Mamusie LUTY 2017

Niezłe te zachcianki macie, ja jakoś już nie mam. Generalnie to bym mogła jeść cały czas zapiekanki, ale nie pozwalam sobie na fast foody, tak samo ze słodyczami.

Mąż mi przywiózł od rolnika dynię, nie miałam na nią pomysłu a dziś zrobiłam na obiad zupę krem z dyni. Jutro placki z dyni, a jak zostanie to i muffinki.

Sander to od Ciebie była ta mikstura z imbirem i goździkami? Pychota i jest mi już lepiej

Masuska jak robisz tę zupę???? wdużo o niej słyszałam a nie umiem zrobić kiedyś ściągnęłam sobie przepis z neta ale okazał się nieporozumieniem . Wrzuć proszę swój tajny przepis to i ja ugotuję dla chłopców

Mulian, gratuluję córeczki

Wróciłam do pracy i w ogóle nie mam czasu czytałam co tam u Was dziewczyny. W tym tygodniu akurat zostałam z dzieckiem sama, bo mąż wymyślił sobie urlop i pojechał do swoich rodziców na tydzień, bo są w domku na wsi (mieszkają tam od wiosny do jesieni), a ja nie wiem w co ręce włożyć Najbardziej brakuje mi snu, jak byłam na zwolnieniu, to w ciągu dnia mogłam coś odespać

Pozdrawiam!!

Honka ja robię na oko:
dynię obieram i kroję w kostkę tak żeby weszło na full do garnka, podlewam 1-1,5 szkl bulionu ( dynia puści wodę tak że prawie garnek będzie pełen), dodaję 3 ziemniaki i gotuję (trzeba mieszać bo lubi się przypalić). Na patelni podsmażam na maśle cebulę i 2 ząbki czosnku pokrojone w plastry, jak się zarumieni to do gara. Gdy ziemniaki i dynia są miękkie, wyłączam ogień i blenduję. Doprawiam imbirem i gałką, sól i pieprz wedle uznania. Podaję z grzankami i odrobiną słodkiej śmietany. Grzanki robię sama z przyprawą kamisa do grzanek.
Smacznego

Moje chłopaki jedzą. Piotrek to bardziej dla grzanek

Hejo:-) dziewczyny, ktore mialy okazje ostatnio poznac plec ciesze sie z Wami, u mnie potwierdzenie 3 pazdziernika:-)
PRINCESS musialam wczesnie zrobic krzywa cukrowa, ktora niestety zostala potwierdzona w szpitalu,a to wszystko w zwiazku z cukrzyca w 1 ciazy.... no ale trudno niestety doszly problemy z ciagla dieta ale nie ja jedna w koncu.
A co do naszych przedszkolakow, jak odprowadzam coreczke i widze te dramaty malych ludzi to serce peka, ale i to musimy przezyc .
Milego dzionka dla Was

Ja zupke dyniowa robilam,jak cora jadla papki;)
Właśnie kwitne na korytarzu w szkole bo córka na tańcach i gimnastyce.Jestem z niej dumna bo jest najmlodsza i daje radę

Sonia ja miałam nietolerancje na glukoze i tylko dieta w pierwszej ciąży. Wiec dopiero po 20tyg robie krzywa,a Ty na zastrzykach?

Masuska dzięki, jutro jak będę miała wolne wyrusza do sklepu po dynie

Sonia tez mam ush 3 października

Megi ciesze się ze córka daje rade, zdolniacha mała

A ja właśnie leżę i odpoczywam, te upały i bieganie do przedszkola mnie wykończa, a chłopcy z tatuśkiem baluja na dole

Też lubię krem z dyni, ale jeszcze nie robiłam w tym sezonie bo tak jesiennie mi się kojarzy. Z przetartym imbirem pycha, ja jeszcze dodaję marchewkę.
Honka masz okazję odpocząć
Kejt zapisałam się na warsztaty "Mamo to ja", ale na Ochocie bo mam bliżej. Pomyślałam, że warto zbierać wiedzę bo jestem w tym wszystkim zielona

Mulian ja tak samo jestem zielona najbardziej to bym chciała się nauczyć jak trzymać, nosić, karmić i przewijać, bo mimo ze w rodzinie dużo dzieci to takich małych noworodków zawsze unikałam liczę też na to że jak dziecko się pojawi nagle mnie olśni i będę bez obaw się nim zajmować

Hej mamuśki, ja od tygodnia na L4 ( ale wypad nad morze, i różne sprawy do pozałatwiania sprawiają że na nic nie ma czasu). W szoku jestem jak ten czas szybko leci. Nie obejrzymy się a tu już będzie luty 2017

W pierwszej ciąży jakoś tak czas się wlekł, a teraz ..... .

Znalazłam chwilę wchodzę na forum a tu 200 postów kiedy ja to przeczytam .

U nas wszystko ok, wizyta u lekarza 29.09. kilka badań do wykonania wcześniej i wizyta 20 u hematologa. A tak to objawy ciążowe minęły, ruchy coraz bardziej odczuwalne.Powoli szykujemy się na pojawienie nowej osóbki w naszej rodzinie.

Kejt nie martw się moja mała byłą jednym z pierwszych niemowlaków jakie miałam na rękach bo zawsze tego unikałam, jak to ty piszesz olśniło mnie i wszystko było ok, z początku był strach ale potem już nie i sama wiedziałam co i jak robić. Małą rodzinie pokazaliśmy dopiero po ok 1,5 miesiąca i do tej pory sami sobie radziliśmy. Na pewno polecam szkołę rodzenia- przydatna.

dodi napisał: Witajcie
Sander zazdroszczę u mnie na razie cisza nic nie czuję a to już 18tydz. Trochę sie martwię dobrze że jutro mam wizytę
Przeczytalam właśnie na innym forum ze organizowane sa warsztaty dla przyszlych mam w kilku miastach może któraś się chce wybrać i dają też jakieś gratisy ja sie wybieram w w Katowicach sa 02.10 trzeba sie.zapisać podaje linka www.mama-wie.pl
Nic trzeba wstać dzieciaki do.szkoły budzić
Miłego dnia mamuśki

dziękuję, zapisałam się zobaczymy czy są jeszcze miejsca

Dzien dobry
Też jestem w gronie mam które dowiedzą się na początku października jaka płeć więc czekam dzielnie z wami moje usg 05.10
Dziewczyny co co tego czy was olsni napewno to chyba samo z siebie przychodzi ja mimo że miałam kontakt z maluchami też się bałam a potem wiedziałam że muszę i już nawet mój mąż który bał się że coś zrobi dziecią od zawsze już w pierwszej dobie się nim zajmował aż byłam w szoku
Zupę dyniowa chętnie bym zjadła hihi może się gdzieś wprosze

Ja kiedyś robiłam z przepisu w internecie to taka wyszła okropna że poszła do kosza ale taką pyszną też bym zjadła, wogóle jakoś na zupy mam chęć w tej ciąży, tylko talentu nie mam do gotowania

sander ja mam taki zestaw od początku do końca ciąży, moi towarzysze wszędzie

Kejt, naprawdę niezły zestaw widzę jedną tabletkę, którą i ja biorę, acard? zgadłam? zaczęłam też magnez brać, bo skurcze w łydkach mnie łapią

Kejt zestaw mega duży i to u najbardziej ruchliwej odpornej i wszystko robiacej mamuśki
Ale jak trzeba to trzeba ja kwas foliowy i magnez plus od czasu do czasu nospa
Ja mam poprostu faze na twarde kwaśne jabłka i śliwki hihi i chce mi się musli muszę dziś zakupy zrobić