- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
12 lata 11 miesiąc temu #133433 przez luska
A co do biustu to ja zawsze miałam obfity 
teraz jestem na d i jakos tak stopniowo rosną.Cyców to się dostaje przy karmieniu ja to miałam dwa bombowce.Ale po cc to wszyscy byli w szoku , ze ja taka mleczarnia jestem( co było dowodem na to , ze jak się bardzo chce to i po cc można miedz pełne cyce )Ale gorze jest to , ze mam sutki takie wrażliwe , ze nawet piżama mi je drażni tak , ze bolą 
I sutki wiecznie mi stercza ja wentyle 
teraz jestem na d i jakos tak stopniowo rosną.Cyców to się dostaje przy karmieniu ja to miałam dwa bombowce.Ale po cc to wszyscy byli w szoku , ze ja taka mleczarnia jestem( co było dowodem na to , ze jak się bardzo chce to i po cc można miedz pełne cyce )Ale gorze jest to , ze mam sutki takie wrażliwe , ze nawet piżama mi je drażni tak , ze bolą I sutki wiecznie mi stercza ja wentyle 
12 lata 11 miesiąc temu #133487 przez vestusia
Luiza, zaproszenie na fb zaakceptowane. Ale Ty laseczka jesteś 
Czekam na kolejne msg na privie odnośnie danych do fb
Dziewczyny na tym forum w większości twierdzą, że są obtłuszczone, ale ja tam Wam nie wierzę. Tak tylko sobie gadacie, jesteście zbyt krytyczne wobec siebie i tyle
Ja się właśnie troszkę zdołowałam. Okazuje się, że nie dostaniemy kredytu na mieszkanie, w którym mieszkamy i będziemy musieli się stąd wyprowadzić i wynająć coś innego. Niby szkoda, ale z drugiej strony troszkę odetchnęłam, bo nie wiem czy stać nas by było na to, aby płacić tak wysoką ratę kredytu. Mnie zresztą przeraża to, że tutaj są mieszkania tak drogie, w moim rodzinnym mieście można kupić mieszkanie za powiedzmy 130-140 tyś, a tutaj o 100 tyś więcej... mnie przeraża wizja kredytu na mieszkanie na 30 lat. Ech jakoś nie mam humoru, przepraszam Was. Muszę się położyć i jakoś to sobie w głowie poukładać. Dziecko w drodze a nas czeka przeprowadzka... ;/
Czekam na kolejne msg na privie odnośnie danych do fb Dziewczyny na tym forum w większości twierdzą, że są obtłuszczone, ale ja tam Wam nie wierzę. Tak tylko sobie gadacie, jesteście zbyt krytyczne wobec siebie i tyle
Ja się właśnie troszkę zdołowałam. Okazuje się, że nie dostaniemy kredytu na mieszkanie, w którym mieszkamy i będziemy musieli się stąd wyprowadzić i wynająć coś innego. Niby szkoda, ale z drugiej strony troszkę odetchnęłam, bo nie wiem czy stać nas by było na to, aby płacić tak wysoką ratę kredytu. Mnie zresztą przeraża to, że tutaj są mieszkania tak drogie, w moim rodzinnym mieście można kupić mieszkanie za powiedzmy 130-140 tyś, a tutaj o 100 tyś więcej... mnie przeraża wizja kredytu na mieszkanie na 30 lat. Ech jakoś nie mam humoru, przepraszam Was. Muszę się położyć i jakoś to sobie w głowie poukładać. Dziecko w drodze a nas czeka przeprowadzka... ;/
12 lata 10 miesiąc temu #133509 przez madziaska
no nie!!! przed chwilka napisalam dlugiego posta i mi nie wyslalao, grrrrr...
Vestusia kolezanka sie nie przejmuj, ona w koncu zrozumie, ale niestety prawdopodobnie bedzie juz za pozno. Skoro to na tle neurologicznym to tu neurologopeda powinien wejsc z terapia... Ogolnie rodzice podchodza do tych rzeczy bardzo lekcewazaco, ja na poczatku pracy tez sie tym przejmowalam, ale eraz juz podchodze z dystansem... A co do mieszkania, wszytsko sie ulozy, zobaczysz ja tez czassami pod tym wzgledem mam czarne mysli, jestesmy na etapie sprzedazy mieszkania po babci, ale cienko to idzie... jak nie uda sie do wrzesnia to bedziemy musieli tam zamieszkac, a to jakies 10 km od mojej miejscowosci... Narazie mieszkam u rodzicow... czasami mi sie sni, ze rozkladam lozeczko wlasnie u rodzicow....
Tyszanka duzo zdrowko zycze:)
Luska podziwiam Cie, ze tak swietnie sobie dajesz rade z malym Olusiem i dzidzia w brzuszku, a studia jeszcze zdazysz skonczyc...
Dorcia w takim razie wysylam zaproszenie na fb...
Vestusia kolezanka sie nie przejmuj, ona w koncu zrozumie, ale niestety prawdopodobnie bedzie juz za pozno. Skoro to na tle neurologicznym to tu neurologopeda powinien wejsc z terapia... Ogolnie rodzice podchodza do tych rzeczy bardzo lekcewazaco, ja na poczatku pracy tez sie tym przejmowalam, ale eraz juz podchodze z dystansem... A co do mieszkania, wszytsko sie ulozy, zobaczysz
ja tez czassami pod tym wzgledem mam czarne mysli, jestesmy na etapie sprzedazy mieszkania po babci, ale cienko to idzie... jak nie uda sie do wrzesnia to bedziemy musieli tam zamieszkac, a to jakies 10 km od mojej miejscowosci... Narazie mieszkam u rodzicow... czasami mi sie sni, ze rozkladam lozeczko wlasnie u rodzicow....Tyszanka duzo zdrowko zycze:)
Luska podziwiam Cie, ze tak swietnie sobie dajesz rade z malym Olusiem i dzidzia w brzuszku, a studia jeszcze zdazysz skonczyc...
Dorcia w takim razie wysylam zaproszenie na fb...
12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #133548 przez Dorciaition
Alanek[*]
Vestusia główka do góry! Widzę, że dzisiaj prawie każdą z Was coś trapi. Niestety w życiu już tak jest, nigdy nie jest idealnie.
Jesli chodzi o kredyt to my własnie taki mamy- na 30 lat. Zostało dokładnie 27
Kupiliśmy mieszkanie 38m2 za 250 tys
Mieliśmy zamieszkać u teściów, ale ja bym nie dała rady i dzis z tego bardzo się cieszę, pomimo kredytu, choć czasami rata jest ogromna, ale jakoś trzeba dawać radę. Można się do niego przyzwyczaić. To jak zapłata za wynajem. Teściowie mieszkają 70 km od Gdańska, a ja zawsze marzyłam o zamieszkaniu w 3miescie. finansowo musieliśmy sobie radzić sami. Moi rodzice dali nam 20 tys, reszta my. Teraz planujemy budować dom. Działąmy z działką. Czekamy na decyzję. Problem w tym, że mieszkania nie możemy na razie sprzedać, ale pewnie wynajmiemy. No zobaczymy.
Vestusia u Was tez na pewno się wyjaśni i może uda się coś zakupić. Trzymam kciuki
Madzia nie dostałam zaproszenia Moze do kogoś innego wysłałaś 
Miłej nocki. Mam nadzieję, że jutro będą lepsze humorki. Pamiętajcie- po burzy zawsze wychodzi słoneczko. Życze Wam z całego serducha aby u Was, no i u mnie tez tak było 
Jesli chodzi o kredyt to my własnie taki mamy- na 30 lat. Zostało dokładnie 27
Kupiliśmy mieszkanie 38m2 za 250 tys
Mieliśmy zamieszkać u teściów, ale ja bym nie dała rady i dzis z tego bardzo się cieszę, pomimo kredytu, choć czasami rata jest ogromna, ale jakoś trzeba dawać radę. Można się do niego przyzwyczaić. To jak zapłata za wynajem. Teściowie mieszkają 70 km od Gdańska, a ja zawsze marzyłam o zamieszkaniu w 3miescie. finansowo musieliśmy sobie radzić sami. Moi rodzice dali nam 20 tys, reszta my. Teraz planujemy budować dom. Działąmy z działką. Czekamy na decyzję. Problem w tym, że mieszkania nie możemy na razie sprzedać, ale pewnie wynajmiemy. No zobaczymy.Vestusia u Was tez na pewno się wyjaśni i może uda się coś zakupić. Trzymam kciuki
Madzia nie dostałam zaproszenia
Moze do kogoś innego wysłałaś Miłej nocki. Mam nadzieję, że jutro będą lepsze humorki. Pamiętajcie- po burzy zawsze wychodzi słoneczko. Życze Wam z całego serducha aby u Was, no i u mnie
tez tak było Alanek[*]
12 lata 10 miesiąc temu #133605 przez vestusia
Witam Was Kochane
Luiza oczywiście pierwsza na forum, choć miałam nadzieję, że to ja dziś pierwsza się z Wami przywitam
Już mi chyba troszkę lepiej od wczoraj....
Mam jakiś dziwny mętlik w głowie, z jednej strony oglądałam mieszkania do wynajęcia i tutaj za samo odstępne ludzie krzyczą 900-1000 zł. To wydaje mi się, że o wiele lepiej płacić już tę ratę kredytu. Tylko problem w tym, że wątpię, że ten kredyt uzyskamy. Ja co prawda mam umowę na stałe, ale Piotrek rozpoczął działalność w październiku zeszłego roku i jego dochody nie są na razie zbyt duże. No ale... trzeba będzie po prostu pochodzić po wszystkich możliwych bankach, może któryś się nad nami zlituje i nam da ten kredyt.
Szkoda mi troszkę stracić to mieszkanie, w którym jesteśmy. Jest ono dość spore, ma 3 pokoje + garderoba, do tego łazienka, kuchnia i przedpokój. Metraż ok. 60 m kw. Ech, zobaczymy, wszystko po prostu jakoś tak się dziwnie układa, no ale nadzieję trzeba mieć.
Wczoraj niestety odkryłam drobne czerwone kreski na moich piersiach. Wydaje mi się, że to początku rozstępów, przeraziło mnie to. Zaczęłam smarować inną oliwką, którą dostałam od szwagierki ze Szwecji, mam nadzieję, że ona pomoże i te czerwone kreseczki nie przemienią się w niefajne rozstępy. Chyba umrę W ogóle mam pełno żył na cycuchach i na brzuchu
Madziaska, masz rację, nie powinnam się przejmować i tak też właściwie od dłuższego czasu robię. Nie wtrącam się, nie komentuję, bo ona wie po swojemu, zresztą to nawet nie jest moja sprawa. Muszę być zdystansowana, chociaż na początku to było trudne, bo nie mogłam patrzeć na krzywdę dziecka. No ale... jak to się mówi "nie moje rybki, nie moje akwarium" Madziaska, a gdzie zaproszenie dla mnie na fb?
Luiza oczywiście pierwsza na forum, choć miałam nadzieję, że to ja dziś pierwsza się z Wami przywitam
Już mi chyba troszkę lepiej od wczoraj....
Mam jakiś dziwny mętlik w głowie, z jednej strony oglądałam mieszkania do wynajęcia i tutaj za samo odstępne ludzie krzyczą 900-1000 zł. To wydaje mi się, że o wiele lepiej płacić już tę ratę kredytu. Tylko problem w tym, że wątpię, że ten kredyt uzyskamy. Ja co prawda mam umowę na stałe, ale Piotrek rozpoczął działalność w październiku zeszłego roku i jego dochody nie są na razie zbyt duże. No ale... trzeba będzie po prostu pochodzić po wszystkich możliwych bankach, może któryś się nad nami zlituje i nam da ten kredyt.
Szkoda mi troszkę stracić to mieszkanie, w którym jesteśmy. Jest ono dość spore, ma 3 pokoje + garderoba, do tego łazienka, kuchnia i przedpokój. Metraż ok. 60 m kw. Ech, zobaczymy, wszystko po prostu jakoś tak się dziwnie układa, no ale nadzieję trzeba mieć.
Wczoraj niestety odkryłam drobne czerwone kreski na moich piersiach. Wydaje mi się, że to początku rozstępów, przeraziło mnie to. Zaczęłam smarować inną oliwką, którą dostałam od szwagierki ze Szwecji, mam nadzieję, że ona pomoże i te czerwone kreseczki nie przemienią się w niefajne rozstępy. Chyba umrę
W ogóle mam pełno żył na cycuchach i na brzuchu Madziaska, masz rację, nie powinnam się przejmować i tak też właściwie od dłuższego czasu robię. Nie wtrącam się, nie komentuję, bo ona wie po swojemu, zresztą to nawet nie jest moja sprawa. Muszę być zdystansowana, chociaż na początku to było trudne, bo nie mogłam patrzeć na krzywdę dziecka. No ale... jak to się mówi "nie moje rybki, nie moje akwarium"
Madziaska, a gdzie zaproszenie dla mnie na fb? 
12 lata 10 miesiąc temu #133850 przez luska
hehe vestusia w koncu kiedys ci sie uda;)O golnie z tego co piszesz fajne mieszkanko pochodzie popytajcie po bankach.Sgb jest dość przychylny(nam zawsze daja )Tyle , ze u nas co innego gospodra i rolnicze kredyty.Ale nawet spory komercyjny tez dostalismy.
Dziecko spi już po obiadku i luz chyba zaraz sama walne sie do wyrka, pogoda jest straszna
Duchota jak by zraz miała być ulewa a ani jednej chmurki na niebie 
Także i ja i młodzież się meczymy.Poza tym czekamy na kase ze skarbowki a tu ani słychu ani widu A ja juz na wakacje zaplanowałam.Jak do 10 nie przyjda to bedzie po wakacjach.....
)Tyle , ze u nas co innego gospodra i rolnicze kredyty.Ale nawet spory komercyjny tez dostalismy.Dziecko spi już po obiadku i luz chyba zaraz sama walne sie do wyrka, pogoda jest straszna
Duchota jak by zraz miała być ulewa a ani jednej chmurki na niebie Także i ja i młodzież się meczymy.Poza tym czekamy na kase ze skarbowki a tu ani słychu ani widu A ja juz na wakacje zaplanowałam.Jak do 10 nie przyjda to bedzie po wakacjach..... 
Moderatorzy: ilona
