BezpiecznaCiaza112023

Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)

12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #140761 przez AgaDolata89
Rika ciekawe czy mala cie uslucha ? :blink:
ja bym mogla miec sloniowa ciaze pomimo dolegliwosci, brakuje mi brzuszka, w koncu tyle czasu sie go nosi a znika w jedna chwile :blush:
moj na cycu wisi czesciej wtedy gdy duzo ulewa np.dzis :dry: (tatus tak mial) i nic na to nie pomaga.
czasem mi sie wydaje ze mam za tluste mleko (nie jem nic tlustego, nawet wedliny na nie- jeszcze nawyki po ciazy nie przeszly)biologicznie jest ze mleko matki jest tlusciejsze noca (widze to po odciagnietym mleku w butelce), a w dzien bogatsze w bialko, moj w nocy na ogol chce ok 2 w nocy potem o 6,7 zalezy. i wydaje mi sie za czasem ma problem zrobic kupe po tym nocnym mleku, czy mozna jakos dziecku pomoc? kolek nie ma.
wlasnie przed chwila zjadl ladnie mu sie odbilo i po ulamku sekundy zwrocil na mnie :dry:
magdallena155 moje sprzatanie i mycie podlog zaowocowalo na drugi dzien jak zrozumialam ze zsunela mi sie do wody obraczka zlota i z woda w wiaderku poszla do wc, to co ze mna sie dzialo zostawiam bez komentarza :angry: a slub koscielny 20 sierpnia i bede musiala miec srebna, bo nie ma funduszy na zlota :angry: tym bardziej ze nasze nie byly najtansze bo dawalismy za 2 1300zl, a teraz mi wsiaknela :angry: tak wiec przyspieszaczy nie polecam B)
agi-p moje hormony dalej skacza bardziej niz w ciazy :P
kubus uwielbia kapiele ale musi miec cieplejsza wode niz 37 bo sie drze, to przez to ze ja w ciazy kapalam sie w 45-47 stopni, i chodzilam do samego konca cieplo ubrana tak wiec w brzuszku mial cieplej niz powinien :P
trzymajcie sie, w szczegolnosci te w dwupaku, korzystajcie poki same z resztek wolnosci :lol:
kasiorek0310 fajnie ze juz masz z glowy egzaminy :side:
my dzis we trojke idziemy na bulwar na koncert Kasi Kowalskiej o 22.00 :silly:
0 20.33 dopisuje to
- na czkawke pomogl smoczek zamocZony w cukrze pudrze :lol:
- na wywolanie kupki herbata rumiankowa + lyzeczka cukru na butelke 125ml
czkawka przeszla po chwili i nie zdazyl ulewac :blink: a rumianek mu pomogl ze pampersa braklo i trzeba bylo synka wykapac :side: i teraz spi jakby dziecka nie bylo- domowe sposoby daly ulge...nam obu- dzieki mojej mamie :kiss: :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141022 przez hasia_86
dziewczyny jestem już w domu jak się ogarne to wszystko opiszę, postów nie nadrobię bo 200 ich mam do przeczytania, dajcie tabelke to zobaczę co i jak, ciekawa jestem kto jeszcze jest przed a kto już rozpakowany

pozdrawiam i ide spac bo mały pewnie niedługo wstanie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141094 przez Rika
No racja zależy na jaki personel się trafi...
Ja miałam takiego lekarza że szkoda gadać, w każdym razie teraz się nie dam...

Dziewczyny mam nadzieję że Ola posłucha mamy :) Może wyjść nawet 22 czerwca jak zechce ale dopiero żeby zaczęło się coś dziać po godzinie 19 :) wcześniej nieeeee bo Zuzy urodzinki są.
Mąż mówi że mała wyjdzie po 22 bo posłucha taty a tata chce mieć dwa raczki w domu :D

Oczywiście jakbym urodziła jutro to by było też fajnie... i tylko niecały rok różnicy bez 3 dni :D ale niech Ola poczeka :)
Może chociaż RAZ W ŻYCIU uda mi się donosić ciążę :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141281 przez dziuplowa
WE MADE IT :)

Taki szybki pościk, jesteśmy już w domu we trójkę.
Xawery ujrzał ten świat 16 czerwca , waga 3480, długość 56, apgar 10/10.
Poszło szybko , nie zdażyli mnie znieczylić- na IP byłam o 15.45 z juz prawie 7cm , Młody urodził sie o 19.55 :).

Kończe , lece ogarniać jego rzeczy w domu.

pozdrawiam wszystkie czekające i te juz mamowate :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141302 przez magdallena155
Dziuplowa Gratulacje:):) i czekamy na zdjecia małego przystojniaczka:) i zazdroszcze szybkiego porodu:)

A mnie nadal bez zmian.. :angry: choc dzisiaj rano obudził mnie taki ból brzucha jak na okres i już byłam pełna nadziei no ale niestety ból ustąpił i poszłam dalej spac :unsure:
ale cały dzien dzisiaj jakos napina mi sie ten brzuch i mała jest jakoś taka mniej aktywna..no nic równy tydzien mam do terminu wiec czekamy...

Hasia tabelki nie potrafie wstawic:) ale czerwcówki poszły jak burza i dużo mamus ma juz maluszki przy sobie:)

Agadolata - Dzieki za rady zapisałam je sobie w swoim magicznym zeszycie ;) na w razie czego;)i jak tam na koncercie było?

Strasznie tu u nas spokojnie ostatnio..może u którejs cos sie ruszylo hm...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141324 przez hagne
Dziuplowa gratulacje !!! :) :) :)
Rika nie wiadomo czy Ola poczeka ;) dziewczynki podobno się spieszą często, hihi, zobaczysz zresztą mam nadzieję, że będzie po Twojej myśli. Mój mały miał nie doczekać do 5-tego czerwca, a tu już 2 tygodnie i nie zamierza wychodzić :)
Od wczoraj wieczorem czuję mocny ucisk na kość łonową, dziś ledwo do kościoła doszłam, strasznie boli :( brat mi przepowiada, że urodzę jutro. Zobaczymy :D
A spotkanie z koleżankami-super, miałam wstawić zdjęcie serniczka, lecz już go prawie nie ma. A poza tym nie wszystkie mogą jeść teraz takie słodkości więc nie będę nęcić :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141335 przez agito11
Zrobiłam tak na szybcika tabelkę ;-) m,am nadzieję że dam radę ją wstawić

url=http://slub-wesele.pl/] [/url]



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141346 przez agito11
ehh nie wiem jak ją wstawić.... ;-(

url=http://slub-wesele.pl/] [/url]



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141451 przez AgaDolata89
dziuplowa GRATULACJE duzego synka :kiss:
ps urodzilas jednego dnia z Urszula :silly:
magdallena155 ale wczoraj pieknie tak nie bylo :huh: , i na wywolanie kupki nie obeszlo sie bez polowy czopka glicerynowego :side: . wyproznil sie wykapalismy go i na cyca obudzil sie o 5 rano ale dzis znowu zaczal ...wlozylam mu drugie pol, pije mleko teraz.a odnosnie czkawek jak puder nie pomaga to zwykly cukier- u nas skutkuje poki co. ciocia powiedziala ze wyproznianie u chlopcow to czesty problem. :dry:
na koncercie 30min bylismy bo moj do pracy szedl. w porzAdku bylo.
pozostale trzymajcie sie
hagne ale mi ochoty narobilas... :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141491 przez hasia_86
hej dziewczyny :)

mały śpi więc mam chwilę żeby wszystko Wam opisać. Mój pobyt w szpitalu przeciągnął się do 6 tygodni i była to prawdziwa masakra. Oddział patologii ciąży wspominam jeszcze całkiem przyzwoicie, położniczy też, ale noworodkowy to jest porażka, ale to może tak od początku.
Jak wiecie pierwsze podejście na porodówce miałam już 2 czerwca, niestety nawet po 2 balonikach nic się nie ruszyło a ja wróciłam na swoje łóżko na patologię.
7 czerwca rano ordynator pytał się mnie kiedy zamierzam rodzić ale powiedziałam że już nie chcę żadnych wywoływań i wole poczekać aż samo się zacznie. Dostałam dzięki temu jeden dzień gratis, bo powiedział że jak do jutra samo się nie zacznie to wtedy schodzimy na porodówkę. No i tego dnia zlecił mi USG bo dawno nie robili.
A na USG sobie miło rozmawiałam z panem doktorem gdy nagle się okazało że mam małowodzie i musieliśmy szybko do ordynatora lecieć a ten zlecił że wywołujemy dzisiaj czyli 7 czerwca.
Na porodówkę zeszłam o 11.30, a pół godziny później już miałam podłączoną okstyocynę. I nawet jakieś małe skurcze się pojawiły, do tej pory to zawsze miałam linię prostą jakby od linijki rysowaną.
O 14.00 położna przebiła mi wody no i wtedy się zaczęło, ktg pokazywało skurcze na 40 - 50 % a ja myślałam że zejdę i pytałam mojego co to będzie jak będą na 100%. około 16 położna powiedziała że mi ulży i że dzwoniła już po anestezjologa, czekaliśmy na niego około 1,5 godziny, a w tym czasie ja siedziałam sobie w wannie i próbowaliśmy mi ulżyć prysznicem, nawet pomagało :) no jak dostałam znieczulenie to wszystko mi odeszło i byłam super zadowolona. Zaczęliśmy z mężem robić kilometry na korytarzu aby zwiększyć rozwarcie i tak do 20.00, potem z tego co pamiętam jeszcze weszłam do wanny i znieczulenie przestało działać. Partych nie było, rozwarcie na 8 cm i nic. Trochę skakałam na piłce bo mały nie chciał zejść niżej, a bolało cholernie zwłaszcza plecy, a ja się darłam żeby zrobili mi cesarke. To co mi położne mi wtedy zrobiły to jakiś szok był, ręcznie musiały małemu głowę przełożyć przez szyjkę, straszne to było, ale nie najgorsze bo potem kazały mi wstać a ja myślałam ze mnie normalnie rozerwie od środka, potem zaczęły się parte i zaraz mały był z nami. Na mnie poleżał chyba z sekunde i go zabrali a ja dostałam na brzuch kostkę lodu. Patrzyłam jak Tomek siedzi z małym na ręku, moja pani dr mnie czyściła i szyła, a mi się ciemno zrobiło i tyle więcej nie pamiętam :(
Małego zabrali na noworodki, Tomek przerażony, położna krzyczy żebym nie zasypiała, podłączyły mi z 5 różnych kroplówek a mi było strasznie zimno. I tak spędziłam pierwszą noc po porodzie. W dzień było ok dali mi małego a ja słaba taka byłam że nic nie mogłam zrobić, potem przyszły wyniki i się okazało że jest źle, i zapadła decyzja o przetaczaniu krwi, mały kolejną noc spędził na noworodkach :(
Rano już było wszystko ok, tylko karmić się nie umieliśmy, i krzyku było dużo, a do tego mały dostał żółtaczki i trzeba było go naświetlać :( Dni mijały a my nie wychodziliśmy, najgorsze było ciągle przed nami, na 8 dzień zobaczyłam że małemu coś się z ręką dzieje, i nagle się okazało że połamali mi obojczyk przy porodzie :ohmy: :ohmy: :ohmy: czego nikt wcześniej nie zauważył, teraz synuś mój biedny w takiej siateczce leży z unieruchomioną łapką :( aż płakać się chce jak to piszę,
cieszę się że jestem już w domu, ale ta rączka jego wszystkich niepokoi, jak się nie zrośnie tak ładnie jak zapewniali lekarze to chyba będziemy się sądzić ...

normalnie szkoda gadać, pielęgniarki od noworodków jakaś masakra, głupie babska, lekarz ignorant, dopiero jak się zmienił lekarz to zaczęli małemu coś z tą ręką robić :ohmy:

no tak to wyglądało, mam nadzieję że żadna z was nie będzie musiała czegoś takiego przechodzić

trzymajcie się

a to mój Misio
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141502 przez agi-p
hej Kochane :)
Dziuplowa wielkie gratulacje :) Fajnie , że tak sprawnie Ci poszło . Czekamy na zdjęcia Małego :)

I Hasia wreszcie z Nami :):):) ogarnij się i czekamy na fotosy Michałka i na relacje . Oj pewnie nacieszyć się nie możesz ,że w domku jesteście :)

a ja byłam dziś na kontroli wagi . Amelka idzie jak burza :) 2720g już mamy...normalnie kamień z serca mi spadł :) i karmimy tylko piersią :) Ja miałam pobieraną krew i zobaczymy czy ustąpiła mi ta ch..na anemia .
Wczoraj byliśmy w odwiedzinkach u znajomych a potem pojechaliśmy do mojej babci przedstawić jej prawnuczkę :) Amelcia uwielbia podróże i w "gościach" zachowuje się jak prawdziwy aniołek :)

Aga ciekawe te Twoje domowe sposoby walki z czkawką :) przyznam , że pierwszy raz o tym słyszę :) ważne , że skuteczne . Amela często miewa czkawki , ale pomaga przystawienie do piersi :) chociaż ona wyjątkowo spokojnie znosi czkawkę .
A kupki to robi na potęgę :P Mężuś się śmieje , że nie wyrobimy na pampersy :P
I współczuje utraty obrączki . Jak pech to pech .
Kubuś wyrośnie na małego melomana :) od malusiego na koncertach bywa :) super :)

Trzymamy kciuki za resztę mamusiek w dwu-pakach :) ciekawe która następna ???

buziaki :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141519 przez agi-p
Hasia Michałek kochaniutki :) Aniołeczek śliczny :)
Ale normalnie aż mam gęsią skórkę jak czytam twoje przeżycia . Namęczyłaś się okropnie . Ale najgorsze to co Michaś przechodzi . Chyba bym zamordowała tych lekarzy . Biedaczek malutki teraz cierpieć musi . Oby mu się to zrosło prawidłowo i żebyście szybko zapomnieli o tych traumatycznych przeżyciach . Najważniejsze , że jesteście juz w domku :)
buziaki dla Was :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141572 przez AgaDolata89
hasia_86 to co ty przezylas to naprawde trauma :( mam nadzieje ze malemu szybko sie zagoi a ty szybko zapomnisz :) powrotu do zdrowia :kiss: dla was dwojga :kiss: ja bez skargi bym sie nie obeszla :angry: za to traktowanie a najgorsze ze maly cierpi :angry:
agi-p to fajnie ze mala przybiera :side: u mojego czkawki powoduja ulewanie i to dosyc spore cukier mu nie zaszkodzi zebow jeszcze nie ma :P . od rana dzis bylo ciezko,dostal pol czopka to spi jak aniolek, widze ze przez niemoznosc oproznienia bardzo cierpi :dry: a jeszcze 4-5 dni temu tez ciagle robil w pampersy, ale ciocia powiedziala ze wiecej je i dlatego tak ma.to lapczywe dziecko je bardzoooo duzo :blush:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141644 przez kasiorek0310
dziuplowa gratulacje szybko poszło oby każda miała taki poród jak twój to marzenie

magdallena155 u ciebie tydzień a u mnie 4 dni :lol: u mnie też sie nic nie dzieje tyle ze sie stawia częściej brzuch i podbrzusze boli jak na miesiaczke a czasami to i w krzyżu cos

hasia_86 no to nie za fajnie miałas na porodówce jak i malemu obojczyk złamali a nikt sie przez tyle czasu nie skapł :ohmy: normalnie szok ale widze że ciezki miałas jeszcze to przetaczanie krwi i w ogóle jak tak was czytam to az sie boje co u mnie będzie

Agi no to ładnie jak Amelka przybiera na wadze i nie trzeba jej jakos specjalnie dokarmiac oby tak dalej a jeszcze troche i będzie doganiać resztę dzieciaczków

U nas bez zmian jak na razie może małgorzatta już walczy na porodówce jalbo tuli maluszka bo cos długo sie nie dozywała a ma termina taki jak ja na piatek.
Mój maluszek coś leniwy a moze juz śmiało wychodzić bo szkołe mamy skończona a tu ajk za zlośc nie chce za to jak sie rozciaga w brzuchu to czuje go bradzo nisko wiec licze na to ze sie wreszcie coś zacznie.

Czekamy cierpliwie dalej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #141682 przez hagne
Hasia współczuję takich przeżyć.. No ale masz już maleństwo przy sobie, zapomnisz szybko o bólu i tym doświadczeniu.. Szkoda tylko Michałka, maluszek się nacierpi :( miejmy nadzieję, że bardzo szybko obojczyk się zrośnie, jak już wiadomo co i jak to można lepiej i skuteczniej leczyć. A malutki jest śliczny i tak słodko śpi :)
Agi-p fajnie, że Amelka już jest coraz cięższa :) Twoje badania też wyjdą dobrze :)
Aga ja swojego nie mogę nigdzie wyciągnąć, a szczególnie teraz, żaden koncert nie wchodzi w grę, domator mi się trafił ;) a jak mały przyjdzie na świat, to pewnie też nigdzie się nie wybierzemy..
Mój maluszek dziś się jakoś słabo rusza... Do tej pory się wypinał na wszystkie strony, teraz cicho siedzi, aż się troszkę zaczęłam bać, że coś nie tak.. No i nie wiem czy nie jechać wieczorem do szpitala??

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl