Mamusie Maj 2010

ah wizyte dostalam dopiero na piatek. bo jak to z urlopu, praktycznie tyle wytrzymalam to i te kilka dni dam rade.

oj Ilonka musisz Bogu dzieckowac, to strasznie meczy, niewiesz jak dziecku pomoc, nic nie pomaga, wczoraj np nie mielismy kolki, ale byla jakas marudna ciagle, a teraz slodziusio na dworze spi, wiec ja moge troche odpoczac, rece juz mnie bola od jej noszenia wkoncu 6 kg po kilka godzin nosic to wcale nie wesola sprawa, a co to bedzie jak bedzie 10 wazyc, lo moj biedny kregoslup, juz mi pada.

milego dnia dziewczynki buziaki dla Waszysz szkrabkow

dziewczyny wrocilam od lekarza, wepchneli mnie miedzy pacjentami, bo dosc mnie bolalo, i bardzo dobrze ze poszlam, tak sa hemoroidy ale cos jeszcze podczas przenia sie zrobilo i to sie otwiera caly czas i stad krwawie podczas oddawania stolca.

co do Laury dzis ma straszne kolki, teraz usnela ;(

cos mialam jeszcze napisac i zapomnialam.

a jak Wasze dzieciaczki?

sloneczko ja tez miałam hemoroidy, dostałam maść i przeszło po prawie dwóch tygodniach.

no to współczuję naprawdę. sloneczko czytałam w innym wątku że Laurce prawdopodobnie idą zęby-super wcześnie, ale Wiktor ślini się potwornie i WSZYSTKO pcha do buzi.

ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem, płacze a raczej krzyczy tylko wtedy kiedy jest głodny. I tez mi plecy odmawiają posłuszeństwa, bo nie karmię piersią i chciałam być dobra matka i mieć z dzieckiem chwilkę tylko dla nas i zaczęłam usypiać Go wtulonego we mnie na maxa. Nie chce inaczej zasnąć ale lubie te chwile... pozdrawiam

dziewczyny wrocilam z Laura od lekarza, i potwierdzil, malej ida zeby lewa dolna jednyka juz jest widoczna ale jeszcze sie nie przebila.

A Iloknapowieidz mi masz jeszcze pokarm czy ustapil? podobno okropne "flaki" sa piersi po karmieniu. Ja juz mam worki, az boje sie poznije

ja powiem Wam ze tak laure nauczalam, zaraz po kapieli dostaje cycka ok 21 czasem 22 i jak zje, odbije jej sie to odrazu klade ja do lozeczka puszczam krotka muzycze i wychodze z pokoju, i zawsze w ciagu 5 czy 10 min spi. A w nad ranem jak ja karmie to tak samo odraz klade ja do lozeczka smoczek ale muzyki juz nie puszczam i odrazu zasypia. Dzis probowalam ja ze reke trzymac bo mi jej byo strasznie szkoda bo jak spi to w snie placze a ona zabrala swoja roczke, poprostu nauczyla sie sama zasypiac.

nawet w dzien jak ja tez do lozeczka poloze to tez chwila moment i spi.

mam nadzieje ze tak zawsze bedzie, powiem Wam ze ladnie mi zasypia, ale w nocy teraz przez te zabki musze 3 razy wstac... eh dzis dostalam masc moze bedzie lepsza ta nocka

buziaki milego dnia.

ewa nies wiem jak u ciebie ale ta sielanka z zasypianiem u mnie sie skonczyla niedlugo na przelomie4-5 mies.dziecko wtedy bardziej kuma i juz sie nie daje tak latwo zostawiac samo w pokoju:)

no ja wlasnie licze na to ze zawsze tak bedzie trwac

ze chociaz z tym nie bedziemy miec problemow.

to ze ja zostawiam sama w pokoju, to nie mam na mysli ze zapykam drziw i niewiem co jeszcze, dziwi sa otwarte zagladam co 5 min, nawet tez jak juz wiem ze twardo spi, a pozatym jak ona usnie to ja moze z 30min jeszcze posiedze na kompie ide sie sama umyc i tez wskakuje do lozka, bo dni sa ciezkie.

a mi chodzilo o to ze fifi jak juz widzi ze kieruje sie w kierunku drzwi siada albo wstaje i nie kaze mi wyjsc.a co do zasypiania do zasypial przy cycu teraz troche sie buntuje i musi sam zasypiac

aha

no Laura tez widzi ze odchodze od lozeczka, ale wieczorem nie mam problemu, bardziej w dzien placze jak widzi ze mnie przy lozeczku nie ma.

a u nas w dzien jest ok ale wieczorem klopot.;/ale nic.damy rade.wszystko sie przechodzilo to i to przejdzie

dziewczyny wreszcie mam czas zeby troche na forum zajrzec.

u mnie jest jeden wielki placz w domu, dosc ze kolka to ze zeby, rak nie czuje, a z kregoslupa to chyba mam nitke, od noszenia ;(

niecale 2 tyg sa do chrzcin i niewiem wcale sie wesolo nie zapowiada... ;( nawet niechche myslec.

eh plakac mi sie chce, czasem mysle ze moze cos zle robie bo juz to tak dlugo trwa. Odezwe sie jak tylko czas mi pozowli.

p.s wczoraj przyjacolka mi napisala ze jest w 5 tc ciazy termin ma na 7go kwietnia, niestety nie da rady zeby Laura i to dzieciatko w jednym dniu sie urodzilo, za duza roznica jest w dniach. ale moze urodzic sie na miesiac przed roczkiem Laury, oj fajnie by bylo. a i co jeszcze pytala mnie jak to jest pod koniec, jakie sa skrocze jak wyglada porod... opowiedzialam jej jak to bylo u mnie, ale takie porody sa wyjatkami...

ah mam ciezkie dni mam nadzieje ze to kiedys przejdzie...

buziaki dla Was i dzieciakow

och sloneczko tak Ci współczuję...

u nas jest na razie spokojnie
mały śpi mi do 6 rano od kilku dni od 22-23, także nie mogę narzekać.
sloneczko ucałuj Laurke od nas

mi pokarm już zanikł całkowicie jedziemy tylko na butli ale widać zaczną poprawę choć skóra za uszkami jest tragiczna jeszcze....
oto jak rośnie Wiktor

sloneczko pytałaś wcześniej jak piersi...są cudne, zmniejszyły się o polowe i w cale nie widzę flaków, możne dlatego ze krotko karmiłam. choć od kiedy nie karmie schudłam 5 kg i to tez pewnie ma wpływ bo tłuszcz się spalił to dodatkowo codziennie kremuje i robię naprzemiennie zimny i ciepły prysznic.

eh szkoda gadac polowe nocy musialm mala nosc...

nawet niechche mi sie nic opisywac.

Wiktorek slicznie wygldac, widze ze tez juz sam siedzi na kilka sekund

to fajnie ze piersi wrocily do normy, ja licze tez ze moje beda takie jak kiedys... chociaz wiem ze to tylko marzenia.

ja ide sie troche polozyc, wiem ze nie usne ale moze odpoczac troche mi sie uda.

Biedne jestescie i Ty i Laura. Kurcze ciekawe co jest tego przyczyna- a co na to lekarze?? Jestes pewna, ze to kolki??

aga lekarz ciagle twierdzi ze to kolka,bylam juz u dwoch lakarzy i mowia ze to kolka, ale ja jakos nie mam przekonania, bo ona tak strasznie czasem placze wogole godzinami jej uspokoic nie moge i te zabki ;( eh

teraz tez mialam koncert, niedlugo bede mogla karty na koncerty Laury sprzedawac.