Mamusie sierpniowe 2013

slicznie wygladasz kochana ja z lozka schodze tylko siku i cos zjesc bo ciagle jak za dlugo postoje juz mnie cisnie:(

pojde we wtorek zobaczymy

Co do zapalenia piczki mnie też się zdarzało posiadać, nawet w ciąży. Wtedy doktor kazał mi brać czopki Pimafucin. Są bardzo dobre na te dolegliwości.

Joanno- mi położna mówiła, że czop śluzowy pojawia się na 2-3 dni przed terminem i może mieć troszkę czerwoną barwę. Ale fajnie, że u Ciebie już niedługo. Obserwuj się.

Dziś z mężem i psem poszłam na spacer tą trasą co jeszcze dwa miesiące temu sama robiłam z psem i powiem Wam , że dziś to już ledwo doszłam do domu. Coraz ciężej ale fajnie czuć ,że ktoś tam jest pod serduszkiem.

W którym tygodniu Wasze pociechy odwróciły się już główką w dół? Wiem , że to pewnie indywidualna sprawa każdego dziecka, ale mój to był już bliżej ujścia ale teraz to ma główkę na górze. Mam nadzieję, że do porodu zdąży

Witam dwupaki

Ja mam jakis zjebany weekend moj M mnie wnerwia bo przylecial kolega z angli i wogole go nie mam w domu biega ciegle na piwo i wraca podpity jeszcze go zawiez i przywiez wlasnie go 2 raz zawiozłam:/ regał stoi od soboty rana w pół złożony wrr... co za gad!

U mnie od czasu brania tych tabletek na skurcze zaczeła sie wydzielac taka galaretka czy cos kremowa-biała... zazwyczaj tak z godzine dwie po zażyciu tabletki... ilość? jak tictac albo dwa...

od piatku polą mnie plecy okolice lędźwiowe krzyżowe nerkowe... wykoncze sie i brzuchol opada jak nic juz mi 2 osoba zwróziła uwage a przeciez to dopiero 33/34 tc a ja sie czuje jak wieloryb ktory zaraz urodzi zaczynam sie powoli bać tego ze przedwczesnie zacznie sie akcja... moj pije a gin dopiero w sobote zeswiruje chyba

Moja Zuzinka od 26 tygodnia nizmiennie z główeczką w dół

MZS mój to głową w dół jest już od 28/29 tygodnia. Chyba dlatego, ze dużo spacerowałam i go grawitacja ściągnęła w tę stronę Ale lekarz mówił, że do 36 jest czas na obracanie. Zresztą czasem dzieciaczki odwracają się nawet przed samym porodem...

Maminko nie stresuj się - mój brzuch opadł po 32 tygodniu i póki co taki sobie jest. Tylko się nie stresuj i nie przemęczaj, bo to tylko zaszkodzi...

Twój mężczyzna pewnie potrzebuje się ostatni raz odstresować przed oczekiwaniem na poród... Ale rozumiem cię doskonale - ja się nie mogę doprosić wyniesienia tapczanu do piwnicy i poskłądania łózeczka dla małego, nie mówiąc już o zamówieniu wózka. Ale mój M. to zawsze wszystko robi w swoim tempie (na zawieszenie zasłony czekałam miesiąc). Z tym, ze ja ćwiczę cierpliwość - jak nie zrobi, to najwyżej nie będzie. Będzie robił na szybciora. Gorzej, jak fotelik i wózek nie dotrą na czas... Ale wtedy to on będzie się stresować jak nas przywieźć

Maminka pogadaj z nim. Powiedz że nie czujesz się najlepiej i że on powinien być przy Tobie a nie piwku. Będzie dobrze Kochana

hehe cięzki typ jest wiesz odpowiada "oj kocie nie przesadzaj"

napisałam mu wczoraj ze oni tez powinni byc w ciazy tak samo siedziec ciegle samemu w domu w 4scianach ale w sumie nie zasłużyliscie na to zeby nosić takie szczescia pod sercem!!

ide sie zrelaksowac siostra dzwonila o spacerek z psem

po tabletkach dowcipnych wydzielina to normalne.
maminko ja bym se spacerami uwazala dziwne ze lekarka nie zalecila ci lezec skoro bierzesz leki na skurcze a sie forsujesz to syzyfowa praca ja ciagle czuje jakby c9os przez cipke sie parlo

Oj maminko niby wiem o czym mówisz, bo mój K normalnie tez taki uparty i wgle ale ostatnio był na urodzinach i powiedział, że do porodu już nie pije. I stał się taki bardziej dla mnie... chyba rozumie, że to ostatnie takie nasze chwile bez dziecka. Twój też w końcu się opamięta.. chyba, że ma stres i tak się to objawia. Będzie dobrze. pogadaj z nim

Mnie lekarz bada dowcipnie.

Byłam u koleżanki. Kąpałyśmy jej 7 miesięcznego brata. Słodziak. Ząbkuje i jest marudny ale taaaki fajniusi

mnie też lekarz bada dowcipnie. Co do męża to jak już mówiłam za bardzo nie zdaje sobie sprawy że w każdym momencie mogę już rodzić i też sobie piwkuje, no bo przecież na porodówkę może mnie teściowa czy szwagierka zawieźć a on i tak ze mną tam będzie mimo że po piwku czy dwóch. A ja sobie powiedziałam że jak będę rodzić a on będzie podpity to niech siedzi sobie w domu, ja sobie jakoś poradzę...nerwy mnie czasami straszne na niego biorą, a jeszcze przyjaciel z Anglia 20 lipca wraca i już zapowiada mojemu że będą nieźle chlali bo się pół roku nie widzieli, tak więc też ciężko ich zrozumieć, no ale to nie oni noszą to szczęście pod sercem i może nie zdają sobie z tego wszystkiego tak naprawdę sprawy.
A tak z innej beczki to jak leżałam w szpitalu w 19 tygodniu to już wtedy mój synek był odwrócony główką w dół i od tamtej pory tak sobie leżakuje już A no i jak wyszłam ze szpitala to też złapałam jakąś infekcję więc w tych szpitalach widocznie nie jest tak sterylnie jak być powinno, no i dostałam luteinę doustną bo aplikowanie tej dowcipnej ciągle też może wywoływać infekcje.

EwelinaB87 napisał:

po tabletkach dowcipnych wydzielina to normalne.
maminko ja bym se spacerami uwazala dziwne ze lekarka nie zalecila ci lezec skoro bierzesz leki na skurcze a sie forsujesz to syzyfowa praca ja ciagle czuje jakby c9os przez cipke sie parlo

To nie są dowciapne tabletki tylko doustne kazał sie oszczedzac ale nie ciagle lezec... pozwolił na zakopane wiec nie wiem zobaczymy co powie w sobote... ale od jutra chyba sobie tez poleniuchuje po całości...

U Nas bez zmian, śluz był galaretowaty ( nie wiem czy to był czop) poleciało i jest spokój.
Skurcze są tzn, twardnienie brzucha, jakby miało go wycisnąć no i trochę to boli , ale nie znacznie. Troche boli mnie brzuch i w lędźwiach.
Byliśmy na spacerku w Brennej, teraz już jesteśmy w domku i wcinam arbuza.

to my

i Nasza kolacyjka:

Czekamy sobie teraz spokojnie w domku na rozwój akcji hihi może coś się zacznie dziać weznę kapięl i wykorzystam męża

Joanna89 napisał:

Czekamy sobie teraz spokojnie w domku na rozwój akcji hihi może coś się zacznie dziać weznę kapięl i wykorzystam męża

Jak ja bym chciała mieć taki temperament...

Haha, jak ja bym chciala, żeby mój MĄŻ miał taki temperament