Mamusie MAJ 2012

misia podziwiam Twoje opanowanie i spokój. Najważniejsze, że Maleńka grzeczna. Pozazdrościć takiego Aniołka.

my niedawno wróciliśmy z Mężem, po ostatnich zajęciach w szkole rodzenia wybraliśmy się na spotkanko integracyjne. Było bardzo fajnie i stwierdziłam, że bardzo mi brakuje takich spotkań z ludźmi, którzy mają teraz te same rzeczy w głowie co ja, dla których to dziecko jest teraz całym życiem. Stwierdziliśmy, że musimy to powtórzyć, może uda się jeszcze przed moim porodem. Dobrze mnie to nastroiło, naprawdę Jutro przyjeżdża siostra z mężem dlatego mykam spać bo mam od rana sporo rzeczy do zrobienia.
Buziaki i dobranocki

Witam brzuszki w ten słoneczny poranek.

My wymykamy na poranne zakupy a potem na rybki (będziemy łowić, szkoda ,że ja juz nie bardzo mogę łowić, bo nie ma jak wędki oprzeć o brzuch, za to ze 2 miesiące po proodzie mamy zamiar z małym chodzić na rybki).

Miłego dnia mamuśki:)

Zazdroszczę Wam dziewczyny, że możecie cieszyć się tą piękną pogodą ja leżę w łóżku z gorączką, kaszlem i katarem mam już dosyć a jakoś nie zapowiada się, żeby mnie puściło .. w dodatku jakoś dziwnie kości miednicy mi strzelają od wczoraj, a o bardzo bolesne..

Przepraszam, że od rana narzekam

beadka, obyś szybciutko wyzdrowiała!!!

My z mężusiem i pieskiem wybieramy się właśnie na spacerek:)

akciak, normalnie po wczorajszym "opalona" na szyi jestem,hehe, ale taki kołnierzyk czerwony:P:P

beadka kuruj się, obyś na majówkę wyzdrowiała żeby nacieszyć się słoneczkiem

beatka
kuruj się gdzieś ty się tak doprawiła?

labelo
u mnie to samo...ja wiedziałam że tak będzie, że się spalę. Posmarowałam się takim kremem z perfect mama na przebarwienia hormonalne bo mam je na twarzy(takie plamy -beznadzieja) i on niby ma SPF15. Co by było jakbym nie posmarowała? Pewnie nie mogłabym w nocy spać bo dekold miałam czerwony. A dziś się przejdę po ciucholandach na spacer jeszcze może jakąś sukienkę białą znajdę na jutrzejsze zdjęcia w plenerze Bo mam taki koncept. Już sie nie mogę doczekać.

ingrid
jak ja bym chciała w taką pogodę być w Olsztynie gdzie chodzicie na ryby> Kortowskie, Krzywe, Żbik? Może gdzieś dalej?

Dziewczyny .Poza tym obudziłam się dziś o 5 na siku a potem myślałam że synek mi wypadnie już bo miałam takie ciśnienie na krocze. Mąż wczoraj stwierdził, że mam brzuch niżej i chyba coś w tym jest. Chciałabym aby z tydzień jeszcze poczekał, tak abym skończyła 38 t.c. Teraz też się tak pręży.

akciak, to dobrze, ze glowka nisko. u mnie tez tak bylo i dzieki temu Mala ladnie wspolracowala i szybko poszlo.

Akciak ja mam to samo..od jakiegoś czasu mam niesamowite parcie na pochwę, aż boli czasem i non stop chce mi się siusiu, no ale jak dochodzi co do czego to nic nie leci..i tak jak beadce strzela mi miednica

Katiuszka zrobić kanapki lewą ręką to sukces, ale makijaż to już nie lada wyzwanie!

Dziewczyny u mnie dziś 25 stopni w cieniu..właśnie wybieramy się na działkę i zamierzam podsmalić sobie noska..no a potem wymarzony grill..mniam!

Wcześniej pisałam, że porodu się nie boję ale teraz, jak już dziewczyny rozpoczęły największą atrakcję ciąży to dopadła mnie ogromna panika..Misia i Happymummy podziwiam i zazdroszczę, że macie już to za sobą. Ja zaczęłam tak się bać, że nie mogę zasypiać nocami..jestem wręcz przerażona..

Ahh dziewczyny, żebym to ja wiedziałą gdzie się tak załatwiłam

Misia ten suwaczek wygląda wspaniale

hej Kochane! my właśnie wróciliśmy z zakupów, siostra już wyjechała także niedługo będziemy mieć gości Mąż kupił elektrycznego grilla stwierdził, że pogrilluje na balkonie dziś

beadka Ty się kuruj Kochana, szczerze Ci współczuję bo wiem co znaczy przeziębienie na tym etapie ciąży, to jest masakra jakaś, ja bez antybiotyku raczej nie dałabym rady... W sumie to jeszcze nie przeszło mi zupełnie, ale jest już i tak duża poprawa.

misia suwaczek fajniusi kiedy wychodzicie ze szpitala?

a w ogóle dziewczyny miałam dziś taki dziwny sen, śni mi się, że budzę się w swoim łóżku i czuję, że główka dziecka wychodzi, tak się przestraszyłam i obudziłam oczywiście... chyba za dużo już tych myśli o porodzie w głowie....

dziewczyny trochę mi wstyd ale komu mam powiedzieć jak nie wam.....
ja mam straszny problem z wypróżnianiem się, boję się, że wypcham maleństwo, wiecznie chodzę niedosr... bo normalnie się boję .....

Kami to żaden wstyd, ja jak się załatwiam też o tym myślę, ale to nie możliwe raczej żeby taka sytuacja miała miejsce, może wypij jakąś herbatkę ziołową żeby się wypróżnić lepiej. Nie dobrze jest wstrzymywać, potem mogą się zrobić hemoroidy albo jakieś inne świństwo. Albo zrób sobie takie dłuższe posiedzenie po jakimś spacerku i powolutku może się uda, tylko bez stresu, bo to napewno nigdy nie pomaga.

No to ja znowu mam od kilku dni wręcz odwrotnie. Po każdym posiłku kibelek nie wiem co jest. Mała też się jakoś teraz mniej rusza, cały czas mi gorąco, a wieczorem zbiera mi się na płacz. Kurcze te hormony straszne zamieszanie robią

no niedawno pobrali snowu badania w kierunku zoltaczki, bo Lila to mala mandarynka. czekamy na wyniki. na szczescie zaczela w koncu przybierac, wiwc moj upor w karmieniu i niepozwalanie dokarmiania daje w koncu efekty. chociaz powiem Wam, ze wczoraj juz wieczorek byl maly kryzys jak znowu uslyszalam, ze waga spadla i kooejny raz pytanie; jak u pani karmienie?

dziewczyny, jesli chodzi o porod to myslcie pozytywnie. nikt wam nie da zrobic krzywdy, a jesli bedziecie wspolpracowaly i sluchaly rad poloznej to na pewno wie co robi. bol naprawde da sie przezyc. wiem co mowie

aga, nie chce nic mowic, ale ja wiecznie mialam zaparcia, a kilka dni przed porodem od razu szlam o kibelka po tym jak cos zjadlam, chociazby wase z ogorkiem no i te slabsze ruchy dzidzi...

To Ty misia dalej w szpitalu ?? Weź kochana nie strasz, bo ja też ostatnio ciągle biegam do tooalety, ale za każdym razem mam takie myśli jak Kami, kiedyś naoglądałam się na TLC programu "Ciążą z zaskoczenia" i tam wielokrotnie były takie akcje. A w dodatku ostatnio Wam pisałam, że mały coraz mniej się rusza. Chciałabym urodzić, ale na to jeszcze za wcześnie, niech synek jeszcze poczeka chociaż tydzień

Misia nic dziwnego, że masz kryzys, bo mówi się, że w 3-4 dobie po porodzie mamusie dopada tak zwany baby blues.

A no i jeszcze muszę Wam ponarzekać... zauważyłam dzisiaj rozstępy na brzuchu wokół pępka... wczoraj jeszcze ich nie było... jestem załamana!