywiście muszę się z nią zamknąć w sypialni i najlepiej przysłonić okna, żeby panny nic nie rozpraszało... Mam nadzieję, że to chwilowe, bo wcześniej piła w każdej pozycji, w każdych warunkach... Z tego, co pamiętam, to starsza też miałą taki okres, ze wkurzała się przy cycusiu i t minęło. Ciekawa jestem, czy Wasze dzieciaczki też tak mają...
Zdrówka dla choruszków:-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745245 przez Marlena1888
to się rozwinęłą dyskusja na całego ;P :silly:

princess faktycznie ja też skojarzyłam że zakładasz stoperki do uszu i śpisz dalej bo dziecko ma nauczyć się przesypiać nocki. no ale jak widać źle Cię zrozumiałam. i chwała Bogu :laugh: teraz jak czytam to w wielu Twoich kwestiach się podpisuje dwoma rękami! ja "dyscypliny" też go ucze "jako takiej" :silly: wie że jak mama mówi że zakładamy bluzeczkę i marudzi i popłacze przy tym to i tak to nic nie wskura bo zakładamy i już (taki błachy przykład ) :silly: :silly: albo tak jak kasia pisze, chwilkę musi poczekać jak myję naczynia czy robię mleko. a niech się uczy że mimo iż jest najważniejszy na świecie to czasem musi być cierpliwy :silly: :lol:
princess wrzuć na luz, każdy pisze co uważa i myśli. życie.

w nocy wstaję po kilka razy, czasem nawet tylko zobaczeć czy mu się fajnie śpi, czy nie przykrył się kołdrą itp. a nad rankiem jak się budzi to potrafi jeszcze z pół godz sobie śpiewać i gaworzyć - to ja za ten czas albo drzemie albo wstaję i sobie coś porobie, przygotuje butelki itp.i tak jest codziennie;)

banana faktycznie 7,5 mies. bobas dużo jeszcze nie kuma ale do pewnych rzeczy się przyzwyczaja i poprzez skojarzenia się uczy. czytałam gdzieś że zapamiętuje jak robić np czesć - na ok 12 godz :silly: a jak się powtarza powtarza to wkońcu się nauczy :woohoo: choć jeszcze mu brakuje myślenia jeden tor wyżej.. biedna Dagusia :kiss: :kiss: mój to samo! ząbki się przebijają i coś to tak opornie idzie.. przybijamy 5tkę z Dagusią :silly: :kiss: :kiss:

satine na takich ludzi to brak słów, nie przejmuj się.. choć naprawdę Hamstwo się szerzy!
gratuluje postępów! śliczna muszka z Maryś!

jadzia 3mam kciuki za tatę!!! musi być dobrze i będzie!!!! :kiss: :kiss: :kiss:

pisałyśmy o dentystach i pach! gryzłam popłudniu żelka i cała plomba się wyrwała z trzonowego.. i jest meeega dziura.. jutro będzie umawianko na radkę z dentą.. brrr.. a też tak to odkładałam i mam :huh: :woohoo:

na rzeszowiaku znalazłam pieska, taki śliczny coco spaniel biało rudy. na ogłoszeniu piszę że oddam za darmo. to oki. umówiłam się z faciem i pytam dziś ile za niego a on do mnie że min 50 zł. zdziwiłam się bo miałam przyszykowaną tylko kawkę :blink: no ale dałam. pisał że na ogłoszeniu nie można sprzedawać. eh. a ja niedoswiadczona w te klocki :huh: :huh: :blink: ale suczka jest śliczna. i w sumie to też nie dużo wziął :blink: ale jaki morał z tej bajki- nic w życiu nie ma za darmo hehe :side:

pisałam Wam kiedyś o siostrzeńcu męża który ma 2,5 roczku i nie mówi- bełkocze tylko coś po swojemu niezrozumiale.. i niedawno dowiedzieliśmy sie że to niestety autyzm dziecięcy.. zmartwiłam się bo szkoda chłopaka.. w czwartek wiktor idzie na kilka dni do szpitala na badania.

mąż już pojechał i jestem sama. narobiłam soków z winogron :woohoo: sokowirówka to super rzecz :blink: a na obiad naszło nas na frytki z posypką, oh dziś była dyspenza od diet heh :blink:pyszne było. a na deser mielismy "wisienkę na torcie" :silly: B) :blush: :blush: :blush: B) B) B) :lol: :lol: :lol: :kiss: :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #745256 przez princess
Satine olej obydwie gadziny. I broń Boże nie zniżaj się do ich poziomu.

Banana niemowląt dyscypliny wojskowej się nie nauczy hehe, to prawda. Ale próbować trzeba delikatnie ;) Ja do Adasia dużo mówię, tłumaczę wszystko. Jak np. wyciąga rączkę po coś zakazanego to odsuwam, mówię, że nie wolno i tłumaczę co się może stać. Tak samo, jak go karmię i rozrabia, wkłada do upaplanej buźki rączkę to też poważnym tonem tłumaczę, dlaczego tak nie wolno. Teraz tego nie rozumie, ale kto wie, kiedy nadejdzie ten moment, przynajmniej będzie już osłuchany i obeznany.

Pliszka ja też nie jeździłam w tym roku na rowerze. Może to i lepiej, że Wasza wycieczka nie wypaliła bo jeszcze by Was przewiało, u nas jest zimno.

Marlena to od dzisiaj macie pieska? Przykro mi z powodu siostrzeńca :( Jejku :( Ciekawe, czy szczepienia się do tego nie przyczyniły...

Gratuluję nowych osiągnięć.

Adaś już coraz dłużej utrzymuje się na czworaka, macha dupką na boki, w przód i tył. Rehabilitantka mówi, że niedługo zacznie pełzać. Z plecków obraca się jedynie na boczki. Nie wiem, ale wydaje mi się, że on chyba wcale nie będzie się obracał na brzuch.
Od wczoraj mamy trzeciego ząbka: górną, lewą jedynkę. Druga jedynka też już lada moment się przebije. Objawami ząbkowania są luźniejsze kupki i mniejszy apetyt.
Znów karmię małego na noc z łyżeczki. Wypiął się na butlę.
Dziś trochę pojeździliśmy. Po obiedzie wyjechaliśmy od teściów, odwiedziliśmy mojego dziadka w szpitalu. Potem zajechaliśmy do mojego chrzestnego na kawę. W Olsztynie odebraliśmy paczkę z paczkomatu, zamówiłam suszarkę do włosów na allegro. Zajechaliśmy jeszcze po moją mamę i w końcu wróciliśmy do domu. Mama zajęła się Adaśkiem, a my mogliśmy się spokojnie rozpakować i ogarnąć mieszkanie. Jutro na 10 jadę do gina. Już się boję, co powie na tego guzka. Oby nie trzeba było go wycinać. Po cesarce mam dość jakichkolwiek zabiegów.
Dziś M miał mi przelać na konto pieniądze na opłaty. Loguje się a tam stan konta: 400 zł :( Opłaty wynoszą około 1000 zł... Jest połowa miesiąca a nas ani na opłaty nie stać ani na życie do końca miesiąca :( Tydzień temu złożyliśmy o becikowe więc jeśli ono w miarę szybko wpłynie to nas trochę poratuje. Nie wiem, skąd wziąć na wszystko kasę...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #745263 przez Suzi
hej :)

na poczatek przeprosiny - nie pisalam ale podczytywalam z doskoku bo malza nie bylo 3 dni, a Mikus nie z tych co sie sami bawia, bawiMY sie RAZEM a jak nie to...... no same wiecie co, a juz na pewno chomiczka wie :silly: ....., tak by the way, to dziekuje Chomiczko za pamięć i wywolwanie, ale naprawdę nie byłam w stanie...teraz tez nie bardzo bo juz padam, no ale dyskusja taka ciekawa, ze musiałam swoje 3 grosiki dorzucic, jako ta NAJ.......bardziej posunięta.....w doswiadczeniu życiowym :silly: :blink: :silly:
Otóż, moje kochane, KAZDA z Was ma swoje racje i jedna bardziej czerpie z książek 9 ach, moc wydrukowanego slowa, na mnie też dziala... :lol: ) inna bardziej z intuicji, kolejna z sreca, jeszcze inna z podszeptów mamy czy babci itd, itp a i tak kazda z nas ma nieco inne doświadczenia i kazdej z nas to wychowanie inaczej wychodzi, ma inne barwy, niektóre bardziej w pastelach , inne w tonacjach jesienno zimowych, ze tak powiem... bo....istnieje coś takiego jak TEORIA ULUNG :ohmy:
A CO TO JEST? no po prostu - jaki się ulungtaki będzie, i nasze zabiegi i teorie wychowawcze no oczywiscie stosujemy, ale i tak nie mamy wpływau absolutnego na indywidualnośc i odmioennośc charakteru tego małego człowieka...
bo jak wytłumaczyc fakt, ze z tych samych rodziców dwoje troje czy wiecej dzieci - a KAZDE INNE? tak samo wychowywane, tak samo kochane, tak samo dyscyplinowane, no bo ci sami rodzice "wychowują' i nadziwic sie sami nie mogą, ze na Zuzię TO czy TAMTO działało a na Fruzię ni cholery...a oni przeciez TAK SAMO jak wtedy....

no bo ULUNG działa, kazdy jest inny i dlatego są Olusie Pliszkowe ale sa i Chomiczkowe, równie kochane, a jakież inne.
My, mamy dzieci WYMAGAJACYCH I MEGA (kurna) TOWARZYSKICH i EMOCJONALNYCH, głośno wyrażających swoje najcześciej negatywne emocje :silly: , zeby nie napisać inaczej 9 ale uczę sie Pliszko, ucze się :silly: :lol: ) będziemy kojarzyc ten okres życia naszych dzieci, jako oczywiście piekny , cudowny i niepowtarzalny, ale cieszyc sie bedziemy, jak juz bedzie wspomnieniem, bo czas zaciera pewne chropowatości i zbyt ostre kontury. czas złagodzi niewyspanie, permanentne zmecxenie, zniecierpliwienie i kurcze, poczucie niesprawiedliwości, ze nie grałyśmy w jednej druzynie z Monią, Pliszką czy Jadzią, których dzieci nie znały zjawiska marudzenia czy łaczu o wszystko a bez wyraznej przyczyny, ze nie mogłyśmy skoczyc bez problemu do sklepu, zeby nie było cyrku,albo po prostu na spacer bez ścisnietych posladków i szczęk na kazde szczeknięcie psa, czy przejeżdzajacy motorek, bo to oznacza koniec snu dziecka i tym samym koniec spaceru, co z tego, ze 10 km od domu, do którego trzeba go bedzie zanieść na rekach pchajac wózek brzuchem lub łokciem, ze nie skakałyśmy na rumbę, zumbe czy inne rozrywki, bo zwyczajnie wolałysmy walnąc sie do łózka zeby ODPOCZAC a nie kolejne poty wylewac w siłowni czy tym podobnym miejscu kaźni dla sadła, że nie dane nam było samotne wyjscie do......wc :blush: itd, itp.... chomiczko czy przesadzam??
i jak to jest? z córką miałam jedwabno- malinowe życie, coś jak Pliszka z Olusiem 9 albo juz czas zadziałal i pzacierał kontury :silly: :lol: :blink: , Mikus jest INNY :P i dlaczego, skoro ja jestem TA SAMA a nie zmieniły mi sie poglady na wychowanie?
no...ULUNG drogie panie.
aby podsumowac - jako matka doswiadczona a zarazem nauczycielka w szkole życia zwanej gimnazjum ośmiele sie przedstawić mój poglad, który brzmi - my nie wychowujemy tych młodych ludzi, nam się WYDAJE ze wychowujemy, my CHCEMY ich wychowywać, my czujemy potrzebę ale i presje aby ich wychowac, a tak naprawdę gramy na loterii życia, i jednej z nas trafia się MIS z górnej półki,miły, grzeczny ,mięciutki, przytulaśny i spokojny, w pastelowych kolorach, a inna z nas wyciągnie pudełko z którego z trzaskiem, hałasem i wyciem raz po raz wyskakuje metalowo-plastikowy ostrokrawędziasty pajac na sprężynie we wściekłych kolorach z rozwianą czupryną i z obłedem w oku, na widok którego mamy cheć uciec z krzykiem, a teściowa z rozrzewnieniem woła: OJEJ, przeciez to wypisz wymaluj Sławuś/Wojtuś/Krzyś/Szymuś/Robuś....( wybrac własciwe imię naszego meza :silly: ) jak był
malutki......
no i bierzemy tego naszego metalowo-plastikowego ostrokrawedziastego w ramiona, tulimy, całujemy, przytulamy, lulamy, a on nas chlast w łeb, łup w oko, wrzask do ucha jak spimy...itd ( Mikuś to mógłby juz niezłą poduche wypchać włosami, które mi wyrwał, a jak go przewijam najlepszą zabawa jest kopanie mnie w brzuch i po cyckach, jak najmocniej rzecz jasna, dlatego teraz staram sie podchodzic go z boku...) :P

czyli kochane, loteria, dlatego nie krytykujmy innych i nie dziwujmy sie co tez inni maja za dzieci, ja bym swoim nigdy na to nie pozwoliła, ja bym swoje zawsze....itd, bo każdy wolałby wylosowac tego misia zamiast pajaca, bo latwiej i przyjemniej, a tu tego pajacyka trzeba tak samo wszak kochac (choć czasem trudno) jak tego misia-przytulasia :side:
I tyle moich 3 groszy :)

spadam, bo odpadam, ciekawe ile mi dziś będzie dane pospac.....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #745305 przez Paulaaa
Cześć mamki :)

Co za dupna pogoda. :(
Amelka obudziła się standardowo o 6 rano :) Powiedziała tacie ''ej'' na pożegnanie, nawaliła w pieluchę, wypiła mleczko i kima dalej.

Oliwka ma na 10.30 do szkoły. Przesiedziała cały tydzień w domu i jestem więcej niż pewna, że dziś będzie ryk jak przyjdzie czas rozstania. :( Może jakoś damy radę.

Muszę się pochwalić :lol: :lol: Amicha od wczoraj raczkuje!!!!! :lol: :lol: :lol: Wreszcie załapała o co chodzi. :silly: Tak fajnie to wygląda, jak przesuwa te nóżki :woohoo: Ah dumna jestem :silly: :silly: :blush:

Princess 20 lat temu nikt nie zawracał sobie głowy wprowadzaniem glutenu np. :) Ten skok z ósmego tygodnia był przykładem. :blink: Może Twój Adaś buntu dwulatka nie będzie miał - czego życzę z całego serca. :) Ja jestem w 99% pewna, że Amelia go przejdzie. Oby tylko nie tak burzliwie jak Oliwia ;)

Monia bardzo lubię czytać Twoje posty :) Zgadzam się z Tobą w 100%. :)

Dominia Wszystkiego Najlepszego. :) I buziaki dla Igunia :kiss: :kiss:

Satine olej je. :) Nie ma sensu sie przejmować. Marysia śliczna. :)

Kasia sama decydujesz jakie leki dać Tosi?

Lecę się ogarnąć póki dziewczyny śpią. :)


Edit:
Zapomniałam :silly: Dalej podajecie wit. d3? Mi pediatra w Piątek powiedziała, że mam już w ogóle nie dawać Amelce, bo wit. ma w mm. :S No i w sumie sama nie wiem... W mądrych książkach piszą, żeby podawać do 3 roku życia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaInsomnia
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl