STARANIA O CIAZE

mirella- bedzie dwojka mowie ci damy rade mi tez nie daja za duzej pewnosci z tym in vitro , tylko piceszaja ze mloda jestem i nic wiecej wiec sie tez nie nastawiam ze sie odrazu uda bo przeciez moze sie nie udac :/

Mirella napisał:

eehhh, żeby to takie proste było, ale ja już stara d... jestem to i staranka trudniejsze. Może powinnam się Duśką cieszyć i dać sobie spokój, ale sobie ubzdurałam że musi być dwoje

Mirella - znasz takie powiedzenie stara ale jara
to nie jest tak jak myślicz.
ja mam 26 lat i mam problem z zajsciem a moja siostra 39 i zaszła - powiem więcej wpadła przy zabezpieczanu się ( co prawda ciąża była pozamaciczna)

a ja jak tak sobię siedzę i myślę to się coraz bardziej martwię.
Słuchajcie dziewczyny my z mężem się nigdy nie zabezpieczliśmy - no prócz czasów kawalerskich
niby mój mąż już jest mistrzem w tej metodzie, ale na dzień dzisiejszy to troche dziwne że nie wpadliśmy .
Jesteśmy po ślubie 4,5 roku

bidol- ja mam 20 lat , i juz musze miec in vitro :/ wkurzystuje to ze jestem mloda i moze sie uda bynajmniej mam jakas szanse :)a wy badania robiliscie ? to toroche dziwne ze po 4 latach bez zabezpieczenia nic niema :/

no i wiedzialam, ze ja tu nie zajrze przez pare godzin, to sie tak rozgdaczecie, ze do konca swiata tego nie nadrobie

pamiętacie założycielkę wątku, grazię? nie mam z nią kontaktu. ona też zdecydowała się na in vitro. nie udało się jej i wtedy się wycofała z forum... ciekawe, co u niej? Mirella, nie masz z nią dalej kontaktu?

easha- to bedzie moja pierwsza proba , i jak sie nie uda i nie bedziemy miec mrozakow to tez chyba rezygnuje , takie mam postanowienie , bynajmniej na jakis czas. jak nie uda mi sie in vitro w wieku 20 lat to juz chyba niema dla mnie szans :/

tego chyba jeszcze nie widziałyście (przesyłam dla każdej, która ma dzisiaj zły humor - na rozweselenie):

eash-juz mi lepiej

nie poddawaj się joweq. powodzenie in vitro nie zależy wyłącznie od wieku, ale od wielu czynników - wiesz to lepiej ode mnie. a jak ci się uda, to możesz być mamą takiego oto chochlika (zwracam uwagę na dwie śnieżnobiałe jedyneczki na dole):

eash- ale wiezs to dla mnie nie normalne jak mozna w wiku 20 lat miec problem z zajsciem :, w sumie ze mna ok tylko maz nie moze ale to jest dla mnie straszne :/ i jeszcze to in vitro :/ i to czy sie uda :/ o niczym innym nie moge przestac myslec :/ im blizej @ tym ze mna gorzej :/

joweq, a widziałaś ten program popularnonaukowy dwa dni temu, w którym pokazywali babke (niezamężną, samotną), która z in vitro przeszła 5 ciąż, w tym 3 pojedyncze, jedną bliźniaczą, a w wyniku ostatniej urodziła ośmioraczki? heh, życzę ci takich ośmioraczków!

eash- ja bede miec podane tylko dwa zarodeczki i jest 0,5 % szansy ze jeden sie jeszcze podzieli np. najpierw chcialabym sie wprawic z jednym a potem pomysle o 8
nie wiem czy dam rade

już kiedyś pisałam, że jak Pan Bóg posyła na świat dziecko, to zawsze z bochenkiem chleba w garści dalibyście rade wykarmić i wychować i ósemkę

a moge zapytac, na czym polega problem twojego męża? martwe plemniczki, nieruchliwe czy jak?

pewnie ze by i dalo rade ja jak dostane jedno to bed ejuz szczesliwa a co do piero 8:) byscie musialy mi pomagac dziewczyny hehe

maz byl chory mial raka , oddal sperme przed chemia, teraz jeszcze jest za wczesnie po chorobie zebysmy mysleli zeby miec normalnie dzieci moze ma jakies plemniki nie wiem bedzie dopiero testy robil:)

eash ale ta babka chyba dla kasy to zrobiła ?tyle zapłodnien