Listopad 2011 cz. 2

Dzwonilam do lekarki, bo wyczytalam na ulotce tego syropu, ze dzialaniem niepozadanym jest m.in. rumien na twarzy, no i Misia ma ten rumien. Kazala nie dawac tego syropu wiecej, no wiec kupilam go dla polowy lyzeczki... No coz. Jak bedzie dalej kaszlec to w czwartek mam przyjechac...Oby jej juz przeszlo, bo nie chce mi sie znowy jechac do tej zakichanej przychodni.

polunia no to dobrze, ze T. sie zajela dzieciakami. Prawidlowo

madziorskie no dzieciaczki nie lubia byc przebrane za balwanki
No lekarka mowila, ze to jakis wirus.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Spadam, bo czuje smrod w najblizszym otoczeniu, a to oznacza tylko jedno...Misia strawila obiad

U nas na szczęście przechodzi, w nocy Igor zakaszlał może ze dwa razy, wciągu dnia też trochę, ale jest o niebo lepiej.

Malina - a co to za syrop dałaś Misi ?

Suari syrop zwie się Diphergan. To jest syrop antyalergiczny i spowodowal uczulenie u Miśki

Diphergan nie jest typowym syropem na kaszel. To raczej taki bardziej wyciszajacy zeby dziecko się w nocy nie meczyło , zwiotczajacy miesnie. Kacper dostał raz i przez łapska mi sie przelewał. Poli juz go nie dawałam , wolałam drugi raz nie doswiadczyc tego samego strachu co przy Kacprze. Generalnie dzieci bardzo róznie na niego reaguja. Czesto przepisuje sie go dzieciom na wyciszenie wlasnie. U nas najlepiej sprawdzał sie syrop Pulneo , ten o ktorym chyba Luska pisała. On jest tez na recepte , ja zawsze go mam w apteczce dzieciaków bo w razie W sama podaję. Jak widze , ze sama inhalacja nie da rady to daje ze dwa - trzy razy Pulneo i dziala. Teraz tez chyba Poldkowatemu zaaplikuje bo cos katar coraz wiecej jej leci i kaszel tez zaczynam słyszeć. Ale to efekt imprezy roczkowej. Kupa ludzi , kazdy cos przyniósł i moje chuchro zlapało.
Próbowalam jej nasivin do nosa psiknac to jazde zrobila , upocila się jak szczur tak ryczała a smark do brody jej leciał.
Wlasnie sie wkurza bo jej spacerówka spierdziela. Tesciowa przywiozla ten fajny wózek który kupiła. To nie jest fajny wózek tylko taka malutka spacerówka z baby borna. Beznadzieja totalna ale tesciowej się bardzo podobal bo taki malutki akurat do Poli a ze wywrotny jak cholera to juz szczegół Lazi z nia po salonie i co chwile lezy bo tak sie ślizga po plytkach Dupny i tyle

Suari super , ze Igorkowi juz lepiej.

A ja siedze sama z dzieciakami , D siedzi jeszcze w robocie Chyba chce mi cos fajnego na mikolajki kupic skoro tyle zapierdziela Zartuje oczywiscie , nawet mu przez mysl nie przejdzie zeby mi cos kupić , musialabym nie znać mojego meza. A znam juz całe 10 lat wiec zdazylam przywyknąc

Aaa , pisze to juz od 3 dni i napisac nie moge. Moj suwaczek zjazdowy chyba ma jakas zawieche , bo zjazd mial byc 6.12 czyli za dwa dni a on pokazuje tydzień i dwa dni. No ale do rzeczy rozumiem , ze robimy sobie wirtualny zjazd , co????? Moze niekoniecznie 6 bo takl dziwnie w srodku tygodnia (a poza tym po narkozie ja nie bede mogla pic alkoholu i przykro mi bedzie ) ale co mowicie na piatek 7.12 lub sobote 8.12???

Polunia wiem, ze Diphergan nie jest typowa na kaszel, tylko wlasnie na to co piszesz plus antyalergicznie dziala. No o zwiotczaniu miesni to nie ma mowy w ulotce. Misia po nim senna byla.
Drugi syrop, ktory mamy tez moze powodowac rumien, ale stosujemy go juz tydzien i nic sie nie dzialo wiec to pewnie ten Diphergan.

Co do weekendowego picia to nie wiem czy mi sie uda

Ciotka no co Ty , połóż Patryka spać i na drina wpadaj

O tym Dipherganie mówiła mi pediatra no o tym zwiotczeniu mięśni , no ale to czasowo działa.

witam ponownie

Bratowa z małą już pojechały, a ja ogarnęłam bałagan Wstawiłąm bułeczki Dukana do piekarnika, bo stwierdziłam, że na nowo muszę przejśc na Dukana inaczej nie zmieszczę się w moją czerwoną sukienkę z poprawin na roczek

Izunia z tatusiem jest w "siłowni" i ćwiczą...

Malina no niech zdrowieje szybciutko! A powiedz za ten syrop lekarka kazała dac jakiś inny??? Iza jak miała kaszel i katar to nasze lekarka zapisała jej "syrop prawoślazowy".

Ja o tym, że diphergan jest zwiotczający mięśnie tez pierwsze słysze, ale o tym, że jest wyciszający i uspokajający, na zapalenia krtani, na alergie...

Suari dobrze, że Igorek już się lepiej czuje!

Ja się piszę na zjazd wirtualny 7 lub 8 a najlepiej i 7 i 8

Jak zjazd wirtualny to może i ja się załapie

Malina my na noc dostaliśmy Dexa Pico i powiem ci, że działa, Igor zakaszlał w nocy może ze dwa razy, pewnie to też zasługa inhalacji.
Kurka a wieczorem nie zrobiłam mu, bo usnął jakieś 20 min temu,pewnie będę musiała na śpiocha robić. Prawoślzowy też mieliśmy, ale na noc lepszy jednak ten co teraz mamy.

Polunia- a ja się pytam- grzeczna byłaś, że prezentu się domagasz ?

Suari uwierz mi , że grzeczniejszej nie znajdziesz na tym forum , no na naszym watku przynajmniej Jestem przykładna matką i żoną , no matka polka pełna geba ze mnie No to chyba jakis prezent mi się nalezy

W ogole to jestem ciekawa gdzie znowu Vesta zdezerterowała? Dorcia nic nie lepsza

Dobra , lece kapac gady , do zaś

polunia napisał:

Suari uwierz mi , że grzeczniejszej nie znajdziesz na tym forum , no na naszym watku przynajmniej Jestem przykładna matką i żoną , no matka polka pełna geba ze mnie No to chyba jakis prezent mi się nalezy

W ogole to jestem ciekawa gdzie znowu Vesta zdezerterowała? Dorcia nic nie lepsza

Dobra , lece kapac gady , do zaś

Matką, żoną, a kochanką ?

Suari widzę za słówka łapie... no może nie jest kochanką dla innych, ale dla swojego męża jak najbardziej.. ba ostatnio coś wspominała, że jest nimfomanką...

Nic idę kąpać bo ile można dziadka Lulka oglądać???? choć w wydaniu mojej córki to można naokrągło...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Gady wykapane , no Kacper , Pola miała szybkie spotkanie z miseczką. Ja tam jestem z tych co jak dzieciak smarkaty czy niewyraźny to sobie kąpiel odpuszcza. Zaraz z brudu nie umrze

D chyba polegl z Kacprem , pierwszy raz od dawien dawna musial sie z nim połozyc bo wychodził z pokoju i mówił , ze się boi. Wole zeby sie z nim połozył niz ma sie biedny stresować , nie wiem co sobie wymyslił a za bardzo nie umie powiedziec o co mu chodzi

Uciekam na Na wspólnej

Dżem dobry wieczór Laski


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Lusia dzięki za info odnośnie tego kubka. Już się martwiłam, że go popsułam he, he, he.

Ach ten paznokieć to mi jakby schodzi od tego miejsca, gdzie wyrasta. Już prawie do połowy jest nowy, ale boli jak cholera he, he, he

Ha, Aureśka to Was okłada nieźle! Moja Zuzia nieraz to złości się i rzuca przedmiotami, ale póki co ogarniam kuwetę i nie jest tak tragicznie. Tyle, że chowam z zasięgu jej wzroku przedmioty niebezpieczne typu piloty, którymi mogłabym dostać w łeb

O, widzę, że wiele z Was i dzieciaków pochorowani. Życzę szybciutkiego powrotu do zdrówka. Pogoda też niezbyt sprzyja, no ale.

Jejor Malina! Ucałuj Misię, masakra jak przeczytałam o tym jej kaszlu! Kurka współczuję, biedna.


Gratuluję, że i Misia odsmoczkowana!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Madziorka, z tymi zdjęciami np. w jednym miejscu i podobnych ubraniach to jest myśl Pomyślę nad tym he, he, he

Jeżeli chodzi o kolczyki to w sumie one malusie są i mam nadzieję, że żadne dziecko jej go nie wyszarpie. Na żywo to jakoś lepiej wygląda hi, hi, hi

Ja zakładam też właśnie Zuzi rajtuzy a na to np. skarpety antypoślizgowe i wtedy sobie drepta. Zresztą, w rajtuzkach też już się nauczyła chodzić i owszem, zdarzy się, że się pośliźnie na panelach, ale już zdecydowanie rzadziej niż wcześniej.

Jeżeli chodzi o żłobek, to pani robiła listę, które dziecko będzie z sugestią, żeby nie dawać dziecka do żłobka, bo jeżeli będzie poniżej 5 dzieci, to żłobek będzie zamknięty. No albo przynajmniej, żeby szybciej dziecko odebrać. Tylko fajnie się mówi, jak się pracuje od-do. No ale zobaczymy, raczej Zuzi nie będzie. Madziorka, ja właśnie mam jeszcze jeden dzień opieki i dwa dni urlopu na żądanie, więc tak to rozplanowałam, że wykorzystam te 3 dni właśnie na ten czas. Wigilię akurat mamy wolną, więc troszkę odpocznę od pracy, łącznie 11 dni

Mnie też Polcia drażni jak Zuzia sama je i wszystko jest ufajdane wkoło. No ale wiem, że muszę to przegryźć, bo przecież inaczej Zuzia nie opanuje np. samodzielnego jedzenia hi, hi


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


O Ja Madziorka, no to nieźle ten kurs zrobiłaś Mam nadzieję, że coś z niego będziesz wiedziała he, he, he


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dorcia Lenia mniej je, ale za to ma figurkę he, he Zuzia to kluseczka śląska, no ale skoro ma apetyt, to zajada sobie smacznie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
)

O ja Madziaska, super ta huśtawka i jaka cena

Malina, toś się naczekała u lekarza. Ja pierdzielę, teraz to tam jest wylęgarnia zarazków i pełno dzieciaków chorych.


Malina wyobraź sobie, że w końcu dzisiaj, po trzeciej próbie odbioru wyników, w końcu udało się Piotrkowi je odebrać. Za pierwszym razem poszedł za późno i było już nieczynne. Wczoraj poszedł też z niewystarczającą ilością czasu, była długa kolejka i też nie odebrał wyników i w końcu odebrał je dziś. Jeśli dobrze je zinterpretowałam, to Zuzia ma chyba anemię, bo wynik z żelaza jest poniżej normy i ma tendencję spadającą. Jutro dzwonię do lekarza i w czwartek lub w piątek do niego idziemy. A Piotrka to mogłabym zagryźć chyba za tę jego nieodpowiedzialność. Po wyniki szedł 3 tygodnie. Ja nie mogłam, bo to trzeba odebrać z rana w tygodniu, no a ja do pracy i zupełnie nie miałam jak. I nie, żebym się czepiała, ale mój Bob jest naprawdę mega nieodpowiedzialny i nieobowiązkowy.

Ha uśmiałam się, że jak oklepujesz Misię, to ona oklepuje Ciebie hehehehe

Fajnie, że koleżankę spotkałaś i spotkacie się w najbliższym czasie. Fajnie tak odświeżyć znajomość. Pamiętam jak Pola kiedyś pisała o jakiejś tam koleżance i że nie chciała się spotkać he, he, he

Ha Kima, tak wózek Piotrek nawet naprawił, ale 3 dni mu to zajęło Ma chłop ruchy, nie ma co
gdyby się tak ze trzy dni potrafił bzykać, to byłoby coś


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


O tak, dzieciaki robią się coraz bardziej kochane. Zuzia wcześniej miała fazę na „tata”, ale teraz też tylko „mama i mama”. Tata powie czasami, jak ją ładnie poproszę i ona się skupi he, he, he

Ale Kubuś ma piękną wargę! Ja pierdzielę, to Zuzia na razie zaliczyła kilka niewielkich śliwek na czole.

Ha Malina, aleś urządziła A. He, he, he Misia aż go nie poznała

Dorcia, złóż jeszcze ode mnie życzonka dla Zdanka. Upił Cię i wykorzystał I jak mu się prezent podobał?

Oj i Igorek chory. Jejor, zdrówka!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ha Polunia aparatko, rozładował się laptop. My to blondynki czasami jesteśmy he, he, he

Ja widzę, że po Powidzu co poniektóre z Was rzucają się na mężów innych he, he, he. Dymian spodobał się wielu z Was a teraz na Patryka ma chęć Polunia. Pewnie przez to, że Malina opitoliła go prawie na łyso, więc jest „prawie” jak Dymian

Polunia Zuzia właśnie też tak wymusza, coraz częściej. Ale ja też na to nie reaguję, bo nie chcę, aby mi wlazła na głowę. Tłumaczę jej, że np. nic się nie dzieje, że należy robić tak, i tak, że nie ma powodów do złości i w ogóle, ale nie biorę właśnie na ręce i też nie pozwalam jej np. na demolkę pokoju tylko dlatego, że ona ma na to ochotę. Nawet się słucha, a jak sie nie słucha, to się chwilę pozłości i jej za chwilę przechodzi.

Jejor z tymi przekleństwami to muszę się opamiętać, bo jęzor mam taki, że szok. A Zuzia przecież coraz więcej kuma i nie chciałabym, żeby zaraz po słowie „mama” i „tata” powiedziała „kulwa” he, he, he

Pola ja też bym nie wysłała siostrze życzeń. Zrobiła przykrość Poli, chociaż ona tego nie rozumie. To był jej dzień i powinna była przyjść.


Oj ja dużo przeklinam. A w Powidzu to my w większości pijane byłyśmy, więc do końca nie pamiętamy co gadałyśmy Dopiero po zdjęciach przypomniałam sobie, co tam wyprawiałyśmy

Kuźwa Malina, syrop na pół łyżeczki, no ja pierdzielę! Biedna Misia


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


No jestem i Was nadrobiłam. Ciężko, sporo do nadrobienia a w sumie 2 dni jakby nie czytałam, tzn. wczoraj i przedwczoraj wieczorem.

Jak już pisałam, Piotrek w końcu odebrał te wyniki badań, więc pójdziemy do lekarza.
Zuzanka zdaje się zdrowieć, gili ma coraz mniej, ale jeszcze kaszle. Mniej, ale tak „jak zwykle”, co mnie z równowagi wyprowadza.

Odsmoczkowana jest na pewno, kolejna nocka bez problemów, więc cieszę się bardzo.
W ogóle to ona taka przekochana jest he, he, he (chyba się powtarzam po Was). Jak już wieczorem wypije mleczko w leżaczku, to oddaje mi butelkę, wstaje, jeszcze pobawi się przy stoliku edukacyjnym, porozwala klocki, a potem, jak już ma dość, idzie do siebie i wdrapuje się do łóżeczka he, he, he. Muszę jej pomóc, bo jeszcze nie umie wejść, ale stara się. No i potem włączam jej konika z kołysankami, ona wtula się w kołdrę, czasami postęka, czasami coś pogada, ale zasypia. Słodka jest

Dzisiaj wpadła do mnie Mamcia, to Zuzanka była zadowolona, że ktoś jest i że ma zajęcie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Uciekam powolutku przed tv i do wyrka, bo dzionek zleciał a rano znowu pobudka i do pracy.

Życzę Wam udanego wieczoru i nie produkujcie za dużo, co bym była w stanie Was nadrobić i odpisać

Chyba dzisiaj nie popisze bo Miśka się drze ile sił w płucach! Pospala godzine w dzień i teraz cyrk! Chyba jej zaraz dam ten Diphergan

No chyba spi._ "Przesiadam" się na kompa