Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)

Hej laseczki
Aniaw powodzenia w kolejnej pracy , Ty to masz powera i siłę
Za tym panelem rozglądnę się na allegro i chyba coś wybiorę . Chociaz już mamy tak salon zawalony rzeczami Małej , ze kolejna rzecz nie wiem gdzie będzie stała
No i kolejna rozmiarówka pieluch u Was My jak skończymy nasze zapasy 3 , to przerzucamy się na 4
Ta wanienka do brodzika strasznie śmieszna I zajmuje dużo miejsca . Ale my kupimy kabinę z głębokim brodzikiem , więc Amelce spokojnie tam wody nalejemy i będzie miała jak wannę .
Kabiny nie pojechaliśmy oglądać , bo znajomi do nas wpadli z zaproszeniem na imprezę z okazji ich 10-tej rocznicy ślubu . Swoją drogą macie jakies pomysly na prezent ? Znowu musze sie głowić .
Jutro pojedziemy po kabinę .

Małgorzatta ja też jakoś mam słabość do allegro i nie kupuję przez inne portale . I mi też nowa szata nie przypadła do gustu . Poprzednia była o wiele bardziej czytelna .
Hhihihi spóźnić się na 13-stą ? Woow . Ja to znowu wcześnie wstaje i długo spac nie potrafie ....a teraz to nawet nie mam możliwości przez moją Ameleczkę .
Fajnie , że udało Wam się kupić "zastawę" dla Borysia . Ja ostatnio chciałam kupić , ale nie było nic fajnego a ceny po 39 zł . Tak więc kupilam samą miseczkę na kaszkę a za całym kompletem musze pochodzić . Chciałam kupić miseczkę z takim podwójnym dnem , do ktorego można wlać ciepłą wodę i utrzymuje temp posiłku . Ama np jak się już wychłodzi jedzonko to pluje i musze leciec jej podgrzać .

Nic mykam przygotować ciuszki dla Amy , nakarmic ją i jedziemy do kościoła . Potem obiad , jakis spacer i zobaczymy co dalej .

Miłego dzionka

aniw no ładnie jak sie udało z ta praca zastanawiam sie skąd ty tyle enegri masz przy maluchach i jeszcze dwie prace oby z tej drugiej jakieś porządne pieniądze były bo tu podczytywałam na lipcówkach to u tej twojej lecznicy krucho,

agi to ładnie ale pomysłu an prezent to nie mam pojęcia niestety nie pomogę no to miłego zakupu kabiny oby Amelce sie podobało w tej wanience jak już będzie sie kapać

ja sie jeszcze za zastawa nie rozglądałam mam tylko łyżeczkę a tak to daje mu w szklaneczce takiej małej i zjada cała i samo jabłko i marchewkę ale najbardziej mu smakuje jabłko-marchew a jutro chce mu dać trochę kaszki rano jako drugie śniadanko niestety do mleka jej nie moge dac o ma juz je w sobie wiec zostaje na sztywno chociaż dzisiaj już jadł ładnie gęściejsze wiec powoli sie przyzwyczaja do konsystencji.

a my dzisiaj groby odwiedziliśmy razem z małym a tak to cały dzień na niczym spędzony jutro pranko kolejne i koniec, z małżem tak sobie niby dobrze a nie do końca pewno czas pokaże

spokojnej nocy papatki

Cześć kobitki

Małgorzatta ogromny jest wybór tych wszystkich kubków i miseczek i sztućców dziecięcych, że fakt kręćka można dostać
Allero ja też uwielbiam i tam zamawiam wysyłkowo a z gumtree tylko odbiór osobisty bo widzę co kupuję i tam można na prawdę okazyjnie wszytko kupić

Agi ja też mam zawsze problem z kupnem prezentu znajomym. A może jakiś portret na pamiątkę? Fajne są takie malowane ze zdjęć:
allegro.pl/listing.php/search?sg=0&strin...y+ze+zdj%C4%99%C4%87
Jak masz ich wspólne zdjęcie i oni lubią taką sztukę to fajna oryginalna pamiątka

Kasiorek niestety w lecznicy u mnie krucho z kasą, bo to jest tak, że jak są pacjenci to jest kasa a jak nie ma to dupka blada
Stąd musiałam szukać czegoś dodatkowo, ale też na takiej samej zasadzie, więc wszystko zależy od ilości pacjentów
I widzę, że synek Twój wcina super, więc pewnie aż miło patrzeć
I oby z mężem było coraz lepiej
Mój przyniósł mi dziś śniadanie do łóżka i byłam taka happy, ale później tak się ostro pokłóciliśmy, że głowa mała i o to o jakąś pierdołę
Myślałam, że już nie pojedziemy nigdzie i dzień spędzimy w domu bocząc się na siebie, ale jakoś udało się wyszykować ale całą drogę w aucie milczeliśmy jak nigdy a później pod domem mojej mamy on stwierdził, że nie ma zamiaru tam iść
Musiałam dopiero go przepraszać, choć to nie była tylko moja wina i jakoś u mamy zapomnieliśmy już o co poszło i teraz już jest ok Z tymi facetami....

Więć byliśmy dziś u mojej mamy i ta nas nieźle ugościłą i tak się najadłam pysznościami, że całą dietę szlag trafił
A Szymonek biegał za pieskiem po całym domu i karmił go z ręki karmą i tak się cieszył jak on do niego przybiegał i lizał po uchu, że trochę smutno mi, że nie mamy zwierzaka w domu
I ganiał też kota, który na początku się troszkę jego bał bo Szymon piszczał aż z zachwytu i wołał wciąż kici kici Ale miał zajęcie
Zastanawiam się czy nie wziąc jakiegoś kotka, bo mamy akurat teraz w lecznicy do oddania
A Dominiś był bardzo grzeczniutki i uśmiechał się słodko do babci i prababci
Byliśmy oczywiście na cmentarzu i spotkaliśmy też znajomych a później zaliczyliśmy jesienny spacerek
Super minął nam dzień i pogoda dopisała
Może jakieś zdjęcia jutro dodam bo dziś juz troszkę zmęczona jestem od tych wrażeń

Spokojnej nocki życzę

Dzień doberek ....chociaż oczy na zapałkach mam
Myslalam , że zmiana czasu już została zaakceptowana przez Amelkę , ale jednak nie Chodzi spać wg nowego czasu , ale budzi sie wg starego !!!! Normalnie po 5 rano się budziła , a dzisiaj o 4 obudziła się wyspana . Zabawa i gadanie jej w głowie . Ale taka rozkoszna jest , ze oboje z Mężem bawimy sie z nia i śmiejemy . Nauczyła sie pokazywac jęzorek i bosko wtedy wygląda . Uśmiech od ucha do ucha , języczek wyciagniety i iskierki w oczach . Istny łobuziaczek

Aniaw dzięki za pomysł z tym obrazem . Jakoś wypadło mi to z głowy . Ostatnio robiłam taki obraz dla innych znajomych tzn nie obraz tylko kolaz ze zdjęć w dużym formacie .
Fajnie , ze Mama Was tak ugościła Nie ma to jak u Mamusi A dietą sie nie przejmuj . Raz za czas można sobie przerwę zrobic

Kasiorek powodzenia z kaszką Ale pewnie Nikos będzie ladnie wcinał . Ma apetyt i nie gardzi niczym z tego co piszesz . To kaszke nie podajesz z butelki ?

My dzisiaj mamy dużo do załatwienia . Pewnie znowu caly dzionek nam zleci . Kasy wydamy tyle , ze strach sie bac W samej aptece z 300zł na bank , bo nazbierało mi się recept .
A w sobotę idziemy na parapetówkę Same imprezy się szykują w najblizszym czasie

Milusiego dzionka

agi to tylko sie cieszyc ze same imprezki i ze nie u ciebie a ty idziesz w gosci z tym portretem to fajna sprawa sama chciałabym taki dostac ale u nas nie ma takich pomysłowych ludzi niestety.

nie nie podaje bo mamuska kupiła taka na wodzie a ona ma juz melkow sobie wiec chyba nie bardzo tak dodawać jeszcze to do mleka co?????

aniaw to nie zaciekawię z ta lecznica myślałam ze tacy ludzie jak ty czyli weterynarze maja stałe pensje a nie od ludzi, no to krucho w tym zawodzie a pomyśleć ze kiedyś chciała by weterynarzem.

zdam relacje wieczorkiem jak tam z kaszka zobaczymy czy Nikodemowi konsystencja podejdzie bo im gęstesz tym nie chce jeść za bardzo choć wczoraj mnie zaskoczył bo gęstsze zjadł o dziwo

miłego dzionka i miłych zakupów ja muszę poczekać na kasiore na koncie

ojej! Wcięło mój post! no trudno...
Zagubiłam się, każda z was coś kuouje- leżaczek, panel, kabinę???, miseczkę, łyżeczkę, a my na razie słoiczki
aniaw- gratuluję dodatkowej pracy!świetnie dajesz sobie radę!!!
kasiorek!- oby Nikosiowi smakowała kaszka!!!
Kalendarze zamówione, zobaczymy co z tego wyjdzie!
U nas przepiękna pogoda, a u was, lecę na spacer, zastanawiam się nad przełożeniem spacerówki zamiast gondolki, a wy, dalej jeździcie w gondolkach?
A te zajęcia dla mężczyzn!!!Upłakałam się ze śmiechu!!!
A i WETERYNIARZ? tak mówią w Krakowie?, lepiej nie piszę jak się u nas mówi, bo gwarą śląską to tylko odstraszę
Jak czytam co pysznego jadłyście u mamy/ kuzynki/ to aż mi ślinka leci!
pozdrawiam was wszystkie!Lecimy podziwiać jesienną aurę!

małgorzatta my jedliśmy dzisiaj taka www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/nestle/pro...0/productid/169.aspx i nawet ok zjadł cała bo rozrobiłam tylko trochę tzn 2 łyżki stołowe w 50ml wody i zjadł takie nie za geste nie za wodniste na razie nic mu nie jest zobaczymy jak będzie jutro dam mu tyle samo a resztę mleka,
a na noc będę mu rozrabiać razem z mlekiem co jemy normalnie to będę mu przegęszczać taka co trzeba rozrabiać z mlekiem bo coś się mi budzi o 5 rano tylko nie wiem czy zagęszczać mu kleikiem ryżowym czy kukurydzianym czy kaszka ???

angua oby te kalendarze wyszły ślicznie i miłego spacerku my za niedługo tez pójdziemy bo mój mały urwis jakoś nie ma ochoty dzisiaj spać popołudniu bunt 4miesiaczniaka

a w słoiczkach mamusi się zasmakował bo wcina strasznie szybko wiec tyle dobrze bo gdzies to czytałam ze mama sie tyle słoiczków narobiła a mały nic nie jadł tych słoiczków dopiero jak kupiła ze sklepu to zaczął jeść

miłych spacerków

Hejka :)ka
Wszystko pozałatwiałyśmy,odwiedziłyśmy moja Mamcię i wróciłyśmy do domku z pełnymi siatami .
Amelinka dzisiaj jadła gruszki wiliamsa z Hippa pół sloiczka .Początkowo nie bardzo chciała , ale ostatecznie wcinała slicznie . Oby brzunio jej nie bolał .

Piszecie o kaszkach . Ja mam taką www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/nestle/pro...0/productid/162.aspx i jeszcze bananową . tyle że do niej dodaje się mleko (swoje lub modyfikowane) . Muszę kupić teraz tą co ma Małgorzatta .
Kasiorek wydaje mi sie , ze nie powinnaś do tej kaszki (mleczno ryżowej)jeszcze normalnego MM dodawać . Boję się , ze Nikoś miałby to za gęste , taki korek by mógł sie zrobić w brzuszku . Już lepiej MM zagęścić kleikiem ryżowym lub kukurydzianym . Kukurydziany jest bardziej syty.
Ale super , ze Nikoś zaczął jesc kaszki i mu smakuja . On to wszystko wcina

Małgorzatta Ty to masz się świetnie z Borysiem . Ze spania to am 6+
A ten talerzyk z podwójnym dnem to naprawde super sprawa . Nie wychładza się jedzonko podczas karmienia .

Angua kalendarze będą na pewno świetne . Pochwal się pozostałymi zdjeciami z kalendarza

Uciekam , bo Mężuś przyjechał

agi ja mieszam z woda bo patrzyłam to tam mleko jest wiec wole tak a kupie sobie ten kleik kukurydziany to bede mu zagrzeszczac mleko na noc bo coś nam się budzi za szybko i nie wiemy czy przez to ze mleko mało syte czy co

no to ładnie jak zakupy udane i odwiedzinki u mamy tez y ledwo co ze spacerku wrócili a zaraz będziemy wcinać marchewkę z jabłkiem

no to ładnie małgorzatta żeś sobie z glutenem wzięła a le jego tylko powoli można wprowadzać wiec ciężkawo i chyba dopiero po 5 miesiącu z tego co pamiętam
zmykam malucha nakarmić

hejka

a mu sobie znów robotę naszykowaliśmy. W piątek ma być już częściowo montowana szafa/regal w salonie, więc dziś wszystko z niego przenieśliśmy do pozostałych pokoi a mężuś własnie zaczął lakierować podłogę

a co do marcheweczki. Najpierw obrałam, pokroiłam w paski i ugotowałam al dente na parze. później jak widać na zdjęciach mały wcina. początkowo większość marchewki ląduje na podłodze i na nas, ale coś tam jednak podje. dostaje też już banana i jabłko. Zreszta zachęcam was do poświęcenia trochę czasu na stronę - babyledweaning.pl/ lub bobaslubiwybor.blogspot.com/ my zdecydowaliśmy ze będziemy stosowac blw i papki pól na pól.

Agi super jak zakupy udane, no i mamy zawsze najlepiej A nocki też miewamy rożne, ostatnio mały zasypia ok 18.30-19 i przebudza się po 1,5-2 godzinach, po czym szybko zasypia, kiedy poczuje mój zapach, a potem znów za godzinkę pobudka i cyc idzie w ruch. Dzisiaj dał nam nieźle popalić bo od wpół do pierwszej w nocy do piątej nie spal, tylko cały czas kopał i chciał się bawić. teraz jeszcze się nie obudził.

Małgorzata, muszę znaleźć u siebie tę kaszkę z glutenem, mały dostawał ostatnio przysmak z hippa z biszkoptami i nic mu nie było.

Aniaw sił i powodzenia z tą nową pracą. Mnie też ciągnie, i choć jeszcze na urlopie macierzyńskim jestem to coś tam dla pracy się zrobi. normalnie 11 listopada kończy mi się macierzyński - dobrze że mam sporo urlopu wypoczynkowego - do końca roku sielanka

angua, ja mojego tylko teraz w spacerówce wożę lub chuście, nosidełku, bo gondoli nie znosi, tak miał od początku. Ale nie sadzamy go, tylko jest na najniższej opcji - prawie jak w foteliku samochodowym.

dobrej nocki

Agi super, że pomalutku do przodu z karmieniem nowymi daniami

Kasiorek mleczno-ryżowa malinowa to ulubiona kaszka Szymonka

Małgorzatta no ja też kiedyś myślałam, że to bardziej dochodowy zawód
Mogłam jednak iść na medycynę ludzką

Angua mój M pochodzi ze śląska i jakoś nie uświadomił mnie jak tam mówi się na lekarza weterynarii. To jak się mówi?

Rachela to remont pełną parą A jak znosi to synek?

A my dziś totalnie leniuchowaliśmy Ale Dominiś był jakiś nie swój i prawie cały dzień nam przespał, a jak nie spał to płakał Oj ciekawe co to będzie w nocy
A jutro rano znów na rehabilitację a popołudniu dyżur

I jeszcze zapodam Wam troszkę wczorajszych fotek

To rodzinny spacerek

Dominiś na spacerku (zdjęcie troszkę zgapione w stylizacji

I jeszcze ja z Szymonkiem

A tu Dominiczek modlący się