Mamusie MAJ 2013

Oj M.brava nawet nie masz pojęcia jak bardzo bym chciała...) nie mam tutaj żadnej takiej koleżanki z którą mogłabym chodzić na spaacerki:)

a co do kryzysu... to My już 7 lat razem jesteśmy i różnie to bywalo... przed weselem było gorzej... ale po ślubie też kilka awantur było...;/ nawet ze dwa razy mega kłóciliśmy się jak byłam w ciąży... tyle przykrych słów w nwrwach było że ło...;/

teraz odpukać jest ok. myśle, że też troche dało to że Marcin był przy porodzie... ale to moje zdanie...


a zapomniałam napisać, że mój klocek waży 5530 :PPP

Alex ja nie mam za bardzo potrzeby odciągać- czasami jak wiem, że dana pierś nigdy nie była opróżniona do zera to coś tam ściągnę. I daję butelką, mam te z Avent natural, ktora niby ma być jak pierś i nie ma problemu z karmieniem.

m-brava skąd ja to znam!! Nasz weekend wyglądał podobnie!! W czwartek wieczorem pojechał grac w piłke. W sobote popoludniu tez grał i zaprosił kolegę do nas, dawno sie nie widzieli więc się zgodzilam. I wiem ze akurat ten kumpel nie bedzie robił meliny. Miały byc 3-4 piwka, a oczywiscie skonczylo się na flaszce.. Na szczescie nie obudzili małego.. Niedziela, myslę sobie popołudniu jakiś spacer czy cuś.. A on mi oznajmia ze.. GRA W PIŁKĘ. No to ja spakowałam małego do wózka i poszłam z nim na boisko. Skończyli grać, mały się obudził i w ryk, bo głodny, a mój Aruś sobie pije piwko. Mowie mu ze Tymek jest głodny i ze idiemy do domu. "Za chwile". Spróbowałam dać małemu cycka ale possał 5 min i nie chciał i znowu ryk.. A moj luby sie rozsiedział i nic nie zapowiada ze pojdzie do domu. No to ja wpadłam w szał, naklnęłam mu przy kolegach i poszłam sama, sama wniosłam wózek, nakarmilam małego, on przyszedł WIELCE OBURZONY ze nie poczekałam. No paranoja! Powiedziałam mu ze go do niczego nie potrzebuje i zeby wyp... i wyszedł. Musiałam sama okąpać małego.. Arek wrócił pijany w trzy dupy ok.23 dopiero.. Kryzys mamy też...

Ja tez nie mam nikogo z kim bym mogla chodzic na spacerki

kurcze - ja nawet nie wiem ile mała przybrała. do przychodni gdzie ważą mam jakieś 15 kilometrów i nigdy nie ma czasu i nie po drodze. dzisiaj byłam u ortopedy ale w szpitalu. mogłam zajść ale tak lało cały dzień że sobie odpuściałam...

dziewczynki współczuje sytuacji z facetami! czasem są jak dzieci i po prostu nic nie rozumieją... u nas jak narazie wszystko dobrze się układa. mój mąż raczej z tych nie pijących i przynajmniej z tym mam spokój i raczej woli spędzać czas z nami tymbardziej że przyjeżdża tylko na weekendy... oczywiście do ideału dużo brakuje i kłótnie to normalka ale wszystko w miarę rozsądku. życzę wam aby wszystko wam się poukładało i żeby w końcu poszli po rozum do głowy

dzisiaj z koleżanką robiłam odlew rączki i nóżki Diany, bo kupiła w prezencie. i oczywiście jedną formę spierdzieliłam i została tylko rączka czekam aż zgęstnieje - mam nadzieję że chociaż to wyjdzie

Przed kąpielą dałam cyca Irinie. Po pół godzinie kąpiel i dałam butlę. Wypiła 60ml i już nie chciała. Położyłam do łóżeczka i leżała spokojnie. Mogłam pościelić łóżka i pomóc Igorowi w kąpieli a także zrobić kolację. No i sama się wykapalam bez stresu. A Ona usnęła sama bo Igorek śpiewał piosenki. Jednak nie najadała się. W nocy dam samego cyca. Zobaczymy jak będzie.

Kurcze z tymi chłopami
My też mieliśmy nie złe kryzysy ,i pewnie nie jeden przed nami ale póki co...odpukac
Karina tak czytam twoje/wasze przejscia z piciem mleczka i teraz sie sama zastanawiam czy mój Mikuś sie najada ... w dzien ładnie nawet śpi ,ale w nocy mam wrażenie że cały czas lezy na mnie ... ale kurcze jak mu daje mm wieczorem i robie 90ml.to on najwiecej wypił 40,a najczesciej wypije 30ml.i zaczyna mi ssac ręke albo sie wygina bo mnie czuje i chce mimo wszystko cyca -chyba jak by był głodny to by pił do oporu co nie???
Sama nie wiem
Dziewczyny ciągle bym coś jadła,podjadała,podgryzała...tez tak macie???Tyle tylko że juz zgłupiałam i nie wiem co jesc żeby Mikiego brzusio nie bolał
Acha,któraś wspomniała o ,,oczyszczaniu,,sie -ja nadal nosze podklady ale takie mniejsze -takie podpaski zwykłe z Belli bo mam dzien że nie leci nic a mam chwile że poleci jak z kranu Zauważyłam że jak przy czymś nacisnę brzuch,albo ukucnę,albo jakiś wysiłek ,albo jakaś dziwna pozycja to mi leci ... Bez wkładek albo podpasek sie nie obędzie póki co
Zmykam spac,Miki usnął,a Miłosza cięzko zaciagnac do lóżka bo pozno wstał...obiecałam że mu wymyślę bajkę wiec pewnie sie zaraz skusi

Ps.Aaaa jak by wszystkiego było mało zauważyłam że mam nową koleżankę w domu -koleżanka MYSZ...myślałam że mnie h.. strzeli
Apropo koleżanki-to ja tez nie mam z kim spędzac czasu -jest jedna sąsiadka ,ale jakos nam nie po drodze...wiec szkoda że nie mieszkamy bliżej siebie-jak byśmy sie do kupy zebrały to łoooołłł -działo by sie

Domis ja cie odwiedze jak małą będzie większą i wytargam auto od rodziców ale to dopiero tak w sierpniu oczywiście jak będziesz miała ochotę eh ci faceci Kurcze ja go bardzo kocham i tyle mu wybaczylam i czasem sobie myślę na co to skoro i tak nie docenia... A potrafi być taki świetny w kryzysowych sytuacjach. Chyba musimy poważnie pogadać i wymyslec jak ogarnąć nasz.związek bo nie po to do siebie wracaliśmy żeby to zepsuć i nie po to braliśmy ślub żeby się.kłócić....ja wrzuce na luz ...dzisiaj zamówiłam sobie fajna bieliznę z casmira polecam firmę bardzo fajne rzeczy mają i dobre. A w codziennym życiu czasem wychodzi z niego taki wypiera..... Co do oddwiedzin ja naszczescie nie mogę narzekać bo często mnie ktoś odwiedza wcześniej pracowałam w kinie i to bardzo długo na różnych stanowiskach iec poznałam masę ludzi z którymi do teraz utrzymuje kontakt. Zresztą jeśli chodzi o znajomych to mam nosa do ludzi ;p nieskromnie powiem. Kiedy na kogoś trafiam to są to tacy dobrzy ludzie. I zawsze gdzieś tam staram się utrzymywać kontakty. Kraina ja miałam podobnie. Tylko musisz się liczyć z tym że łącząc z butelka po jakimś czasie zrezygnujesz z karmienia piersią. Bo albo zaniknie ci pokarm albo mała pójdzie na latwizne.

M-brava wiem że tak będzie ale wolę nie karmić piersią niż godzić szkraba.
Jak zjadła o 20:30 tak obudziła się o 00:30. Zjadła cyca i narazie śpi. Ciekawe o której się obudzi?

No i wytrzymała 1,5h. Ale possała 5 minut i puściła cycocha i nie chciała go. Zobaczymy co dalej będzie.

Karina to widocznie sie nie najada ale dziwne ze przybrała tak ładnie skoro masz mało pokormu.moze dokarmiałas wczesniej albo miałas wiecej pokarmu a teraz jest kryzys.zrobisz jak uwarzasz.najwazniejsze zeby Irina była spokojna i radosna.
u nas juz regularnie kolki, dalej o 18 zaczeła sie ale grzalismy brzusio, masowalismy +bobotic i po godz przeszło.płakac mi sie chce jak to am trwac do 3msc.w nocy i rano tez sie pręzyła ,brzuszek ja bolał ale juz nie było takich krzyków.nawet jesc za bardzo nie chciała.pojde dziisja do doktorki, moze cos nam jeszcze przepisze.czytałam o jakis czopkach vibrukol czy cos, zobacze co powie.
oj faceci, u nas tez było róznie ale jakos nie wyobrazam sobie zebym mogła odejsc od M.i on chyba tez tak mysli.zawsze są kłotnie, raz mniejsze raz większe i pewnie jeszcze wiele ich przed nami.zycze Wam/Nam zeby nasi faceci czasami bardziej pomysleli o Nas a nie o swoich potrzebach i swoich zachciankach.
co do kolezanek, to ja tutaj mam kilka i sie odwiedzamy, czasami nawet mam nadmiar gosci bo chce sobie odpocząc jak Mała spi a tu zawsze ktos przyjdzie.zreszta rodzine tutaj mam i niedaleko mieszkaja wiec przyjezdzają przynajmnije 2 razy w tyg.takze na tym polu nie moge narzekac.
ide jesc sniadanie.
M.szykuje synka do szkoły wiec zjem z nimi.

Witam

Ja też karmie butla mały sie nie najadał wypija 90 ml i spi ładnie

Mam pytanie mój mały 2 dni kupki nie robił i widze ze go to meczy jak moge mu pomóc 2 dni temu robił aż 4 razy w ciagu dnia a teraz od dwóch dni coś nie idzie cisnie i cisnie i nic tylka bąki puszcza i to takie konkretne.

Co do mężów to ja też z tych samotnych mąż w trasie ale w sobote zjezdza i zostaje troche dłuzej bo mu auto ciezarowe nawaliło.

Co do kłótni to narazie odpukać choć był kryzys po wyjsciu ze szpitala pokłocilismy sie konkretnie ale potem już było ok

My szczepienie mamy 10 lipca i też bierzemy płatne

Co do spacerów to ja też nie mam zbytnio z kim ale jest chociaż siostra moja to zawsze na jakis spacer wyskoczymy choc u nas od 2 dni leje

a ja nawet na zakupy nie moge wyjs lodówka pusta chleb mi splesniał i na sniadanie dziś zjadłam zupe mleczna dobrze ze mleko było dobre

Ale mama mi dzis zrobi zakupy dobrze ja mam blisko to tak nie wiem jakbym sobie poradziła

Napiszcie mi co mam zrobić zeby mały kupke zrobił zeby sie nie meczył bo a z mnie serce boli jak widze jak sie meczy

Witam.

Dawałam w nocy cyca. Tak jak pisałam. Po kąpieli i zjedzeniu o 21:00 obudziła się o 01:00 a potem to już o 02:30 i 04:00. I dawałam cyca. O 05:00 dałam mm i wypiła tylko 30ml. No i rano o 7:30 i właśnie je cyca.

Anek co do przybierania na wadze. Ładnie przybierala w tych pierwszych tygodniach i była spokojna. Cyc wtedy co 2/3 h. A w tym tygodniu mało przybrała a na cycku wisiała prawie cały czas. Co godzinę a nieraz nawet co pół.

Karina ale ja Cię dokonale rozumiem, widzisz to podobnie jak w moim przypdku dostawała mojego mleka 120 ml po godzinie była głodna (przybierała ładnie na wadze), a ja co godine tyle pokarmu nie miałam i i był krzyk bo jak zjała mniej to był dramat teraz co 3-4 dotaje 120 ml mm i jest ok w nocy potrafi przespać nawet 6-7 h

i Karinko najważniejsze pamiętaj że to ty najlepiej wiesz co jest dobre dla Twjego dziecka i nie daj sobie wmówić nikomu że masz karmić tylko piersią że to wytarczy jeśli czujesz że nie wystarcza to olej tą całą nagonkę i nie miej wyrzutów .... JA dostałam zjebe już od kilku lekarzy, ale teraz już mam taktykę i jestm bezczelna i mówię że to mooja decyzja i moje ziecko więc osobiste poglądy polecam zachować dla siebie. Tylko obseruj malą bo zauwazyłam już u kilku osób że jak się daje i taki pokarm i taki to różnie reagują organizmy dzieciorków. Wzdęcia, zaparcia, kolki...


Okropna pogoda...