- Posty: 467
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)
Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)
- AgaDolata89
- Gość
ja bym mogla miec sloniowa ciaze pomimo dolegliwosci, brakuje mi brzuszka, w koncu tyle czasu sie go nosi a znika w jedna chwile
moj na cycu wisi czesciej wtedy gdy duzo ulewa np.dzis (tatus tak mial) i nic na to nie pomaga.
czasem mi sie wydaje ze mam za tluste mleko (nie jem nic tlustego, nawet wedliny na nie- jeszcze nawyki po ciazy nie przeszly)biologicznie jest ze mleko matki jest tlusciejsze noca (widze to po odciagnietym mleku w butelce), a w dzien bogatsze w bialko, moj w nocy na ogol chce ok 2 w nocy potem o 6,7 zalezy. i wydaje mi sie za czasem ma problem zrobic kupe po tym nocnym mleku, czy mozna jakos dziecku pomoc? kolek nie ma.
wlasnie przed chwila zjadl ladnie mu sie odbilo i po ulamku sekundy zwrocil na mnie
magdallena155 moje sprzatanie i mycie podlog zaowocowalo na drugi dzien jak zrozumialam ze zsunela mi sie do wody obraczka zlota i z woda w wiaderku poszla do wc, to co ze mna sie dzialo zostawiam bez komentarza a slub koscielny 20 sierpnia i bede musiala miec srebna, bo nie ma funduszy na zlota tym bardziej ze nasze nie byly najtansze bo dawalismy za 2 1300zl, a teraz mi wsiaknela tak wiec przyspieszaczy nie polecam
agi-p moje hormony dalej skacza bardziej niz w ciazy
kubus uwielbia kapiele ale musi miec cieplejsza wode niz 37 bo sie drze, to przez to ze ja w ciazy kapalam sie w 45-47 stopni, i chodzilam do samego konca cieplo ubrana tak wiec w brzuszku mial cieplej niz powinien
trzymajcie sie, w szczegolnosci te w dwupaku, korzystajcie poki same z resztek wolnosci
kasiorek0310 fajnie ze juz masz z glowy egzaminy
my dzis we trojke idziemy na bulwar na koncert Kasi Kowalskiej o 22.00
0 20.33 dopisuje to
- na czkawke pomogl smoczek zamocZony w cukrze pudrze
- na wywolanie kupki herbata rumiankowa + lyzeczka cukru na butelke 125mlczkawka przeszla po chwili i nie zdazyl ulewac a rumianek mu pomogl ze pampersa braklo i trzeba bylo synka wykapac i teraz spi jakby dziecka nie bylo- domowe sposoby daly ulge...nam obu- dzieki mojej mamie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hasia_86
- Wylogowany
- budujemy zdania
- 7.06.2011 - rodzinka w komplecie
pozdrawiam i ide spac bo mały pewnie niedługo wstanie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja miałam takiego lekarza że szkoda gadać, w każdym razie teraz się nie dam...
Dziewczyny mam nadzieję że Ola posłucha mamy Może wyjść nawet 22 czerwca jak zechce ale dopiero żeby zaczęło się coś dziać po godzinie 19 wcześniej nieeeee bo Zuzy urodzinki są.
Mąż mówi że mała wyjdzie po 22 bo posłucha taty a tata chce mieć dwa raczki w domu
Oczywiście jakbym urodziła jutro to by było też fajnie... i tylko niecały rok różnicy bez 3 dni ale niech Ola poczeka
Może chociaż RAZ W ŻYCIU uda mi się donosić ciążę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziuplowa
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 6
- Otrzymane podziękowania: 0
Taki szybki pościk, jesteśmy już w domu we trójkę.
Xawery ujrzał ten świat 16 czerwca , waga 3480, długość 56, apgar 10/10.
Poszło szybko , nie zdażyli mnie znieczylić- na IP byłam o 15.45 z juz prawie 7cm , Młody urodził sie o 19.55 .
Kończe , lece ogarniać jego rzeczy w domu.
pozdrawiam wszystkie czekające i te juz mamowate
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- magdallena155
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 72
- Otrzymane podziękowania: 0
A mnie nadal bez zmian.. choc dzisiaj rano obudził mnie taki ból brzucha jak na okres i już byłam pełna nadziei no ale niestety ból ustąpił i poszłam dalej spac
ale cały dzien dzisiaj jakos napina mi sie ten brzuch i mała jest jakoś taka mniej aktywna..no nic równy tydzien mam do terminu wiec czekamy...
Hasia tabelki nie potrafie wstawic:) ale czerwcówki poszły jak burza i dużo mamus ma juz maluszki przy sobie:)
Agadolata - Dzieki za rady zapisałam je sobie w swoim magicznym zeszycie na w razie czego;)i jak tam na koncercie było?
Strasznie tu u nas spokojnie ostatnio..może u którejs cos sie ruszylo hm...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hagne
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 55
- Otrzymane podziękowania: 0
Rika nie wiadomo czy Ola poczeka dziewczynki podobno się spieszą często, hihi, zobaczysz zresztą mam nadzieję, że będzie po Twojej myśli. Mój mały miał nie doczekać do 5-tego czerwca, a tu już 2 tygodnie i nie zamierza wychodzić
Od wczoraj wieczorem czuję mocny ucisk na kość łonową, dziś ledwo do kościoła doszłam, strasznie boli brat mi przepowiada, że urodzę jutro. Zobaczymy
A spotkanie z koleżankami-super, miałam wstawić zdjęcie serniczka, lecz już go prawie nie ma. A poza tym nie wszystkie mogą jeść teraz takie słodkości więc nie będę nęcić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agito11
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- 25.09.2002 OLIWIA & 08.07.2011 SANDRA MOJE SKARBY
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agito11
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- 25.09.2002 OLIWIA & 08.07.2011 SANDRA MOJE SKARBY
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- AgaDolata89
- Gość
ps urodzilas jednego dnia z Urszula
magdallena155 ale wczoraj pieknie tak nie bylo , i na wywolanie kupki nie obeszlo sie bez polowy czopka glicerynowego . wyproznil sie wykapalismy go i na cyca obudzil sie o 5 rano ale dzis znowu zaczal ...wlozylam mu drugie pol, pije mleko teraz.a odnosnie czkawek jak puder nie pomaga to zwykly cukier- u nas skutkuje poki co. ciocia powiedziala ze wyproznianie u chlopcow to czesty problem.
na koncercie 30min bylismy bo moj do pracy szedl. w porzAdku bylo.
pozostale trzymajcie sie
hagne ale mi ochoty narobilas...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hasia_86
- Wylogowany
- budujemy zdania
- 7.06.2011 - rodzinka w komplecie
- Posty: 467
- Otrzymane podziękowania: 0
mały śpi więc mam chwilę żeby wszystko Wam opisać. Mój pobyt w szpitalu przeciągnął się do 6 tygodni i była to prawdziwa masakra. Oddział patologii ciąży wspominam jeszcze całkiem przyzwoicie, położniczy też, ale noworodkowy to jest porażka, ale to może tak od początku.
Jak wiecie pierwsze podejście na porodówce miałam już 2 czerwca, niestety nawet po 2 balonikach nic się nie ruszyło a ja wróciłam na swoje łóżko na patologię.
7 czerwca rano ordynator pytał się mnie kiedy zamierzam rodzić ale powiedziałam że już nie chcę żadnych wywoływań i wole poczekać aż samo się zacznie. Dostałam dzięki temu jeden dzień gratis, bo powiedział że jak do jutra samo się nie zacznie to wtedy schodzimy na porodówkę. No i tego dnia zlecił mi USG bo dawno nie robili.
A na USG sobie miło rozmawiałam z panem doktorem gdy nagle się okazało że mam małowodzie i musieliśmy szybko do ordynatora lecieć a ten zlecił że wywołujemy dzisiaj czyli 7 czerwca.
Na porodówkę zeszłam o 11.30, a pół godziny później już miałam podłączoną okstyocynę. I nawet jakieś małe skurcze się pojawiły, do tej pory to zawsze miałam linię prostą jakby od linijki rysowaną.
O 14.00 położna przebiła mi wody no i wtedy się zaczęło, ktg pokazywało skurcze na 40 - 50 % a ja myślałam że zejdę i pytałam mojego co to będzie jak będą na 100%. około 16 położna powiedziała że mi ulży i że dzwoniła już po anestezjologa, czekaliśmy na niego około 1,5 godziny, a w tym czasie ja siedziałam sobie w wannie i próbowaliśmy mi ulżyć prysznicem, nawet pomagało no jak dostałam znieczulenie to wszystko mi odeszło i byłam super zadowolona. Zaczęliśmy z mężem robić kilometry na korytarzu aby zwiększyć rozwarcie i tak do 20.00, potem z tego co pamiętam jeszcze weszłam do wanny i znieczulenie przestało działać. Partych nie było, rozwarcie na 8 cm i nic. Trochę skakałam na piłce bo mały nie chciał zejść niżej, a bolało cholernie zwłaszcza plecy, a ja się darłam żeby zrobili mi cesarke. To co mi położne mi wtedy zrobiły to jakiś szok był, ręcznie musiały małemu głowę przełożyć przez szyjkę, straszne to było, ale nie najgorsze bo potem kazały mi wstać a ja myślałam ze mnie normalnie rozerwie od środka, potem zaczęły się parte i zaraz mały był z nami. Na mnie poleżał chyba z sekunde i go zabrali a ja dostałam na brzuch kostkę lodu. Patrzyłam jak Tomek siedzi z małym na ręku, moja pani dr mnie czyściła i szyła, a mi się ciemno zrobiło i tyle więcej nie pamiętam
Małego zabrali na noworodki, Tomek przerażony, położna krzyczy żebym nie zasypiała, podłączyły mi z 5 różnych kroplówek a mi było strasznie zimno. I tak spędziłam pierwszą noc po porodzie. W dzień było ok dali mi małego a ja słaba taka byłam że nic nie mogłam zrobić, potem przyszły wyniki i się okazało że jest źle, i zapadła decyzja o przetaczaniu krwi, mały kolejną noc spędził na noworodkach
Rano już było wszystko ok, tylko karmić się nie umieliśmy, i krzyku było dużo, a do tego mały dostał żółtaczki i trzeba było go naświetlać Dni mijały a my nie wychodziliśmy, najgorsze było ciągle przed nami, na 8 dzień zobaczyłam że małemu coś się z ręką dzieje, i nagle się okazało że połamali mi obojczyk przy porodzie czego nikt wcześniej nie zauważył, teraz synuś mój biedny w takiej siateczce leży z unieruchomioną łapką aż płakać się chce jak to piszę,
cieszę się że jestem już w domu, ale ta rączka jego wszystkich niepokoi, jak się nie zrośnie tak ładnie jak zapewniali lekarze to chyba będziemy się sądzić ...
normalnie szkoda gadać, pielęgniarki od noworodków jakaś masakra, głupie babska, lekarz ignorant, dopiero jak się zmienił lekarz to zaczęli małemu coś z tą ręką robić
no tak to wyglądało, mam nadzieję że żadna z was nie będzie musiała czegoś takiego przechodzić
trzymajcie się
a to mój Misio
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agi-p
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziewczyny górą :) Skarby mam 3 :)
- Posty: 4333
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziuplowa wielkie gratulacje Fajnie , że tak sprawnie Ci poszło . Czekamy na zdjęcia Małego
I Hasia wreszcie z Nami ogarnij się i czekamy na fotosy Michałka i na relacje . Oj pewnie nacieszyć się nie możesz ,że w domku jesteście
a ja byłam dziś na kontroli wagi . Amelka idzie jak burza 2720g już mamy...normalnie kamień z serca mi spadł i karmimy tylko piersią Ja miałam pobieraną krew i zobaczymy czy ustąpiła mi ta ch..na anemia .
Wczoraj byliśmy w odwiedzinkach u znajomych a potem pojechaliśmy do mojej babci przedstawić jej prawnuczkę Amelcia uwielbia podróże i w "gościach" zachowuje się jak prawdziwy aniołek
Aga ciekawe te Twoje domowe sposoby walki z czkawką przyznam , że pierwszy raz o tym słyszę ważne , że skuteczne . Amela często miewa czkawki , ale pomaga przystawienie do piersi chociaż ona wyjątkowo spokojnie znosi czkawkę .
A kupki to robi na potęgę Mężuś się śmieje , że nie wyrobimy na pampersy
I współczuje utraty obrączki . Jak pech to pech .
Kubuś wyrośnie na małego melomana od malusiego na koncertach bywa super
Trzymamy kciuki za resztę mamusiek w dwu-pakach ciekawe która następna ???
buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agi-p
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziewczyny górą :) Skarby mam 3 :)
- Posty: 4333
- Otrzymane podziękowania: 0
Ale normalnie aż mam gęsią skórkę jak czytam twoje przeżycia . Namęczyłaś się okropnie . Ale najgorsze to co Michaś przechodzi . Chyba bym zamordowała tych lekarzy . Biedaczek malutki teraz cierpieć musi . Oby mu się to zrosło prawidłowo i żebyście szybko zapomnieli o tych traumatycznych przeżyciach . Najważniejsze , że jesteście juz w domku
buziaki dla Was
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- AgaDolata89
- Gość
agi-p to fajnie ze mala przybiera u mojego czkawki powoduja ulewanie i to dosyc spore cukier mu nie zaszkodzi zebow jeszcze nie ma . od rana dzis bylo ciezko,dostal pol czopka to spi jak aniolek, widze ze przez niemoznosc oproznienia bardzo cierpi a jeszcze 4-5 dni temu tez ciagle robil w pampersy, ale ciocia powiedziala ze wiecej je i dlatego tak ma.to lapczywe dziecko je bardzoooo duzo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiorek0310
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nikodem 28.06.2011 :D
- Posty: 1473
- Otrzymane podziękowania: 8
magdallena155 u ciebie tydzień a u mnie 4 dni u mnie też sie nic nie dzieje tyle ze sie stawia częściej brzuch i podbrzusze boli jak na miesiaczke a czasami to i w krzyżu cos
hasia_86 no to nie za fajnie miałas na porodówce jak i malemu obojczyk złamali a nikt sie przez tyle czasu nie skapł normalnie szok ale widze że ciezki miałas jeszcze to przetaczanie krwi i w ogóle jak tak was czytam to az sie boje co u mnie będzie
Agi no to ładnie jak Amelka przybiera na wadze i nie trzeba jej jakos specjalnie dokarmiac oby tak dalej a jeszcze troche i będzie doganiać resztę dzieciaczków
U nas bez zmian jak na razie może małgorzatta już walczy na porodówce jalbo tuli maluszka bo cos długo sie nie dozywała a ma termina taki jak ja na piatek.
Mój maluszek coś leniwy a moze juz śmiało wychodzić bo szkołe mamy skończona a tu ajk za zlośc nie chce za to jak sie rozciaga w brzuchu to czuje go bradzo nisko wiec licze na to ze sie wreszcie coś zacznie.
Czekamy cierpliwie dalej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hagne
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 55
- Otrzymane podziękowania: 0
Agi-p fajnie, że Amelka już jest coraz cięższa Twoje badania też wyjdą dobrze
Aga ja swojego nie mogę nigdzie wyciągnąć, a szczególnie teraz, żaden koncert nie wchodzi w grę, domator mi się trafił a jak mały przyjdzie na świat, to pewnie też nigdzie się nie wybierzemy..
Mój maluszek dziś się jakoś słabo rusza... Do tej pory się wypinał na wszystkie strony, teraz cicho siedzi, aż się troszkę zaczęłam bać, że coś nie tak.. No i nie wiem czy nie jechać wieczorem do szpitala??
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.