MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

chasiami trzymam mocno kciuki, napewno bedzie wszystko ok

ja sobie pije kawe inke i zajadam nasze polskie krowki, pychota!!!
a zaraz ide robic obiadek, na dzis chyba zupka jarzynowa i spagetti

Lui zajrzyj sobie na allegro, można znaleźć za cenę z SH

Chasiami powodzenia na wizycie i czekamy na wieści

Karolak a nasze polskie to jakie masz na myśli? Mi się ostatnio udało dostać Kujawskie - to są moim zdaniem najpyszniejsze krówki na świecie Kupiliśmy cały kg, ale w weekend rodzinka mi wyjadła i już zostało tylko kilka

A ja nie mam pomysłu na obiad Zupka była przez dwa dni, więc jakieś mięcho by się przydało, bo mnie mąż z domu przegna A i tak mu dietę zarządziłam, bo na wesele się wybieramy za miesiąc, a się nie mieści w garnitur A ja znowu będę miała problem z sukienką

zdobylam tu w polskim sklepie zywieckie,ale pyszne!!!

Hej dziewczyny,
u mnie dzisiaj raczej niewesoło, po wizycie u gin. okazało się że też mam cukrzycę (a ja uwielbiam słodycze, a krówki to już zwłaszcza),
chasiami udzielił mi się Twój wczorajszy nastrój, w ciązy faktycznie wychodzą rózne rzeczy. Mnie już wyszła tarczyca, cukrzyca, przepuklina, a anemię to już wcześniej miałam, więc jej nie zaliczam... cóż trzeba się trochę poużalać i dalej do przodu... i tak jestem szczęsliwa, ze to tylko takie "moje" choroby, które leczone nie mają wpływu na Maleństwo.
Oby tylko Natalce nic nie było i się dobrze rozwijała, to będę szczęśliwa:)

Ale szalejecie z tymi wyprawkami, ja mam na razie upatrzone łóżeczko i wózek, ale kupię dopiero na poczatku sierpnia, chyba że nie wytrzymam:
allegro.pl/17el-lozeczko-szuflada-matera...rca-i2253427412.html
allegro.pl/mikado-aston-fotelik-gratisy-...cja-i2364330447.html

Choć za takie mniejsze rzeczy, ciuszki i akcesoria wezmę się już wkrótce, może nawet w tym miesiacu.

Hej dziewczyny
Znów brzydka pogoda jest, ciągle pada i pada ;/
Mąż akurat co do roboty pojechał, ja już zdążyłam posprzątać, poprasować więc teraz mogę leniuchować do wieczora
chasiami to czekamy na wieści jak tam maluszek się ma
MADZIA7 szkoda mi Was dziewczyny że macie tą cholerną cukrzycę Ciekawe co mi wyjdzie w pt po glukozie- już się boję
A łóżeczka są cudowne! I do tego te pościele ohhh piękne!!!
Ja mam takie- odkupiłam od znajomej za 200zł z materacykiem i bujaczkiem. Interes zrobiłam
allegro.pl/klups-lozeczko-radek-szuflada...eak-i2391933939.html

Madzia7nie chcę cię straszyć,ale w ciąży dziecku bardzo może zaszkodzić nieleczona tarczyca i cukrzyca. Poszperaj w necie,ale artykuły nie fora. Nie piszę żeby cię straszyć,ale żebyś się pilnowała, to na pewno będzie dobrze

Chasiami też trzymam kciuki, bo miałaś coś z moczem nie tak? Koniecznie napisz po wizycie

Ja jestem po kolejnej wizycie u diabetologa i zmienił mi trochę dietę, bo po pierwszym śniadaniu zawsze miałam przekroczone normy, później już nie. Jak przez tydzień nie pomoże, to straszył mnie insuliną. I jadłam grahamki bułki ,a nie wolno tylko czarny niesłodzony chleb Idzie się wykończyć,ale dla maluszka wszystko,a może tak dużo nie przytyję dzięki diecie do końca ciąży i będzie coś dla mnie

Ja też nie zbieram rzeczy dla małego,-jeszcze, chyba, że ktoś daje, to z grzeczności nie odmawiam. Jestem starej daty i uważam, żeby jeszcze poczekać

Aniu własnie szperałam i mnie to zdołowało totalnie, tarczycę leczę od 2-ego miesiąca ciąży, a o cukrzycy teraz się dowiedziałam , jutro spróbuję zarejestrować się do diabetologa, podbno terminy są na lipiec, a do tej pory lekarz kazał mi poszukać jakiś broszurek lub na int. o diecie w ciązy z cukrzycą, czy macie jakieś specjalne zalecenia? Bo poza słodyczami i owocami, które wcinałam przez 6 miesięcy, a teraz podobno nie powinnam, to nie wiem co jeszcze, odkąd wróciłam do domu i poczytałam o tej cukrzycy, to zastanawiam się, czy cokolwiek jeść, żeby nie zaszkodzić Maleńkiej . Póki co gotuję idnyka w warzywach + kaszę + fasolkę, to takie chyba w miarę dietetyczne, prawda?

Madziu7- ja poszłam z wynikiem do mojego gin. i dostałam skierowanie do diabetologa od ciężarnych. Ciężarne nie czekają miesiącami tylko idą od razu z dnia na dzień. Tak przynajmniej jest w Szczecinie i jest to logiczne, bo tu każdy tydzień się liczy, a czym wcześniej tym lepiej.
Co do diety, to mogę napisać, o zaleceniach jakie dostałam w tej przychodni.
1. regularne małe posiłki co dwie trzy godziny, przerwa nocna nie dłuższa niż 10 godz.
2. zero słodyczy i pochodnych słodyczy, zero owoców, soków w kartonach, nawet warzywnych, bo mają cukier, śmietany, majonezu, słodzików i słodyczy dla diabetyków, zero jasnego pieczywa
3. w małych ilościach można; sery typu light, tłuste mięso wieprzowe,ale można sobie upiec np. karkówkę i jeść do kanapek
4. Musisz jeść czarny chleb lub ciemny makron, lub ryż lub dwa ziemniaki ( jednorazowo) do tego różne kombinacje mięsno- warzywne
5. z owoców można tylko średnie jabłko, kiwi, cytrynę
Idzie przeżyć Jakbyś czegoś nie rozumiała, to napisz do mnie prywatną wiadomość.
Nie martw się będzie dobrze.
To co gotujesz jest ok. tylko nie wolno tego jeść dużo na raz, lepiej podzielić sobie na dwa posiłki co dwie godziny jak bardzo będziesz głodna. Kaszy ryżu wolno 4 łyżki po ugotowaniu

Jeszcze jedno, nie można jeść np. samych warzyw, musi być do tego węglowodan typu ciemny chleb itd. To jest budulec dla dziecka i to musisz dostarczać przy każdym posiłku

No i jestem po wizycie
krzywa cukrowa wyszła ok a cukier w moczu to pani gin powiedziała ze nie mam się czym przejmowac, tylko troszeczke ograniczyc słodkie (a dokładnie duże ilości arbuzów )
No ale teraz o malutkiej, jest dużo większa i jak tak dalej będzie to urodzi się duża.
Ma ok 1,5 kg, a powinna miec troszke mniej.
Szyjka już się nie skraca ale jest miękka i mam dalej leżec.
A pozatym wszystko ok.
A tak się bałam

chasiami no widzisz kochana- wszystko jest dobrze, a tak się martwiłaś. To duża jest Twoja córusia.
Ja mam wizytę dopiero za 5 tyg- wtedy zobaczę(chyba ) synusia, ile już przybrał

Justys gratuluję 100-dnióweczki

Cześć dziewczyny
My już mamy łóżeczko wypatrzone ale jeszcze nie kupione ja szukałam małego i takie mi się udało znalesc w Ikei Do roku /półtorej będzie w sam raz a potem kupie moim dzieciom łóżeczko piętrowe Mam 3 komplety pościeli i chyba 10 prześcieradełek ale dostałam to za bezcen od koleżanki i jeszcze dorzuciła rożek i nianie elektroniczna z czujnikiem ruchu
Ja od 2 dni walczę o moje dokumenty z przychodnia Oni walczą z panią dr. która zwalniając sie od nich "wzięła" ze sobą 90% pacjentów , wiec teraz nie chcą mi oddać papierów bo dostana za mnie kasę tyle co przepłakałam i się zdenerwowałam to moje jutro idę do nowego lekarza z mężem i mam nadzieje ze się uda
Dzisiaj byłam na USG i widziałam mojego synka , który nie chciał pokazać siusiaka wiec mam nie potwierdzonego Jasia ale wszystko z nim w porządku , wazy ponad 830 g , serduszko i mozg w porządku , reszta na swoim miejscu . Ciesze się bardzo i byłam mile zaskoczona jakością i całym USG , który był również wyświetlany na 40 calowym telewizorze dla tatusia
Dzisiaj również będąc w szpitalu ( na tym USG) powiedziałam do męża , ze ja nie chce rodzic , on coś tam mówi , ze mogłam inny szpital wybrać itp , a ja mu mowie ze ja wogole nie chce rodzic , nie lubię szpitali , źle na mnie działają , nienawidzę tej białej nakrochmalonej pościeli , nie chce bólu , zmęczenia itp i ogólnie nie chce rodzic , to mi powiedział ze opłacimy sobie położna i będę rodzic w domu Kocham tego mojego wariata , ze nie zaczął głupiej dyskusji ze mną

26joanna nie zazdroszczę sytuacji, szkoda Twoich nerwów- ale w takiej sytuacji nie idzie się nie denerwować. Napewno będzie wszystko dobrze, trzymam kciuki! To fajnie że Twój maluszek zdrowo rośnie. A co do porodu to też ostatnio powiedziałam mężowi że ja rodzić nie będę jak dowiedziałam się że nie dają znieczulenia u mnie w szpitalu Ale jak mój mąż stwierdził- on pomoże mi urodzić ( gada tak jakby można było się bólem podzielić )- i do tego jeszcze taki pewny jest.

Hej,
pogoda faktycznie okropna. Ciemno i szaro, ale przynajmniej zimno nie jest.

Szczerze mówiąc, ta cała insulina nie jest taka straszna. Ukłucie nic nie boli, gorsze jest kłucie palców do mierzenia cukru
no i najważniejsze miałam po śniadaniu idealny cukier

Anulka i Chasiami Dziewczyny, jak liczycie III trymestr? Bo według mnie ja juz w połowie 7 miesiąca jestem, a wy piszecie, ze wchodzicie? a terminy mamy podobne?

Chasiami No i super, ze wszystko jest w porządku Kawał kobitki nosisz w sobie

Ja jakoś nie wyobrażam sobie cesarki, jednak co operacja to operacja. No ale czasami nie mamy wpływu na bieg wydarzeń.

Co do wyboru opcji porodowej to też myślę że nie ma co się nastawiać chyba ze któraś z was ma wskazanie na cesarkę. Szkoda tylko że u nas nie dają opcji wyboru do znieczulenia. Bynajmniej jak rodziłam syna to nie miałam np. znieczulania w kręgosłup. Dają tylko jakieś leki w kroplówce.