- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- Mamy Kwietniowe 2015;)
Mamy Kwietniowe 2015;)
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monia89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1953
- Otrzymane podziękowania: 10
My chcieliśmy rodzic razem bardzo i się udało
Moj był 3 razy ze mna na porodówce bo poród wywoływany miałam także weteran z niego
I jak mówie widział wszystko jak siedziałam na wc i już głowka dochodziła do ujścia i jak czułam ze musze lezec juz i mocy nabrałam i wskoczyłam wręcz na łózko jak mnie nacinali i szyli jego to nie obrzydziło a tylko nabrał szacunku do kobiet ile musza cierpieć by mała istotka pojawiła sie na świecie
Teraz nawet nie chce myśleć zeby mogło go zabraknąć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolincia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3014
- Otrzymane podziękowania: 21
Adlenne - No prosze, to bardzo dobrze jak trafiłaś na tak świetną ekipę położnych , oraz że przestrzegano praw ochorny krocza Jaka Paulinka już duża dziewczynka , wygląda na większą i starszą Bardzo miłą ma buźkę Wesoła z niej dziewczynka
Monia - No tak wiadomo, że zaciaśnia się więź między małżonkami podczas porodu rodzinnego Bardzo piękne jak Cie wspierał, dodawał sił Mój Mezuś też chce przy tym wszystkim ze mną być, powiedział że mnie samej nie zostawi
Iśka - Różni są mężczyźni jedni chcą a drudzy nie chcą być przy porodzie Dobrz,e że wkońcu udało Wam się topór wojenny zakopać Szykujesz się tez teraz na cesarkę? No tak jak wolisz tym sposobem to czemu nie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Monia, słodkie zdjęcie z Antkiem Mnie nie ma kto takiego fajnego zrobić, mój mężulek nie lubi robić zdjęć
Adlenne, pewnie wyjdzie w praniu jak nasze Panny zareagują w rzeczywistości na dzidziusia. Oby było jak najfajniej i jak najmniej z czarnego scenariusza się sprawdziło. No ale ja wolę zakładać, że będzie zazdrosna i się potem miło zaskoczyć, niż nie brać tego pod uwagę
Iska, to mały Franek naprawdę spory Ja pierwszym razem rodziłam siłami natury i pomimo tego, że wiem, co mnie czeka i boję się tego panicznie, to nie chciałabym mieć cesarki. No chyba że byłaby jakaś konieczność, na co nie miałabym wpływu. Ale jakoś boję się mimo wszystko operacji, tego jak się potem dochodzi do siebie. Po porodzie siłami natury od razu jestem sprawna, mogę chodzić, umyć się, przebrać się itd. Itd. No ale zobaczymy jak będzie.
U nas przy Zuzi mój mąż nie zdążył do nas dojechać, zresztą ja byłam w szpitalu zanim zaczęłam rodzić właśnie z powodu zatrzymanych wód, obrzęków i wysokiego ciśnienia. Wszystko zaczęło się w nocy, ja pomyślałam, że dam sobie radę. Akurat trafiłam na wredne położne i to był mój pech. Teraz wiem, że choćby się waliło i paliło to nie będę rodziła sama, bo chyba zawału dostanę przeżywając drugi raz to, co przeżyłam w samotności.
Adlenne Paulinka miała cudne włoski, kochana kruszynka. Teraz już panna Moja Zuzia tak samo wyrosła, nawet nie wiem kiedy to zleciało.
Ja myślę, że jeśli facet nie chce naprawdę być przy porodzie, to nie ma go co zmuszać. Ale sama z doświadczenia wiem, że nie chciałabym być sama na porodówce. Obojętnie z kim, choćby z Przyjaciółką, Mamą, ale nie sama. Ja wiem właśnie po sobie jak cierpiałam, miałam bóle krzyżowe, położne tak wredne, że nikt do mnie nawet nie zaglądał. Co jakiś czas tylko sprawdzały tętno Zuzi i to wszystko. Cierpiałam w samotności, nawet nie miał mi kto wody podać, która stała na stole, a ja z bólu nie mogłam zwlec się z łóżka. No ale, teraz wiem, że na pewno nie sama, bo umrę zanim urodzę hehehe
U nas weekend mija, za oknem pięknie biało. Pójdziemy dziś na sanki z Zuzią, polepimy bałwana, niech zazna troszkę zimowego szaleństwa. Powinna być zadowolona i się ucieszyć.
Ja piję poranną kawkę, Zuzia jeszcze ogląda bajki, mąż jeszcze sobie śpi.
Jejor, patrzę na suwaczek a tu już 31 tc leci. Ani się obejrzę i będę szła cisnąć na porodówkę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iska
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 64
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolincia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3014
- Otrzymane podziękowania: 21
Vestusia - To przeszłaś trochę :(Współczuję ...ale tym razem będzie wszystko dobrze, zobaczysz Ojjj...tak czas zapierdziela i to straaaasznie szybko....
Iska - Wow.....33 tydzień szybko zleciało Kociaki muszą zaakceptować zmiany to fakt ... A już w łóżeczku pościel jest, czy jeszcze nie wkładałaś??
A ja pojechałam wczoraj do domku, gdzie sie wyprowadzam pod Łódź Nie ma to jak w domu !!! Pokoik już pomalowany, panele położone, listwy przykręcone
Mężuś przyszły zrobił mi niespodziankę kupił komodę , a w szufladach ?? Poukładane ciuszki Naszej Lilki Aż mnie wzruszył ten widok Chciałam kosmetyki wypakować Małej i poukładać, to mi nie pozwolił tylko wziął za rękę i zaprowadził do salonu żebym odpoczęła , bo podróż mnie wyczerpała
Boi się strasznie o moje ciśnienie , żeby mi nie skakało
Dziś poukładam te kosmetyki
Zamówię żyrandol, lampki nocne i pare ozdóbek do Lilci pokoiku
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolincia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3014
- Otrzymane podziękowania: 21
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Ratujcie bo bede zwracac...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
A ja średnio wyspana, o ile w ciągu dnia ledwo chodzę, to na wieczór zaczynam oglądać filmy i tak wczoraj do ponad 1 w nocy oglądaliśmy z moim film Przed 7 pobudka, trzeba było się ogarnąć, Zuzię i zaprowadzić ją do przedszkola.
Iska u Ciebie jeszcze szybciej czas leci. Mnie się dotąd jakoś tak nawet dłużyło, tzn. bardziej po prostu czas leciał i nie zwracałam uwagi na tygodnie ciąży. A teraz jak już w aplikacji w telefonie zostało mi mniej niż 10 tygodni do porodu, to już zaczęłam się stresować
Karolincia, super niespodziankę zrobił Ci Twój luby. Naprawdę postarał się, z tymi ciuszkami to w ogóle. I widać troskliwy. Mój ostatnio też przystopował z dokuczaniem mi, bo sam widzi, że gdy np. leżymy, to dostaję takie kopniaki, że i on je czuje i wie, że ciąża to wcale nie jest czas leżakowania i miłego odpoczynku. Do tej pory dokuczał mi, że siedzę w domu, że mam dużo czasu. Tyle, że właśnie nie mogę odpoczywać wtedy, gdy chcę, bo dzidzia w brzuszku szaleje.
Karolincia no i przede wszystkim super, że już prawie wszystko gotowe na nowym mieszkanku. Nie ma to jak u siebie.
Adlenne dasz radę! Mnie się słabo zrobiło po glukozie, ale potem przeszło i jakoś dotrwałam do końca
U nas piękny śnieg, Zuzia pewnie będzie dziś szalała na saneczkach i jabłuszkach w przedszkolu. Jutro z kolei jedziemy do Opola do endokrynologa z Zuzią, bo ona ma niedoczynność tarczycy. Pewnie znowu będzie biedna płakać przy pobieraniu krwi, bez którego pewnie się nie obejdzie. Zła jestem, bo byłam z nią w listopadzie na kontroli i pobierali jej wtedy krew. Zawsze było tak, że wyniki były po około tygodniu, tak też miałam kolejną wizytę i wszystko było dobrze. A teraz, w listopadzie pobierali jej krew, od wyników których zależeć miało czy możemy spróbować odstawić hormony czy zwiększyć ich dawkę, a kolejną wizytę mamy dopiero jutro!!! Nie było terminów, wściekła byłam, bo Zuzi pobierali tę krew, wiadomo, że dla niej to przeżycie, ból, stres, płakała bardzo a jak się jutro okaże, że te wyniki krwi z listopada są nieaktualne, to chyba kogoś tam zagryzę!
Mój Mąż jeszcze śpi, mam nadzieję, że zaraz wstanie, bo pokój Zuzi czeka i trzeba dalej działać. Została końcówka - zetrzeć gładź, pomalować ściany i położyć panele. Będę go gonić, co by w tygodniu zamknął się z pracami.
I tak zleciał weekend Mamuśki
Wczoraj przywiozłam też rzeczy od mojej mamy po Zuzi, przeglądałam je. Jejku jak się rozczuliłam, takie słodkie i malutkie. Aż nie umiem uwierzyć, że Zuzia była taka malusia, niektóre ciuszki jak od lalki Nio ale tym sposobem wiem, że niewiele mi brakuje, dokupię kilka par półśpiochów, może kilka par bodziaków i to wszystko. Resztę mam, nawet kombinezoniki, bo nie zdążyłam sprzedać, więc na początek wszystko jest. Wczoraj moja Psiapsióła robiła zamówienie z Allegro takich drobnych akcesoriów, więc też na dniach powinny być Cieszę się bardzo, że przygotowania zaczynają ruszać pełną parą
Miłego dnia Mamuśki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolincia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3014
- Otrzymane podziękowania: 21
Vestusia - To widzę że u Ciebie przygotowania pełną parą idą Ciuszki już masz, dokupisz tylko pare ubranek i gotowa wyprawka dla Maleństwa
Miło że Meżuś Ci już przestał dokuczać i rozumie odmienny stan
Czekamy na efekt końcowy pokoiku Nie mogę się doczekać Tak jak piszesz to zostało już niewiele
Jak dokupie żyrandol i kinkiety oraz pare drobiazgów i wszystko założe w pokoiku Lilki to zrobie zdjęcie efektu końcowego i pokaże
Ale pokoik juz oblędnie wygląda, aż nie chce z niego wychodzić
Poukładałam dziś w komodzie kosmetyki przybory dla Małej i kurcze naliczyłam aż 8 smoczków !!! Będzie miała Panna w czym wybierać hehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja się nie mogę doczekać az będę mogła ciuszki poprac i poukladac, nie muszę nic kupować bo trochę uniwersalnych ciuszkow mam po Paulince a chlopczykowe spakowala dla mnie moja siostra po swoim synku. W tym tygodniu przyjdzie szafka na rzeczy małego to wszystko od siostry przywioze i pewnie tez nie będą mogła się napatrzec...
Wozek, lozeczko pościel i rożne gadżety juz mam woiec niewiele muszę kupić. Głownie takie rzeczy kosmetyczne i do porodu potrzebne.
Paulinka poszła z Babcia na saneczki a ja wykorzystuje chwile spokoju na leżakowanie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolincia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3014
- Otrzymane podziękowania: 21
Fajnie widać, też u Ciebie powoli ruszyły przygotowania
Ja właśnie skończyłam szykować obiad Dziś serwuję pierś z kurczaka pokrojoną w kostkę usmażoną a la gyros do tego pieczone ziemniaczki i surówka colesław
O 14.20 wstawie ziemniaczki aby się zaczęły powoli piec, w między czasie usmaże mięso , a surówkę już zrobiłam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nikaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1109
- Otrzymane podziękowania: 4
My dziś idziemy na wizytę kontrolną na godzinę 16.15 aż jestem ciekawa ile maluch urósł i zwiększył wagę ale odebrałam dziś wyniki i znowu mam bakterie w moczu całą pierwszą ciążę ostro z tym walczyłam w tej widzę jest tak samo no nic taka moja uroda widocznie
w ogóle szukam innej przychodni i pediatry - w piątek byliśmy z Mikołajkiem u lekarki - miał mocny kaszel i biegunki dostał po za tym nic wesoły i tak dalej ale uznałam, że warto by go osłuchać ( głównie po histeriach babci mojego męża dla świętego spokoju) osłuchała go zapytała o wiek wypisała leki i nebulizator zaleciła i się zaczęło ....
nebulizator nie da się użyć dostaje histerii jest cały mokry ze strachu pielucha zsiusiana ale nie w tym problem ... podłam leki wg zaleceń i co ? i Miki w nocy wymiotował ale mi go było żal .... w olśnieniu chwyciłam ulotki leków .... BABA ZAPISAŁĄ LEK DLA DZIECI POWYŻEJ DRUGIEGO ROKU ŻYCIA A PRZEKROCZENIE DAWEK GROZI SILNYMI WYMIOTAMI - Mikul w ogóle nie powinien dostać tego leku - głupi babsztylon pewnie ma od producenta drugą pensję z tego Odstawiłam wszystkie leki wprowadziłam domowe sposoby i i co i biegunka jak i kaszel powoli znikają we wtorek mamy mieć kontrolę pójdę bo warto osłuchać czy wszystko ok ale zmieniamy pediatrę jak nic
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nikaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1109
- Otrzymane podziękowania: 4
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.