Mamusie marzec 2013

wiewiorka napisał:

xxElaElaEeexx napisał:

hej

My dziś byliśmy do szczepienia.Mała trochę popłakała na szczęście szybko się uspokoiła i zasnęła na 3godziny,a my łaziliśmy z nią po sklepach robiąc zakupy.
Maja ma dziś równe 7tygodni i waży 5170g.
Co do kupek małej to doktorka powiedziała,że nie ma się czym martwić wcale kupki nie muszą być codziennie.

My chrzest robimy w domu i będą : rodzice,brat,chrzestny,chrzestna z rodziną i dziadkowie.
U nas chrzci się dzieci na niedzielnej mszy o 9.30 i koszt to 50zł
koticz Super ten komplecik

waży tyle co mój 3 miesieczny Szymek Na cycu jest Maja?

Tak, tylko na cycu

A Maja ma już 60cm

Pierwsza!!

Marze sobie o tym, zeby syn mial jz taki rytm nocy. Pobudka o 2 i 5:30.
Olek na piersi przybiera 200g na tydzien. Pani doktor powiedziala, ze to bardzo ladnie.
Nie wiem czy to skok rozwojowy, czy co, ale jakis jest niespokojny, niegrzeczny chlop.
Mnie do gina zapisze K, bo pracuje z jego zona, a jak dzwonilam to nie mieli juz miejsc:/

Hej

U nas pobudka po 6 teraz pospalysmy godzinę

Koticz jejku ale jagodka jest super , moja jak 15 minut sama polezy to dobrze

Panika ja też nie lubię tego brzucha a rozstępy mnie dobijają


Dziś robię na obiad botwine nie dam śmietany wiec będzie chyba ok

Cześć laseczki

U mnie nocka minęła ok tylko mały znów ma mocno odparzoną pupkę Wszystko było już ok, pupcia była ładniusia, zero podrażnień a tu nagle wczoraj cała zrobiła się czerwona, a dziś ma już duża rankę, która go aż boli Wczoraj mu wietrzyłam. Dziś już też przy każdym przewijaniu długo go wietrzę, bo nawet jak mu myje tą pupke o aż popłakuje kurcze od czego to... wystarczy jednak ostra kupka i aż rany na pupci A nic nowego nie jadłam...

Poza tym Wojtek od paru dni je mi krócej. Zawsze jadł tak po 18 minut a teraz je 4-5 minut i po tym czasie leży na podusi przy cycu i się zaczyna do mnie śmiać. I tak przy każdym karmieniu... 4-5 minut jedzenia i potem patrzy na mnie i się śmieje lub się ze mną kłóci po swojemu. Dziś udało mi się po tym jego gaworzeniu przystawic go jeszcze raz do piersi, ale odwróciłam głowe w inną strone i o dziwo jedł jeszcze 10 minut.

W ogóle to od niedzieli strasznie gaworzy. Jak go połoze na macie to tak się drze do zabawek, że szok. Co dziwne nie gaworzy tak typowo tylko wykrzykuje słowa (przy okazji się chichra jak mu się uda głośno krzyknąć) Daję go na przewijak to jet to samo - krzyczy i sie chichra.
nie wiem czy to ten skok rozwojowy czy co (Wojtek ma skonczone 10 tygodni) No niezły mamy ubaw z niego.

Cześć lalki!!!

Słońce coś u mnie wychodzi ale póki co jest 16st w cieniu,młoda leży na macie więc cisnę na kąpiel i może się za obiad wezmę

Byłam wczoraj w PUP się podpisać i mi laska-pracownica niewiele starsza ode mnie fochami waliła,że nie chcę podjąć pracy zarobkowej!!!Powaliło kobiete!

Miłego słonecznego dnia for all



Andzia Jagoda też ma skok rozwojowy i przeplatają się naraz te nowe umiejętości z 8tyg i 12.W ogóle nie chce już o nic głowy opierać,jak ją trzymam na rękach to musi być w pozycji pionowej i się ode mnie odpycha i sama głowe trzyma,a to jednak trochę za wczas,żeby tak kręgosłup nadwyrężała i wczoraj jak ją karmiłam w takiej standardowej pozycji czyli plecki lekko wyżej a pupka na moich kolanach,to się sprężyła i usiadła za nic się nie podciągająa!A leżąc na brzuchu główkę ciut podnosi,ale nie podpiera się rękami tak jakby nie rozumiała,że będzie jej łatwiej...

koticz mój Wojtek od jakiegos czasu jest noszony na rękach tak jak prawie roczne dziecko tzn ręka pod pupa a drugapodtrzymuje lekko glowe. nie chce juz byc na rekach oparty o ramie jak do odbicia. Jak go opre to sie złości i sie sam prostuje. Czasami sie martwie czy nie nadwyręża kregosłupa sobie takim noszeniem no ale jak go opre o siebie to sie odrywa i sam przybiera taka pionowa pozycje.

andzia_zg napisał:

koticz mój Wojtek od jakiegos czasu jest noszony na rękach tak jak prawie roczne dziecko tzn ręka pod pupa a drugapodtrzymuje lekko glowe. nie chce juz byc na rekach oparty o ramie jak do odbicia. Jak go opre to sie złości i sie sam prostuje. Czasami sie martwie czy nie nadwyręża kregosłupa sobie takim noszeniem no ale jak go opre o siebie to sie odrywa i sam przybiera taka pionowa pozycje.

Chyba nie nadwyrezasz, bo moj Kuba juz tez tak dlugo, a ma dopiero 6 tyg.

U mnie dzis w nocy dwie kupy poza pampkiem, byla akcja myjta plecy i przebierajta. Rano tak padlam, ze wystawilam malemu cyca i sie samdelektowal z godzine chyba, sut mnie az piecze. A teraz lezy i pryka. Dzis maja przywiezc mate, jupii, moze to go troche zajmie, bo tylko by mieszkanie wzwiedzal na rekach i glowa krecil.

bry

u nas bosska nocka młody spał od 21 do 4.30 a pozniej od 5 do 8.30!!

andzia myśle,że nic Wojtkowi nie będzie mój Tymek już od dawna tak jest noszony bo inaczej się wkurzał..

i właśnie coś mi dziś mało je...zawsze na cycku ze 30min wisiał a dzisiaj ze dwa razy po 10min i koniec - dziwne

sam sobą to się zajmie na góra 10min później jest już marudzenie i 'wołanie" no i zaczyna sobie gadać po swojemu, no i oczywiście pełne szczęście jak mu wyjdzie powiedzenie czegos ;P - pocieszny jest

dziś mnie odwiedza koleżanka z synkiem - starszym od mojego o całe 3tyg!

a obiadu dziś nie robie m jest na targach w Poznaniu wróci późno

Hej

Zosia śpi już trzecią godzinę, biedna ma zaparcia, jak nic się nie zmieni, to jutro idziemy do lekarza, ostatnio nie chciała pić wody za bardzo, może to przez to, szkoda mi jej albo to przez zmianę mleka bebilon comfort na hipp bio combiotic, kurcze, aż mi się płakać chce...

andzia ja też tak noszę Zosię i chyba jest ok

piszecie o chrzcinach, a my jeszcze nawet planu nie mamy

A ja właśnie wróziłam ze szczepienia wzięłam 5w1 i pneumokoki rety mały tak płakał a mi serce pękało i płakałam razem z nim 3 ukłucia to zdecydowanie za dużo na takiego szkraba biedny tak mnie mocno trzymał że nie miałam go jak ubrać dobrze że babcia była z nami to pomogła mam nadzieję że dobrze zniesie tą szczepionkę na wszelki wypadek zaopatrzyłam się w czopki za 2 miesiące powtórka

U nas po szczepieniu ok , mala trochę była marudna ale nie więcej niż zwykle


Właśnie wróciłyśmy z godzinnego spaceru i zaraz dokoncze botwinke

Zosia trochę wieczorem marudziła, ale ogólnie było ok

Też już po spacerku, bo mała niespokojna była i wróciłyśmy

Zosia kończy dzisiaj 2 miesiące
I tak sobie myślałam, będąc na tym spacerze, że gdyby ktoś mi powiedział, że mam ją kolejne 20 godzin rodzić, to zacisnęłabym zęby i zrobiła to...kocham ją

to pierwsze zdanie dotyczy szczepionek

A mój Wojtek pół dnia popłakuje jak lezy na przewijaku i pupa goła to jest ok. a tylko załozę pampersa to zaraz pójdzie jakiś kleks i popłakuje bo go szczypie juz nie wiem jak mu pomóc. Najchetniej siedziałabym cały dzien przy tym przewijaku żeby wietrzył pupke ale boje sie żeby się nie przeziębił tym długim wietrzeniem A juz było tak fajnie jak była pupa całkiem wygojona... to znów pojawiaja sie te wredne kleksy i od razu mega odparzenie aż jest taka duża rana