Mamusie MAJ 2013

Cześć Dziewczyny:) ja również mam niestety problemy z karmieniem piersią... mam mało pokarmu i wrażenie że Karolinka się nie najada:( dokarmiam ją od 2 tygodni mlekiem modyfikowanym i mam straszne wyrzuty sumienia. Oczywiście nasza pani pediatra stwierdzila że robię bardzo głupio... ale mam zagłodzić dziecko???????? I kolejny problem straszne kolki... kilka razy dziennie i ta bezradność. Nic nie pomaga masaże brzucha, leżenie na brzuszku, używałam też kropli Bobotic a teraz testujemy Sab simplex ale jak narazie z marnymi efektami... możecie coś polecić? Bo zwariować można od tego wszystkiego. W dodatku jestem ze wszystkim sama bo mąż na 6 do pracy jeździ a wraca o 22.
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które mają dwójkę dzieci:) zazdrosne są wasze starsze pociech? Moja mnie zaskoczyła:) jest wręcz zakochana w Małej we wszystkim pomaga:) ale niestety mam tylko dwie ręce i trudno mi czasem to wszystko ogarnąc

Tysiiak ja mam taka sama mate i jestem z niej zadowolona;)

My mamy mate Fisher Price rainforest jest świetna Igunia ją uwielbia dziecka nie ma dobre 40 min chcemy jeszcze zakupić karuzelkę macie jakieś do polecenia ?
Co do karmienia piersią czy mm dziewczyny dajcie na luz ! Wiem co przezywacie bo ja miałam ogromny kryzys z powodu że nie jestem w stanie wykarmić dziecka. Miałam wrażenie że każdy ode mnie oczekuje że będę karmiła dziecko cycem to było okropne ale okazało się bzdurą ! Iga zaczęła jeść mm i przestała mi krzyczeć z powodu głodu to była ogromna ulga dla niej i dla mnie Teraz nawet się cieszę że karmię mm (wiem, wiem jestem może trochę samolubna) ale z perspektywy czasu uważam że to wygoda. Oczywiście jakbym miała szansę karmić cycem to bym to robiła ale są rzeczy których nie da się przeskoczyć a obwinianie źle wpłynie i na Was i na dzieciaczki. Co do karmienia mieszanego dużo częściej zdarzają się problemy z brzuszkiem bo mleko matki jest łatwo trawione a sztuczne nie a malutkie żołądeczki mają problem.

Rany wogóle co to za nagonka z tym karmieniem piersią, to jest decyzja matki, a najgorsze są osoby z zewnątrz, które może nawet nie mają dzieci i nie wiedzą jak może się czuć bezradna matka. Ja mam znajome, które karmiły i tak i tak i jakoś nie widać różnicy w dzieciach, chorują czasem jak normalne dzieci, alergii nie mają.

Ja dostałam karuzelkę Fisher Price taką z rybkami, całkiem spoko jest, melodyjki nie są jakieś nachalne, mała lubi się patrzeć na te rybki jak się kręcą

Dziewczyny a od kiedy zaczęłyście używać tych mat edukacyjnych? Ile tygodni miały dzieciaczki? Bo nie wiem czy moja by się już interesowała?

Karina- jak tam czytam co piszesz to jakbym widziała siebie...nie rpzejmuj się, będziesz karmic piersią to będziesz, nie będziesz też dobrze.Najwazniejsza jest zdrowa, najedzona i usmiechnięta Irina:) Ja też plułam sobie w twarz ,ze przestałam karmic piersią, wpływ na to mieli wszyscy pediatrzy i położne, którzy mówili że glupio robię, że dokarmiam, a co ja miałam zrobic jak Pola płakała z głodu i po godznie siedzenia na piersi a nieraz i dwóch rzucała się na butle i wypijała 90 ml.Nie ma sensu przejmowac sie zdaniem innych- rób to co Ci dyktuje sumienie, to Ty jestes na codzień z malutką i czujesz co dla niej dobre.Co do mojego męża to on akurat sam był za dokarmianiem, bo widział co się dzieje, ja walczyłam z piersią, a on krzyczał, że mała głodna.

Dziewczyny też musze zamówić matę i chyba zamówię tą co TYSIAK.

Jezeli chodzi o karuzelke to ja mam zwykłą z canpol...mała swietnie na nia reaguje, grucha i macha raczkami i nóżkami, a jak się melodyjka skończy to slychac glosne eeee, bo chce jeszcze.Mam jeszcze karuzelkę z rybkami w bujaczku- hustawce i malej tez sie podoba. Najważniejsze by miała żywe kolory.

Nadrobiłam, troszkę mi to zajęło

Co do laktacji, też myślałam, że mały się nie najada, bo ciągle by wisiałby na cycu, ale odkryłam, że bardziej zrobił się z niego pieszczoch i potrzebuje czuć blisko mamę, a cyc mógłby nie istnieć. Poza tym w tydzień przybrał 300g i waży już 4kg A to samo mówi przez siebie, że pokarmu mu starcza.

Co do zabawek, zauważyłam, że widzi je, ale najlepiej gdyby ktoś nimi ruszał, bo takie wiszące szybko się nudzą. Na karuzelę reaguje płaczem ... jeszcze została mi do rozłożenia mata edukacyjna, ciekawe czy to go zainteresuje ..

U mnie spacerki również samotne, tylko w niedziele możemy liczyć na tatusiowe towarzystwo ...

Co do mojego samopoczucia to ostatnio świetnie odnajduje się w roli, tydzień temu byłam z małym u kosmetyczki, mały przy cycu, a ja miałam robiony pedicure. Mała głupota, a sprawiła, że poczułam się lepiej

No to wytrzymała 2,5 godziny.
Pojechałam z mężem po samochód do jego firmy i przy okazji zrobiłam regulację brwi. Małą zostawiłam z moją mamą. Podobno ulewala jeszcze mlekiem. A co myślicie o tym ulewaniu? Dlaczego tak się dzieje? I czy Wasze szkraby też tak ulewają?

Kacperek dostał od wujka taką matę allegro.pl/fisher-price-w2620-domowy-pla...nus-i3297516222.html
ale na razie ja jestem nią bardziej zainteresowana niż on. Uwagę przykuła tylko zebra póki co .

Co do ulewania, to jemu Kacperkowi zdarza się z reguły wtedy kiedy mu się porządnie nie odbije, ale to też niekoniecznie.

Za to ciągle dziwnie chrypi i za nic nie chce mu to przejśc.

Moja Iga jakoś koło 8 tyg zaczęła się interesować zabawkami wcześniej mogły nie istnieć najbardziej uwielbia światełka. Na macie jak pisałam leży sobie 40 min grucha cieszy się macha nóżkami rączkami czasami aż się zanosi z radości mamy jeszcze leżaczek z pałąkiem na którym są zabawki i światełka to tam też z pół godziny poleży i reakcje jak na macie Chcę jeszcze jakaś karuzelę i coś do wózka w razie histerii na spacerku

U mnie Maks też ulewa, ale najczęściej kiedy się przeje, bo ulewa wraz z odbiciem Przestałam na to zwracać uwagę, bo prawidłowo przybiera na masie

Zuza ostatnio też zaczęła zauważać jakieś zabawki, upodobała sobie jedną rybkę na karuzeli, akurat jak leży na przewijaku i ją przebieram to ma dobry widok na nią, ale to takie krótkotrwałe jeszcze zainteresowanie. Na leżaczku poleży góra ze 10 min, też mamy do niego taki łuk z zabawkami, ale jeszcze nie przyczepiałam do leżaczka.
Jedno jest pewne, zaczyna widzieć coraz więcej

Co do ulewania, też trochę ulewa, czasem jej się odbije, czasem nie, czasem uleję dużo, czasem bardzo mało albo wcale. Różnie to bywa. Pediatra powiedziała, żeby się nie przejmować, ewentualnie podstawić coś pod przednią część łóżeczka, żeby było lekko pod skosem, tak też zrobiliśmy.

Sevilla i bardzo dobrze, zadbana młoda mama to podstawa ja ostatnio jak mieliśmy wizytę u ortopedy zrobiłam sobie normalny makijaż i poczułam się jak dawna ja i pomalowałam sobie paznokcie u nóg, echh małe rzeczy a cieszą

Po tych 2,5 h przerwy już karmienie co godzina. Próbowałam dać butlę ale zjadła tylko 10 ml i po godzinie cyc.

moja Diana ulewa bardzo często, raz mało a raz bardzo dużo i czasem wręcz to jest takie chlustanie! martwi mnie to troszkę ale położna mówi żeby się nie mertwić.

dzisiaj mała ma też bardzo niespokojny dzień... cały czas budzi się przez prężenie dopiero teraz porządnie zasnęła - mam nadzieję że pośpi trochę.

my matę edukacyjna dostaliśmy ale nawet nie wiem dokładnie jak wygląda bo jeszcze jej nie rozłożyłam narazie na leżaczku mała posiedzi góra 15 min, trochę popatrzy na zabawki i to na tyle, ale myślę że jeszcze troszkę na to za malutka...

ja też pomału znalazłam chwilkę dla siebie: paznokcie pomalowane i nawet raz udało mi się zaliczyć wuzytę u fryzjera ale jeszcze kosmetyczka by się przydała...

co do przejścia na mm to na pewno nie przeszłabym gdyby mały chciał cyca co 2 godziny. W dzień je co 3 godziny a w nocy też często jest tak, że co 2. Ale widzę jak się zaokrąglił i nie martwię się tym, że to przez pokarm. Niektóre dzieci są jak mówi Tracy Hogg przekąszaczami. Trzeba je tego oduczać wydłużając przerwy smoczkiem, karmiąc częściej za dnia itp.
Dziś na przykład mały zjadł o 1 a o 3:30 obudził się i krzyczał. Zawsze dawałam mu cycka w takich sytuacjach a dziś nie. Otuliłam go ciasno i dałam smoka. Zasnął od razu i na jedzenie obudził się o 5. Czasem po prostu zauważyłam że za szybko daję mu cycka a to tak jak Sevilla pisze, dziecko czasem potrzebuje po prostu pocieszenia zamiast cycka. Pewnie jakbym dała mu cycka to chętnie by przekąsił, ale smok mu wystarczył.
Dziś mały je i śpi jak w zegarku zgodnie z planem Tracy Hogg. Zobaczymy jak ta noc minie i tym razem już z otulaczem zamiast kocyka Tylko na spacer nie poszłam bo pogoda okropna dziś.
Zaczynają powoli dzwonić z pracy ale to dobrze bo przez chwilę nie myślę o dziecku

Moja czasem po godzinie szuka jakby cycka, ale jak ją dostawiam to nawet nie złapie tylko kręci główką, wtedy podaję jej smoka i przytulam - zasypia. Zuzka jest taka, że jak nie jest głodna to nawet buzi nie otworzy, żeby wziąć cycka, nie mówiąc o ssaniu. Ale właśnie potrzebuje takiej bliskości.

Karina a jesteś pewna, że Irina jest głodna? Może tyle ulewa bo jest przejedzona? A to, ze chce do cycka to nie znaczy, ze chce jeść