MAMUSIE LIPIEC 2012:)

hej dziewczyny sorki że ostatnio nic nie pisałam, jednak starałam się was troche podczytywać. Teraz pracuję po 8,5 godz dziennie, więc nie za bardzo mam czas na cokolwiek. dobrze że moja mam przyjechała, bo bym chyba nie dała rady ze wszystkim. wczoraj a raczej dzisiaj wróciłam z pracy po północy, a Kacper zrobił pobudke o 6 , na szczęście kawa trzyma mnie na nogach. Dobrze że pogoda jest w miare, tzn. pada codziennie, ale my nawet jak pada to chodzimy na spacer zakłądamy kaptur i maszerujemy. Niestety kacper nie daje sobie włożyć kaloszy . Dzisiaj jak wychodziliśmy do sklepu były tylko 4 stopnie ale świeciło słonko więc nawet czapek nie trzebabyło zakładać , jeszcze ubrań zimowych nie wyciągamy.

maksiumy też myślimy o drugim dzidziusiu, ale chyba jeszcze z rok poczekamy, bo nie wiem czy mąż po moim powrocie do pracy dałby sobie rade z 8 miesięcznym i 2 letnim dzieckiem . A tak jak kacper będzie miał już ponad 3 lata to chyba będzie łatwiej.

bidol-chyba pogoda wam dopisuje w Świdniku, wczoraj rozmawiałam z moją ciocią co mieszka w świdniuku i mówiła że był upał, w krótkim rękawku można było chodzić.

No i się kacper obudził więc reszte dopisze jutro, miłego dnia.

Hej dziewczyny

Ja mam jakis zly dzien dzisiaj, bylam u dentystki z mlodym rano i spowrotem dwa busy mi sie nie zatrzymaly, musialam smigac do domu piechota, wchodze do domu a na podlodze awizo - paczka od rodzicow i musialabym sie wracac w ten sam punkt z ktorego wlasnie przyszlam, dlatego teraz czekam na meza az mnie tam podrzuci bo nie mam juz sil biegac tyle kilometrow w to samo miejsce. Pzniej sie poparzylam wrzatkiem Na dodatek nie wiem czy @ nie dostane dzisiaj.

Dentystka powiedziala ze z zebolami Mirona wszystko ok jak na razie, zeby myc mu dwa razy dziennie, zamiast slodyczy (ktore daje moj maz mimo ze ja zabraniam) dawac Xylitol dla dzieci. Poza tym jakas taka dziwna byla ta baba...

Na obiad u nas dzisiaj klopsiki z ryzem, smazona kapusta i sosem pieprzowym. Zroilam troche osobno dla juniora i tak mu posmakowalo, ze od jakiegos czasu bardzo zadowolony biega po mieszkaniu

Co do pracy dalej wysylam cv, ale juz chyba wszystkie ogloszenia przejrzalam i jak na razie nie ma nic nowego

Maksiu co do dzidziolka to dziewczyny po czesci maja racje, a po czesci nie, ja wychowalam sie w rodzinie gdzie roznica miedzy mna a moim rodzenstwem nie byla jakas wielka, biede klepalismy, ale mama zawsze mogla liczyc na pomoc od swojego taty, wiec jakos sie przezylo, za to ja i moje rodzenstwo jestesmy bardziej zzyci, niz tak jak zaobserwowalam dzieci z bogatszych rodzin. Co prawda czasy sa inne niz te 20 lat temu, ale jakis plus z tego jest. Z drugiej strony na to patrzac Anna ci dobrze powiedziala, masz powod dla ktorego sie wstrzymac, bo wujostwo, bo praca, pieniadze, no i moze lepiej jak juz na wlasnym bedizecie. Chorob tez sie nie wybiera, nie masz 100% pewnosci ze dziecko bedzie zdrowe. Rowniez z plcia jest tylko 50/50 pewnosci wiec sama widzisz...
Ja tez juz zaczynam myslec nad drugim, ale jak pomysle ze maz nie jest skory do pomocy i ze nasze mieszkanie nie pomiesci nowego czlonka rodziny to mi sie odechciewa

U nas jednak zrobiło się ślicznie,mały się wylatał,zaliczyliśmy bibliotekę i spacerek.Teraz smacznie śpi

Właśnie czasy są dużo gorsze,niż kiedyś.Naszym rodzicom było łatwiej,praca była,my z kluczem na szyi,ale szczęśliwi,książki jedno po drugim,albo po kuzynie z 6 lat starszym ha ha.Teraz niestety tego nie ma Ja we wrześniu standardowo 1200zł na same podręczniki wydałam i dzięki bogu jakiś zwrot pierwszy raz w życiu dostałam,ale tylko dlatego,że Rafał jest na zasiłku tzn.pracuje też,ale tego nie podałam.Szkoła to skarbonka bez dna.Jutro muszę Oldze na dziennik elektroniczny dać,Marika ma na szczęście darmowy.Właśnie Anna,jak u was jest z dziennikami? macie płatne? Jeszcze jak dziecko ma jakieś zainteresowania,u nas w mieście szkoła muzyczna to standard,basen itp to "trochę" kosztuje,a jak jeszcze trzeba dziecko dowozić na różne zajęcia

czesc dziewczyny,

my w sobote wracamy!

zdrowi juz jestesmy, ale teraz tata chory,

Anna, super fotki!

Olga - dziennik jaki? elektroniczny? matko, czego to ludzie nie wymysla...

m89m tak,teraz zanim dziecko przyjdzie ze szkoły,już rodzice wiedzą jakie oceny dostały itp.Jak nie dotrą do szkoły,to 5 po ósmej już sms przychodzi,że dziecka nie ma w szkole ha ha Takie cuda są teraz

majówka,ale szybciutko wam zleciał pobyt a Polsce Dobrze,że już zdrowi jesteście

Olga moim zdaniem to bardziej wiezienie, a nie szkola. Jezeli rodzic sie interesuje dzieckiem to pojdzie sam do szoly sprawdzic oceny i obecnosci

Olga napisał:

m89m tak,teraz zanim dziecko przyjdzie ze szkoły,już rodzice wiedzą jakie oceny dostały itp.Jak nie dotrą do szkoły,to 5 po ósmej już sms przychodzi,że dziecka nie ma w szkole ha ha Takie cuda są teraz

fajne , tez pierwsze slysze!

Oj to nie te czasy,co kiedyś.Dla mnie to też chore,ale oceny lubię sprawdzać codziennie

Kiedys mozna bylo sprawdzac codziennie, bo byly dzienniczki, ale domyslam sie ze u starszych dzieci w gimnazjum czy liceum to nie przeszlo, bo dzieciaki sa na tyle sprytne ze same moga sobie cos poprawic czy dopisac. Kontrola ok, ale z umiarem. Paranoja z tymi dziennikami, zszokowalas mnie

I np.u Mariki w liceum wychowawca nas opierdziela,jeżeli ktoś rzadko wchodzi na dziennik i sprawdza.Osobno ma konto moja córka i osobno ja,tam jest wszystko,kiedy jaki sprawdzian,klasówka,kiedy lekturę będą przerabiać.Oceny mają swoją wagę,np.czwórka czwórce nie jest równa,nauczyciele je jakoś ważą na procenty itp.Mówię wam mamy 21 wiek ha ha.

to kiedy klasowki i lektury to akurat dobre, bo z dzieckiem mozna posiedziec i pomoc sie uczyc, czy nawet przypilnowac Cala reszta to dla mnie za nowe chyba...

Poszlam wieszac pranie w saunie, Miro za mna polecial, zamknal mnie tam, zwinal mopa i zaczal podloge "myc"

Zmykam, bo zaraz moj glodny maz przyjdzie i musze go poprosic ladnie zeby mnie na poczte zawiozl paczke odebrac

Jejkuś jak pięknie teraz na dworzu,mogłabym tak spacerować i spacerować Uwielbiam jak jest tak cieplutko jesienią

Hej, takie szybkie Dzień Dobry. B zawiózł dzieci do teściowej, a ja umówiłam się z Tatą i jedziemy na grzyby Baaardzo się cieszę

Miłego dzionka!!!

Olga dzienniki Kamil miał w podstawówce i w gimnazjum, w którym był na początku. W tym Mistrzostwa Sportowego niestety nie ma i bardzo żałuję. Osobiście uważam, że jest to świetne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli druga strona czyli nauczyciele też podchodzą do tego poważnie i skrupulatnie wypełniają.