Mamusie LUTY 2017

Po wizycie wszystko w porządku, następna to połówkowe 30.09 o 16tej. Maleństwo widziałam raczej spało, bo wyjątkowo spokojne było. A i mam wreszcie pozwolenie na sex

Dla mnie też Mąż był ogromnym wsparciem podczas pierwszego porodu, a jego twarz zalaną łzami jak zobaczył synka, nie zapomnę nigdy

Męczę się strasznie, wchodzę na schody to sapię. Dziś jak sprzątałam łazienkę to musiałam co jakiś czas przerwę robić, myłam kafelki 2 razy żeby nie było

U nas po pierwszym porodzie mąż chyba nie wyobraża sobie drugiego bez jego obecności. Sam twierdzi że zachowywałam się i wypowiadałam jakbym była na dobrym haju ( mimo braku znieczulenia). Uważa że lepiej aby ktoś trzeźwo patrzył na całą sytuację. Był również dużym wsparciem w porodzie który trwał od 18 do 21 więc szybko poszło, niektóre porody trwają dłużej i myślę że wtedy rola partnera jest jeszcze bardziej znacząca.

dodi nie bój się porodu grunt to pozytywne nastawienie, ja szłam z takim: WCHODZĘ, RODZĘ i WYCHODZĘ - i tylko z tym trzecim były małe problemy. Drugi poród jest podobno łatwiejszy i tego się trzymam

sonia też jestem słodka mama tylko ja mam swoją a nie ciążowa
masuska to mężu zadowolony

Hmm P. ze mną chodzi na każda wizytę, tzn na tej potwierdzającej ciążę nie był, z Marcelem też na każdej był. A do jego obecności przy porodzie on mnie przekonał do tego bo ja byłam przeciwna ale później dziekowalam mu za to że nie odpuścił i przekonał mnie, haha A jak następnego dnia pokazywał mi ślady na rękach po moich paznokciach . Teraz też oczywiście się szykuje i ma nadzieję że chociaż teraz pepowine przetnie
dodi też się boję porodu, jak sobie przypomnę te bóle to aż mnie trzacha i w sumie też może dlatego że do końca nie wiem co mnie czeka

Dziewczyny tez się boje, ale same wiecie ze do przeżycia. Poboli i przestanie. Ja sobie wmawiam ze im bardziej boli tym szybciej do końca. A później noce nie przespane,poranione sutki, pampersy i masa nowych obowiązków, ale ile miłości

No właśnie apropo poranionych sutków, słyszałam żeby już teraz chartować sutki szczoteczką do zębów że to pomaga i później tak nie krwawią i nie bolą,ale nie wiem czy brać to na serio, słyszałyście o tym może?

Dziś mnie bezsenność dopadła, od 5 tak sobie już leżę

Ja też już nie śpię, po śniadaniu jestem, a teraz na kanapie z kotem:)

Kejt ja nie hartowałam i nie chcę tego robić. Utkwiło mi w głowie że podrażnianie sutków może wywołać przedwczesny poród. Ze swojej strony mogę polecić maść Bephanthen, nie wiem jak profilaktycznie, ale na poranione sutki dla mnie najlepsze lekarstwo.

masuska o widzisz dobrze że mówisz o tym porodzie przedwczesnym, nie wiedziałam o tym,co dwie głowy to nie jedna

Dziendobry!!!
Co do porodu to ja już teraz jestem spokojna. Będę miała cc i juz się nie denerwuje, wiem co będzie. Chociaż czasem mam wątpliwości czy nie lepiej sn...
Co do skutków to tez boje się ze wywoła poród. Kp było dla mnie niestety koszmarem i jednym wielkim bólem... Teraz to nawet mąż nie może ich dotknąć bo są tak wrażliwe... Boje się powtórki...
Musze się pochwalić, miałam sen... Śniło mi się ze urodziłam synka, poród tylko 1 h sn, a chłopiec śliczny!!! Ale był zupełnie duży tak ze 3 lata, piękny blondynek, o brązowych oczach jak Isia... Tylko bym strasznie niegrzeczny!!! W ogóle mnie nie słuchał!!! Mam nadzieje że spełni się do połowy :-P
Miłego dnia!!

Ja jak rodzilam w Świętochłowicach to.po porodzie w.szpitalu można było kupic taką francuską masc na.sutki oststnio znalazłam ja na stronien smyka ale w.aptece też są powiem wam ze jak dla mnie nie było nic lepszefo sutki goiły sie natychmiast teraz też kupię zobacz.se
www.smyk.com/krem-na-brodawki-purelan-100-37g-medela.html

Ja tez nic nie robie z skutkami po pierwszym porodzie troszkę miałam poranione ale że mały nie mógł złapać całego sutka to karmilam przez nakładki silikonowe
Teraz zobaczymy co będzie. Porodu też się boję mimo wszystko ale w głowie sobie uklkadam że musi być dobrze
Jedyne co mnie martwi to ciągły ból w lewym boku a do tego mam straszne uczucie jsk by cała krew spływala mi na dół jak kucam
trochę zazdroszczę że mężowie chodzi na wizyty u nas może się uda teraz na polowkowym 05.10

O z firmy medeli mam latator to maść do pary też może kupię na wszelki wypadek

Ja ostatnio miałam sen że można było dziecko sobie wyjąć z brzucha pobawić się a później schować i iść spać i tak jak u Sander dziecko śliczne

Mavi nie martw się a może rozmowa z lekarzem Cię uspokoi?

O tak Medela to b.dobra marka. O kremach świetne opinie słyszałam, nie wiedziałam że robią inne rzeczy Może i ja sobie ten kremik zakupię

Mavi nie martw się na zapas ból może być spowodowany rozciąganiem się więzadeł

Ja miałam sutki poranione jak Adam źle złapał jak miał całego sutka w buzi to było oki, żadna maść nie działa, smarowałam masłem i się goiło

A mi się całą noc śniły duchy

Dziewczyna twardnieje Wam już brzuch ??? bo mi wczoraj 3 razy się stawiał i dzisiaj rano znowuż, nie ze zmęczenia bo leżałam , tylko chyba macica już ćwiczy, nie a wcześnie ?

Hej
Olcia ja tez zipie sapie i mecze się strasznie
Dodi wydaje mi się że mamy podobnie, jesteśmy w tym samym wieku, to jest nasza 3 ciąża i niestety tak mi się wydaję w naszych małżach nie ma już tej "zajawki" "zauroczenie" takiego "wow" na ciąże, przynajmniej z moim tak jest. Nie wiem czy mnie rozumiesz.
Dla mojego to już "chleb powszedni", jak przy pierwszej chodził ze mną na każda wizytę w drugiej tylko na początku to teraz w ogóle, ale przy porodzie będzie.
Ja z moją starszą córką byłam teraz na usg i podobało jej się.
A 3 poród mam nadzieje ze będzie jeszcze szybszy od 2
Krem na sutki tylko na początku po pierwszym porodzie używałam, po drugim nie bolała, ale Maja nie lubiła cycka i nie przyssywała się tak bardzo
Dziś sobota czas sprzątania, potem goście przychodzą i znowu będzie bałagan
Co na obiad robicie??? u mnie odwieczny problem.

My już mieliśmy wychodzić na zakupy, ale znajoma zadzwoniła że zaraz u nas będzie i zakupy muszę przenieść na popołudnie

Ika u nas jest na odwrót, 1 ciąża była Wow, do drugiej M podchodził na luzie, a teraz obchodzi się za mną jak z jajkiem, co chwila powtarza że powinnam leżeć albo siedzieć, na zakupy mi nie pozwala chodzić ( chodzę pieszo do centrum 4 km w jedną str) , ale przez to, że Artka nie donosiłam

Na obiad planuje rybę z ziemniakami i do tego sałata