Mamy Kwietniowe 2015;)

Nie wiem jak dodać suwaczek..
Jestem juz po dzisiejszych badaniach maluch ma sie bardzo dobrze, machał rączkami, nogami i wystawil jezyk bo pił co po płci to jeszcze nie wiem ale to mniej ważne, najważniejsze ze maluh jest zdrowy, przeziernosc karkowa 1,6 przy długości 6 cm, kosć nosowaobecna, wszystkie narzady wewnetrzne wporządku. Także troche spokoju dał mi pan dr zwolnienie na miesiac:-)
Z dzdzisiejszych badań termin mam na 14 kwietnia.
Pozdrawiam Was i dzieki za troskę

Nibylandi na glownej stronie masz zakladke suwaczek i tam wchodzisz i wszystko ustawiasz, pozniej pojawia Ci sie tam kody to kopiujesz to pierwsze, chyba bbcode sie nazywa i w ustawieniach w swoim profilu wklejasz to w miejscu ,, podpis" i tyle:) dobrze ze maluszek zdrowo sie rozwija, teraz niech tylko rosnie i w kwietniu przywita sie z nami. Ja ide na usg jutro, mam nadzieje ze tez bede miala same dobre wiadomości. Nawet dzis snilo mi sie te badanie ze wszystko wyszlo dobrze i pani doktor nic miedzy nóżkami nie zauważyła

Klauduska tempa widocznie jestem bo coś mi nie poszło z tym suwaczkiem...
Na pewno jutro będzie wszystko ok daj koniecznie znać jak bedsiesz po padaniach! Będe trzymać kciuki:-)

Hej
Nibylandia super!
Klaudia daj znac po badaniach ja wizyte mam jutro.

Cześć dziewczyny dawno mnie tu nie było, ale z Natalką w domu siedzenie przed kompem jest niemożliwe a gdy szła już spać to ja nie miałam już sił. Cały czas bardzo źle czuję się wieczorami, ale mam nadzieję, że powoli będzie mi to przechodzić. Dzisiaj Natalka poszła wreszcie do przedszkola i mam troszkę czasu dla siebie muszę napisać pracę dyplomową i może uda mi się dzisiaj za to zabrać a czasu za dużo już mi nie zostało We wtorek mam kolejną wizytę i może uda się podejrzeć płeć dzidziusia Trzymajcie się cieplutko!

agania to trzymam kciuki, żeby ci się udało zabrać za pracę dyplomową, początek zawsze najgorszy, tez miałam z tym problem

a ja głupia wczoraj przed snem wypiłam moje ziółka z baby and mama med i tak się opijam, że jak zazwyczaj nie wstaję w nocy do toalety, tak teraz trzy razy , masakra, a potem się ułożyć nie mogłam.

Wczoraj też z mała zrobiłyśmy jej wagary w przedszkolu i byłyśmy w kinie, na ciastu i kupiłyśmy sukienkę i pomalowałyśmy sobie paznokietki w domu - typowy babski dzień

Dzisiaj o 15:30 mam usg genetyczne - już nie mogę się doczekać Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze no i że zobaczę siusiaka

Dziewczyny jak wcześnie należy zaklepac sobie miejsce w szkole rodzenia? W którym miesiacu ciąży najlepiej się wybrać na zajęcia? Im później tym lepiej czy wręcz przeciwnie? Ostatnie zajęcia kończą się 16 marca - ja mam termin na 14 kwietnia. Są to zajęcia bezpłatne więc nie chcę obudzić się za późno.

Proszę doradżcie coś

sun to zapisz się na te zajęcia, terminowo chyba stykną, a jak za darmo to nie ma co się zastanowić

ja co prawda nie chodziła ale dziewczyny sobie chwala szkoły rodzenia

U nas w mieście zajęcia w szkole rodzenia są co piątek i nie trzeba się na nie zapisywać. W pierwszej ciąży zaczęłam chodzić na przełomie września i października a rodziłam w styczniu. Nie byłam na wszystkich zajęciach,ale trafiłam na wizytę w szpitalu na sali porodowej i na spotkanie z położną środowiskową ( okazało się, że była to ta sama co później do mnie przychodziła ). Ta szkoła rodzenia to całkiem fajna sprawa szczególnie w pierwszej ciąży kiedy nie ma się praktycznie o niczym pojęcia. U nas tą szkołę prowadzi przełożona położnych ze szpitala więc można się też było z nią umówić. A mam do Was pytanie: czy w waszych miastach położne środowiskowe przychodzą na wizytę domową przed porodem ( chyba od dwudziestego któregoś tygodnia- dokładnie nie pamiętam :/ )? U nas tak jest,ale w mieście w którym pracuję nikt o czymś takim nie słyszał a to chyba jest obowiązkowe.

Moim zdaniem warto chodzic do szkoły rodzenia szczególnie gdy to 1 ciąża i są darmowe
dla mnie te nauki o ubieraniu kąpaniu przewijaniu były zbędne ale odwiedziny na porodówce pielęgnacja pępuszka opis porodu i tego co sie dzieje z nami po dla mnie był przydatny
Ja chodziłam z Antosiem i zajecia konczyły się pod koniec lutego były darmowe.

Wreszcie zrobiło się u nas gwarno
Sun czekam na wieści!!!!

Ja juz po usg. Wszystko z maluszkiem dobrze ale ogolnie wizyta to jakas porazka, wogole nasz szpital to jedna wielka pomylka...usg trwalo z 3 minuty i sie dowiedzialam ze ,, prawidlowy obraz wczesnej ciazy" i to tyle co wiem o moim malenstwie. Zdjecia nie dostalam bo przeciez bede miala z wynikami na kolejnej wizycie, maluszka nie widzialam tylko tyle co na koniec obraz byl juz zatrzymany i zerknelam, nie wiem ile wazy ile ma cm...doslownie nie wiem nic poza tym ze jest ok...to jest podejscie do pacjenta...pani doktor jeszcze zapytala,, duzo tam osob jeszcze po pani czeka?" Wiec bardzo jej sie widocznie spieszylo...PORAZKA!

Monia trzymam kciuki za wizytę daj koniecznie znać po !
Klauduska niestety ja też się przekonałam ze na nfz to porazka ale teraz jest już dobrze , kazda z nas chciała by wiedzieć o swoim malenstwie jak najwiecej to zrozumiale ale nie dla wszystkich lekarzy.... najważniejsze że wszystko wporzadku.

U nas też jest szkoła rodzenia bezpłatna i pewnie skorzystam, chociaż wiem o przewijaniu, karmieniu ale cała reszta się przyda

ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, jakoś tak nie czułam potrzeby, w rodzenia zawsze było mnóstwo dzieci i zawsze się kimś zajmowało więc nie miałam obaw przed opieką nad dzieckiem, ale za to panicznie bałam się porodu, teraz to już nawet zaopatrzyłam się w zioła Przygotowanie do Porodu, które rozluźniają, koleżanka mi poleciła, niby to już będzie drugi poród ale znowu mnie to przeraża

Klauduśka no to ładnie!
Ja chodziłam z Antosiem na nfz i nie narzekam na opieke. Chociaż nie było wszystko ok.
Teraz chodze prywatnie bo zależało mi by gin miał dobre usg a niestety kolejka na nfz w tej poradni była ponad 6 me więc to był mus.
dam znać ale już doczekaç sie nie moge bozobacze moje Maleństwo

i już po

Pisałam wczoraj posta z telefonu jak tylko wróciłam do domu ale zadzwonił mi telefon wszystko się zawiesiło i nie miałam już cierpliwości pisać wszystkiego od początku dlatego piszę dopiero dzisiaj

Zacznijmy od początku. Na co dzień chodzę do ginekologa na NFZ ale na genetyczne zdecydowaliśmy się iść prywatnie do certyfikowanego lekarza.
Wczoraj podczas wizyty pierwszy raz towarzyszył mi mąż, widziałam jaką miał frajdę i jaki był dumny i wzruszony jak usłyszał bicie serduszka i zobaczył bobasa.
Pani doktor śmiała się że dziecko będzie albo modelem albo aktorem bo pięknie pozuje do badania hehe. Mówiła że już dawno żadne dziecko tak ładnie nie ułożyło jej się do badania i bylo takie nieruchome podczas mierzenia organów. Jak tylko skończyła pomachało do nas rączką i zaczęło sobie podskakiwać.

Ogólnie dzidziuś ma już 66,4 mm. Serduszko w porządku, żołądek, pracuje prawidłowo, kręgosłup dobrze wykształcony, półkule mózgowe, wszystkie przepływy jak najbardziej ok. Przezierność karkowa 1,7. Wszystko w sam raz do wieku ciąży i oby tak zostało do końca ciąży.

Ahhhh i najważniejsze Pani doktor nie potwierdziła na 100% procent ale na jej oko coś mu dynda między nogami, więc moje marzenie o Adasiu chyba się spełni ))))

Monia czekam na twoją relację