zostanę mamą w maju 2011 roku :)

MAm fajna i KUbie też się spodobała jak dałam by sprawdził czy działa. Najlepsza zabawa to było jej otwieranie i zamykanie a jak mówiłaa kuku to szukał kto mówi i patrzył pytająco na mnie

sylka napisał:

MAm fajna i KUbie też się spodobała jak dałam by sprawdził czy działa. Najlepsza zabawa to było jej otwieranie i zamykanie a jak mówiłaa kuku to szukał kto mówi i patrzył pytająco na mnie

no to super, w taki razie pokażę ją mojemu T

Agusiak napisał:

no extra sanie, oby tylko śnieg był. My śpiwór z owczej wełny mamy już do wózka, też ma zakładkę na oparcie, chyba wszystkie mają, więc jak zamówię sanki to gołe tylko z pchaczem i oparciem, ale z tym zakupem poczekam jeszcze. Najpierw zobaczę jaka będzie zima
Ja nie wiem co jej kupić na święta ale z pewnością coś wymyśle. Od moich rodziców dostanie huśtawkę
A ja czekam na paczkę z puzzlami piankowymi, początkowo myślałam, że będą zbędne ale na kocu trudno się małej ruszyć bo jak tylko coś próbuje to koc się zwija i gleba.
Kula fajowa ale u nas jeszcze nie zda egzaminu bo Paulinka się nie przemieszcza
Ale Wasze maluszki na pewno będą zadowolone

Ja też bym z sankami zaczekała na śnieg, ale z racji że nie mieliśmy śpiworka to zamówiliśmy teraz - razem

Agusiaku u nas puzzle super się sprawdziły

Puzle są super w szczególności przy upadkach, zawsze trochę amortyzują a przy okazji najlepsza zabawa jest w ich rozkładaniu na częsci pierwsze i gryzieniu.

Dobry wieczór
Nie było mnie przez dzień i nazbierało mi się czytania jak nigdy
U nas rano o 8 prąd wyłączyli i dowiedziałam się , ze aż do 16 ma nie być , więc spakowałam się i do Mamy pojechałam . Jutro znowu ma nie być w tych samych godz , wiec równiez mamy wycieczkę

Sylka linka z tymi opiniami nie dodam , bo go nie znajde teraz Przez ostatnie kilka dni oglądałam chyba wszystkie możliwe strony na temat fotelików i nie mam pojęcia , na którym było o bebe confort .

Oj Wasze chłopaki cudnie się prezentują w nowych fotelikach Ale oni już duzi łobuziaki kochane

Oj ile fajnych linkow z zabawkami przesłałyście Musze przeglądnąć koniecznie dokładnie .
A z sankami jeszcze tez sie wstrzymuję ... czekam na śnieg (chociaz w sumie jak dla mnie
to mogłoby go nie być ) ,

Agusiaczku ja mam tak samo jak Ty ...jak idziemy w odwiedziny do znajomych , którzy mają dzieci to zawsze choćby coś słodkiego kupuję . I niektórzy znajomi nauczyli się ode mnie i teraz tez jakąś czekoladę Paulusi przynoszą .

Kozłowska nie przejmuj się szwagierką ... ale faktycznie mogliby dac znać jak wiedza ,ze jest super cena na jakieś zabaweczki . Ja to bym pojechała tam i skorzystała z ich zniżki

Oj musze wrócić kilka postów wcześniej , bo już zdążyłam zapomniec o czym pisałyście Czytałam na raty i temu

Paulinka już śpi a ja zaś z kawką. Ostatnio strasznie jakaś zmęczona ta moja niunia, cały czas tylko oczka trze, nawet jak się bawi, to ją kładę pośpi troszkę budzi się, marudzi, pobawi się chwilkę, zaś marudzi, zje, odbija jej się też często i czasem przy tej okazji coś "wyleci" Dobrze, że mamy skierowanie na tą morfologię bo trochę się martwię.

A rodzice byli dziś w Smyku i nakupowali ubranek dla małej, ale wiecie co w takich rozmiarach 80-86 to niespecjalnie jest w czym wybierać. Najładniejsze ubranka są dla takich całkiem malutkich dzieci a potem już dla takich po roku. Mamy też jutro tam jechać i wybrać sobie huśtawkę dla małej

agi współczuję braku prądu. Jak byłam w ciąży i jeszcze mieszkaliśmy sami to jak wiedziałam wcześniej że ma nie być prądu to pierwsze co ładowałam lapka na maksa, zawsze to starczyło na kilka godzin Ale zimą także jeździłam do rodziców bo u nas całe ogrzewanie było elektryczne, a że to była kamienica to momentalnie robiło się zimno. Oj ciężko beż prądu, ciężko

O Agusiaczku jacy kochani Ci Twoi rodzice , ze tak pokupowali ciuszki Małej A huśtawkę jaką chcecie ?
Mówisz , że Paulinka zmęczona ostatnimi czasy ...może też musi się przestawić na zimę . Ostatnio dni takie szare i zimne . Kiedy na morfologię się wybieracie ?
Bez prądu to faktycznie kiepsko , zwłaszcza teraz jak nawet w dzień jest ciemnawi . Lamka miałam naładowanego , ale net nie działał

Moja Gwiazdeczka padła dzisiaj szybko ... ja chyba tez zaraz się położę , bo zapewne za godz pobudka pierwsza będzie .

Kolorowych snów....do juterka

no tak, prawda z tym netem ja jeszcze wtedy miałam z Play bezprzewodowy, więc zawsze działał
Huśtawkę chcemy taką domową, ale konkretnie to pewnie pokaże jak już dostaniemy
Chyba, że tą którą wybierzemy znajdę w internecie to pochwalę się wcześniej
Aguś na morfologię planujemy jechać w czwartek, wszystko zależy od tego czy T uda się wyrwać z pracy żeby nas zawieźć do laboratorium bo jest do 11 tylko, a beż auta to ciężko tam się dostać.
Dobranoc agi

Dzień dobry
Wpadłam się tylko przywitać i życzyć Wam miłego dzionka

My zaraz się ubieramy i do Mamy jedziemy Nawet się ciesze , że prądu nie ma obiadek pyszny zjem , którego gotowac nie muszę i poplotkuję z Mamą
A popołudniu jadę do endokrynologa ...będą juz wyniki biopsji i badań ...
Więc zaglądnę do Was wieczorkiem

Buziaki

dzień dobry

U nas noc nie należała do udanych. Paulina obudziła się o 23 i do 2 próbowaliśmy ją jakoś uśpić. A mąż o 5.30 do pracy wstaje więc raczej sobie nie pospał

agi trzymam kciuki za wyniki, ale wierze, że będą dobre

Ja z moim pieprzem musiałam się jeszcze raz umówić do dermatologa tym razem na NFZ, bo w prywatnej, super wypasionej klinice nie mieli jakieś głupiej igły dzięki której P doktor mogła mi to w poniedziałek usunąć w ramach wizyty. A tak to musi to zrobić chirurg do którego trzeba mieć skierowanie a z prywatnej wizyty się nie liczy bo musi być na tych receptach drukowanych za pomocą karty czipowej. Prywatnie usunięcie tego pieprzyka kosztowałoby z wizytą ok 300 zł A w sumie to mogłabym go sobie sama na nitkę urwać ale się boję No chyba, że Paulina mnie wyręczy bo ciągle tam biegają jej paluszki.

miłego dnia a ja idę do mojej ostatnio mega marudy

Dzien dobry

U nas też noc do bani Kuba spał do 1.30 a później pobudki co 1 godz.

Agusiak ja kiesyś z 3-4 lata temu wycinałam na brzuchu znamię pieprzyk bobył duży i się rozrastał. POszłam do dermatologa a ten że to do nie do niego a do onkologa. Onkolog ze zeby zobaczyć czy torak to musi cały wyciąć i dopiero do badania dać. Najlepszde ze na NFZ mozna usunąc 1 znamię za 1 zabiegiem a mam ich kilka i tak zostały bo później nie było kiedy iść. Dostałam znieczulenie miejscowe i wycięli. PAmiętam jak chirurg onlokog smiał sieże taka chyda jestem a skórę mam tak grubą że ciężko jej mnie zszyć

No wiecie co, usiadłam napisać do Was a Kuba podszedł do podniesionej wersalki i sobie do niej wszedł wygladał komicznie. Nurek mały

Witajcie
Widzę że nocka u większości nie za ciekawa u nas też tak sobie.Mały przebudził się o 24, później o 3 i o 5 aż w końcu o 6.30 dostał mleczko myślałam że się jeszcze zdrzemnie ale pospał do 7.30 tzn powiercił się i stwierdził że dość już jestem wyspany A teraz marudzi i wszystko jest na "nie"

agi- my również trzymamy kciuki za wyniki - będzie oki Współczuje z tym prądem, ale jak to się mówi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Smacznego obiadku

Agusiak jakich super dziadków ma Paulinka

Sylka ucałuj nurka. Oj te nasze szkraby kochane milion pomysłów mają.

Mój szkrab właśnie pełznie w moją stronę więc kończę

Miłego dzionka

Sylka mnie powiedzieli że do chirurga, ale zobaczymy co powie dermatolog. Oni to wycinają a potem wysyłają do badania histopatologicznego czy to nie jakieś dziadostwo jest czasem. U mnie to ponoć zwykły włókniak miękki i trzyma się na cieniutkiej niteczce więc trudno mówić w tym wypadku nawet o wycięciu raczej bardziej "zdjęciu"
No ale znów trzeba po lekarzach biegać czego nie znoszę. Wizyta u dermatologa 5 grudnia, potem on da skierowanie gdzieś dalej do chirurga, potem wizyta u niego i konsultacja i ewentualnie kolejne umówienie na usunięcie pieprza. Ghrrrrr.

A Kubuś mały odkrywca, mówisz teraz sprawdzać czy się gdzieś nie schował po kołderką bo możesz go w kanapie zamknąć

Kozłowska oj widzę że u Was też wszystko na nie i nocka "przerywana". Ajjjj.

Kozłowska nurek ucałowany

Agusiak jak go wyjęłam z wersalki to posadziałm w bujaczku by dać kaszkę a jemu spodobała się zabawka. Poszłam do kuchni po kaszkę przychodze a moje dziecko lezy na puzzlach pełza za zabawka z przypietym bujakiem na plecach Myslałam że padnę, nawet foto mam W żólwia chciał się zabawić.

Jeszcze chwila i wasze maluchy bądą też zasuwać Wszędzie pełno ich będzie.

Sylka to wrzucaj tą fotkę małego żółwika