BezpiecznaCiaza112023

ciaza i porod w Hiszpanii

12 lata 7 miesiąc temu #428732 przez kasiah
Witjacie,

Ja weekend spedzilam bardzo milo i spokojnie.

Biedna Milenka, cos ja meczy - moze zabki ?

Wlasnie dzisiaj przybyl zamowiony wozek. Odsapne po obiedzie i zabiore sie za jego montaz. Juz nie moge sie doczekac jak sie prezentuje na zywo. Tak wiec moja Majeczka ma juz furke.
Teraz jeszcze mama czeka na swoja :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu - 12 lata 7 miesiąc temu #429136 przez Agathe888
Dzien Dobry:)
Kochane Mamusie czy wy rowniez macie/ mialyscie koszmary nocne w ciazy? ja juz od 3 dni nie moge spac jednego dnia rodze a drugiego moj brzuch sie rozciaga do granic mozliwosci..moge napic sie jakiejs herbatki przez snem dla relaksu (zasnac tez nie moge)?
i rowniez czy pamietacie moze magiczne cyfry - kiedy i ile przybieralyscie na wadze? ja dzisiaj zaczynam 23 tyg (ktory to mc 5 czy 6?) i w ciagu ostatniego mc przytylam 3kg!!! w sumie od poczatku 4-5kg. boje sie troche jak to teraz bedzie..
milego dnia
buziaki!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #429433 przez kasiah
Hej

Agathe ja dzisiaj zaczelam 27 tydzien i mam na plusie 7kg. Jakies 2-3 tygodnie temu w ciagu jednego tygodnia przytylam prawie 2 kg wiec sporo, jednak pozniej to sie jakos spowolnilo. Czytalam gdzies ze najwiecej tyje sie miedzy 20 a 30 tygodniem, mniej wiecej 0.5 kg na tydzien. Ale to i tak sprawa indywidalna.
Ja sobie mowie ze przytyje tyle ile mam przytyc i nawet jesli to bedzie sporo to nic zlego a najwazniejsze zebym po porodzie jak najszybciej zgubila te kilogramy.
Nie przejmuj sie waga w ciazy, pozniej bedziemy sie razem odchudzac :laugh:

A co do koszmarow to ja narazie nic takiego nie mam. Co prawda zaczynaja snic mi sie rzeczy zwiazane z porodem czy dzieckiem ale nie sa to koszmary. Jednak od pewnego czasu nie spie za dobrze, czesto sie budze w nocy, czasem jest mi nie wygodnie i nie moge znalezc sobie wygodnej pozycji. Czesto jak obudze sie na siusiu wczesnie rano, tak miedzy 6-7 rano to pozniej nie moge juz zasnac i chodze caly dzien jak mumia.
Chyba moje cialo przyzywyczja sie do malej ilosci snu, ktora za ok 3 miesiace bedzie norma :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #429440 przez Agathe888
Kasiu dzieki za info. mam nadzieje ze w 27 tyg bede tak jak Ty 7+ i ze waga sie troche zatrzyma. Bedziemy sie odchudzac razem:)
a na ktorego grudnia masz termin. wyglada na to ze ja rodze 4tyg po Tobie. Mi lekarz powiedzial ze 15.01 ale ostatnio po badaniu w papierach zauwazylam 17.01.
ciekawe jak to wyjdzie!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #429601 przez kasiah
Agathe no to faktycznie jestes miesiac za mna bo ja mam termin na 18.12 ale nastawiam sie ze urodze pozniej. Mam tylko nadzieje ze urodzi sie jeszcze przed swiatmi. Najgorszy scenariusz dla mnie to wyladowac na porodowce w Wigilie, bo w szpitalach wtedy nikogo nie ma, wszyscy na kolacji :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu - 12 lata 7 miesiąc temu #429851 przez Lenita
Hejka Kochani :)

No to u mnie sie zaczela pogon za czasem. Rano wstaje skoro swit a nawet przed i latam. Zapisalam sie na kolejny rok szkolny hiszpankiego. Musze sie Wam pochwalic, ze to juz (albo dopiero) poziom zaawansowany, wiec za 8 miesiecy powinnam juz smigac perfekt po hiszpanku. Hahaha, wiadomo, ze duzo bedzie mi jeszcze brakowalo, ale zawsze to juz czuje sie pewniej z tym dodatkowym papierkiem. Humanistka to ja nigdy nie bylam, wiec nauka jezykow i wkuwanie na pamiec slowek, to nie dla mnie. No i oprocz tego zapisalam sie(jestem w trakcie) na uniwerek i mam pierwszy tydzien zajec. Dobra opcja, bo mi przewalidowali wiekszosc przedmiotow z mojego polskiego dyplomu, tak wiec nie musialam zdawac egzaminow wstepnych, a takze zaczynam od srodka, duza czesc materialu mi odpadla wiec ufff, a dodatkowa nauka w sam raz jak juz rozumiem cos po hiszpanku i nie mam pracy. Zawsze to cv lepiej bedzie wygladalo,z dodatkowa hiszpanka szkolka, a nie ze siedzialam i czekalam na dar z niebios w postaci pracy. Wiec biegam, ustalam, jaki moglabym miec plan, rozmawiam z profesorami o mojej sytuacji i ewentualnym nadrabianiu laborek itd. Wiecie co, tutaj studentow traktuje sie jak swiete krowy tak trochu, wiec w sumie nie dziwi mnie fakt, ze sa tak malo samodzielni. Dla mnie dobrze, bo wszyscy mi cierpliwie tlumacza i mnie sluchaja, w Polsce to juz na 100% bym sie zagotowala albo by mnie ugotowali kilka razy.

Oprocz tego i w wyniku powyzszego hihi, wieczorem zasypiam jak ta lala. Super, bo chyba dzidz jest wysoko w moim brzuszku i nie biegam w nocy do ubikacji. Oby jak najdluzej, bo wysypiam sie superasko.

Agathe, nawet nie chcesz sluchac o moich snach :ohmy: . Ja tez czasem snie jakies horrory. Ale mowia, ze sny to przeciwienstwo rzeczywistosci i tylko ewentualnie przygotowuja nasza psyche na trudne sytuacje (bo rzekomo sniac przerabiasz dana sytuacje i nie jest juz dla Ciebie czyms nowym i chroni Cie przed wariactwem), ale sie nie spelniaja. Mi sie raz snilo, ze Ksawemu przestalo bic serducho (myslalam ze odejde w tym snie i moje serce tez chyba przestalo bic) i lekarka mnie zwyzywala, ze tak to jest, jak sie jest tylko na ubezpieczeniu spolecznym i powinnam byla sie badac tez prywatnie. A za chwile mi sie znowu snilo (chyba na pocieszenie) ze moj maly babel zaraz po urodzeniu juz mi mowil, ze "teraz mamusiu jestem glodny", a "teraz to tylko troszku boli mnie brzuszek". Ojjjj, te sny. Nie przejmuj sie.

Co do wagi, to mi trudno okreslic ile przytylam, bo na poczatku trochu schudlam. Nie wymiotowalam, ale nie mialam apetytu. Tak wiec przez pierwsze 3 miesiace wazylam tak 53-54kg. Teraz waze 62 z hakiem, wiec niby 8-9 kg do przodu. Wygladam jak zawsze, tylko mam pilke z przodu. Wczoraj na kursie, na ktorym byla tylko moja para, bo ja nie moglam, polozna mowila, ze w chwili porodu traci sie jakies 5kg od razu, a nastepne kiloski leca szybko pozniej. Wiec tez sie nie przejmuj. Na pewno nawet jak Ci sie przytyje za duzo, to szybko to stracisz. Tylko sie smaruj i smaruj i smaruj kremikami, zeby skora byla elastyczna i Ci sie zadna "bizuteria" nie porobila :lol: :blink:, a pozniej szybciutko wrocila do stanu "sprzed" .

Kasiah, czekamy na Ciebie tutaj w Zgz. Jak sie umowimy, co? Ja mam trochu teraz napiety plan, ale na pewno znajde czas, zeby sie spotkac. No to tez wynika z dat, ze ja rodze rowniutko miesiac przed Toba ;), a dwa przed Agathe. No ciekawe, kiedy moj malenki sie pojawi na tym swiecie. Oj jak mysle o moim Sloneczku, to sie rozczulam - to chyba te hormony, bo moi znajomi z Polski tak trochu mnie nie poznaja i mowia, ze dostalam fisia - niegroznego, ale fisia hihihi. Nie do konca wiem o czym mowia, moge sie tylko domyslac, bo zawsze ulozona i spokojna to ja raczej nei bylam hihihi, a do tego z zakretem niezlym zawsze. No coz, na kazdego przychodzi kryska i czas spowazniec choc troche.

Kasiah, no i jak Twoje wozki? Seacik w drodze, czy juz na podworku cieszy oko przyszlej mamy? Majki bryka juz gotowa do odjazdu hihih? Moja bryka juz stoi w zapasowej sypialni, z calym wyposazeniem, spiworkami itd. i przykryta ochraniaczem przed deszczem ;), zeby sie nie kurzyla. Zreszta pokoik tez juz gotowy, tylko szafa zamowiona i jeszcze troche na nia poczekamy. Ale ubranka tez juz gotowe, poprane, poprasowane i poskladane.

Jeszcze tylko musze spokowac jakas prowizoryczna torbe do szpitala, wszystko mam, tylko jakos tak nie wiem, nei chce kusic losu. Ale jak mi sie teraz zaczyna kupa nauki, to wole miec jednak wszystko przygotowane.

Ojjjj, Anuskka, i jak teraz Milenusia? Juz jej przeszlo? Oby. Biedactwo. Kurcze, ze te wszystki rzeczy ktore "pchaja" naszych malusinkich do doroslosci, musza byc takie problematyczne i bolesne... Ehhhh, buziaczki dla Was. Fajnie, ze Twoje pociechy chodza do polskiej szkoly, ale to chyba tylko raz w tygodniu? Jak to jest w Madrycie? Ja tak wstepnie sie orientowalam i u nas niby jest jakas polska szkola, ale juz teraz taka na pol gwizdka i zajecia wlasnie maja tylko chyba raz na tydzien czy nawet na dwa i to kawaleczek od Zgz. No zobaczymy, jeszcze mamy czas, zanim Javi bedzie zdolny przyswajac polska gramatyke i ortografie hihihi.

Dobra, lece, bo znowu jak to ja, elaborat Wam palnelam hihihi.

buziakole i do uslyszonka :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu - 12 lata 7 miesiąc temu #429969 przez kasiah
dzien dobry wszystkim

Lenita co do Zgz to przyjezdzam w sobote wieczorem i zostaje tydzien. Wolna jestem od poniedzialku po poludniu. Cos sobie kojarze ze ty na valespartera mieszkasz, ja niestety bede na drugim koncu miasta – na Actur. Wiec musimy pomyslec kiedy i gdzie mozemy sie spotkac tak aby kazda z nas jakos super daleko nie miala. Moze gdzies w cetrum ? bo i ja i ty mamy do centrum w miare dobry dojazd. A co do daty to popatrz kiedy mozesz bo ja bede miala duzo wolnego czasu i moge sie dostosowac. Wysle ci na pw moj numer telefonu a ty jak mozesz wyslij mi swoj.
A co do naszych bryczek to pojazd Majeczki juz zlozony i wietrzy sie na ogrodku, bo strasznie nowoscia pachnie. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Co prawda narazie wyprobowalam wozek tak „na sucho” i bez obciazenia w postaci Majeczki hihi ale prowadzi sie latwiutko i gladko. Drogo bylo ale chyba warto.
A tak prezentuje sie na zywo:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



A moje autko juz zarejstrowane, czekam tylko az zamontuja dwie dodatkowe rzeczy, ktore udalo nam sie wytargowac. Ale babeczka z salonu powiedziala ze najpozniej do piatku napewno juz auto bede mogla odebrac.

Wlasnie zapisalam sie na zajecia w szkole rodzenia. Zaczynam 10 pazdziernika. Mam nadzieje ze cos ciekawego sie tam dowiem.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #430005 przez anuskka
czesc dziewczytnki ,ja dzis krociutko.
Milenka no nie wiem z jednej strony lepiej. ale od wczoraj ma cale plecki ,brzuszek i pupcie w krosteczkach,katar jak byl tak jest apetyt w ogole sie jej zmniejszyl-nie chce bardzo jesc zupek no i w dodatku na szyjce z tylu wyczulismy jakiegos dziwnego guzka-pewnie to nic takiego,ale jesli krosteczki do jutra nie zejda to pewnie hurtem pojde z tym do lekarza.
a z fajnych rzeczy to juz sie jej udaje metoda czolganie przez pelzanie zwiedzac mieszkanie,zaczela mowic tata i na pytanie o lampe patrzy sie w jej kierunku. Taki sie z niej juz robi komunikatywny kawalek czlowieka

dziewczynki przepraszam ,ze tak krotko-nadrobie w wolnej chwili. Buziaczki...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #430008 przez kamila7-26
Czesc dziewczyny wrocilam do zywych :) masakra te 10 dni to byl koszmar!! spalam po 3 godziny jedynie w weekend troszke dluzej jak maz nie szedl do pracy i z mala byl rano!! no ale teraz znowu mam problem malutka dostala katar i kaszel pewnie w przedszkolu :( bylysmy dzisiaj u lekarza bo miala goraczke i wymioty powodowane kaszlem przepisal jakies kropelki na katarek i kaszel zoabczymy czy pomoga teraz moja myszka spi a ja czuwam zeby nie zadlawila sie bo jak zaczyna kaszlec to odrazu ma odruch wymiotny wiec zmykam wpadlam tylko sie przywitac gratuluje nowych wozkow nowych ubranek i nowych kilogramow heheh przelecialam troche co tam pisalyscie fajnie sie was czyta super dziewczyny buziaki dla wszystkich!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #430469 przez anuskka
Kamila fajnie,ze jestes spowrotem.i za kare :silly: poprosze tu zdjecie naszej najbardziej usmiechnietej forumowej dziewczynki w kolczykach.i wycaluj ja mocno i a kysz chorobskom...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu - 12 lata 7 miesiąc temu #430784 przez Ania_83
Melduje sie tak szybko poki mlody spi:)
Dani zamienia sie w maskotke michellin! Rosnie nam pulpecik, ale te jego faldki sa do wycalowania:).Wyglada jak 3 miesieczne dziecko, powoli dobija do 6 kg a mi juz plecy wysiadaja jak ma dzien pandy i chce byc tylko noszony (rozwazam juz kupno jakiegos nosidla jak tak dalej pojdzie, hehe). Jak ma dzien pandy, koali i wszystkich misiow swiata to o kant dupy te wszystkie poradniki o zasypianiu samodzielnie;) Czasami to mysle, ze chyba go do sobie superglue przykleje zeby cos porobic, hehe. Bo takiego malca to narazie tylko w ergonomicznym mozna. Myslalam nad Tula, ale to koszt ok 450 zl razem z wkladka dla noworodkow, albo Mei tai w ktorej tez takie malenstwa mozna nosic i jest o wiele tansze.
Dalej histeryk z niego, jak sie obudzi to odrazu krzyk ze cyca chce. Jak zmieniam pampersa to tak jakbym go ze skory obdzierala, a po kapieli to jest cyrk...juz opanowalam wytarcie go, nasmarowanie (czesto nawet go nie smaruje) i ubranie w sekund 5! Ale dzisiaj pierwszy raz sie usmiechnal...jak kupsztala strzelil! Teraz czekam na swiadomy usmiech do mamy ktora mu te kupsztale czysci;)
No i dalej ma brzuszkowe problemy i czesto mamy przez to noce zarwane. Wczoraj mial taka kolke, ze jezdzilismy 3 godziny po wszystkich rondach i rzeczywiscie pomaga:) Ale jak samochod stanie to czar pryska.
A przedwczoraj w nocy pobiismy rekord niespania, od 1:30 na chodzie bo mlodemu jakis katar sie przyplatal i ani spac, ani cycac, ani oddychac. No to cala noc ten nosek frida czyscilismy a temu dalej furka w nosie jak traktor. Pozniej przez 2-3 godz. silowal sie z kupsztalem, a na koniec dostal takiej czkawki...no i tak byl tym wszystkim wykonczony ze juz zasnac nie chcial a ja o 6 stwierdzilam ze nie oplaca mi sie isc spac i poszlam sniadanie robic, hehe. No i dalej walczymy z gilami, pediatra mowi ze to normalne i cala jesien i zime bedzie chodzic z katarkiem...sadystka! Musze zmienic tego lekarza.
Ogolnie to coraz wiecej rzeczy go interesuje. Uwielbia patrzec na swiatlo i lampy. Ale zeby dluzej go czyms zabawic to nie ma szans. Wogole sam nie polezy nawet 2 minut. chcialam mu jakas mate edukacyjna kupic, ale nie wiem czy warto wydawac te 50 euro jak on tam i tak lezec nie bedzie. Woli byc przerzuconym jak worek kartofli przez ramie i tak podziwiac swiat:)
A ja oprocz tego, ze marze o przespaniu wiecej niz 3 godzin (o calej nocy to nawet nie smiem marzyc przez najblizsze miesiace a nawet 2-3 lata) to czuje sie dobrze. Juz opanowalam sztuke jedzenia sniadania jedna reka i odbijania mlodego druga:)
Wybaczcie, ze nie odpisuje na Wasze posty. Jejku tak mi szkoda MIlenki! Nie sie szybko wykuruje! Teraz dopiero widze, ze jak dziecko chore to cierpi sie razem z nim i serce sie kraje.
asiah Bedziesz w Zaragozie? Super:) To ja sie tez doczolgam z Danim do centrum, tramwajem z Valdespartery to jest 15 minut. A pasuje Wam tak raczej w poludnie niz wieczorem? Wieczory jak narazie sa kolkowe i za duzo bysmy sobie nie pogadaly;)
Bryka Majeczki super:)
Aha, no i Dani ma przepukline pepkowa. Na szczescie to nic powaznego i do roku powinno samo sie "naprawic".
Pytanie do doswiadczonych mam: jakie kupki powinien robic taki bobas? Ja czytam o jakichs musztardach, papkach a on robi ok 1-2 razy na dzien, ale takie mega rzadkie, prawie jak woda z malenkimi grudkami. NIe panikuje bo widocznie taka jego uroda, ale zaczyna mnie to zastanawiac...moze stad te problemy brzuszkowe? On wogole czasami ma tak, ze lapczywie lapie cyca a potem gwaltownie puszcza, bulgocze mu w brzuszku i placze. I tak sie siluje z tym cycem i nie moze jesc. ale nie za kazdym razem tak jest (gdyby tak bylo to podejrzewalabym jaka alergie), chyba raczej jak ma cos z brzuszkiem.
Gumis A jak Ryanek sie miewa? Kolki juz minely? My dajemy od piatku Colimill i chyba widze poprawe. Tzn. wieczorami czasami dalej sa cyrki i suszarka idzie w ruch, ewentualnie ronda w Zaragozie;) ale widze, ze teraz latwiej mu kupsztale schodza i juz sie tak nie wije jak robak w nocy:)
Lenita Ty teraz zabiegana jestes, ale jak bedziesz miala ochote na coffie, spacer czy cos w tym stylu to daj znac:)
A moja sis juz poleciala w sobote:( Bedzie mi jej baaardzo brakowalo. Jednak jest o wiele latwiej kiedy ma sie kogos z rodziny na miejscu.



<img style="visibility:hidden;width:0px;height:0px;" border=0 width=0 height=0 src=" c.gigcount.com/wildfire/IMP/CXNID=200000...S5jb2*mZz*xJm89MjU3O

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #430884 przez anuskka
hej u nas jakby tfu,tfu przez lewe ramie lepiej.tzn tak na stowe to jeszcze nie jestem pewna,ale wysypka chyba poszla sobie. Katar jeszcze jest i jakby byly jakies zawody na gile to mamy puchar murowany :silly:

Ania ja zamiast kleju to chyba uzyje tasmy klejacej dwustronnej.zwykle Milenka spi jak robie sniadanie.ale jak nie to siedzi mi na rekach,albo na blacie w kuchni i usiluje mi "pomagac".t male lapki wszedzie dosiegna a zwlaszcza do tego co stanowi potencjalne zagrozenie.probowalam zostawic ja z zabawkami w salonie-ale przeraczkowala pol domu z takim placzem-ze poczulam sie okrutna matka i wole zabierac ja ze soba.
Co do kupsztali to dzidz cycujacy robi takie mniej wiecej jak rzadka jajecznica.a wg mojej pediatry to kolorystycznie moga byc w roznych odcieniach-w zaleznosci co wsunela matka karmicielka ...
Ale fajnie sobie wazy Dani...nie znam sie na tym ale wydaje mi sie,ze gdyby mial alergie to chyba nie przybieralby na wadze tak ladnie.
Co do katarku to mnie podlamalas ta opinia pediatry... No ale zobaczymy.a ty sprobuj moze kropelek z wody morskiej-ja wpuszczalam je Milence juz jak miala 2tygodnie i zlapala katarek.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #431566 przez tatus73
Hej mamy.Marcel ma chyba podobne cos jak Milenka Anuskki.Pisze cos bo nie bardzo wiem jak to opisac czy jest to uczulenie a moze spowodowane katarem.Miewa to co dwa trzy dni na raczkach i nozkach a pozniej znika.Po za tym dalej czekam na slowko tata.Do dzis na razie slysze tylko mama i mama.Pozdrawiam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #431691 przez kamila7-26
Czesc :) my dalej walczymy z katarem i kaszlem do noska sikam wody morskiej( tak jak Anuskka codziennie czyszcze malutkiej od samych narodzin) a na kaszel i tez na katar lekarz przepisal kropelki Fluidasa zobaczymy ma je brac do niedzieli jest poprawa ale kaszelek dalej meczy!! Co do kupek to jestem ekspertem(niestety) po tej przygodzie z salmonella kupki moga miec rozne kolory zielone zolte brazowe nie moze byc czarna, biala ani czerwona!! Zdjecia juz niedlugo zamieszcze obiecuje :) buziaki wszystkim

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #431766 przez kasiah
Hej wszystkim,
Ja tylko na chwile bo zaraz ide sie pakowac na tygdniowy pobyt w Zaragozie. Najgorsza bedzie podroz, bo mamy do pokonania prawie 900 km. Mam nadzieje ze kregoslup nie bedzie mnie bolal.

Przede wszystkim zycze zdrowka naszym malym zakatarzonym milusinskim.

Ania, Lenita
co do spotkania to ja sie dostosuje. Mi godzina pasuje prawie kazda. Wiec Aniu jesli wolisz jakos kolo poludunia to nie ma problemu. Dajcie znac jaki dzien i godzina najlepiej wam pasuje i cos wybierzemy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl