Mamusie sierpniowe 2013

Agniesia moja maleńka tez jest bardzo aktywna:) Nie przepada jak leżakuję na boku, kopie wtedy intensywnie przy biodrach Ale bolesne to nie jest

witajcie moje drogie piękne brzuszki.

monia zastanawiam się jak ty dasz rade prowadzić ten wóżek.. nie wyobrażam sobie siebie z takim ekwipunkiem no ale raczej wyboru nie masz bo to w końcu bliźniaki

joanna ja mam mieszanca średniej wielkości co prawda po wypadku, 2,5 roku temu potracił go samochód bo wybiegł na ulice i całkowicie przestał funkcjonować tylko leżał lekarze sugerowali żeby go uśpic a tu niespodzianka po 2 miesiącach opieki i zainwestowaniu w leczenie prawie 1000zł zaczął chodzić. Zapewne wypadek dodał mu parę lat bo ewidentnie zdziadział ale on nigdy nie był jakiś towarzyski i skory do zabawy, wolał zaczepiać i gryźć inne psy niż się z nimi zakumplowć- taki bandzior z niego zresztą jak leży u nas na balkonie to każdego obszczeka, nikomu nie odpuści widocznie taki jego urok
a o to on niecały rok temu www.facebook.com/photo.php?fbid=34454694...42062&type=3&theater

jeśli chodzi o jedzonko to ja zawsze miałam problem z wzięciem głębokiego oddechu jak się objadałam a tak to raczej mieści mi sie tyle samo w brzuszku

agniesia u mnie Kacperek az tak nie szleje- kopie ale raczej w granicach rozsądku i za bardzo mi to nie przeszkadza nawet jeśli robi to podczas próby zasypiania

A to my w 26 tygodniu:

a u mnie młody cały czas w jedno miejsce kopie i to już od jakiś 2 tygodni tak sobie leży i raczej się nie przekręca, cały czas kopniaki przyjmuje moje prawe żebro

Cześć kochane,

Ja dzisiaj coś ślamazarna jestem strasznie - sprzątanie kawalerki zajęło mi chyba ze 4 godziny, bo musiałam co chwilę odpoczywać. W ogólee jakiegoś doła złapałam - bo w pracy coś nie bardzo się układa (tj. oficjalnie jestem na L4, ale ze względu na to, co robię, muszę czasem pojawiać się w biurze, a przez szefa psychopatę atmosfera ostatnio nie najlepsza i ciągle coś wyskakuje... ), bo nie jestem przyzwyczajona do siedzenia ciągle samej (masaaakra!), bo czuję się jak beczułka na dwóch nóżkach, bo seks to nie pamiętam kiedy ostatni raz był, bo mój M. tłucze ostatnio nadgodziny a poza tym zmienia pracę i boję się, co dalej... wiecie, jak to jest. Poryczałam się w nocy z tego wszystkiego.

Za to dzisiaj od rana spotkał mnie komplement stulecia. Pan kurier mówi tak: zastanawiałem się, co pani tak długo nie otwiera (przy czym ja o 12 stoję w szlafroku, rozczochrana i zaspana ). Ale widzę, że pani jest zabrzuszona - to ma pani u mnie specjalne względy Umarłam ze śmiechu. 'Zabrzuszona'?

Mam w planach spacer (może dotrę do tej Biedronki w końcu), ale nie wiem, czy się pozbieram przed nocą hihihi.

Za to wczoraj kupiłam szparagi (zielone, mniam!) i zrobiłam sobie makaron z boczkiem, szparagami w sosie serowo-śmietanowym. Pyyycha

Monix, masz jakieś swoje zdjęcie? Dawno cię nie widziałam...

Zdechne dzis... ale duchota... i co deszcz 5minotowy spadł z grzmotami i po 15minutach znow skwar sie zrobił jeszcze gorszy ... w koncu po 1,5 h skonczylam prasowac spisujac po drodze czego ile dostalismy a jeszcze 2 cale szuflady ale to spokojnie pozniej teraz pare dni odpuszcze chyba

edit: o znow sie rozpadalo kurde a juz mi prawie pranie wyschlo ehh

Patka brzunio do mojego podobny
Cukierecek szalejesz z tym praniem i prasowaniem, u nas farba już kupiona jak pomalujemy to komode sie kupi i też czeka mnie akcja pranie i prasowanie w końcu ogarnę co mam a czego nie:)
Zii narobiłaś mi smaku na szparagi no i tekstu zabrzuszona też nie słyszałam ale dobry jest

kiedy ja popiorę i poprasuje...Narazie nie mam gdzie tego wszystkiego układać no i przez budowę nie ma nawet gdzie suszyć...Pod koniec czerwca pewnie dopiero się za to wezmę, też będę musiała narazie jakąś prowizoryczną komodę kupić, tylko gdzie ja ją postawię...

hehe komode to i my musimy kupic bo moja prawie cala zajmuje dzidzia juz .... a my po katach to co nienoszone w worach prozniowych i poutykane gdzie sie tylko da... masakra heheh

wiec zakupo komody i przed nami a miejsca coraz mniej... hehehe moze jeszcze na dniach dojedzie nam lozeczko ale nie wiem bo cos u tesciow sie zagubilo ltos przestawil i moj nie mogl znalesc a chcialam je miec tu by jakos pomyslec jak tu przemeblowac by bylo ok . oki teraz zmykam polezec bo kregoslup daje znac

a gdzie Ewelinka się podziewa? Pewnie się zaszydełkowała

Ja zacznę prać po remoncie bo wszystko przesiąknie zapachem farby:(

a propos malowania czym pomalować łóżeczko maluszka( kolor biały takie przecierane drewno chciała bym a aktualnie jest koloru morelowego)

Ja mam okopany pęcherz a jak leżę to cały brzuch

Pranie tez mam w planie ale to chyba na weekend zostawię.

Dziś gorąąąco. Piłam bezalkoholowy napój słodowy. Śmieszny smak. dobry

ide spać.

Ja się nie mogę doczekać prania i prasowania, ale pewnie dopiero koło połowy czerwca się będę mogła za to zabrać, bo nie wiem, kiedy uda się malowanie wszystkich pomieszczeń doprowadzić do końca, mam nadzieję, że chociaż zaczniemy w tym miesiącu.

Patka, ale łóżeczko jest drewniane, czy z płyty? Pomalowane farbą? Jeśli to drewno pomalowane farbą, to najlepiej będzie oczyścić z farby, zabejcować na biało, a potem polakierować jakimś bezpiecznym lakierem. A jeśli chodzi Ci o efekt shaby-chic, to poszukaj tutoriali na youtube

a ja czekam na pizzę!!!!!!

no i do juterka:P

a to my dziś :

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

dzień aktywny, zrobiliśmy sobie dłuższy treking do lasu, złapała Nas burza i godzinkę spędziliśmy w szałasie w lesie hihi
w końcu sidałam na dupsko uwielbiam takie dni:)