BezpiecznaCiaza112023

Mamusie pazdziernik 2014

9 lata 6 miesiąc temu #932938 przez kacha
malvi
to nasza trzecia doba razem. Dobrze, że piszesz, odzyskałam nadzieję. No i chyba dziś moje piersi są jakby trochę napięte, więc może coś się ruszy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #932986 przez Brukselka
Cześć!
Jestem grudniówką 2013.
yoozia - na poranione sutki kup sobie lanolinę, jest bezpieczna dla dziecka i szybko goi, ale najważniejsze to poprawnie przystawiać: dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka, wtedy zaskoczy ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933010 przez inus23
Witam Kochane

My dalej razem.. Majeczka się nie pojawiła na świecie.. Dziś byłam na ktg, niestety skurczy brak w środe powtórka. A Nelka jak tam?

W sumie to dziś bym nie chciała rodzić, bo w tym czasie kiedy byłam w szpitalu przyszły 4 kobiety z bólami którym odeszły już wody I nie mieli już miejsca.. :(

Obok mnie na ktg położyli jednà z nich myślałam że uciekne jak zaczynała krzyczeć przy skurczach

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933021 przez munkki
Kacha, potwierdzam ze Malvi na pewno ma rację, mnie pokarm tez pojawił siępo paru dniach, a też już miałam kryzys i zalamke. wiec cierpliwie czekaj :)

Yoozia co za buc! Brzuchy są ale znikną, taka natura, zanim się to poobkurcza to musi minąć trochę. Potem będziemy wracać do formy, ale i tu przyda się cierpliwość, bo połogu jednak trwa te 6 tygodni.
Mój brzuch mniejszy ale jeszcze twardy... Mam dalej ta brzydka kreskę i kurcze sporo włosów(!). Mam nadzieje ze jakoś sobie z tym poradzę...
Na plusie jeszcze 7kg. Mało mi zeszło po porodzie, ale to nic, codziennie widzę ze na wadze trochę mniej. Jedyne co mnie teraz martwi to fakt ze mało je Stas.. Dziś wizyta trzymajcie kciuki!

Marza, z twojego opisu wynika ze trochę słaby był personel.. Ze mną przy przygotowaniach była bardzo miła położna, potem lekarze mówili co będą.robić, anestezlog trzymał mnie za rękę jak wpadłam w panikę...
Fakt małego tez.dostałam tylko na chwilę, ale pojechał ode mnie od razu do męża... Na pooperacyjnej tez miałam mile laski, ale tak jak mówisz moralna plus dodatki bo masakra z bólem.
Za to teraz czuję się super, nic nie boli. Tylko kolana odmawiają posłuszeństwa :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933022 przez kacha
minnie ja nie czuję bólu krocza, czuję tylko dyskomfort. Bolało pierwszą dobę. Po każdym albo i przy każdym siusianiu polewam się z butelki roztworem tamtym rosa i jest w miarę ok. I czasami psikam octeniseptem. Bardziej dokuczają mi hemoroidy.
Była u mnie doradca laktacyjna. Stwierdziła że nie jest dobrze ale jak popracuję to w trzy dni będzie lepiej. No! Zobaczymy!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933024 przez malvi
Munkki ja też nadal mam kreskę i włosy :P ciekawe kiedy to zniknie ;) mam w środę wizytę kontrolną u ginekologa także podpytam też o to :)

Ale dziś piękna pogoda, za jakieś 2-3h wybierzemy się na spacer, w końcu trzeba gdzieś zgubić te kilogramy :D dziś pierwszy raz sami bo M poszedł pierwszy dzień do pracy po ojcowskim...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933027 przez Caroina
Yoozia Nie przejmuj się. Zaraz po porodzie często zostaje brzuszek i trzeba troszkę więcej czasu niż 2 dni, żeby w środku wszystko się zeszło. Zobaczysz ze z każdym dniem brzuszek będzie coraz mniejszy. A tym bucem się nie przejmuj. Pewnie chciał być zabawny ale mu nie wyszło, na pewno nie powiedział Ci tego celowo, żeby sprawić Ci przykrość. Nie daj się depresji. Co do sutków zagoi się, ja też miałam poranione i dziś już są ok. Tylko smaruj za każdym razem po karmieniu i pilnuj żeby malec łapał jak największą powierzchne sutka, a nie sam koniec bo wtedy najwieksza krzywde Ci robi. Przerwy na kilka dni nie da się zrobić niestety, bo zaraz robi się nawał i może powstać zastój pokarmu, gorączka itp. Bardzo niefajna sprawa i niestety trzeba w miare regularnie pozbywac się pokarmu.
Sama się już martwie jak się pozbędę pokarmu bo produkcja już na tyle się rozkręciła, że nie dam małej raz to zaraz piersi robią się jak kamienie i bolą potwornie :(

Ja też już zaczynam łapać doła. Mała od czwartku jest naświetlana, za sobą ma 4 kroplówki, a jakiejś znacznej poprawy nie widać. Nadal żółta i już nie widze konca pobytu tutaj. Tak chciałabym już wrócić z malutką do domu.

Kacha Widzisz dla Ciebie własny pokarm to błogosławieństwo, a dla mnie troszke przekleństwo.
Raczej liczyłam na to, że się nie uda, a tu mała ssie jak najęta, a piersi zbolałe i tylko same problemy. Mało tego, malutka ciągle je i je a bardzo malutko przybiera. Tak chciałabym już przejść na modyfikowane mleko ale tu krzywo patrzą i robią wielką łachę, żeby dokarmić (samemu nie wlno) Wtedy lepiej by przybierała i pewnie szybciej wyszła z tej żółtaczki.

Malvi To tatusiowi pewnie cieżko było Was zostawić

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933036 przez pauletta
Dzien dobry.
Mi zostalo 10 dni i zaczynam sie juz/wkurzac powoli. Wszystko mnie boli, na nerwy tak mi Maja naciska ze az krzycze czasami :-[
I chce juz coreczke przy sobie. Z/drugiej str. Sie boje bolu, jak bedzie z karmieniem, jak sobie poradze... Maaatkooo

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933058 przez nelka
Ja też jeszcze w dwupaku.... Byłam rano u położnej sprawdzić tętno Marysi i wszystko ok.
Jak czytamy opisy waszych porodów to naprawdę nie spieszy mi się do mojego ;-) ciągle ktoś dzwoni i pyta czy coś się dzieje, sąsiedzi dają mi znać że są w domu i w razie czego to mnie zawiozą jakby M był w pracy. Są bardziej podekscytowani niż my, a mnie o dziwo nawet to nie wkurza:-) pewnie dlatego że wiem że jak nic się nie zacznie to w środę umawiamy się z doktorkiem do szpitala.

Czytałam wczoraj o naturalnych metodach wywoływania porodu. Oczywiście długie spacery, chodzenie po schodach, masaż brodawek, seks a w szczególności nasienie! I lewaktywa może wywołać skurcze. Podobno jest bardzo skuteczna metoda.

Carolina a ile. Milenka ma tej zółtaczki? A Nadia też miała? Spada jej od lamp? Może ją mieć od twojego pokarmu. Na zółtaczke pomaga jak dziecko dużo pije.

Malvi kresa na brzuchu dosyć długo zanika więc uzbroi się w cierpliwość. Brzuchem też się narazie nie zamartwiajcie bo przez 6tyg połogu macica się obkurcza więc wszystko wróci do normy.

Kacha ja też potwierdzam pokarm pojawia się po paru dniach więc walcz!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu - 9 lata 6 miesiąc temu #933074 przez Caroina
Nelka Nie wiem ile ma teraz ale przed kroplówką było ponad 19, a po pierwszej kroplówce spadło do 15 (w piątek) do tej pory nie ponawiali badania ale widać, że jest dalej zażółcona więc widocznie nie było sensu. Mam wrażenie, że te lampy niewiele dają. Tak Nadia też przechodziła silną żółtaczke tyle, że byłam z nią w domu więc przeciągło się 3 tyg i dopiero trafiła na oddział dziecięcy gdzie wypłukali jej bilirubine kroplówkami z glukozy.
Mówisz, że może mieć żółtaczke od mojego pokarmu??? :woohoo: Kurcze ja jakoś od początku mam przeczucie, że mój pokarm wcale nie jest dla niej najlepszy :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933094 przez nelka
Carolina a Nadie jak długo karmiłaś? Mój siostrzeniec miał zółtaczke pokarmową. Co prawda aż takiej wysokiej nie miał jak Milenka ale w szpitalu był przez to dłużej, naświetlali go. Wpisali ale nic mu się nie poprawiło a nawet chyba rosła i dopiero jak przesłał dostawać cycka to mu przeszła. Pokarmowa Zółtaczka chyba ujawnia się po paru dniach od narodzin.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933097 przez Caroina
Nelka Jejku teraz to nie wiem, Niby po naswietlaniu nie widze znaczacej poprawy ale po kroplówkach troche jej zeszło. Doktorka stwierdziła, że ładnie się odżółca tylko ja tego jakoś nie widze. Ciekawi mnie jaki będzie wynik, może w końcu jutro zrobią. Akurat mąż mi dziś przemycił strzykawki wiec bede ja karmić mm, a swoje mleko podam tylko jak już będę musiała sobie ulżyc. Mam nadzieje ze sie jej wtedy szybciej zacznie poprawiać bo po moim mleku (mimo, że pije non stop) ledwo przybiera na wadze - potrzebuje konkretu :D Nadie karmiłam modyfikowanym, a z piersią skończyło się po kilku próbach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933098 przez Caroina
Nie wiem co jest ale znów nie wyświetla mi wiadomości więc wrzucam jeszcze raz:

Nelka Jejku teraz to nie wiem, Niby po naswietlaniu nie widze znaczacej poprawy ale po kroplówkach troche jej zeszło. Doktorka stwierdziła, że ładnie się odżółca tylko ja tego jakoś nie widze. Ciekawi mnie jaki będzie wynik, może w końcu jutro zrobią. Akurat mąż mi dziś przemycił strzykawki wiec bede ja karmić mm, a swoje mleko podam tylko jak już będę musiała sobie ulżyc. Mam nadzieje ze sie jej wtedy szybciej zacznie poprawiać bo po moim mleku (mimo, że pije non stop) ledwo przybiera na wadze - potrzebuje konkretu :D Nadie karmiłam modyfikowanym, a z piersią skończyło się po kilku próbach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu - 9 lata 6 miesiąc temu #933137 przez kacha
Słów kilka do dziewczyn PRZED.
Majty poporodowe kupcie z siatki, nie fizelinowe, dużo za duże. Mnie moich fizelinowych położna zabroniła używać z powodu nacięcia a mąż kupił mi w aptece takie w rozmiarze 48 (noszę 40). I nie wiem czy udałoby mi się wygiąć tak, żeby te 40 włożyć- schylenie się po porodzie jest trudne.
Miejcie poduszkę z dziurką - umożliwia zjedzenie obiadu po nacięciu krocza.
Mnie zdziwiła ilość podkładów i podpasek, które zużywam- dobrze, że był mój mąż, bo jeszcze z porodówki wychodził po wkładki- do porodu poszło u nas dwie i pół paczki różowej Belli.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 6 miesiąc temu #933152 przez Ania86
Caroina, jejku powiem Ci że jak ja byłam w szpitalu nie było problemu z dostaniem mleka. Szło się do dyżurki i można było sobie brać ile się chciało, były takie fajne małe buteleczki gotowe do podania. Ja cały pobyt jechałam na mm bo nie miałam pokarmu dopiero gdzieś na 5 dobę "przyszedł". Dużo zdrówka dla Malutkiej i wychodźcie już do domu :) A Nadia jak tam? pewnie tęskni za mamą....
Kacha, masz rację dla mnie też było nie lada wyzwaniem schylić się zaraz po porodzie a krwi leci wtedy do cholery...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl