Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

Kaś, a karmisz w nocy piersią czy butlą? Niektóre dzieci moich znajomych dopiero w wieku 1,5-2 lat przestały w nocy budzić się na jedzenie, szczególnie jak były na cycu. U nas bardzo się poprawiła sytuacja odkąd Piotruś odstawił się od piersi, a ostatnio poskutkowało odstawianie od nocnej butli metodą rozwadniania mleka. Oczywiście nie namawiam na odstawianie od cyca, sama bym pewnie jeszcze karmiła gdyby nie jednostronna decyzja mojego syna

Fajnie że będziesz miała dwujęzyczne dziecko Mój mąż do Piotrusia bardzo często po angielsku mówi, żeby się mały osłuchiwał. Ale to oczywiście nie to samo co towarzystwo innych dzieci obcojęzycznych

Ann, jak widzisz Martusia rozwija się pięknie Także nie ma co się martwić, że nie robi tego czy tamtego. Prędzej czy później wszystkiego się nauczy ! Piotruś zaczął raczkować po wykładzinie w zeszły czwartek, a dzisiaj już zasuwa po całym mieszkaniu, też po parkiecie na czworakach i w takim tempie, że trudno nadążyć Więc to naprawdę szybko idzie ! Życzę duuuuuuuużo zdrówka dla mojej imienniczki!

My nad Sylwestrem jeszcze nie myśleliśmy, musimy się zorientować kto z rodziny co robi i z kim Wtedy zdecydujemy. Ale na wielką imprezę to raczej nie mamy ochoty.

Madziorskie, sto lat dla Izuni!!!!! Faktycznie strasznie ten czas leci, Piotruś kończy w piątek 10 miesięcy

Karmie nadal piersią.. Ale czasem staram sie mu podać sama butle z kasza i tez nie pomaga Czarek poplakuje w nocy i bardzo sie kręci.. Udaje mi sie go położyć spac w dzien w lozeczku i przesypia super 2,5h tam wieczorem tez go ukladam w lozeczku i spi raczej spokojnie do 12 a pozniej płacz i albo spi po przelozeniu 4h albo sie budzi co godzinę nie wiem czy to znowu zeby czy cos innego.. Najgorsze ze Czarek nie chce pić modyfikowanego mleka a mi sie juz strasznie ciezko ściąga mleko. Piersi mi sie juz nie przelelniaja po prostu mleko jest sadze ze bardzo słabe ale zeby pocyckac jest.. Czarek w sobotę skończył 10 miesięcy ale to poleciało..

ojj zleciało zleciało... własnie robię prezentację na roczek (musiałam wcześnie zacząć bo przy Izie cięzko cokolwiek zrobić...) i przeglądam wszystkie zdjęcia i nagrania od urodzenia to widzę jak się zmieniała...

Iza w nocy już dawno nie je, ale tez potrafi się czesto budzić, zwłaszcza jak jej za gorąco.. albo włoży dwie nóżki w jedną nogawkę

Czasami chce by ja przytulić, a czasami nie wiadomo o co jej chodzi, ale nie o jedzenie

Może to ząbki?

Myślę, że to bardzo prawdopodobne, że to ząbki... Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że z tymi ząbkami jest aż tak ciężko. Co Piotrusiowi jeden ząbek wyjdzie i wydaje mi się, że będzie przerwa to zaraz drugi zaczyna puchnąć i boleć. Wczoraj i dzisiaj jest bardzo źle - widać, że Piotruś głodny, a przy jedzeniu boli Tylko mleko z butli pije bez bólu, ale ile można na samym mleku

Kaś, mnie się też wydawało pod koniec, że tego mleka to już prawie nie ma, ściągnąć nie mogłam prawie nic, Piotruś też się raczej nie najadał tylko sobie possał dla possania. I też było tak, że na noc dostawał już kaszkę, więc niby nie mógł być głodny, a mimo wszystko budził się kilka razy w nocy na cyca. Po prostu niektóre dzieci cyckowe tak mają, że w nocy muszą pocyckać.

Piotruś za to budzi się czasem jak przewędruje na koniec łóżeczka i dalej nie da się już przesuwać Wystarczy przełożyć na środek i jest już dobrze, można spać dalej A oczywiście za parę godzin znów jest przy jednym z końców

Iza też wędruje w swój ulubiony koniec, a raczej narożnik łózeczka

W sumie nie wiem czy ząbki, bo własciwie zwalamy na nie wszystko co złego z naszymi dziećmi...

Madziorskie, bioderka Marta miała w normie, ale jedno nieco różniło się od drugiego, więc lekarz chciał ją jeszcze raz zobaczyć pół roku po 3 kontroli, czyli właśnie teraz. Tak jak się spodziewaliśmy, wszystko się wyrównało i powiedział że widzieliśmy się ostatni raz.

Gratuluję przespanej nocy, oby to była pierwsza taka z całej serii... U nas, odpukać już chyba tak zostanie, bo cały tydzień Marta przesypia 10 godzin bez karmienia

Marti, wiem, wiem, że Marta rozwija się prawidłowo i wiem, że każde dziecko jest inne, a im później stanie na nogi tym lepiej dla mnie . I dziękujemy za życzenia zdrowia, już jest dobrze, antybiotyk pomógł. Jeszcze tydzień nie poślemy jej do żłobka, ale zaczniemy spacerki i w niedzielę basen.

Izunia jeszcze miesiąc i roczek, całusy
Czarek 10 miesięcy, całusy
zresztą Piotruś już 10 miesięcy jutro, całusy

Kaś, a może czas na odstawienie Małego od piersi? Może Wam obojgu wyjdzie to na dobre? Czarek przyzwyczaił się do smaku Twojego mleka, więc odstawienie zajmie wam trochę czasu i łatwe nie będzie, ale da się w końcu przekonać. A przytulać się do maminego cycusie pewnie jeszcze długo będzie chciał.

a oto Czarek

sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/3...5095_872465915_n.jpg

kiepska jakoś bo telefonem ale w sumie to mało ważne

a tutaj zabawa klockami,..

<object width="720" height="1280"><param name="allowfullscreen" value="true"></param><param name="movie" value=" www.facebook.com/v/3444686215560 "></param><embed src=" www.facebook.com/v/3444686215560 " type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="1" width="720" height="1280"></embed></object>



buziaki dla maluszków i dla was

Czarek ma chrypkę i katarek w ogóle rozłożyło też mojego męża trochę mi już odpuściło.. mam nadzieję ze to nic poważnego..

Julka ostatnio bardzo malo śpi w ciągu dnia 2 razy po 1h. Widać, że chetnie pospałaby dłużej ale budzi się z płaczem i chce być przytulona. Jak biorę ją na ręce to zasypia i na rączkach moglaby spać cały dzień Teraz powinien być czas 'odstawienia' kiedy dziecko zauważa, że nie jest jednością z mamą i nie chce się tyle przytulać ale może to po szpitalu? Tam często była na rękach i sama w łóżeczku więc mogla się stęsknić. Malutka wlaćnie chodzi przy chodziku ale coś się jej pomyliło bo na kolanach
Kończę bo musimy się szykować na wieczorne wyjście andrzejkowe

Dzisiaj podjęłam decyzję o odcyckowaniu Iza rano nie domagała się cyca, więc stwierdziłąm koniec! Nie ma co tego juz ciągnąć, bo bez sensu! Raz pije, raz nie chce.. tylko niepotzrebnie mieszam mojemu organizmowi... więc od dzisiaj cycuś baj baj...

Ann to super, że z bioderkami już wszystko dobrze!

Zdrówka dla naszych dzieci, bo widzę, że wszystkie dopadło! dzisiaj Izunia katar dostała.. jak psiknie to czsami po pachy leci z noska

Czarus to wogóle taki zdolniacha, że nie wiem! Nic tylko chwalić! I trzymac kciuki by juz zawsze mu tak zostało!

Patrycjo to i tak dobrze, że śpi 2 razy po godzinie! Iza po pół godz śpi... Dzisiaj zdążyłam poprzynosić drewno do kominka, bo już nic w domu nie było i zaparzyć kawę, ale ani łyka nie zdążyłam zrobić nim się obudziła!

Co do przytulania to może i po szpitalu, ale niekoniecznie! Iza też od jakiegoś miesiąca bardzo przytulaśna się zrobiła... Miesiac temu to tylko na rekach zasypiała!!! a teraz w huśtawce... i jak zaśnie do łóżeczka ją przenoszę!

Patrycja dwa razy po godzinie to dla mnie byłoby dużo. Paulinka nigdy za dużo w dzień nie spała a teraz wystarcza jej już tylko jedna drzemka - dziś na przykład 40-minutowa. Czasami pośpi godzinkę to już jest dobrze
Z zasypianiem na szczęście nigdy problemów nie miałyśmy - zawsze w łóżeczku. Ostatnio częściej się w nocy budzi i popłakuje, nie z głodu - bo podanie mleka czy picia nic nie daje. Rzuca się strasznie we śnie i często się przebudza, a później ma problem z zaśnięciem.
Jeśli chodzi o przytulanie to Paulinka lubi, ale tylko jak ona ma na to ochotę. Tydzień temu zaczęła raczkować po kilka nieporadnych kroczków a teraz już tak zasuwa że mi szczęka opada, strasznie szybko doszła do wprawy I przez to że już jest mobilna strasznie się zmieniła - bardziej niezależna się zrobiła. Kiedyś jak wyszłam z pokoju i straciła mnie z oczu to płakała, a teraz sama wychodzi i nawet nie zwraca uwago na to, że ją wołam albo jak ja wychodzę to idzie za mną. A ile radości jej to raczkowanie sprawia. Kwiczy aż z radości. Moja dwu i pół letnia chrześniaczka, biega na czworakach a Paulinka ją goni i aż zanosi się od śmiechu.

Adlenne, fakt raczkowanie duzo zmienia u dzieci. U nas jest to samo, najlepsza zabawa jest jak pootwieram drzwi w calym mieszkaniu i pozwalam jej wszedzie zagladac. Wszystko ja interesuje. A juz jak raczkuje razem z nia i udaje, ze chce ja zlapac i zjesc, to tak jak mowisz, az kwiczy z radosci!!! Obie uwielbiamy takie durne zabawy No i przytulanko tez bardzo jej sie spodobalo. Bardzo lubi sie przytulac wystarczy poprosci, to nawet do kanapy sie poprzytula. Do lali tez lubi i tak slodko wtedy wyglada! Kiwa sie na boki i mruczy sobie przy tym.
Madzierskie, jak idzie odcycowanie? Mam nadzieje, ze obylo sie bez lez. A jak butla wchodzi? A w ogole dajesz mleczko w butli czy w kubeczku?
Kas, jak spryciulek z Czarusia! I przystojniak!
To widze, ze u nas spanko w dzien jest dosyc dlugie, ok 2,5 godzinki. A czasem jak sie wczesniej obudzi, to jeszcze ok pol godzinki poznym popoludniem. I nocki tez ok, 10 godzin przesypia.

Na też dopadł katar Nie wiem, czy to znowu od ząbków, czy jakaś wstrętna infekcja, na szczęście na razie brak innych objawów poza marudzeniem i bólem dziąseł...

Kaś, masz superprzystojniaka i bardzo mądre dziecko Może jakaś wielka przyszłość przed nim Swoją drogą czasem sobie myślę jak to będzie za 20-30 lat kiedy nasze maluchy będą dorosłe i nie bardzo to sobie wyobrażam

U nas są dwie drzemki w ciągu dnia, jedna ok. 1h a druga ok. 1,5h. Zasypianie też raczej w łóżeczku, chyba że coś boli, to wtedy tylko przytulenie do mamy pozwala zasnąć. Dzisiaj pół nocy spałam u małego w pokoju (w zasadzie spałam to za dużo powiedziane), bo Piotruś przez ten katar chciał spać na rękach Mam nadzieję, że dzisiaj już będzie lepiej...

Piotruś też się chętnie przytula, ale musi mieć humor, ostatnio jak mąż wrócił z dłuższej delegacji, to Piotruś obrażony nie chciał się do niego przytulać, tylko do mnie.

Z tym raczkowaniem fakt, Piotrusiowi też niesamowicie dużo frajdy sprawia, że może się tak szybko poruszać. Pełzanie nie było takie fajne, a teraz można szybko biec za mamą albo wprost przeciwnie - uciekać jak mama chce założyć pieluchę Uroczo wygląda taki uciekinier z gołą pupą

Marti no zapewne uroczo wygląda.. he he u nas uciekania nie ma! Przewijam nadal na przewijaku na łżóeczku!!! i jest nam tak wygodnie ale musze dac za każdym razem coś do rączek żeby nie pakowała mi swoich paluszków w kupsko... bo jak tylko ją rozbiorę to zaraz rączkami maca się... no sprawdza swoje ciało, ale mogłaby to robić jak ma czysta dupkę

u nas z zasypianiem nie było problemu do czasu jak nauczyła się wstawac w łóżeczku.. od tego momentu jakby czort w nią wstapił i wstaje, płacze i nie zasnie

Izunia też uwielbia uciekać, a my na czworakach ją gonimy i oczywiście najpierw nie możemy złapać, a potem łapiemy Śmiechu co niemiara przy tym...

Odcycowanie bardzo dobrze nam idzie! Dzisiaj rano mąż spytał "Izuniu a gdzie jest mleczko?" a mała podeszła do mnie, raczkami próbowała odchylić piżamke, ale jak się nieudało to w dekold próbowała wejść główką, no ale że broniłam dostępu to w międzyczasie zajęła się czymś innym.. nie dopomina się cyca więc ja jej nie pokazuję i nie przypominam a na męża biorę poprawke Iza dostaje z butelki ale nie specjalnie chce je pić... więc dzisiaj dostała herbatkę w łózku a potem rano kaszkę na mm.

Kubeczek uzywam tylko do herbatki, ale może i z niego jutro spróbuję dać mm? zobaczymy!

Izunia uwielbia się przytulać, ale tak jak móicie wtedy gdy ona chce.. bo jak ja chce a ona nie to nie daje... tylko odpycha się rączkami.. ech

no i nadal nie mówi mama tylko tata i inne wyrazy... az mi czasami smutno...

Dzieki dziewczyny ja tez nie moge wyjść z podziwu nad jego sprytem i rezolutnoscia.. Śmiejemy sie z mężem ze jak wrócimy na swieta do Polski to Czarek zrobi furorę Na razie rozrabia w domu, i dokazuje.. Katarek jakby troche ustepowal ale był juz zielony j pojawiła sie chrypka.. Ale tak mały jest naprawde pogodny wiec na razie sie nie martwię..

Marti Czarek tez uwielbiał uciekać z gola dupcia ah cudownie to wyglądało jak raczkowal a teraz jak juz biega (bo on juz nie chodzi Czarek nauczył sie biegać juz) wyglada to super pokrzykuje przy tym radośnie.. chyba idą zabki kolejne bo młody czesto drazni sobie dziasla nawet gumowymi zabawkami i wybucha płaczem.. Ja tez uciekam raczkujac i ganiam Czarka a teraz tez ma zabawy z kuzynkami które chetnie go ganiaja, przytulaja, pokazują jak turlac piłkę.. Jakies 3 dni temu nauczył sie kopać piłkę tatuś jako ze były sportowiec dumny jest niesamowicie :*

Czarek stoic w dzien raczej raz tak ok 2,5h, ale to zalezy o jotted wstanie I jaki ma humor.. Ogolnie mam taka za ze po godz 16 Czarek juz nie spi a zwiazane jest to z faktem ze jesli zasnie po 16 to ciezko położyć go wieczorem o 20 spac a po 2 niestety wstaje wtedy zaplakany i stasznie marudny. Nie schodzi z moich rak chce siedzieć przy cycku cały czas. Wiec przeważnie Czarek wstaje o 6 max 8 ale to naprawde wyjątkowo, i chodzi spac o 11:30/12.. Nie jest tez az tak super chętny do snu w dzien.. Usypia raczej na rękach i zależy albo małe bujanie albo po prostu przytulaski i butelka albo cycek.. Tez redukuje cycka ale staram sie to zrobic pozniej jak młodemu przjdzie katar.. Stram sie w dzien juz nie podawać cycka i tylko w nocy ale tez w mniejszej ilości.. Chociaz z Czarkiem bedzie ciezko

Mały juz tak urusl teraz sięga wszystko juz ze stołu co stoi na brzegu.. Lobuzuje strasznie ale nie mówi np tata.. Za to mowi inne słówka i np mowi ,haj / hej, co tutaj jest popularny zwrot jak u nas dzien dobry.. I ostatnio bylismy w urzędzie bo mąż składał papiery o numer personalny i Czarek sobie biegał po poczekalni i zatrzymał sie przed jakas Panią krzyczy hej.. A ona sie uśmiech i do niego hej i po norwesku hehe myślała ze sobie z nim jakos pogada zauważyłam tez u Czarka lekka zmianę w wypowiadanych zwrotach, zapewne związane jest to ze stycznascia z innym językiem.. Powiem wam ze az sie boje jak juz wyprowadzimy sie bardziej na swoje i nie bedzie miał tak szalonego i doborowego towarzystwa..

Czas kończyć.. Dobrej nocki Czarek spi ale juz mieliśmy mały kryzys z płaczem dostał butle i cycka który mało pomógł.. Niestety odłożyć do lozeczka sie juz nie dał bo płakał wiec razem z nim wtulonym w siebie polozylam sie do łóżka i spi oby do rana

Hej dziewczyny, mam pytanie do jakiej temperatury wychodzicie z maluchami na dwór? U nas ostatnio było po -12 dziś w nocy spadł śnieg i w dzień było -5 więc na chwilkę z Czarkiem wyszliśmy pobawić się w śniegu. Ale jest bardzo wietrznie a mały nadal ma katarek i chrypkę więc nie zabierałam go na żadne dłuższy spacer. Tutaj jest zasada zimnego chowu i nawet przy dużych minusowych temperaturach wpuszczają dzieciaki na dwór i z katarem. Są specjalne osłonki na wózek i na spacer albo dzieci śpią w tym.

a tutaj kilka filmików z Czarkiem i zdjęcie z dziś jak się bawi w śniegu

<object width="720" height="1280"><param name="allowfullscreen" value="true"></param><param name="movie" value=" www.facebook.com/v/3462490900666 "></param><embed src=" www.facebook.com/v/3462490900666 " type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="1" width="720" height="1280"></embed></object>

<object width="720" height="1280"><param name="allowfullscreen" value="true"></param><param name="movie" value=" www.facebook.com/v/3462475340277 "></param><embed src=" www.facebook.com/v/3462475340277 " type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="1" width="720" height="1280"></embed></object>

<object width="720" height="1280"><param name="allowfullscreen" value="true"></param><param name="movie" value=" www.facebook.com/v/3462468940117 "></param><embed src=" www.facebook.com/v/3462468940117 " type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="1" width="720" height="1280"></embed></object>

sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/4...387_1237569203_n.jpg