Mamusie Wrzesień 2015

pesq napisał: Moja matka, ja pier.ole - 'gdybym miała duży stół to chrzciny zrobilibyśmy u mnie'

Zajebiście.

Jak masz wytrzymać z mamą cały dzien to lepiej leć po melise:P Moja ostatnio do mnie, że poszuka w kalendarzu imienia dla dziecka bo Laura jej nie podoba się...

hej hej
My dzisiaj z rana pojechaliśmy do laboratorium bo musiałam zrobić badanie moczu i morfologię przed piątkową wizytą. Potem zajrzeliśmy do rossmanna, kupiłyśmy pierwsze pampersiki dla Kubusia miałam wcześniej taką ich kartę rossne i ją zarejestrowałam. i dzisiaj przy tych pierwszych zakupach z działu malucha dostałam w gratisie przy kasie chusteczki nawilżające do pupci dla niemowlaka więc fajnie kolejki nie było więc wam nawet nie powiem czy ktoś by mnie przepuścił czy nie

pesq napisał: Moja matka, ja pier.ole - 'gdybym miała duży stół to chrzciny zrobilibyśmy u mnie'

Zajebiście.

hahaha:D:D:D no to może niech powie, kogo ewentualnie mamy my poprosić na chrzestnego, jeśli Robert się nie zgodzi:D taka operatywna kobieta:D:D:D:D
Dziewczyny, a ja dalej daję czadu w kuchni...rosół gotowy, makaron też ugotowany, leczo już dochodzi, kieliszki inne szkło pomyte i musiałam jednak je i tak przetrzeć do sucha, bo zmywarka na super extra szybkim programie tak średnio mi wysuszyła. Chciałam nieco to odświeżyć, bo u nas nieużywane takie rzeczy prawie;) a teraz będą stać za szkłem, więc musi wszystko lśnić z kolejnymi szafkami w kuchni walczę, choć w sumie porządek mam, no ale chociaż przecieram półki i odstawiam rzeczy;) z zewnątrz nie robię, bo to dopiero po tapecie się wyczyści. Już mi niewiele zostało...w przerwie chyba sobie poprasuję, a co:P Mała nie dokucza jak jesteśmy zajęte, taka z niej mróweczka kochana pracująca;))))))

Kasandra a ja dzisiaj mam mega lenia no koszmar nic się nie chce ale zrobiłam chociaż naleśniki ale jeszcze nie wysmażyłam wszystkiego i idę wyczyścić mężowi buty bo je upaćkał czymś

Basia właśnie też przy następnej wizycie sobie kartę założę

Haha, wczoraj cholestazy nie zdiagnozowalam u siebie, ale za to dzis brak potasu;) mam nieziemska ochotę na pomidory, wlasnie zjadłam 1,5 i jadlabym dalej:D no i wpisalam sobie "ochota na pomidory w ciąży" i znalazłam, ze to głównie potas, dużo potasu maja tez ziemniaki, melony i banany!!!(zawsze jadlam ich dużo, ale juz jakiś czas oboje nie mamy ochoty i nie kupujemy, ale od kilku dni znow mam ochotę, u teściowej zjadłam dwa, wczoraj tez w biedronce patrzyłam na banany, ale nie kupilam). Z objawów niedoboru potasu. - m.in. Obrzeki kończyn! Bingo! dobrze, ze Agatusia dala znać, co jej trzeba;)))

Asiek zasmialam sie w glos Mamusi sie Laurka cudowna nie podoba to sama znajdzie <3 piekne imie! Mowilam juz? Moje nr 2 albo 3 po Agaci A moja już pojechala.. uf!

Widzisz Kas po co nam lekarze skoro mamy google

A mnie znowu boli pod żebrem Dwa dni spokoju mialam.. ale juz wytryzmam do poniedzialku i do wizyty u swojego gina bo i tak nie sądze aby lekarz cos mi pomogł bo skoro juz mialam usg wszystkiego to moze boli bo boli.. i pewnie tak jest :/

Hej,
Wiem, że pomyślicie, że już ześwirowałam, ale mierzyłam sobie ciśnienie oczywiście znowu niepokój o wynik i potem patrze 152/87 popłakałam się dobrze, że był przy mnie mąż kazał mi się uspokoić poleżeć i powiedział, że mi zmierzy.
I jak mierzył to gadał do mnie i po 20min spadło do 138/81 a już chciałam jechać na ip, bo przekroczyło 150.
Przepraszam, że znowu Was tym nękam, ale naprawdę jak tak dalej pójdzie to nabawie się jakiejś nerwicy nie wiem czy dam radę do tej wizyty za tydzień

Pesq no widzisz... myślałam że padnę jak to usłyszałam!! Jak to można tak się wtrącać!! Mężowie nawet tego nie powiedziałam bo by się wku&%ił..
Kasia musisz powiedzieć swojej lekarce o tym, że tak denerwujesz się... bo jak będziesz miała rodzić naturalnie to wyobraź sobie jakie wtedy będziesz miała ciśnienie... jak Ty tak stresujesz się przy samym mierzeniu ciśnienia... tydzień szybko minie i pójdziesz do lekarza.

Ja za przykładem Kas zaczęłam sprzątać

Dziewczyny właśnie rodzi szwagierką mojej siostry termin ma na dzisiaj, no nieważne chciałam tylko napisać że o 5 rano się zaczelo więc bardzo długo a to jej 3 córka, także różnie to bywa, mam nadzieję że ją będę krócej rodzila

asiekasiek napisał:
Ja za przykładem Kas zaczęłam sprzątać

No proszę, jaka grzeczna, hihi;) jejku, kiedyś te szafki w kuchni za jednym zamachem bym wytarła w środku i na zewnątrz...teraz tylko środki robię a idzie mi pod górkę, jedna szafka i jestem zmęczona, ciągle muszę jakieś pauzy robić Jeszcze zostały mi 4 do przetarcia; 3 to spoko, ale jedna duża i ciężko będzie, na koniec ją zostawiam;)

Kas ja też co jakiś czas przysiadam bo koszmar... a wczoraj jak chodziłam po dużym sklepie to zasapałam się jakbym przebiegła 5km
Jurada no różnie to bywa z tymi porodami...
Właśnie ta moja koleżanka napisała, że mały ważył 3300kg i 57cm. urodziła siłami natury 10godzin skurcze miała i tak to trwało a 15 minut końcówka trwała. Odeszły jej wody a potem skurcze miała. Jejku jejku ja już chcę

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kasia - kurcze niepokoi mnie te cisnienie Twoje.. nie da sie wczesniej chociaz na chwile wspac do gin? Bo nie wiem, ale jak w przypadku cukrow podwyzszonych to trzeba leciec po 2 niepokojacych dniach do lekarza mysle ze z cisnieniem tez tak moze byc :/

Hej dziewczynki nareszcie was doczytałam byłam dziś na zakupach kupiłam 3 koszule do szpitala, miniaturki kosmetyków i parę ubranek dla małego. musze wreszcie wziąć się za pakowanie torby do szpitala bo czasu coraz mniej a ja jeszcze w lesie
Rita poście świetna łóżeczko też ja zamówiłam pościel od tego alegrowicza co ty łóżeczko, przyszła mi wczoraj i wszystko z nią ok jak na razie jestem zadowolona. Kasandra kwiaty cudowne uwielbiam storczyki i w sumie prawie tylko te kwiaty mam w domu. Mama jakoś wiosną powsadzała mi w nie taki nawóz w pałeczkach do storczyków i strasznie po nim wyrosły i nowe pędy popuszczały także zadziałał
Co do psów i kotów to też mam do nich słabość, parę dni temu przybłąkał się do nas piesek miał obroże i kawałek sznurka do niej przywiązanego podejrzewamy że ktoś go porzucił i do drzewa przywiązał a on przegryzł ten sznurek...Bo psa na sznurku się raczej nie trzyma więc myślę że nikomu sam nie uciekł..Pies był brudny i głodny daliśmy mu jeść ale nie chciał odejść no i został u nas postanowiliśmy z mężem że go przygarniemy.. więc teraz mamy już dwa. piesek ma około roku jest radosny i bardzo mądry nawet słucha się bardziej niż nasz 6 letni pekińczyk Podsumowując nie wyobrażam sobie jak można wyrzucić psa
przyszła mi wczoraj też paczka z gemini I komodę z przewijakiem zamówiliśmy ale dopiero za 3 tyg. będzie
Zaz pościel bardzo ładna szczególnie ta biała !!! lece robić spaghetti bo mąż miał dziś zrobić ale chyba się nie doczekam, cały dzień coś grzebie w garażu