Lipcówki 2014

Co chwilkę wchodzę, żeby sprawdzić jak tam Marzena
trzymam mocno kciuki!
a wkleję Wam jaki mi obrazek podesłała koleżanka odnośnie rozstępów:D

Lasagne juz zjedzona, zostalo troszke na jutro wiec bedzie bez gotowania a wyszla dobra, bo na przemian mieso i szpinak pycha

Co do tego karmienia jeszcze to kazda mama wie co dla jej dziecka najlepsze jesli jakas mama wybiera mleko modyfikowane to na pewno ma swoje powody i nic nikomu do tego

gabi28 - ja też czasem już chcę rodzić, ale nie dlatego, że mam dość, tylko dlatego, że już chciałabym mieć to maleństwo:) W sumie ostatnio kogo bym nie spotkała, wszyscy mówią, że odechce nam się jeszcze po porodzie wszystkiego, że dopiero wtedy zaczyna się maraton i tragedia... podobnie, jak to co ostatnio ktoś z DEMOTYWATORÓW tu wstawił. Kurde, nie chce ciągle słyszeć jaka to masakra mieć małe dziecko...zwłaszcza, że to było naszym marzeniem i trochę się staraliśmy. Wkurza mnie to, bo ciągle jakaś dzieciata i doświadczona mamuśka mówi mi, "o ludu, współczuję, teraz się zacznie i da ci popalić! Zamiast "o super! jesteś w ciąży!"
Czy to aż takie masakryczne będzie??? Nie wiem?!
Obyśmy nie stały się zgorzkniałymi mamuśkami!!!
Buziaki, idę się zrelaksować, skoro później już nie będę mieć chwili nawet na podtarcie tyłka;)

Cania to co zostało z lasagne to prosze mi zstawic wpadam heheheh
MarzenaBZ ja tez jaka mame spotkam to zawsze mowia ooo zobaczysz jak to jest i wogole przedstawiaja macierzysntwo jak koszmar. Znajoma co ma juz wieksze dziecko mowi no dobrze ze jestes w ciazy a dlaczego masz miec lepiej od innych normalnie dowalila tym tesktem masakra jakas.

Dokładnie, masakra!

kurcze,jakbym swoje znajome słyszała.. kiedyś mówię,że chcę karmić piersią a one.. w śmiech i mówią,że zobaczysz jak to jest,jak sutki będa pękać,będzie bolało... potem preszły do tematu tego,że na nic czasu nie będę miała,ani na umalowanie się,zrobienie paznkoci nie wspominając już o wyjściu z domu...i może gdybym nie miała siostry co urodziła dziecko i po 2 miesiącach wróciła do pracy,oczywiście że miała dni gdy padała na twarz,ale nigdy jej nie widziałam ieszczesliwej,zaniedbanej. Wszystko zależy od nas Kochane i od wsparcia jakie będziemy miały amen

No wlasnie otóż to to wszystko zalezy od nas, wiadomo beda dni kiedy bedziemy mialy wszystkiego dosyc itd ale niestety decydujac sie na dziecko musimy sie z tym liczyc ze odpowiadamy za te malenstwa i sa one zalezne od nas. Ale nie sadze zeby macierzynstwo bylo jakimis katuszami czy czyms w tym rodzaju jak opisuja to inne matki. Macierzysnstwo to najwiekszy prezent od losu i tym sie kierujmy:)

marzena kazdy chyba tak gada ale nikt nie mowil ze bedzie łatwo i przyjemnie ciagle ale dziecko to samo szczescie i milosc a te kupy po pachy itp to tylko urozmaicenie

długo mnie nie było.. prawie dwa miesiące :O ale sesja pochłonęła mnie bez reszty

Agnilla.. chyba się nie widzę w tabelce.. widzę że i na forum i na wątku porządki

wpiszesz mnie? Eliza- termin na 20 Lipca.
No nic.. krótkie odwiedziny i dalej do nauki, bo jeszcze jeden egzamin

Dokladnie MARZENABZ! dobrze ze nie tylko mnie to denerwuje takie gadanie mnie to do furiii normalnie jakiejs doprowadza jak slysze i jeszce z 2-3 razy mi ktos tak powie to jak wybuchne powiem co o tym mysle.. Ja uwazam ze jak kobieta jest ogarnieta i obrotna i zorganizowana to na wsyztsko jest czas przeciez dziecko 24 na dobe nie placze? przeicez tez spi.. a poza tym to po cholere te baby robily kolejne dzieci, 2,3,4 dziecko skoro to taki koszmar??ja tego nie rozumeim.
Ja mam kolezanki ktore wygladaja jak czarownice i wiecznie maja balagan w domu i nie maja czasu nawet zjesc i takie ktore maja czas wyjsc na piwo do kosmetyczki i sa zadbane pomalowane dzieci nakarmione szczesliwe ida z mamusia na obcasach i w sukience ladnie w wozku
Wiec glowa do gory ja o to sie nie martwie o brak czasu bo sama nie jestem zawsze jest MOJ .P. do pomocy i jak bede chciala meic godiznke dla siebie to zawsze po pracy posiedzi z mala a ja w tym czasie zrobie sobie wlosy brwi ogole nogi i mi ta godzina w zupelnosci wystarczy do doprowadzenia sie do ładu i składu:)

NOO... upiekłam

jak smakują tego nie wiem,ale zapraszam

gabi piekne!!napewno sa pyszne ja bym w zyciu takiego cuda nie upiekla!!!!! to chyba trzeba meic reke do wypieków...

rewelka,pierwszy raz je piekłam. Mam sprawdzoną stronę z wypiekami,tam również osoby które pieką pisza komentarze,jeśli sa pozytywne to próbuję i ja. Ale uwierz.. nieraz jakiś placek lądował w koszu

Gabi28 jakie piekne te buleczki! Jak te ze zdjecia w przepisie piekne Ci wyszly i na pewno pyszne!

Zgadzam sie Rewelka, jesli mamusia jest zorganizowana i ogarnieta a do tego moze liczyc na pomoc tatusia to nie ma sily, da sie wszystko pogodzic wiadomo ze dzieci sa rozne jedne bardziej inne mniej wymagajace, nie oszukujmy sie bo czasami naprawde bedzie trudno, ale damy sobie rade! bo oprocz kup i placzu w macierzynstwie mozna odnalezc znacznie, znacznie wiecej

Gabi podaj ejscze raz ta stronke bo juz chyba wklejalas?? moze cos tam wybiore dla nas
tak Cania napewno nie raz bedzie- "nakarmilam Cie przebralam przytulilam, zcego Ty dziecko placzesz??!!! i bedzie placz godzinny hehe to napewno bo wiem po moich mlodszych siostrach, sama jestem najstarsza wiec bralam czynny udzial w ich wychowaniu i od malego kapalam przewijalam karmilam to zawsze cos tam zostaje
Pamietam jak nie weidzialam ile takie dziecko je i karmilam z 4 lata temu moja siostre miala wtedy ok 8-9 miesicy zupka to dalam jej caly kubek a ten kubek byl na 3 razy to mi na siedzaco z przejedzenia zasnela i spala 4 godziny a jak mama wrocila to tak sie smiala ze mnie , ale jadla chetnie buzie otwierala i jej sie oczy zamykaly w trakcie jedzenia i usnela hahahha do tej pory sie z tego smieje:)