Mamusia WRZESIEŃ2010

już niedługo to go nie dogonisz jak zacznie raczkować mi JASIEK to ucieka jak ja go gonie na czworaka i staje przy wszystkim i się puszcza gówniarz jeden jakoś mu to wszystko tak szybko przychodzi jak Zuzia była mała to zaczęła raczkować jak miała 10 miesięcy i to jej pokazywaliśmy jak to sie robi ale potem szybko załapała więc wszystko u was porządku tylko ten mój mały wariat rośnie aż się boje co będzie jak będzie większy

Ale tutaj dzisiaj cisza dziewczyny!! Bo nas do archiwum przeniosą ;P Ja z dobra wiadomością Krzyskowi zaproponowano jeszcze nieoficjalnie pracę razem ze szwagierką i szwagrem w firmie jako krojczy i jakby to wypaliło to by zarobił 1400 na rękę, plus za każdą sobotę 80 zł . To ja wtedy mogłabym iść spokojnie na studia Oby się uuuuuuuuuuudało

Cześć dziewczyny,
wreszcie mam trochę czasu żeby coś napisać.
Jest już winowajca naszego niejedzenia. Pojawił się kolejny ząbek i problemy z jedzeniem zniknęły kilka dni temu. Dzisiaj nawet jak szykowałam zupkę to Jasio aż ręce wyciągał. No i je ładnie, tylko niestety kosztem mojego mleka, którego pije coraz mniej. Z jednej strony dobrze ale z drugiej trochę mi żal.
Mój Jasio je duże kawałki, chlebek, chrupki, wafelki ryżowe a nawet ciasteczka z hippa. Gryzie ładnie i żuje później, ale też długo miał odruch wymiotny więc uczyłam go ruszać buzią i teraz miele jęzorkiem małym. Obiadki też już je te po 8 miesiącu, a jak ja mu gotuję to tylko widelcem rozdrabniam.
Mój Jasio ciągle jeszcze nie raczkuje, tylko do tyłu jak rak chodzi:)
W łóżeczku też wstaje i już chciałby chodzić ale pupka mu się kiwa na lewo i prawo:)
Raczek strasznie dużo za ten prąd dostałaś, my też tak płacimy po 180 zł co drugi miesiąc.
U nas też pogoda paskudna, dziś było jesiennie i lało cały dzień.
Muszę się pochwalić, że mój Jasio spał dziś w nocy ciągiem 5 godzin. To baaaardzo długo jak na niego. Może faktycznie to przez te zęby taki był ostatnio.
Mam nadzieję, że dziś też da mi pospać
Pozdrowienia i dobrej nocy

Witajcie leniuchy, to ja główny zapierniczacz Gryfic
Batmaniku, masz rację u mnie licznik się kręci, ostatni tydzień pracowałam po 12 godz dziennie, ale coś za coś zrobiłam już prawie wszystko, został mi tylko jeden dzień pracy i finito jetem bardzo tym zmęczona, czytałam wszystkie wasze posty, ale oprócz dalszych perypetii Batmanika z D, i mega rachunku Raczka nic nie pamiętam od jutra bedę z Wami regularnie, a póki co dodam że Bartuś praktycznie na wierzchu ma drugiego ząbka. Do jutra

nastąpiła :dry:oni nam licznik wymieniali ,więc ktoś może coś przestawił a ja zażądam ,żeby mi wyjaśnili w jakim miesiącu największy pobór prądu był

a tak już bez moich problemów z prądem to u nas nocki ostatnie super ja całe dnie śmigam na dworze i mam już wszystko porobione na podwórku i jestem z siebie dumna . mam opielony ogródek i truskaweczki . podwórko wykoszone i takie tam . na 2 tyg z głowy u nas jak się zacznie robota na truskawkach to ja po 12 godzin tez będe poza domem ale jak pisze Marysia cos za coś ,bo w końcu ten rachunek trzeba będzie zapłacić mimo tego ,że go sprawdzą

u nas ząbków jak na razie brak .

Martusia i na jaka działalność się zdecydowałaś ?
JA mam dzikie myśli odnośnie działalności ale wam nie zdradzę jeszcze bo muszę to przemyśleć no i kasa duża potrzebna bo z 15000 tys trzeba na początek a to muszę z mężem jeszcze pogadać ,bo to się tyczy też jego . a to interes na lewo i na poczatek to ze 3 ludzi by nam trzeba było i dużo-ooo odwag ii tylko mój EM. nie jest nastawiony do tego tak jak ja

co tam u was śpicie

Raczku, moja teściowa też ma lekkiego hopla na punkcie działeczki i ma kwiaty i warzywa i truskawki też jeszcze chwila i będą... a ja nie lubię grzebać w ziemi fajnie, że sprawia Ci to frajdę
Co do działalności ja swoje plany zawiesiłam, bo przy spisie nie mam głowy do tego a przede wszystkim czasu ale fajnie jest mieć takie swoje "poletko", tylko właśnie odwagi tyrezeba, żeby się tym na poważnie zająć, i oczywiście dobrego planu.
A z innej beczki, to coś mi się chyba w głowie przestawia, bo coraz bardziej interesują mnie inni faceci, masakra zaczynam się oglądać za nimi na ulicy, a teraz piłuję teledysk gagi Judas, bo tam Judasza gra aktor którego lubię, i wygląda na złego... bardzo złego chłopca a takich lubię najbardziej Co lepsze mój mąż jest zupełnym przeciwieństwem moich zainteresowań mam nadzieję że to się uspokoi, bo zaczynam zachowywać się jak niepoważna nastolatka

hej . NO ja bardzo lubię coś robić w ziemi sadzić kwiatki i patrzeć jak rosna to sama przyjemność

OJ Maryśka uważaj ty uważaj ,bo poniesie cie jeszcze jaki i co potem swemu powiesz ,że straciłaś kontrole

oj cos cisza u nas tutaj

witam!!!
moj smyk juz spi-i oby pospal...
ja dzis was podczytywalam ale nie odpisywalam bo siostra okupywala dzis laptopa..
co do ogrodka to ja kiedys kwiatki sadzilam teraz jakos nie mam kiedy a za warzywa sie nie biore bo jak z mama kiedys posialysmy to nic nie wyszlo wiec to juz zadanie taty jest...
fajnie marysiu ze bedziesz do nas zagladac czesciej:)
a co do wlasnej dzialalnosci tez myslalam ale moj oczywiscie nie podchodzi do tego tak jak ja-ale to tylko facet to co moge wymagac
milego wieczorku!!!

Mika a jak Ty swojego Małego nauczyłaś mamlać buzią i przerzuwać ? Bo mój Mały tego nie łapie. Ale jestem wkurwi..na;/ Dziś dostałam przedsądowe wezwanie do zapłaty za usługę pobieraczek, CHOLERA mnie weźmie a 9.05.2011 płaciłam tym oszustom! Tak im wjechałam na ambicję że szok ciekawe co mi odpiszą ...

a masz jakis dowod wplaty?? przeciez chyba nie mogla sie kassa minac jak to juz tyle czasu minelo...ale wszytsko mozliwe u nas

Batmanik mam dowód wpłaty ale teraz prześledziłam fora internetowe i czytam że to internetowi oszuści są! Aż serce ściska że zapłaciłam im 100 zł a nie np kupiłam coś małemu:(

Raczku, "niestety" jestem zbyt poukładana i lojalna, żeby cokolwiek za plecami mojego M robić... ale powiem szczerze, że to "wina" nowego koloru włosów, jak byłam szatynką, nie miałam takiego "brania" jak teraz, ale nie narzekam, w końcu to miłe mieć powodzenie
Martuska, rzeczywiście nie miło się nacięłaś na tych oszustów też wolałabym kupić coś Bartkowi niż płacić za taki przekręt, tym bardziej że póki co na kasie nie śpimy a, nie wiem czy zaglądacie na wątek o szyciu zabawek, więc wrzucę tu główkę misia którą zrobiłam i oczekuję uczciwej oceny
Miłego wieczoru

witam moje kochane JASIULEK dzisiaj przespał całą noc bez żadnej pobudki i jeszcze śpi
Marysiu misiu-lek super ja bym mu jeszcze na te czarne oczka coś naszyła ,żeby go ożywić ale ogółem suuuper
Martuska z ta stronka to same problemy i głosno bylo o tym 1 rok temu tam dzieci sie logowały z ciekawości ,żeby zobaczyć co tam jest a rodzicom po parę tysięcy do zapłaty poprzychodziło

Batmaniku to fajnego masz tatę jak w ogródku lubi grzebać
a i Marysiu ja sobie nie wyobrażam ciebie Z IMIENIEM ŻAKLINA DLA MNIE JESTEŚ Marysią A ja mam na IMIE TERESA JAK TA Z KALKUTY zresztą jak wszyscy z mojej rodziny nosze stare imie moja mama to PAULINA A BABCIA BYŁA JULIA WIĘC BYŁ CZAS NA MODNE IMIONA POKOLENIE WCZESNIEJ A wiecie co ja nie znam nikogo młodszego odemnie ,żeby nosił moje imię więc to imię wyginie jak MAMUTY

MIŁEGO DZIONKU

Witam!!!
co do imion ja mam kolezanke ktora nazywala sie tereska ma moze teraz z 24-25 lat ale odkad mozna zmieniac imiona to jak skonczyla 18 lat to zmienila na ola...
a babcia Twoja miala ładnie na imie Paulina- ja tez tak mam
a co ja mam powiedziec jak moj chce nazwac dziecko albo nadzieja albo brajan- porazka jakas brajan moze nie jest zle ale moja kuzynka ma brajana juz wolalabym oskar ale on nie bo jemu sie pododba i koniec ale cale szczescie ja bez niego moge zerejstrowac a nie na odwort bo u niego to jest kompromis ma byc tak jak on chce i koniec a nie wspolna decyzja tyle ze na Igora przystalam bo mi sie tez to podobalo imie ale teraz no nie odpuszcze och
milego dnia!!

Cześć dziewczyny.
Marysia masz na imię Żaklina? Myślałam że Marysia:) Dla mnie też jesteś Marysią.
Raczku ja mam koleżankę, która nazwała swoje dzieciaczki Tereska i Józek. Faktycznie rzadko spotykane dzisiaj ale fajne imiona. Ja mam na imię Dominika. Miałam być Jagodą ale że urodziłam się w niedzielę mama postanowiła to uczcić
A ja się cieszę, że jestem Dominiką. Teraz jest dużo Dominik ale 30 lat temu nie znałam żadnej innej.
Misiu jest superowy, ja też chciałabym mieć cierpliwość żeby takie rzeczy robić.
Ja się cieszę, że ocaliłam mojego misia z dzieciństwa dla Jasia. Nie ma już buzi i oczków i lekko się pruje ale ja mam do niego sentyment.
Martuska ja dawałam Jasiowi najpierw chrupki kukurydziane ale te z hippa bo one się tak nie kleją i później wafelki ryżowe. Miał odruch wymiotny ale uczyłam go żuć pokazując mu z mlaskaniem i mocno "mieliłam" buzią. Śmiał się a później zaczął mnie naśladować. No i się nauczył. Chociaż trochę to trwało.