Mamusie Lipcowe 2013

uni, no właśnie, ja kompletnie zapomniałam, że jorgus centuś jest I jeszcze ma w nicku _krk... Ja to się aż dziwię, że tylko jedna lipcówka jest krakowianką. Przecież to nie jakaś zapchajdziura ten nasz Kraków

jorgus, mój Miku też z początku nie chciał nic pić, z czasem troszkę wody z butli siorbał, ale niewiele. Aż kupiłam mu zwykły kubek (Doily Cup-pisałam o nim na fb kiedyś tam) i z niego pije i pije i pije... Nieważne nawet co tam wleję. Tak mu się to picie z kubka podoba. Może spróbuj go tak przechytrzyć? Z tego co wiem to jeśli dziecko je już stałe pokarmy to samo mleko do picia nie wystarczy, należy dodatkowo dopajać.

U nas kolejny ząb się przebił. Lewa górna jedynka. Póki co, mamy czwarty ząb po lewej stronie, a po prawej jeden Jakoś śmiesznie one wychodzą... Ale przy przebijaniu sie tej jedynki w nocy budził mi się co chwilę z płaczem... Jestem padnięta

Czizyz już nie wiem który raz się zabieram za napisanie. Z góry przepraszam jeśli kogoś ominę w odpisywaniu

Madzialena ja to kawałek tego kuraka pieczonego w piwie powinnam dostać w nagrodę jako pierwsza i najwierniejsza osoba, która umieściła komentarz na Twoim blogu Nie omieszkam dodać do blogów obserwowanych. Tak poza tym, to 'Mmmmmmniam kutwa mniaaaaam'!!

Villcia Na facebooku chyba nawet zdjęć moich 'arcydzieł' nie umieszczałam. No może kocyk Jak chcesz zobaczyć, to są na moim blogu unimamuni.blogspot.no
Na PUMPa sama chętnie bym poszła i z tego co tu widziałam, to raczej nie ma kwadratowych kobiet na tych zajęciach. Póki co bieganie musi wystarczyć. Z resztą jedynie na tym się skupiam, bo zostało już tylko 4tyg!! Trochę mnie na kupsko ciśnie na samą myśl

Kasiak Ty masz jakieś dziwne znajome niskich horyzontów, brodzik intelektualny itd .. chociaż czekaj no chwilę, chyba każdy ma co najmniej jednego takiego znajomego, który byłby świetnym tematem na książkę 'How to live with dummies'

Qltoorka To jak myślisz? uda się między 13-20maja kawkę gdzieś na rynku wypić?
U nas zębów nadal nie ma, a kubeczka nie posiadają takiego w Norwegii :/ Zadowala się póki co MAM trainer bottle. Chodzi i siorbie. Najważniejsze to postawić w widocznym miejscu

Magdalenagal na zwisass tylko jedną radę mam - żal, żal i jeszcze raz żal - dupę ściska powiadają

Nala i jak? był spacer? Jakieś inne objawy poza podwyższoną temperaturą? Pytam, bo mi Nitek od dwóch dni ładuje kupsztyle co najmniej raz na godzinę i mam nadzieję, że to zęby, a nie że coś mu zaszkodziło.

A teraz moje drogie Panie uciekam na mój wieczorny trening, bo pózniej do Ikei kupić prezent urodzinowy

Uni to są znajome z przypadku, (oprócz tego ukochana szwagierka w Pl)...dlatego tak byłam nastawiona na te urodziny. W rodzinie solenizantki są trzy kobity i wszystkie durne, że szok. A mężu pracuje z mężem jednej z nich, a kumpluje z mężem drugiej. Siłą rzeczy jestem niejako zmuszona do kontaktu. A solenizantka jest i tak najmądrzejsza z nich wszystkich. Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę
Qltoorka Ty mnie powiedz jak to jest z tym suwaczkiem zębowym, bo mi się na stronie pokazuje, że przerwa techniczna. A mi się ten Twój podoba!

Piękny wieczór, dzieciak poszedł spać. Te jego dziwne drzemki mnie dobijają. Co dzień to o innej porze, trwają też ile wyjdzie. A potem jest płacz i marudzenie bo zmęczony i nic mu się nie podoba
Idę zrobię sobie rozpustę i wypiję gorącą herbatę

Uni, bylysmy na spacerze ale doslownie godzine. Jak tylko Ala sie obudzila to dzida do domu. Niby dzis cieplej, ale ja zmarzlam. Posiedzialam troche w parku, poczytalam, Aluska spala.
Innych objawow poza podwyzszona temmperatura nie ma. Do buzi pcha wszystko, ale to juz od dawna. Nie wiem czy ta temperatura nie jest po szczepieniu. 1,5 tyg. Temu bylysmy na pneumokokach. Jak dlugo po szczepieniu moga sie pojawiac reakcje na nie?

Ogolnie to jakas taka rozlazla jestem przez ten okres. Glowa mnie boli juz 3 dzien. Apapy pomagaja na chwile. Razem z Ala mierze sobie temperature i mi wychodzi 37,2. Nie mam sily a jeszcze te noce nieprzespane. No nic. Oby dzis juz bylo lepiej.

A ze znajomymi to czasami tak jest, ze po prostu sa. My ich nie wybralismy. Tez mam taka co to bym sie pozbyla

Witajta!
Już po bólu! Naprawdę rewelska! Część ćwiczeń sobie odpuściłam i w trakcie leżałam odłogiem . Moja kondycja, pozostawia wiele do życzenia . Warto było ruszyć dupsko choćby dla samej muzyki - The Prodigy na maksa to miód na moje uszy . Już po pierwszym treningu jestem pozytywnie naładowana i chce więcej! Kupuję
karnecik!
Nala poszczepienne to raczej już nie jest, gorączka niby nie duża, ale dla świętego spokoju może udaj się po prostu do pediatry? Po co masz się denerwować! Pewnie to nic takiego, ja też z Alankiem chodzimy już tydzień zagluceni! Wiosna !
uniuni zdolna z Ciebie bestyjka ! Super! A Nitoś jaki przystojniacha ! Ja to normalnie dwie lewe ręce. W domu to nawet guziki mąż przyszywa .
Fajnie, że biegasz . Jutro jak będę w stanie, to też spróbuję sił w truchtaniu.

Widzę że nie tylko mój młody jest nie pijący a ten kubeczek qltoorka to na pewno Doily Cup? bo ja znalazłam tylko doidy cup o ten ci chodziło? jak mały sobei z nim radzi, nie dławi się? nie rozlewa za bardzo?

co do lipcówek z krakowa to też się zdziwiłam że nie ma nikogo oprócz mnie bo mamusiek na spacerkach pełno spotykamy

u nas ostatnio też nie spokojnie mały trochę marudzi, śpi niespokojnie katarek mały się pojawił ale widać już bardzo nabrzmiałe dziąsełka przy górnych jedynkach więc myślę że to kolejne zębole w końcu bo jak pierwsze nam wyszły w połowie stycznia tak do teraz nic więcej

a propo ćwiczeń to my zapisaliśmy się na basen takich 10 zajęć przyswajania maluchów z woda i zaczynamy w sobotę już nie możemy się doczekać jak mały będzie szalał

jorgus_krk nieźle sobie krzyczą za ten doidy cup ! Wygląda jak mój kubek do podlewania kwiatów, tylko za polewkę zapłaciłam 2,5 a nie 25zł . No cóż, ale kogo mają skubać ja nie nas – matki .
Oznajmiam wszem i wobec, że mamy pierwszy ząbek . Drugi też już tuż tuż . Bidulek męczy się strasznie . Nocki nadal bez zmian – co 2 godziny pobudka, aby wydoić mamuśkę – bar mleczny 24h na dobę! Zapraszam !
O dziwo po wczorajszym wycisku, dziś czuję się wery gud . W niedzielę walę na step dla początkujących. A co tam, jak szaleć to szaleć !
jorgus_krk basen – super sprawa . Też będziemy chodzić od maja. Liczę , że trochę przez ten czas się wyciągnę, bo teraz to nie odważyłabym się pokazać w stroju na basenie. No chyba, że to zajęcia z nurkowania , a strój płetwonurka . A tak na serio to chcę trochę przeczekać wiosenne wirusy i choróbska. Pod koniec kwietnia mały pokaże co potrafi w Kołobrzegu, mamy basen w pakiecie . Teraz chodzi tylko mąż z córą. Moja Julka to zawodowy pływak, ani ja ani K. , za nią, już nie nadążamy w wodzie. Starość nie radość !

Witam kobitki:)
Jestem zdrowa:D
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wiec dzisiaj zaliczyliśmy zakupki, siedzę w domu i oglądam smerfy z moja smerfastyczna corka- pogoda okropna leje, wieje i zimno. W nocy moja trzylatka odstawila koncert( chciała spać u nas)- byłam twarda i do 4 nad ranem chodziliśmy na zmianę i uspokajalismy nasza mala histeryczke( Prince Dzejk juz chciał jej popuscic o 2 ale go sprowadzilam na ziemie) a swoja droga przypomniało mi się jak ja swirowalam za dzieciaka i udawalam ze mnie zeby bola zeby spać z rodzicami ))

Czytam forum regularnie, ale jak zaczynam mazać posta to mi się zwala cały dom na łeb i generalnie dooopa. Mężul teraz ma dużo roboty i lata po domu jak Fred Flinstone, 90% czasu rozmawia przez telefon- biznesowo a mnie wkurwiają już te ciągłe telefony. I ogólnie ta pogoda jesienna mnie dobija- jakaś zdechła jestem- jakbym się miała przewrócić. Dziubasek współczuje wirucha mogłabym przejąć go, ale tylko jeśli chodzi o te zgubione kilogramy. Kurde blacha: żre mniej, więcej się ruszam, mleko produkuje na litry i waga stoi w miejscu!!! ba- nawet 600gram przybrałam i ja się pytam skąd? od słońca tyje czy jak?
Miesiączki były u mnie już 2- druga przylazła tuż przed basenem w terminie i mężul musiał trenować z Młodym a ja siedziałam jak ta pipa na widowni Narazie w stroju basenowym wyglądam jak Mamut tudzież kobieta z epoki lodowcowej bez photoshopa, ale zwisa mi to Ciągle mam nadzieje, że to nagromadzona woda
Ćwiczę codziennie własny zestaw ćwiczeń- bo po Chodakowskiej ledwie łaziłam przez 4 dni. Niedługo zacznę fiku miku z Youtube jakiś pilates, melB i wszystko co wynajde- tyle, że w chwilach kiedy mężu wybędzie z domu bo nie mogę ćwiczyć jak ta moja druga połówka siedzi i się paczy i komentuje!!! a o swoim tłustym dupsku nie myśli. Ba ja nawet popełniłam ostatnio 2 minutowy bieg z psem i stwierdziłam, że narazie cycki mi za mocno latają i to grozi ich urwaniem- zostałam przy chodziarstwie.
Co do picia to Karolciak zapija kaszkę naparem z rumianku i jakoś co dziennie lepiej mu idzie pije z butli, czasem z niekapka. Od 2 dni odkrył, że chrupki kukurydziane służą do jedzenia. Dzisiaj wykleił chrupkiem włosy -miał na głowie 10sztuk dredów chrupkowych, które zlazły dopiero po długim moczeniu. Ze mną chrupkiem się nie dzieli - nie odkrył czemu matka gębe otwiera i mówi "daj"- muszę chyba dodać "proszę".
5 dni temu moje maleństwo wykonało pierwszy obrót z brzuszka- od tej pory wyspecjalizował się w turlaniu i uciekaniu w lewo i bawimy się w Raz-Dwa-Trzy Baba Jaga patrzy No i siedzi sztywno przez kilka minut dorasta mi maleństwo.
Dzisiaj kąpaliśmy młodego z moją 3 letnią chrześniaczką- chciała wskoczyć do wanienki z małym, ale zadowoliła pomaganiem w myciu nóżek i złapała Młodego za siusiaka i mówi "Ooo fajne " Tak to moje dziecko zostało zmolestowane przez ciotkę niepełnoletnią.
Dziewczyny jakim cudem znajdujecie czas na bloga? Ja mam bloga na którym od 2 lat mam 1 wpis - ale mam

dziubasek dobrze słyszeć, dobre wieści, że już u was dobrze !
Uniuni – dałam dupy , (nie dosłownie) – z bieganiem . Ambitny plan wziął w łeb. Zazdroszczę wytrwałości i trzymam kciuki za pierwszą 50 w maratonie . Popołudniu byliśmy złożyć papiery o paszport dla Alanka, potem wizyta u alergologa z Julka (męczą ją pyłki) , późna obiadokolacja na mieście. Wróciliśmy na "rezydencję" , kaszka , kąpiel , uśpienie małego i już chęci na przebieżkę mi minęły. Biegnę pod prysznic i do wyra . Oj ciężko mi będzie zacząć . A to pogoda nie ta, a to nie ma czasu. Wiecie jak jest choojowej baletnicy i rąbek od spódnicy…
Martazytka jesteśmy dwie! Oj nie, Ty jesteś lepsza, bo ja to w ogóle nie mam bloga .

nala okresu nie zazdroszcze, a jeszczwe tw dodatkowe dolegliwości, masakra.
jorus ząbki u nas też. I marudzenie i niejedzenie i problemy ze spaniem. Pocieszam się, że w końcu wyjdą wszystkie i będzie spokój
dziubasie witaj wśród żywych a na chłopa brak komentarza. Kobieta się męczy kilka dni, a ten po kilku godzinach jak młody bóg.
marta padłam i leżę i śmieję gdzieś Ty była przez całą ciążę? Nie mogło Cię przywiać do nas szybciej?
Gratulacje postępów zaraz już będzie popierdzielał wszędzie w tempie ekspresowym
villcia powoli a do przodu. Masz czas i chęc to idź biegać, to ma być przyjemność, a nie obowiązek. A niw, że dzisiaj niew biegałaś to zaraz źle i porażka.

JJa już jadę na oparach. Zmęczona jestem, młody wychodzi na wyżyny marudzenia, znikąd pomocy...zaplanowane odwiedziny odłożone bo pipule chorują. Sebek też zaczął kaszleć z dnia na dzień i z niczego
Z przyjemnych rzeczy, to pochwalę się, że popełniłam dziś pierwsze w życiu curry

kasiak to dużo zdrowia, kurujta się szybko .
Mnie też dziś rozłożyło konkretnie, katar, kaszel i ból wyszystkich mięśni (jeżeli takowe posiadam ).

Dziewczyny, czy ma któraś pchacz dla dzieciaczka. Zastanawiam się na zakupem takiego pojazdu dla mego smyka. Nie wiem jak to się sprawuje, czy nie ucieka dziecku ? Chodzik czy pchacz? Oto jest pytanie?

Villcia - no ja wcześniej nie karmiłam mm, tzn. nie dokarmialam. Teraz śpi o wiele lepiej bo zamiast pobudek co pol godziny czy co godzinę to jak kładę ja spać o 21 to śpi do 6 rano i ma czasami jedna a czasami dwie pobudki
Ja wyspana, Pola wyspana super!

Też chętnie poczytam opinii na temat pchacza bo rowniez się zastanawiam nad kupnem

villcia zdrówka oby szybko przeszło a jeśli chodzi o pchacza to też się zastanawiałam ale znając mojego królewicza to bawiłby się nim przez jakieś 65 sekund i potem już by było beeee bo przecież zabawki generalnie nudzą mu się w zastraszającym tempie a najlepsze są piloty telefony i wszelkie sznureczki, wstążeczki itp

dziubasek super że już zdrowa

martazytka uwielbiam czytać twoje posty a młody robi postępy, dorastają nam te dzieciaki w ekspresowym tempie

kasiak fajnie wygląda to curry, może przepis być podrzuciła i też spróbuję

byliśmy dziś odwiedzić 3 tygodniowa Jagódkę i powiem wam że już zapominałam jakie malutkie były te nasze dzieciaczki normalnie taka kruszynka słodziutka

Moja opinia "pchacza" mam taki: www.mothercare.com/VTech-First-Steps-Bab...7660,default,pd.html
Maja wogole sie nim nie interesowala(teraz bardziej ja ciekawi niz wtedy kiedy powinien ))Julcia lubi te wszystkie duperele na nim, robi pare krokow ale owy pchacz slizga sie na panelach i plytkach kuchennych (wyglada to tak ze kolka sie wogole nie kreca), jezdzi tylko na wykladzinie lub dywanie. Jak dla mnie zbedny zakup ale decyzja nalezy do Was
Kasiak a tobie chce sie tak gotowac jak chlopa nie ma? Moj leci na pare dni w przyszlym tygodniu wiec nagotuje bigosu albo leczo i bedziemy jesc z panienkami...
Vilcia zdrowiej kochana bo cwiczyc trzeba
Martazytka tez podziwiam blogerki forumowe ja nigdy bloga nie mialam i miec nie bede...Czasu brak mi na wszystko, przy tych dwoch moich Pindach wieczorem zasypiam na stojaco.

uciekam nynyny, buziole