Mamusie Lipiec 2016

Justyna, u mnie też powoli rozkręca się jakieś przeziębienie kuleee

Lusti - gratuluje zdrowego bobo

Ja dziś byłam na "dogrywce" badań prenatalnych jak to okreśłił mój lekarz... Po ostatnich prenatalnych nie do końca widział serduszko, bo mały nie chciał się ładnie pokazać. I miałam przyjść dziś... byłam.... dziś już tylko obserwował samo serduszko. Lekarz stwierdził, że wg. niego wszystko jest ok, nie ma się czego obawiać ale za 2 tyg mam przyjść znowu na następną "dogrywkę" .... Podczas USG zaobserwowaliśmy zwalniające tętno - ale powiedział, że na tym etapie to normlane i mam się niczym nie stresować, ze to jest fizjologia. Mam być za 2 tygodnie znowu i wtedy powinno być wszystko ok. Powiedział jeszcze, że robimy tą wizytę za 2 tygodnie żeby mnie uspokoić, żebym widziała że wszystko jest ok.... Niby jestem spokojna... ale wiecie jak to jest.

Dziewczynki Zdrowych, wesołych świąt Bo wiaodmo jak to przez święta.... nikt na forum nie będzie siedział hehe
Do usłyszenia! Żeby Wasze zajączki ładnie Wam po brzuchach skakały hehee.

Hej i ja ja szybko wpadam,maly moj id srody goracxkuje 39 stopni,kaszel,przytargal z przedszkola wirus grypopodobny,ja od wczoraj kaszel,dzis kaszel i temp 38 i7 najwiecej,kupilam jedynie prenalen,ledwo zipie

Dokładnie,najwazniejsze,że dziecko zdrowe;).

Życzę Wesołych Świąt ))).

Ja właśnie doleczam przeziębienie, także współczuje u mnie miesiąc temu bez gorączki a teraz gorączka i kaszel gratis :/ ale na gorączkę jeden apap pomógł (lekarka kazała wziąć jak temp przekroczy 38 stopni), malinki i czosnek. Trzymam kciuki żeby szybko się Wam skończyło, dużo zdrówka!

Ja dziś miałam wizytę, wszystko z małą dobrze

Wesołego Alleluja!

hej!

Już się wkurzyłam od rana.... napisałam post i mi się komputer wyłączył

Jak tam mamuśki po świętach? Bo ja jestem tak objedzona że kulam się już jak kulka hehehe.
Dlatego dziś na śniadanie płatki z musli ehehhe

Jak się czujecie?

Pamiętacie jak na początku pytałam o ciemną linię na linii brzucha?? U kogoś już się pojawiła?? Bo u mnie nadal nie ma hehe. Więm, ze większości się ona nie podobała ale ja jej jednak wyczekiwałam ehhehe

My dopiero koło czwartku/ piątku jedziemy zamówić płyty na szafę...

Idę ogarnąć mieszkanko bo koło południa ma przyjechać do nas ciotka męża.... przyjechała do rodziców męża na święta, dziś wraca do domu i jeszcze ma wpaść przed wyjazdem bo jeszcze u nas nie była...

Do usłyszenia i piszcie co tam u Was przez święta się działo

Ktoś ma w tym tygodniu jakieś wizyty? Ja w pierwszym tygodniu kwietnia mam znowu maraton..... blech

U mnie ciemnej lini też brak,ale się śmieje,że jeszcze trochę i będę miała pępek na wierzchu . Na szczescie objedzona po świętach nie jestem,udało się zachować umiar .

Moja kondycja jest coraz slabsza, chyba za dużo leżę z dupa o ile samo spacerowanie jest przyjemne to wejście po schodach zaczyna być męczące . Oj i nogi mam już jak słonik .

Dzisiaj w planach sprzatanie,bo przez święta nic nie ruszyłam,było błogie lenistwo;).

Lusti - ja sie modle, żeby nie mieć wystającego pępka... Nie podoba mi się to ehhehe

Ja z racji wolnych dni spędziłam ten czas u koleżanki. Mąż zaś na rybach. Jak mi dobrze taka odskocznia zrobiła... pod nosek śniadanko.. obiad... i kolacja... nawet kawka. Z córką chodziłyśmy na plac zabaw. Dziwne... ostatnio na placu zabaw byłam sama ze sobą... w latach 90tych.
Moje leniwe dziecko już w domu nie chce kroczków robić... znów tylko czworakuje.
Linnia u mnie bardzo delikatna... więc póki co nie odstrasza. Po porodzie jest bardzo brzydka. Pępek pierwszy raz w zyciu mam na zewnątrz ale nie jakoś strasznie.... w poprzedniej ciązy miałam pod koniec płaski po prostu. A tu macie mój brzuch po porodzie. I tak naprawdę wtedy ta linia była widoczna bo na rozciągnietym brzuchu tak jej nie widać.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anna też chciałabym mieć taki brzuch po porodzie, a tym czasem mój był jak flak. Ja mam dopiero wizytę w przyszły wtorek. Mam wrażenie, że mój lekarz mnie olewa. Dziś odebrałam wypis ze szpitala z IP i w zaleceniach miałam wizytę kontrolną u lekarza prowadzącego. A tego nie ruszyło, że przyjęta zostałam z poronieniem zagrażającym, że szyjka skróciła się z 4,7cm do 2,92cm. Zamiast mnie przyjąć i sprawdzić czy leki zadziałały, to spytał czy teraz się coś dzieję. Noż kurna nic się nie dzieję mi fizycznie, ale na dole czy się skraca czy nie - to nie wiem.

Witam ja dzisiaj miałam wizytę potwierdzona córa wszystko w porządku serduszko tez;) mała rosnie:) posłuchalam serduszka;) i mam ból krocza ohhhh a to od tego że mała leży posladkowo głową do góry heh i mnie uciska pupka następna wizyta 25.04 i mam zrobić badania glukoze hbs mocz morfologia i na wątrobę

No, no Anna - figury to CI odmówić nie można heheeh

Co do linii to mnie one akurat nie odstraszają wole je niż odstające pępki :PP heheh ale wiaodmo, każdy ma swoje zdanie na ten temat

Sevi - współczuję przygód i lekarza.... teraz czujesz się dobrze?

claudii - super, ze na wizycie wszystko ok. Dobrze, ze mała ma jeszcze czas, zeby się obrócić hehehe. A jak tam Twoja wątroba i woreczek??

Madzia, cornick - gdzie się podziewacie?? No i inne lipcowe mamuśki

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Piękna figura

Ja czuje się ok, podbrzusze ciągnie co prawda w dół, jak za dużo chodzę o ile można dużo nachodzić się w 4 ścianach A tak to niemalże leżę i pachnę, robię tyle co muszę. Podłogi zostawiłam mężowi do ogarniania.

A ja nie wyczekuje ani tej linii ani wystajacego pepka... Jakos nie chcialabym miec ani tego ani tego

Wizyte tez dzisiaj mialam tak jak Claudii i rowniez potwierdzona dziewczynka tylko ze byla obrocona glowka w dol i jeszcze raczki miala kolo buzi a ja sie zastanawialam jaka czescia ciala boksuje mnie pod brzuchem to teraz juz wiem ze raczkami Wazy ok 605g