PRACA

ja pracowałam do końca ciąży, bo miałam tak umowę. Po ciąży nie dostałam nowej uowy. Gdybym wiedziała, ze nie dostanę umowy po porodzie to od razu(kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży) poszłabym na zwolnienie, a tak to robiłam wszystko, żeby dostać tą umowę

A ja mam pytanie o formalności związane ze zwolnieniem z pracy?
Na razie pracuję, ale jakbym chciała ubiegać się o zwolnienie to na jaki okres się je dostaje? Czy już do końca ciąży, czy trzeba co jakiś czas dostarczać kolejne zwolnienia?

Jednorazowo zwolnienie może byc na 30 dni (w końcu nie wiadomo - byc może Twoje dolegliwości ciążowe pozwolą wrócic Ci do pracy ) I co miesiąc dostarczasz do firmy.
myślę, że ważne jest aby pamiętac, żeby tak je rozplanowac, żeby ostatnie kończyło się w dniu spodziewanego porodu. Bo lekarz ginekolog nie może wypisac L4 w terminie od dwa tygodnie do porodu - ponieważ wtedy można już wykorzystac macierzyński. Ja musiałam na trzy dni przed spodziewanym terminem biegac do przychodni do lekarza rodzinnego o L4 na nadciśnienie, bo żal mi było wykorzystywać macierzyński którego w Polsce jest tak mało (20 tyg, dla porównania w UK 39 tygodni)

W Polsce różnie bywa z pracą kobiet w ciązy.. Moja znajoma została poproszona przez szefa o rezygnację ze stanowiska pracy, gdyż jako ciężarna będzie tylko przeszkadzac.. Szok..

Ja dostałam nową pracę, super płatną i po tygodniu dowiedziałam się że jestem w ciąży, nie chciałam tego ukrywać przed szefową bo to był dla mnie zbyt duży stres, a teraz musiałam zadbać również o komfort maluszka, i co zrobili? zwolnili mnie, niestety umowa którą miałam pozwalała im na to, tak więc od 8 tyg ciązy siedziałam w domu i siedzę aż do dziś (od listopada 2008), szkoda że pracodawcy tak podchodzą do kobiet w ciąży, jak byśmy były jakieś "zakażone" :/ mam nadzieję ze Wy miałyście lepsze doświadczenia.

Zwolnić kobietę w ciąży to nieludzkie
Moja szefowa jest super, mam już mniej obowiązków i jakoś daję radę.
Muszę tylko teraz dobrze rozplanować sobie te zwolnienie, bo nie chciałabym marnować tego urlopu macierzyńskiego

Niestety prawo chroni kobietę w ciązy powyżej trzeciego miesiąca, wcześniej lepiej się nie przyznawać jak się nie ma stałej umowy o pracę, a jak się ma to na wszelki wypadek też lepiej nie...

aniaw napisał:

A ja mam pytanie o formalności związane ze zwolnieniem z pracy?
Na razie pracuję, ale jakbym chciała ubiegać się o zwolnienie to na jaki okres się je dostaje? Czy już do końca ciąży, czy trzeba co jakiś czas dostarczać kolejne zwolnienia?

zazwyczaj co miesiąc jest wypisywane nowe zwolnienie

Jeszcze w celu uściślenia...
Jak wezmę sobie zwolnienie miesiąc przed planowanym terminem porodu i zwolnienie mi się już skończy a jeszcze nie urodzę to nie dostanę już zwolnienia?

Wtedy już zacznie liczyć mi się urlop macierzyński (od dnia planowanego terminu czy od dnia rzeczywistego porodu?)

A jak będę musiała jeszcze czekać na poród 2tyg(termin porodu mam ustalony na podstawie usg, bo nie pamiętam kiedy była OM) lub więcej to znaczy, że będzie mi się skracał urlop macierzyński?

dlaczego masz nie dostać zwolnienia?
lekarz ci wystawi na pewno następne

tysia178 napisał:

może kiedyś cywilizacja pójdzie do przodu i kobieta ciężarna nie będzie już zagrożeniem dla firmy...

może, ale jak narazie tak jak wcześniej wspomniałam ciężarną traktuje sie jak jakąś zakażoną, i właśnie dlatego chcę pisać między innymi na ten temat mojego licencjata, bo warto go poruszyć

jestem jak najbardziej za praca w czasie ciazy. Na poczatku jak sie dowiedzialam ze tutaj nie traktuja ciezarnych jak w Polsce bylam w szoku. Moja siostra cala ciaze na zwolnieniu lekarskim bo w pracy pan z BHP powiedzial ze nie moze pracowac bo jest za glosno. W anglii nie daja zwolnien, pracujesz bo ciaza to nie choroba, jestes traktowana jak zwykly pracownik. Na urlop maciezynski mozna sie wybrac 11 tyg przed planowana data porodu. Unikanie pracy w ciazy w uk nie jest akceptowane a jezeli jest praca ciezka lub zagrazajaca zyciu pracodawca ma obowiazek wyeliminowac wszystkie zagrozenia. Pracowalam do 35 tyg ciazy a urodzilam w 37 jak synus mial 6 m-cy wrocilam do pracy.

Agnieszka napisał:

dlaczego masz nie dostać zwolnienia?
lekarz ci wystawi na pewno następne

Poli napisała: "lekarz ginekolog nie może wypisac L4 w terminie od dwa tygodnie do porodu - ponieważ wtedy można już wykorzystac macierzyńsk"

stąd moje wątpliwości i nie wiem jak to formalnie wygląda.

aniaw napisał:

Agnieszka napisał:

dlaczego masz nie dostać zwolnienia?
lekarz ci wystawi na pewno następne

Poli napisała: "lekarz ginekolog nie może wypisac L4 w terminie od dwa tygodnie do porodu - ponieważ wtedy można już wykorzystac macierzyńsk"

stąd moje wątpliwości i nie wiem jak to formalnie wygląda.

Niestety tak to wygląda. Jeśli nie urodzisz w spodziewanym terminie lub przed zaczyna Ci się urlop macierzyński. Ja jednak żeby go nie tracic poszłam do internity i ten wypisał mi L4 na nadciśnienie Na tydzień. Powiedział, że jak nie urodzę w przeciągu tego tygodnia to mam przyjśc po następne. Urodziłam po trzech dniach

Słyszałam od znajomych, że urlop macierzyński liczy się od dnia porodu a wcześniejsze te dni przed urodzeniem dziecka to tak jakby dodatkowy urlop macierzyński, który nie skraca tego właściwego urlopu macierzyńskiego.

Musze chyba dowiedzieć się dokładnie jak to wygląda w ZUSie.
Dzięki wielkie za informacje.

Te przepisy mnie wykończą