Mamusia WRZESIEŃ2010

Dziub serdeczne gratulacje!!!

Hip hip hura!!! Pierwsza wrześniówka rozpakowana.
Wklej zdjęcie Maleństwa i napisz koniecznie coś więcej o porodzie i pierwszych chwilach z Maluszkiem - oczywiście jak już dojdziesz do siebie i znajdziesz chwilkę. Pewnie nie możesz się nacieszyć swoim Skarbem:)

dziewczynki poproszę o trzymanie kciuków

na 18:30 mam wizytę i ktg mam nadzieje że okaze się że niunia ruszyła szanowną pupkę na świat

dziub12 napisał:

hej dziewczyny:) dawno mnie tutaj nie bylo a to dlatego ze juz jestem po;) maly nie chcial czekac do 5 wrzesnia tylko urodzil sie 29 sierpnia:) i juz w domku jestesmy przeszlo tydzień a ty roxanka jak tam dalej nic? bo ty tak jak ja maialam na 5 wrzesnia termin?

gratulacje, czyli doklacdnie na 4 msc jak ja urodzilam Laure

kochane a wiec tak: w nocy z 28 na 29 sierpnia odeszly zaczely mi odchodzic wody w domu wiec pojechalismy do szpitala...malutki urodzil sie 29 sierpnia-tydzień przed terminem:)
wazyl 3720 i dl na 55 cm:) zdrowiutki i bardzo jest grzeczny spi i je-prze kochaniutki:)
Porod wspominam tak:gorsze dla mnie byly bole przed porodem-a zwlaszcza te co 1-2 minuty niz sam porod ktory w moim przypadku trwal nie cale 20 minut: wiem wiem tez sie zdziwilam ze to tak szybko..
teraz maleństwo a dokladnie Kacperek spi sobie wykapny-i Ci co mowią ze porod jest straszny to maja racje bo nie nalezy do przyjemnych aleeee DA SIĘ PRZEŻYĆ! I maja tez racje ze jak sie zobaczy malenstwo i dadza Ci go na piersi takie goluteńkie to o wszystkim się zapomina:)

Dziub jeszcze raz gratuluje !!!i oby Kacperek nadal byl taki grzeczniutki i wiesz troche mnie pocieszylas bo boje sie bolu przy porodzie jak nacinaja i wogole a troche mnie wsparlas dobrze ze wszytsko poszlo bez komplikacji
milej nocki!!!
pozdrawiam!!!

Dziub super, że zdrowiutki i że grzeczny. Poród już za Tobą to teraz tylko go wspominać...

KAsiu trzymamy kciuki żeby się okazało, że Kruszynka już do Ciebie idzie.

My pojechaliśmy do lekarza - bo gorączka zamiast spadać rosła.
okazało się na szczęście, że to nic poważnego, tylko bakterie zaatakowały moje górne drogi oddechowe. Bierzemy antybiotyk wziewny - całkowicie bezpieczny dla Maluszka bo nie przechodzi ani do krwi ani do mleczka. To było jedyne rozwiązanie - gdyby Mały się urodził a ja nadal miałabym te bakterie to musiałby dostać od razu antybiotyk.
Teraz trzymajcie Dziewczyny kciuki zeby się udało wyleczyć do niedzieli.

Pozdrawiam i czekam na dalsze wrześniowe Bobaski:)

ja tylko na moment...ktg pokazuje coś żle i muszę jechać do szpitala...niuni serduszko bije ze szybko...będą mnie monitorować i w razie co wczesniej wyciągną naszą córeczke...

trzymajcie za nas kciuki może wrócimy już we dwie papa

Kasiu trzymajcie sie cieplutko. Bedziesz pod kontrola lekarzy takze nie ma sie co obawiac. POWODZENIA:)

oj mam nadzieje ze z kasia wczystko wporzadku i jej mala coreczka.czekamy na wiesci.a tymus i roksana jak tam?moze dzis lepiej ciut?

Witam!!!
kasia wracaj do nas szybko z niunia a u mnie dalej spokoj nic sie nie dzieje moj lekarz nawet na ktg mnie nie wyslal noc tez juz kolejna bez wstawania moze to taka cisza przed burza...
a jak tam u Was???
Marysia dawno Cie u nas nie bylo a reszta dziewczyn gdzie sie podziewa????
pozdrawiam!!!!!

Cześć Dziewczyny

Kasiu Kochana trzymaj się dzielnie. w szpitalu Niunia i Ty będziecie pod stałą kontrolą więc nie ma się czym martwić, oni już się postarają żeby wszystko było dobrze. W każdej chwili mogą wywołać poród. NAjważniejsze Maleństwo!
Trzymamy kciuki!!!

U nas zdecydowanie lepiej - wzięłam dopiero 3 dawki leku, ale już widzę dużą poprawę.
Dziś leżymy cały dzionek, wieczorem tylko pojedziemy na ktg - jak mój Miś wróci z pracy. MAm nadzieję, że do niedzieli będę już zdrowa.
Nie chciałabym od razu Tymusia zarazić,
Ale bez biadolenia wyzdrowieję, będzie dobrze.

Marysia pewnie już urodziła. Raczek została chyba w szpitalu bo pisała, że jak Ją odeślą to się odezwie, a tu cisza więc pewnie tuli już swojego synka. Katarzynka pisała, ze miała się na cesarkę umawiać, Rabarbar a co z Tobą?? A Ty Mika? Też już na porodówce?
Dziewczyny piszcie co u Was.

Madziu Kochana bardzo ci dzuiękuję za troskę.

Uciekam na małą drzemkę


Trzymam kciuki Mamusie;)

Cześć Dziewczynki,
ja jeszcze w domu, dzisiaj idziemy do lekarza, zobaczymy co zadecyduje.
Już się trochę nastawiłam, że może w tym tygodniu mnie jeszcze umówią, już się nie mogę doczekać, no ale zobaczymy, oczywiście napiszę co zadecydował lekarz.
Przekładam cały czas ubranka i głaszczę delikatnie brzuszek.

Trzymam kciuki za Kasię, Raczka i wszystkie dziewczyny ich Maleństwa i czekam też na relacje.

Roxana wygrzewaj się żeby choróbsko uciekło jak najszybciej.

Ja nie wiem co ze sobą zrobić, przed wizytą lekarką zawsze się denerwuję i nie potrafię się zdrzemnąć nawet na chwilę.

Pozdrowienia !

no to szykujcie sie ja cos czuje jak zaczniecie to wszytskie po kolei i wasz watek bedxzie zamieral;/

Trzymam za Wszytkie mamusie i ich pociechy kciuki
My też nadal w dwupaku, choc czuje że coś zaczyna sie ruszac, dziś jak nigdy wstawałam dwa razy do ubikacji a od paru dni męcza mnie skurcze... może ujście sie otwiera...
Wszystko już mam przygotowane dla Maleństwa, ostatnio łóżeczko rozłożyliśmy i nie możemy się napatrzeć
Wczoraj dostałam jakiegos spida, posprzątałam cały dom a pózniej po obiadku poszliśmy z mężem myc autko
Aha dziewczynki robiłam wczoraj mocz i morfologie z moczem w miare dobrze wszystko, ale zauważyłam że w morfologi mam niedobór PLT czyli płytek krwi nie wiem czy sie tym martwic czy nie norma jest od 150-400 a ja mam 120, wizyty nie mam dopiero w przyszła środe ale to juz mam zgłosic sie wtedy do szpitala...
Miłego Dnia Życzę, może dziś któraś urodzi

No i po wizycie u lekarza,
trochę się denerwuję, spakowałam torbę, jutro rano jedziemy do szpitala,na razie na badania i jutro mają zadecydować kiedy poród.
Wód mam coraz mniej a do tego badanie USG wyszło dziwne, duże dysproporcje pomiędzy pomiarem główki a kości udowej. Wcześniej wszytko było dobrze a teraz duża różnica. Strasznie się denerwuję i martwię.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, najważniejsze jest Maleństwo.
Trzymajcie kciuki.