- Posty: 463
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamy Kwietniowe 2013
Mamy Kwietniowe 2013
- anek
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
Ale mi się Adaś spłakał na wieczór znowu
Nie wiem co jest, nie wydaje mi się, zeby coś go bolało... W ogóle od 2 dni walczy z cyckiem, szczególnie lewym, znowu jest płacz przy jedzeniu.
Agat ja mam to samo, walka przy jedzeniu.nie zawsze tak jest ale bardzo czesto.juz wszytskiego próbowałam , chyba musi samo musi to przejsc.
Moj pierwszy synek miał podobnie,ale mniej intensywne.przeszło po 3,5msc.zycze cierpliwosci nam:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magdalena9t
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1526
- Otrzymane podziękowania: 33

Teraz trochę pomarudził ale mama zabrała mi go na spacer a ja mam chwilkę dla siebie a raczej na ogarnianie chaty i przygotowanie obiadku

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- creatura
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Miałam kiedyś marzenie-teraz śpi na moich rękach:]
- Posty: 1488
- Otrzymane podziękowania: 6



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Suzi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- do trzech razy sztuka... ;-)
- Posty: 2080
- Otrzymane podziękowania: 25

No, zlapalam trochę zasięgu więc korzystam

kaikai, czytalam Twoj wpis na lutowkach, i niestety nie mam wiele pocieszajacych wieści. "Na moim podworku" wyglądalo to tak ( piszę o starszym synu) ze niestety jadł TYLKO I WYŁĄCZNIE uspiony.... Przez sen nie wypluwał smoczka ( bo piersi oczywiście tymmbardziej nie chcial ssac) więc musialam gada uśpić i dopiero wtedy zjadał w miarę godziwą porcję. Jesli probowalam karmić go na "trzeźwo" to bylo plucie, prężenie się,,wyrywanie i wrzask, w związku z tym krztuszenie i ogolnie tragedia, nie chcial jeść i koniec. Z rana opracowalam taki system, bo budzil się regularnie o 7 ze tuz przed 7 juz mialam gotowe jedzonko i zanim sie na dobre rozbudzil bralam gomz łożeczka i karmilam, wtedy ładnie zjadał i spał jeszcze dobre 2 godz. Jesli się spożnilam, to moglam zapomnieć o tym ze zje.... Takim niejadkiem niestety został na dluuuuuugo. Malo co chciał jeść i nakarmienie go bylo zawsze sportem ekstremalnym. Teraz ma 17 lat i nie je a pożera gargantuiczne ilości jedzenia i w dodatku jest smakoszem, ktory na szczęście dobrze sobie radzi w kuchni, więc nie muszę się wysilać z gotowaniem mu


Miejmy nadzieję, ze Dawidek nie pójdzie ta drogą i ze u niego to przejsciowe, bo wiem ile to nerwow i stresu kosztuje mieć takiego niejadka, poki jest jeszcze niemowlakiem, bo w poniejszym wieku to juz łatwiej, bo jestbo wiele więcej mozliwości, jak nie zje tego to zje coś innego, a teraz to kiszka, mleko i koniec pieśni. Moze spróbuj mu juz zupkę jarzynową zaproponować? Welu pediatrow taką opcję proponuje rodzicom niejadkow. Myslę, ze nic mu się złego nie stanie, on juz w końcu jest prawie czteromiesięczniakiem i taka prosta zupka marchew + ziemniaczek nie zrobi mu nic złego. Do niej zawsze mozna dodać trochę mleka.... Spróbuj.
Mikuś jest łakomy i zarłoczny, zawsze chętny zeby zjeśc no i konsekwencją tego jest to,ze ulewa jak fontanna. Ciagle przebieranie

no po prostu z tym ulewaniem to u nas ma- sa- kro- za!!

U nas dzis wiatrodzień. Wieje i wieje, ale poki co ciepło. Teraz tatuśnz młodym na spacerku a ja sie szykuje na wyprawę po starszego syna, ktory,przeyjeżdża dziś do nas z kolega i po zakupy, bo juz swiatlo w lodowce tylko, a jak przyjedzie tych dwoch młodych jamochłonow to nas z nogami zjedzą, jeszcze w tym klimacie

Mleczko uciągnięte i zostawiam tatusia.... No ale to wszak specjalista,,więc poradzi sobie śpiewajaco....



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Suzi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- do trzech razy sztuka... ;-)
- Posty: 2080
- Otrzymane podziękowania: 25

No, zlapalam trochę zasięgu więc korzystam

kaikai, czytalam Twoj wpis na lutowkach, i niestety nie mam wiele pocieszajacych wieści. "Na moim podworku" wyglądalo to tak ( piszę o starszym synu) ze niestety jadł TYLKO I WYŁĄCZNIE uspiony.... Przez sen nie wypluwał smoczka ( bo piersi oczywiście tymmbardziej nie chcial ssac) więc musialam gada uśpić i dopiero wtedy zjadał w miarę godziwą porcję. Jesli probowalam karmić go na "trzeźwo" to bylo plucie, prężenie się,,wyrywanie i wrzask, w związku z tym krztuszenie i ogolnie tragedia, nie chcial jeść i koniec. Z rana opracowalam taki system, bo budzil się regularnie o 7 ze tuz przed 7 juz mialam gotowe jedzonko i zanim sie na dobre rozbudzil bralam gomz łożeczka i karmilam, wtedy ładnie zjadał i spał jeszcze dobre 2 godz. Jesli się spożnilam, to moglam zapomnieć o tym ze zje.... Takim niejadkiem niestety został na dluuuuuugo. Malo co chciał jeść i nakarmienie go bylo zawsze sportem ekstremalnym. Teraz ma 17 lat i nie je a pożera gargantuiczne ilości jedzenia i w dodatku jest smakoszem, ktory na szczęście dobrze sobie radzi w kuchni, więc nie muszę się wysilać z gotowaniem mu


Miejmy nadzieję, ze Dawidek nie pójdzie ta drogą i ze u niego to przejsciowe, bo wiem ile to nerwow i stresu kosztuje mieć takiego niejadka, poki jest jeszcze niemowlakiem, bo w poniejszym wieku to juz łatwiej, bo jestbo wiele więcej mozliwości, jak nie zje tego to zje coś innego, a teraz to kiszka, mleko i koniec pieśni. Moze spróbuj mu juz zupkę jarzynową zaproponować? Welu pediatrow taką opcję proponuje rodzicom niejadkow. Myslę, ze nic mu się złego nie stanie, on juz w końcu jest prawie czteromiesięczniakiem i taka prosta zupka marchew + ziemniaczek nie zrobi mu nic złego. Do niej zawsze mozna dodać trochę mleka.... Spróbuj.
Mikuś jest łakomy i zarłoczny, zawsze chętny zeby zjeśc no i konsekwencją tego jest to,ze ulewa jak fontanna. Ciagle przebieranie

no po prostu z tym ulewaniem to u nas ma- sa- kro- za!!

U nas dzis wiatrodzień. Wieje i wieje, ale poki co ciepło. Teraz tatuśnz młodym na spacerku a ja sie szykuje na wyprawę po starszego syna, ktory,przeyjeżdża dziś do nas z kolega i po zakupy, bo juz swiatlo w lodowce tylko, a jak przyjedzie tych dwoch młodych jamochłonow to nas z nogami zjedzą, jeszcze w tym klimacie

Mleczko uciągnięte i zostawiam tatusia.... No ale to wszak specjalista,,więc poradzi sobie śpiewajaco....



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Suzi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- do trzech razy sztuka... ;-)
- Posty: 2080
- Otrzymane podziękowania: 25

No, zlapalam trochę zasięgu więc korzystam

kaikai, czytalam Twoj wpis na lutowkach, i niestety nie mam wiele pocieszajacych wieści. "Na moim podworku" wyglądalo to tak ( piszę o starszym synu) ze niestety jadł TYLKO I WYŁĄCZNIE uspiony.... Przez sen nie wypluwał smoczka ( bo piersi oczywiście tymmbardziej nie chcial ssac) więc musialam gada uśpić i dopiero wtedy zjadał w miarę godziwą porcję. Jesli probowalam karmić go na "trzeźwo" to bylo plucie, prężenie się,,wyrywanie i wrzask, w związku z tym krztuszenie i ogolnie tragedia, nie chcial jeść i koniec. Z rana opracowalam taki system, bo budzil się regularnie o 7 ze tuz przed 7 juz mialam gotowe jedzonko i zanim sie na dobre rozbudzil bralam gomz łożeczka i karmilam, wtedy ładnie zjadał i spał jeszcze dobre 2 godz. Jesli się spożnilam, to moglam zapomnieć o tym ze zje.... Takim niejadkiem niestety został na dluuuuuugo. Malo co chciał jeść i nakarmienie go bylo zawsze sportem ekstremalnym. Teraz ma 17 lat i nie je a pożera gargantuiczne ilości jedzenia i w dodatku jest smakoszem, ktory na szczęście dobrze sobie radzi w kuchni, więc nie muszę się wysilać z gotowaniem mu


Miejmy nadzieję, ze Dawidek nie pójdzie ta drogą i ze u niego to przejsciowe, bo wiem ile to nerwow i stresu kosztuje mieć takiego niejadka, poki jest jeszcze niemowlakiem, bo w poniejszym wieku to juz łatwiej, bo jestbo wiele więcej mozliwości, jak nie zje tego to zje coś innego, a teraz to kiszka, mleko i koniec pieśni. Moze spróbuj mu juz zupkę jarzynową zaproponować? Welu pediatrow taką opcję proponuje rodzicom niejadkow. Myslę, ze nic mu się złego nie stanie, on juz w końcu jest prawie czteromiesięczniakiem i taka prosta zupka marchew + ziemniaczek nie zrobi mu nic złego. Do niej zawsze mozna dodać trochę mleka.... Spróbuj.
Mikuś jest łakomy i zarłoczny, zawsze chętny zeby zjeśc no i konsekwencją tego jest to,ze ulewa jak fontanna. Ciagle przebieranie

no po prostu z tym ulewaniem to u nas ma- sa- kro- za!!

U nas dzis wiatrodzień. Wieje i wieje, ale poki co ciepło. Teraz tatuśnz młodym na spacerku a ja sie szykuje na wyprawę po starszego syna, ktory,przeyjeżdża dziś do nas z kolega i po zakupy, bo juz swiatlo w lodowce tylko, a jak przyjedzie tych dwoch młodych jamochłonow to nas z nogami zjedzą, jeszcze w tym klimacie

Mleczko uciągnięte i zostawiam tatusia.... No ale to wszak specjalista,,więc poradzi sobie śpiewajaco....



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaikai
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mój skarbek :)06.04.2013
Teraz o 12 dalam mu mleko z lyzeczka kleiku ryzowego i szok wypil cala butle! moze jednak on juz chce nowe rzeczy probowac bo raczki tez wyciaga do mojego jedzenia gdy jem.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dave
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Carpe Diem
- Posty: 10230
- Otrzymane podziękowania: 43

Już z jednej piersi odciągnęłam, bo bym pękła. Drugą chowam dla Młodego, ale śpi mam nadzieję że nie długo.
Lecę...


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dave
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Carpe Diem
- Posty: 10230
- Otrzymane podziękowania: 43

A ja sobie zrobiłam kawkę Inkę, super substytut kawy normalnej

No i tatuś dał sobie świetnie radę


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dave
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Carpe Diem
- Posty: 10230
- Otrzymane podziękowania: 43
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agat
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 3267
- Otrzymane podziękowania: 23

Creaturko Adaś zawsze krótko jadł. No może poza okresem od razu po narodzeniu, ale jak już się laktacja unormowała to je po parę minut. Wyjątkiem jest kolacja po kapieli, wtedy dłużej wisi. Jak Leoś ssie tylko 3-4 min a potem wypluwa to prawdopodobnie nie jest głodny, tylko spragniony. Czytałam, że dzieciaczki w upały mają mniejszy apetyt (jak każdy zresztą).
My dziś znowu cały dzień u moich rodziców, zaliczyliśmy długi spacer, młody przespał pół dnia, a drugie pół przegadał


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- creatura
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Miałam kiedyś marzenie-teraz śpi na moich rękach:]
- Posty: 1488
- Otrzymane podziękowania: 6

Dave, fotki fryzurki, pliz;-)
Leos tez wiekszość czasu śpi dziś. Troche potanczylismy i bejbuś padł mi na rękach.mam mega słabość do tego mojego dzidziusia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agat
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 3267
- Otrzymane podziękowania: 23
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ilonah
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1072
- Otrzymane podziękowania: 5
Creaturka piękne zdjęcie, nie ma jak u mamy

My dziś byliśmy z Emiśką i mężusiem u mojego kolegi z pracy którego córeczka kończy dziś miesiąc i powiem Wam, że cieszę się bardzo że mamy już ten okres za sobą. Tamta maleńka aczkolwiek śliczna to taka drobniutka jeszcze i płaczliwa, a Emilka to już taki fajny bobasek i była super grzeczna i ciągle się śmiała i gadała. Poza tym tamci rodzice żyją w chaosie jeszcze, a nam już się dni raczej poukładały i poznaliśmy się nawzajem.
Teraz Emilka usypia - słucha karuzeli w łóżeczku i odpływa

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- creatura
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Miałam kiedyś marzenie-teraz śpi na moich rękach:]
- Posty: 1488
- Otrzymane podziękowania: 6

Leoś właśnie zasnął. Troszkę z poślizgiem przez to całodzienne spanie, bo zawsze przed 21 już smacznie śpiocha.
Prawda, Ilonka, nasze bobasy już są takie podrośnięte i w większości przypadków wiemy o co im chodzi. Choć te pierwsze chwile z dzieciątkiem już wspominam z łezką w oku, a mając to doświadczenie co teraz, spokojniej podeszłabym do niektórych spraw, tzn. bez stresu. Przy drugim dziecku się przyda

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.