RODZIMY W LUTYM 2011

Ja ide dzisiaj do lekarza zobaczymy co mnie wymyśli...

Karolina bedzie wszystko ok, koniecznie napisz pozniej co i jak

No to rzeczywiscie masz pokręcone, wielka loteria. Teraz wybierz sobie date ktora ci pasuje . A tak serio to ja mysle ze z tymi terminami to jest tak plus minus 2 tygodnie. U mnie sie jak narazie to sprawdza. Zobaczymy czego sie dowiem w poniedzialek. Ale jezeli mam urodzic na poczatku lutego to watpie w to bo jak narazie to nnic kompletnie sie nie dzieje. Pewnie nadal wszystko stoi w miejscu.

No mysle ze juz nie dlugo zacznie sie cos dziac
Mnie polozna wczoraj powiedziala ze juz od 5 lutego moge urodzic w kazdej chwili i dziecko juz nie bedzie wczesniakiem, ja jednak wole zeby poczekala do terminu
Pytalam sie jej co mam robic jak w razie czego wczesniej sie cos zacznie, powiedziala ze mam do wszystkiego podejsc spokojnie, nie spieszyc sie ani nic, nawet moge wziasc prysznic przed przyjazdem do szpitala.

U mnie też cisza.... nic się nie dzieje... niby za ok. 2 tyg. termin, więc może, może... Dzisiaj przywieźli mi materac do łóżeczka, więc w końcu będę mogła je pościelić już się doczekać nie mogę

Jutro kolejna wizyta u położnej. Ciekawa jestem czy brzuchol znów urósł
A z terminami to faktycznie różnie. Na początku miałam termin wyznaczony kilka dni wcześniej, ale później wszyscy lekarze potwierdzali 11.02, więc zobaczymy...

Mam tylko nadzieję, że Maluszek za duży nie będzie bo brat ważył 4800, a w rodzinie Męża większość dzieci ważyła w okolicach 4000-4500 strach się bać

No i po wizycie Termin porodu - pomieszany Teraz to ja już nic nie wiem, w sobote mam usg więc mam nadzieje, że się wszystko wyjaśni Z miesiączki wynika że termin wypada na 22 lutego, z drugiego usg wychodzi że powinnam urodzić 13 lutego, z ostatniego(robionego bodajże w 31tyg) wyszło, że 1 lutego więc ja już nic nie rozumiem.... i zaczyna mnie to denerwować Lekarz powiedział, że na 22 lutego to nie ma co liczyć bo szyjka się skróciła więc on przewiduje wcześniejsze terminy... same konkrety... a może to ja już taka niecierpliwa się zrobiłam i zaczynam się czepiać
Grunt, że morfologia i cała ta reszta badań wyszły bardzo dobrze no i z dzidzią jest wszystko ok. Teraz czekam do soboty na usg - i zobaczymy jak duży jest mój szkrab Jedyne co mi pozostało zrobić to wymaz na obecność paciorkowców i tych innych paskudztw - bleee

Czincza sporawe te dzieciaczki u Ciebie się rodzą Wszystkie naturalnie przyszły na świat??

Dziewczyny jak w kroczyłyście już w 38 tydzień i chciałybyście już urodzić polecam sex,na niektórych nie działa ale na mnie zadziałał i to w mig -jakieś 30 min po dostałam bóli-byłam w 38 tyg

A tak swoją drogą to ciekawe czy któraś z was urodzi 7.02 ?
Ja się urodziłam w ten dzień,a moja córcia kończy pół roku

Martela ja wlasnie chcialabym cos wiecej sie dowiedziec na ten temat bo wiadomo ile ludzi tyle opinii. Jak to jest? boli dostaje sie bezposrednio przez stosunek czy kontakt spermy z szyjka? bo slyszalam ze ta stymuluje macice do skurczy... albo cos zamotalam?

Karolina to ty masz tak pomotane jak ja z tymi terminami, teraz dopiero dowiedzialam sie jaki mam termin dokladny. Nooo i ciesze sie ze z badaniami wszystko ok... tak jak ktoras z dziewczyn pisala, miedzy terminem z usg a tym z kalendarzyka lekarza jest okolo 2 tyg roznicy wiec tak na prawde na 2 tyg przed szcowanym terminem najlepiej juz tylko siedziec i czekac:) albo jak martela nam tu radzi, isc sie pobzykac hehe

I przez jedno i przez drugie,ale sperma ma coś takiego co w odpowiednim momencie wywołuje skurcze czyli jak ciąża nie jest zagrożona to można się kochać przez całą ciążę i nie wywoła skurczy dopiero jak przyjdzie czas.

U mnie się to super sprawdziło

Mimo,że od 30 tyg miałam ciążę zagrożoną i zakaz sexu ale jak zaczęłam 38 to lekarz pozwolił. Akurat w ten dzień mąż wrócił z zagranicy i wszyscy się śmiali,że córcia na tatusia czekała z wyjściem na świat

Brat przez cesarkę, bo mama chyba nie dała by rady Zresztą lekarz pod koniec ciąży powiedział jej, że dziecko nie będzie duże... a tu taka niespodzianka Tato musiał wrócić do domu po większe ubranka, bo brat się w nic nie mieścił
A chłopaki ze strony Męża naturalnie na świat przychodzili

W piątek kończy się 38. tydz., więc trzeba będzie się zastanowić czy nie pomóc Maleństwu Choć myślę, że może nie zadziałać... skoro do tej pory nic się nie działo

A ja jeszcze słyszalam ze stymulacja sutków tez przyspiesza poród.

Na mnie chyba nic nie działa

O i wlasnie, jak dormag pisze, stymulacja tez przyspisza porod, tak mi sie obilo o uszy
Czincza mysle ze jak zaczniesz sie molestowac tak na powaznie to zobaczysz ze migusiem cos sie zacznie