Mamy Kwietniowe 2015;)

Ja też mam bardzo często skurcze i to takie bolesne jak kolki
Gin powiedziała, że wszystko jest ok z szyjka.

A to mój brzuszek i tu się pochwalę

KaiKai - Jaki brzuszek piękny Ślicznie wyglądasz Zgrabiutki, okrąglutki jak piłeczka Super
A gin coś mówiła, na te bolesne skurcze??

Jade dziś oddac mocz na posiew i mocz do badania, oby wszystko wyszło dobrze... A tak mi sie nie chce jechać, odwlekałam to od poniedziałku, ale dziś już musowo muszę
Później czeka mnie wycieczka do byłej pracy, gdzie będe starać się, aby kierownik praktyki mi podpisał....oby się zgodził....

Przepraszam zapomniałam dopisac....

Miłego dnia Mamuśki

Hej.
Kaikai brzuszek Śliczny!
Karolincia powodzenia.
Miłego dnia ja musze ruszyć sie z domu ogarnąć pare spraw.

Witajcie kochane,
kaikai widze ze tez sie na kwietniowkach udzielasz, juz na dobre porzucilas majowki? Zastanawialam sie co u Ciebie. Zajrzyj czasami bo w koncu jestes zalozycielka watku

Cos mi posta ucielo. Ja odwlekam jak moge obciazenie glukoza ake juz w przyszlym tygodniu musze koniecznie zrobic.
A kto zarzadza tabelka kwietniowek, jest szansa sie do niej zalapac?

Dzięki,Karolina, Monika

Karolina, moja gin właśnie powiedziała, że nic się nie dzieje i te skurcze to normalne, ale jakoś od ostatniej wizyty jej nie ufam.
Nie dość, że miała opóźnienie 3 godziny to myślę, że tak na odwal mnie zbadala.
Wcześniej brałam antybiotyk na te zatoki i później infekcja mi się przyplatala, tam.
Mówię gin, że mnie swedzi, a ona, że nic nie widzi. Nawet wymazu nie pobrala i dała sdandardowo globulki te pimafucin czy coś takiego.
Brałam 6 dni i nic, nadal czuję tam się źle.
Mój P powiedział, że się czepiam i przewrazliwiona jestem.
Ale ja wiem swoje, na wątrobę też mi skierowania na badania nie dała, chociaż jej mówiłam, że już mnie boli.
Dopiero od Diabetolog dostałam bez łaski.
Zobaczę co teraz na wizycie mi powie. Jak da mi kolejne globulki to podziekuje, bo nie będzie sobie testować na mnie, bez badań.

Adlenne nie porzucilam majowek, czytam Was, ale ja piszę przeważnie na kwietniowkach 2013 i jeszcze fb, tu też ostatnio mało zaglądałam, nie chce powtarzać postów no i czasu brakuje
Ja i tak urodze córeczkę w kwietniu, będę miała wcześniej poród wywołany, przez cukrzycę i cholestaze.

Kaikai ja też miałam infekcje na początku ostatnio tez mnie łapała ale miałam nystacyne po pierwszym razie i zaaplikowałam sobie oczywiście zadzwoniłam do gin i przrszlo po 2 czopkach. Też tylko swedzi nie ma dziwnych upławów czy zaczerwienienia moja gin mowi ze tam jest teraz mokrusieńko i grzybki uwielbiaja takie otoczenie i nas męczyć

Monia mi ten pimafucin 6 globulek nic nie pomógł, gin tam nic nie widzi to niech zrobi wymaz, a tak na chybił trafił to ja nie chcę się leczyć.

Adlenne witam wow to niesamowite, że Paulinka już się z braciszkiem porozumiewa i wiedziała wcześniej niż lekarz płeć dziecka - ahhhh te więzi między rodzeństwem są niesamowite
u mnie z infekcjami nie jest chyba źle- przynajmniej nic nie odczuwam jutro idę na badania kontrolne moczu i morfologii a w poniedziałek na wizytę kontrolną u lekarza więc zobaczymy
ale za to psychicznie to mam dołek jakiś ciążowy - taki bez żadnych większych powodów - nie wiem może pogoda, może powoli zmęczenie już III trymestrem ciąży ......

Mi brała wymaz tylko powiedziała od raxu ze jak raz złapałam to bedzie sie to powtarzało dlatego tez zrezygnowałam basenu.

kaikai mi juz dawno ginka powiedziała ze nie mam co liczyć ze donosze do terminu. I będę mieć dużo szczęścia jeśli donosze do drugiej polowy kwietnia. Ale mam nadzieje ze mały posiedzi w brzuchu do 38 tc.
Ja wykaz miałam robiony i było wszystko ok. Robiła mi profilaktycznie bo ponoć infekcje mogą powodować skracanie szyjki.
Nikaa ja tez mam jakis dolek odkąd siedze w domu. A nie pracuje od miesiąca. Jakos czas mi się dluzy i ciągle się zamartwiam czy donosze a do tego juz mi się wlaczyl syndrom wicią gniazda ma przecież jest jeszcze duzo czasu na przygotowanie wszystkiego.

Witam się i ja
Ostatnio tak dni mi lecą, że brakuje czasu na odpisywanie. Zaglądam tutaj, czytam, ale jakoś odpisać nie mam chwili i wytchnienia.
Kaikai, super brzusio.l
Adlenne witaj.
U mnie z szyjką na razie ok, ale ostatnio tak mnie choroba wzięła, że poszłam do lekarza po antybiotyk, bo myślałam, że zwariuję. Właściwie od świąt coś mnie brało, ale lecząc się domowymi sposobami, tj. m.in. mleczko z miodem i czosnkiem, niewiele to dawało, ale nie rozłożyłam się, ani nie wyzdrowiałam. Byłam tak osłabiona, że poszłam do lekarza i dostałam antybiotyk. I teraz mnie się wydaje, że po nim coś mnie tam swędzi i piecze, ech no ciągle coś.
Nie wiem czy pisałam, w piątek po wizycie wszystko dobrze, Mała rośnie zdrowo, ważyła 1360 g, więc fajnie. W brzuszku wierci się strasznie, momentami to aż boli. No ale pewnie macie podobnie.
Dziś byliśmy w przedszkolu u naszej Zuźki, była uroczystość z okazji Dnia Babci i Dziadka, ale szliśmy my, bo dziadki są bardzo daleko i dopiero za kilka dni nas odwiedzą i dostaną od Zuzi prezenty. Aby nie było Zuzi smutno to szliśmy. Po uroczystości dzieci szły do domu, więc my też zabieraliśmy Zuźkę. I tak dzień leci, teraz chwila odpoczynku, zaraz zrobię sobie kawkę, bo ze spania nici a do wieczora jakoś muszę wytrwać

Wróciłam Udalo się załatwić podpisane praktyki mam Pogadałam z dziewczynami sobie Jedna mi powiedziała, że się "roztyłam", bo przytyłam 7 kg :/// No kurde..wkurzyła mnie.... :///

Vestusia - Mi tez mijają te dni niewiadomo kiedy Fajnie wymyśliliście, aby się Zuzi smutno ine zrobiło żeby pójśc na tę uroczystośc

KaiKai - współczxuje tej ginekolog, że taki ma stosunek do swoich pacjentek Powinna się bardziej angazowac

Monia - Jak się czujesz dziś??

Nikaaa - Minie też czasm dołeczek złapie, juz niedlugo rozwiązanie :*