MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Docia zdrówka , to Cie wzięło co.....no niech tam menia polata przy tobie troszkę

Batmanka zakupy super:)No i brzucho już hohoh duży No ale Nadzieja to już tez "kawał kobity"
Eh ochotę mi na kawę zrobiłyście a nie mam czasu

Co do porodu to wiem , że w tym szpitalu gdzie ja mam zamiar eis rozpakować jest krzesło porodowe , wanna do rodzenia wiec pewnie pozycja leżąca nie jest bezwzględnie wymagana a w praktyce jak jest to nie wiem.Ze znieczuleniem tez nie wiem , jedynie ,że na zzo nie ma co liczyć

Terometr mam ten elektryczny babyono i się świetnie spisuje A dwa to chyba troche bez sensu, takie bynajmniej jest moje zdanie

Laseczki nie ma sie co przejmować , ze komuś nie pasuje imię dla NASZEGO dziecka.U nas na szczęście duza tolerancja .Widze , że Aurleka nie wszystkim się podoba.Ale ja to widzę ,a nikt nic mi nie powiedział Raczej tylko się uśmiechną , albo zapytają skąd takie imię wytrzasnęłam ale tez z uśmiechem

wow batmanko ale miałas piłe Super, chociaż ci pewnie super nie było
A Igorek słodki

A mi się humor trochę poprawił .Wzięłam się z młodym za sprzątnie, chyba rozładowałam to napięcie i już nie jest tak zle.Ale i tak do mamy zadzwoniłam , że chce przyjechac i co sie okazało

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Idę wylądować się na łazience

Ja przwijak dostalam, ale wiem ze byl zamawiany na allegro, jest naprawde fajny
Przyszly cyckonosze do karmienia... Porazka Jak je wyjelam,myslalam ze ok, bo material niezly, ale jak przymierzylam, to poprostu koszmar... Nie wiem kto to szyje, ale chyba jakis facet Albo ja mam jakies dziwne cyki, albo to "cos" nie nadaje sie do niczego... Pochodze po sklepach, moze znajde cos ciekawego Wkleilabym WAM zdjecia w tych cyckonoszach, ale sie wstydze
Luska masy racje, jedz i zrob z tym porzadek !!!
Moj humor nadal do d...., zdazylam juz poplakac, moze jutroi bedzie lepszy dzien
Znalazlam moja ksiazeczke ze szpitala. Wazylam 3250 i mialam 58 cm, wiec dluuuga i chuda, chyba juz wiem po kim Hanka taka jest

Aniuu super, że spędziliście tak cudnie wczorajszy dzień, pomimo tego, że nie było zabawy jajkami
Ha ha kochana, nigdy się wieczorem nie powinno ważyć, bo zawału można dostać

Kima co do Dawidów to się zgadzam! Zawsze tak mówiłam. Chciałam synka też Dawidka, ale Krzysiu się nie zgodził, bo to imię mojej poprzedniej miłości.

Batmanik, ale miałaś brzuszek duży! Fajny!
Pierwsza myśl gdy spojrzałam na Ciebie to to, że Igorek to wykapana mama

Kima podrzuć trochę rosołku. Ja to nie mam siły na gotowanie. Tak mnie wzięło, że szok. Usiedzieć nie mogę, leżeć też nie. Wszystko mnie denerwuje.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A Ty się kochana opanuj z tym sprzątaniem. Przecież dziś wtorek!

Ha ha Madziaska jak są takie straszne to wcale się nie dziwię, że się wstydzisz

Jutro na pewno będzie lepszy dzień.

Hanka laseczka po mamusi

Też spojrzałam w ksiazeczkę. Chuda nie byłam, bo 3700 g , w czwartej dobie schudłam do 3450 Długa dosyć tak- 55 cm. Urodziłam się w 41 tc.

Dorcia ja tez w 4 dobie schudlam 250 gram

Ha ha, nie wiedziałam, że tak się dzieje

Hello Laski

Czytam Was od rana co jakiś czas, ale coś humoru nie mam i nie mam weny do pisania.

Batmanik, fajny brzusio - naprawdę spory. Ale rączki masz chude, ja to cała taka opuchnięta, że głowa boli. No i Igorek przystojniaczek


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja to Was pobiję chyba. Urodziłam się w 41 tygodniu, ważyłam 2250g i mierzyłam 47cm Może Zuzia też będzie tak około 3kg nie więcej

Madziaska, aż takie złe te staniki? Mój w sumie taki no bawełniany, ale "ujdzie w tłoku"

Z tymi moimi podkładami to jestem w sumie już na siebie zła. Pięć razy pytałam tę koleżankę czy się nie pomyliła z ilością, zapewniała mnie, że będą mi BARDZO potrzebne i w BARDZO dużych ilościach. No to chlap, na allegro 20 sztuk opakowań. Zrobiłam przelew, czytam Was, Wy, że to przesada. Dziś rozmawiałam z jedną kumpelą, mówiła, że może jedno by się przydało, ale że w szpitalu dają ligninę, prześcieradła można nawet 3 razy dziennie zmieniać, ale że u niej akurat nie było dużo tego plamienia, a potem to normalnie takie "brudy" jak przy okresie, więc zwykłe podpaski. Jednak głupia ze mnie baba i tyle i się sfrajerowałam, chociaż lubię tę moją kumpelę i wiele rzeczy mi opowiadała, uważam, że jest "praktyczna", nie wymyśla, a teraz już po ptokach. Bo zamówiłam i zapłaciłam za 20 opakowań. Dupa i tyle, ale za głupotę trzeba płacić. Dobrze, ze to aż takie drogie nie było.
Ale za to byłam w Leclerku. Tam do wyboru i koloru proszków do prania. Z całej tej złości uznałam, że nie będę więcej wymyślać i tworzyć sobie problemów i wzięłam zwykły proszek "E" w żelu, do tego tylko płyn do płukania dla dzieci i to wsio. I będę prać ciuszki dziecka w normalnym proszku, bo zgodnie z zaleceniem drugiej koleżanki (tej, która mówiła, że ewentualnie 1 opakowanie podkładów) nie dam się zwariować. Bo im więcej będę wymyślać, tym większego alergika zrobię ze swojego dziecka. Jak wystąpi jakieś uczulenie, to wówczas kupię proszek dla dzidziusia i przepiorę raz jeszcze ciuszki. A, no i w Leclerku jest i Jelp w proszku (kolor, biały) i w żelu (kolor, biały). Wszystkie chyba możliwe rodzaje. Cena proszku też niezła. O ile Lovella jakieś 20 zł, to Jelp 40 zł. Przez swoją wpadkę z podkładami nie kupię takiego Jelpa Foch i tyle he, he, he

Za to w biedronce kupiliśmy deskę do prasowania za jedyne 25 zł, bo akurat tutaj nie mamy i zawsze na ławie prasujemy. Ale do ciuszków dla dziecka będę potrzebowała deski, żeby mi kręgosłup nie siadł he, he

Generalnie nie mam humoru i nie mam jakoś dzisiaj dnia.

Idę coś ugotować, bo odpoczywam cały dzień.

Moja książeczka, pewnie gdzieś u mamy leży, musze ją spytać bo sama nie wiem ile ważyłam i jaka długa byłam

Dorcia, wpadnij do mnie na ten rosołek, mi po nim zawsze troche lepiej się robi

Teraz mam ochote na coś słodkiego, ale bym zjadła jakiegoś wafelka kurcze, musze się opanować, ostatnio nawet dobrze mi szło czasem tylko na przegryzkę jakiś snikersik

Już jestem kochanhe. Robili mi ktg, później net mi siadł a później przyszli rodzice. Teraz jem kolację (kanapki z białym serem). Następna tura gosci od 18 Ma przyjechać do mnie Beata (bratowa Zbyszka) a później Zbyszek

Ja urodziłam się w terminie. Ważyłam 3 kg i mierzyłam 56 cm

Chyba ta pogoda nas tak dobija, mnie też jakaś chandra łapie jakiś taki humor mam beznadziejny, sama już nie wiem jak się czuje, czy to w jakiegoś doła nie wpadam czasem

Dziewczynki trzeba się wziąć w garść, nie możemy się dołować

Dla mnie na smutki działa czekolada U mnie w szpitalu jest automat z kawa, czekoladą i herbatą. Jak miałam w zeszłym tygodniu kryzyk to wypiłam chyba z 5 czekolad

raczki to moze i mam chude ale nogi mam popuchniete:(
Vestusia masz racje z tym proszkiem ja Igorowi tez pralam i piore w zwyklym proszku - dokladnie niektore uzywaja proszkow dla dzieci a pozniej jak juz chca zmienic na normalny to wtedy dzidzia ma uczulenie...
ale oczywiscie mamy wolny kraj- ja tego osobiscie nie potepiam ani nie popieram...
a ja sie wlasnie wkurzylam na mame i siostre bo chcialam z nimi pogdaca na skypie a wczesniej ogladalam sanki na allegro i trafily sie dla blizniakow a ze nie wiedzialam ze takie cos istnieje to wyslalam im link i oczywiscie 2 min trwala nasza rozmowa a juz uslyszalam ze po co Ci kupowac takie sanki na jednych sie zmieszcza itp itd...
a slyszalam ze siostra nie w chumorze i jak mi powiedziala ze wrocily dopiero z zakupow i sie rozpakowuja to powiedzialam zeby sie rozpakowywaly i sie wylaczylam i foch na nie
wkurzylam sie ze az zapomnialam co mialam pisac...

Chyba dzisiaj każdy ma zły humor. Ale my nie możemy się tak smucić i denerwować bo nasze maleństwa też to odczuwają. A przecież nie chcemy, żeby kruszynki były smutne albo zdenerwowane...

Olcia masz rację i widzę, że dzisiaj Ci stuknął równo 32 tydzień z każdym tygodniem bezpieczniej dla Monisi

Vestusia nie martw się tymi podkładami, może komuś sprzedaż, ale narazie poczekaj, bo może rzeczywiście troche tego pójdzie w szpitalu.

Zjadłam 2 łyżeczki kakao i troszke jakby mi humor wracał

Olcia, szkoda, że nie mam takiego automatu w przedpokoju