BezpiecznaCiaza112023

Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #260584 przez Marti
Ineza, to niefajnie z tym zapaleniem i szpitalem.

Widzę, że jakieś wirusy/bakterie krążą po naszym gronie:( Wszystkim nieczującym się dobrze życzę dużo zdrówka i nie przesadzajcie z przygotowaniami świątecznymi!!! Przecież jesteśmy w poważnym stanie i nie ma co się przemęczać i ryzykować:) Okna się na wiosnę umyje:)))

Z prezentami to my wymyśliliśmy w tym roku, że robimy całą rodziną składkę i moja mama i babcia zostały wydelegowane do kupienia wszystkim po jednym prezencie - każdy dostanie to samo i tylko jeden prezent. W ten sposób may prezenty m z głowy:) O ile nikt się nie wyłamie :unsure: A i sprzątania nie zamierzam żadnego uskuteczniać, bo muszę leżeć. W środę przed świętami przyjdzie pani do sprzątania trochę ogarnąć chałupę, potem mąż może jeszcze odkurzy przed samą Wigilią i starczy! A z przygotowań świątecznych - wczoraj mąż pod moją komendą ubrał choinkę:)))) Ciekawe, czy mi się uda załączyć fotkę?



Ja wyprawkę mam gotową, ale pomyślałam sobie, że skoro w przyszłym roku VAT na ubranka rośnie, to może warto pozamawiać też trochę większych ubranek - wczoraj przyszły zakupy na rozmiary 68-74 - cudne :) Ale tych oczywiście na razie nie piorę, zdążę jeszcze w czasie, jak Mały będzie rósł :)

Co do monitora oddechu, to ja też nie zamierzam kupować, chyba żeby Mały urodził się przed czasem - wtedy ryzyko bezdechu jest znacznie większe. Ale jeżeli urodzi się w terminie, to nie wydaje mi się to urządzenie niezbędne, wręcz czytałam gdzieś, że te urządzenia bywają zbyt czułe i bywa że alarmują jak tylko dziecko lekko spowolni oddech, czym oczywiście doprowadza rodziców do zawału :ohmy: Ale swoją drogą to uważam, że absolutne podstawy pierwszej pomocy dla niemowlaków każdy rodzic powinien mieć - przynajmniej teoretyczne. Nie tylko przy bezdechu, ale też np. przy zachłyśnięciu pomoc może być potrzebna natychmiast...

delfinek, a na kiedy masz termin? Czasem KTG robi się dopiero przy porodzie, ale ja mam mieć co tydzień od 36. tc
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #260602 przez madziorskie
ja miałam ktg robione 8 grudnia na wizycie. Następnie byłam 13 grudnia na wizycie i powiedział mi, że teraz na 20 grudnia jak przyjdę to przed wizytą mają mi panie też zrobić ktg, czyli wyjdzie tak mniej więcej co 2 tyg ktg.

Mówił też żebym teraz zrobiła badanie na HBS (jeszcze nie miałam tego robionego w ciąży) i że jak przyjdę 20.12. to pobierze wymazy do zbadania na paciorkowca.

Marti widzę, że choinka ubrana więc juz masz całkiem świąteczna atmosfere w domu ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #260612 przez delfinek83
Marti, termin mam na 1.01.2012 :lol:
ale szczerze wątpię że wytrzymam :silly:
ja byłam teraz 05.12 na wizycie, wszystko ok, więc może dlatego nic nie wspomniał o ktg, a może to i lepiej, nie będę się wtedy stresować ;)

no ja wymaz na tego GBSa miałam pobrany właśnie 5.12 i badanie wyszło dobrze, więc chociaż tu spokój :silly:


[url=http://www.suwaczki.com/tickers/16ud3e3k6640b9q1.png[/img][/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #260891 przez ann-sunshine
He he Delfinku, ostatnio o Tobie myślałam, cicho siedziałaś jak mysz pod miotłą i się zastanawiałam czy przypadkiem nie w szpitalu jesteś. Ale widzę, że już się do rozpakowania szykujesz :) życzę Ci żeby nie w same święta, bo to tak dziwnie jak rodzinka przy wigilijnym stole, a tu skurcze łapią. Też mam wizytę 22 grudnia i jestem ciekawa czy moja niunia postanowi się już główką w dół ustawić :blink:

KTG to dopiero po przekroczonym terminie porodu co 2 dni się robi, przynajmniej taka jest praktyka u mnie.

Marti dzięki za życzenia zdrowia.

Co do monitora oddechu, to też nie biorę go pod uwagę, i tak jest dużo wydatków, na bajery mnie nie stać. Poza tym nic tylko chyba bym siedziała przy tym monitorze i słuchała czy wszystko ok.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261082 przez Marti
Delfinek, no to faktycznie, termin może się przesunąć na grudzień - pewnie będziesz pierwsza po wszystkim :) Życzę szybkiego rozpakowania, ale tak jak ann-sunshine nie życzę w samą Wigilię - w szpitalach też zwykle w Wigilię panuje rozluźnienie i świąteczna atmosfera :)

madziorskie, ja strasznie lubię świąteczne dekoracje w domu, jakoś tak mi się zawsze cieplej na serduszku robi, więc już od listopada czekałam, kiedy będzie można choinkę ubrać :)

A wymazu jeszcze nie miałam robionego - następna wizyta 23.12, pewnie wtedy będę miała pobrany...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261118 przez Patrycja_Z
Ja o monitorze oddechu nawet nie myślałam, ale generalnie też jestem na nie.
Dawno się nie udzielałam bo 2 dni temu w nocy budziły mnie straszne bóle pleców, od samego rana czułam ból w dole brzucha jak na miesiączkę, ból utrzymywał się przez cały dzień, wieczorem doszły nieregularne skurcze, które trwały coraz dłużej. Zdecydowaliśmy, że pojedziemy do szpitala sprawdzić co się dzieje. Tomek pouczył jeszcze kuzynkę matematyki, ja sprzątnęłam kuchnię i pojechaliśmy (około 22:20). Do szpitala dojechaliśmy o 22:45. Poszłam na IP, kazano mi CHWILKĘ poczekać. Ta chwilka była bardzo długa bo zostałam przyjęta około 23:35. Mój zestresowany i wynudzony na maxa. Ja też już byłam zniecierpliwiona. Byłam badana USG, KTG i palpacyjnie, szyjka się trzyma, z Julką wszystko OK, ale rzeczywiście były skurcze. Pani dr wpisała mi, że mam napięcia ze skurczami (pierwsze słyszę o napięciach...) i wypisała mnie do domu. Powiedziała, że 'z chęcią by mnie zostawiła na obserwacji ale nie ma wolnych łóżek'. Zapytała gdzie mieszkam po czym stwierdziła, że jak się zacznie to powinnam zdążyć dojechać... I bądź człowieku mądry, skąd ja mam wiedzieć kiedy się zacznie? Boli cały dzień, są skurcze to na co jeszcze mam czekać? Na czop który czasami niepostrzeżenie wypada do toalety, albo na wody, które mojej mamie przy trzech porodach musieli przebijać, z resztą mojej siostrze też...
Generalnie najlepszy szpital w wlkp i tak się obchodzą z ludźmi, że masakra. A gdyby coś się faktycznie działo to też bym czekała 50min na podstawowe badania?!? Gdybym faktycznie rodziła, to też po łącznie 1,5godziny powiedzieli by mi, że nie ma miejsc i że mam szukać innego szpitala?!?
Zgodnie stwierdziliśmy, że będziemy rodzić tam gdzie ja chciałam od samego początku ale mój mąż się upierał, że jeżeli mam możliwość rodzenia w najlepszym szpitalu to tam będę rodziła. Po tym wydarzeniu znajomi zrobili się niezwykle wylewni i dopiero teraz zaczęli opowiadać o różnych dziwnych przypadkach, które działy się w tamtym szpitalu.
Swoją drogą cieszę się, że będę rodziła tam gdzie od początku chciałam, czyli te skurcze wyszły mi na dobre :)
Teraz mam tylko pobolewanie w podbrzuszu (jak na miesiączkę), Malutka się rusza więc jest OK :) Może uda się nam wytrwać do stycznia chociaż już chciałabym móc Ją tulić :)

Zakończyliśmy remont i teraz trzeba tylko zetrzeć kurze, zmyć podłogę i ubrać choinkę :)
Chyba jeszcze raz przepiorę te najmniejsze ciuszki Julki, bo były ułożone w komodzie, a tu tyle kurzu było podczas remontu. Tylko kto to wyprasuje jak ja jednak trafię na porodówkę? Nie wyobrażam sobie mojego Tomasza z żelazkiem :P

Co do badań to mam już wszystkie potrzebne do przyjęcia do porodu zrobione (2x kiła, zapalenie wątroby, toxoplazmoza, paciorkowce, grupa krwi).
Powiedzcie mi jak to jest z tym zaświadczeniem RMUA? W ZUSie dowiedziałam się, że nie musze niczego takiego pokazywać podczas przyjęcia do szpitala, bo przez całą ciążę i do 6tyg po porodzie przysługuje mi darmowa opieka medyczna, a za każdym razem jak trafiam do szpitala to chcą widzieć zaświadczenie RMUA. Jak ich nie mam bo sądze się z moim pracodawcą o zaległe wypłaty i mi po złości ich nie dostarcza ( WIEM ŻE TO JEST JEGO OBOWIĄZEK WIĘC NIE PISZCIE MI CO MUSI BO W POLSCE PRACODAWCA NICZEGO NIE MUSI...)
Więc wracając do pytania czy szpital mnie kiedyś obciąży kosztami tych badań czy nie będą mnie o to ścigać bo prawo jasno mówi, że mam za darmo? Zaczęłam się tym znowu stresować. Nie chcę żeby po 10 latach przyszło pismo, że jestem im winna miliony bo naszły odsetki. Przy przyjęciu do szpitala zawsze mówię jaka jest sytuacja na co pielęgniarka odpowiada, że jej to nie interesuje i że muszę to donieść w ciągu 7 dni. Chcąc być zbadaną kłamię, że to zrobię a tak naprawdę nie mam czego donieść. W ogóle to to jest jakiś paradoks :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261351 przez ineza4
Witam Patrycjo:) Wstrząsneła mną ta historia ze szpitalem... Takie rzeczy to tylko w polsce...


Co do darmowego leczenia to nie jestem pewna i jakoś ciężko mi w to uwierzyć, że w tym kraju przysługuje nam coś za darmo. Ja też za każdym razem muszę okazywać RMUA. I kiedyś z męzem mieliśmy wypadek samochodowy po za miejscem zamieszkania i zostaliśmy przewiezieni do szpitala daleko od miejsca zamieszkania, zrobili mi badania i opatrzyli rany, i oczywiscie nie mialam przy sobie dowodu ubezpiedczenia, powiedziałam że im faksem prześlę i zaniedbałam tę sprawę, przez rok przychodziły ponaglenia o uregulowanie płatności za leczenie, a ja to olałam i teraz jak napisałaś, o odesetkach to zaczełam się zastanawiać jak sytuacja u nie wygląda...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261397 przez madziorskie
Patrycjo ja równiez słyszałam, że Państwo zapewnia darmową opiekę w ciąży oraz poród więc z tego by wynikało, że nie trzeba okazywać dowodu ubezpieczenia.
Moja bratowa miała taką sytuację, że pracowała w firmie, która nie odprowadzała składek do ZUS (o czym oczywiście nie wiedziała). Okazało się przed porodem jak zawiozła zwolnienie lekarskie dopiero, że coś jest nie tak. Akurat tam sprawa potoczyła się tak, że szefostwo firmy zostało zamkniete, sprawa w sądzie itp. ale w trakcie porodu nie miała żadnego ubezpieczenia i nikt jej do domu rachunku za szpital nie przysłał, a minęło już 3,5 roku od tamtej chwili.
Niby firmy mają obowiązek wystawiać RMUA, ale praktyka pokazuje swoje... moja firma ma się dobrze, ale RMUA pracownikom tez nie wystawiają. Twierdzą, że księgowość się nie wyrabia... Fakt faktem mam podbijaną legitymację ubezpieczeniową, ale jeszcze w trakcie ciąży nikt jej okazania ode mnie nie zażądał. Fakt, że w szpitalu nie byłam.

Ja od tygodnia sporadycznie odczuwam takie bóle jak na miesiączkę i mój gin mówi, że to sa skurcze macicy, która pomału przygotowuje się do porodu skracając i rozszerzając szyjkę. Ja mam już 2 cm rozwarcia zewnętrznej części szyjki,a do porodu jeszcze trochę zostało (13.01).

Za to mam ostatnio wielki problem z prawą dłonią ;( jest nabrzmiała, czuje ciągle w niej drętwienie, mrowienie, sztywność w palcach.. wypadają mi rzeczy z ręki (najczęściej szczoteczka do zębów, ale też szklanka itp.) Czy któraś z Was tak ma???

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #261600 przez Patrycja_Z
madziorkie- uspokoiłaś mnie historią Twojej bratowej, dziękuję :)
Co do ręki ja tak nie mam i lepiej żebyś to skonsultowała chociaż z rodzinnym lekarzem a najlepiej z prowadzącym bo ja nigdy nie słyszałam o takiej przypadłości podczas ciąży. Mi spuchły nogi i swędzą mnie ręce.
Poza tym jak widać nie mogę spać...
Wasze Maluszki też tak fikają? Moja zaczyna wariować w brzuchu jak tylko się najem, a czasami nie muszę nic jeść (tak jak teraz) a Julka i tak tańczy ;)
Zauważyłam, że jak się stresuję to Mała ma czkawkę ;) nikt mi nie wmówi, że nastrój mamy nie ma wpływu na Dziecko, a co dopiero używki. Dzisiaj kuzynka mojego męża powiedziała, że wczoraj wypiła 2 lampki wina. Może jestem jakaś przewrażliwiona czy staroświecka ale uważam, że źle robi. Do rozwiązania zostało jej tylko 2 tyg i nie może poczekać? Ehh szkoda gadać...

Malutka już by mogła wychodzić, bo ciężko mi się chodzi, wstaje i w ogóle wszystko mi się ciężko robi. Brzuszek się obniżył, skurcze mam, bóle w dole brzucha też. Wszystko zapowiada poród tylko Mała ruchliwa a podobno przed porodem Dzieci się uspokajają.

Mam jeszcze jedno pytanie. Na wypisie ze szpitala napisano mi, że główka Dziecka nad wchodem. Do porodu ma być nad wchodem czy 'we wchodzie' (nie wiem jak to odmienić :P ). Szukam po internecie i piszą, że zwiastunem porodu jest 'Wstawianie się główki do wchodu miednicy u pierwiastek' ale czy ja mam ten zwiastun skoro moja Córcia jest nad wchodem. Poplątane to wszystko ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261770 przez ann-sunshine
Patrycjo, szkoda słów na niektórych pracodawców. Zgodnie z prawem każda kobieta ma prawo do bezpłatnej opieki szpitalnej w trakcie porodu i po. Ale wiadomo jak to wygląda w praktyce. Szpitale chcą od Ciebie dowód ubezpieczenia, bo na jego podstawie dostają zwrot kosztów z zus. Ale tym, że nie masz RMUA bym się nie przejmowała, masz prawo do opieki, szpital nie może rodzącej odesłać z kwitkiem, a jak będą się czepiać to ich postrasz skargą i sądem.

Myślę, że twój poród już całkiem niedługo, bo widzę że masz symptomy. Wg mnie jeżeli główka dziecka jest ułożona nad wchodem to dobrze, a w kanał rodny wstawia się dopiero w pierwszej fazie porodu (i ty masz swojej niuni w tym pomóc poprzez poród aktywny, czyli chodzenie, kucanie, kręcenie biodrami na piłce do ćwiczeń, kreślenie biodrami kółek itp)

Madziorskie też bym skonsultowała tę rękę z lekarzem, lepiej sprawdzić czy nie masz problemów np z krzepnięciem krwi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #261810 przez Marti
Dziewczyny, macie rację, kobieta w okresie ciąży, porodu i połogu, jeżeli tylko mieszka na terytorium RP, ma prawo do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych (art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych). Dlaczego szpitale i tak chcą RMUA - prawdopodobnie dlatego, że ten przepis działa dla NIEUBEZPIECZONYCH kobiet w ciąży, a jak Wy na IP mówicie, że jesteście ubezpieczone, tylko zapomniałyście RMUA, to oni zaznaczają sobie jakiś kwadracik w jakimś formularzu i potem im się liczba RMUA nie zgadza albo jakiś inny idiotyczny powód... Niestety u nas w Polsce nawet jak prawo jest przychylne pacjentowi, klientowi, obywatelowi, to praktyka rzadko (jestem prawnikiem, często się z tym spotykam :angry: )

W każdym razie jeżeli którejkolwiek z Was przyszedłby rachunek do domu to wiecie już na co się powołać w odpowiedzi :)

madziorskie, oczywiście najlepiej z lekarzem skonsultować, ale wydaje mi się, że to może być zespół cieśni nadgarstka - słyszałam, że często zdarza się pod koniec ciąży, nadgarstki puchną i uciskają nerwy.

Patrycja, mój Mały tak wczoraj fikał, że aż mnie wszystko w środku rozbolało - żołądek, jelita, wątroba, czy co tam jeszcze jest, zostało strasznie skopane :) Ale dobrze, niech sobie fika :) Z tym wchodem, to nie mam pojęcia, ale skoro Ci nie powiedzieli, że coś nie tak, to pewnie tak ma być...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #262171 przez Adlenne
Ja się melduję po wizycie: mała ma około 2,5 kg, wszystko jest w porządku, pessar się trzyma. Gina ma mi go zdjąć początkiem stycznia, do tego czasu mam nie odstawiać leków, bo gdybym zaczęła rodzić z pessarem to mogłoby mi szyjkę "amputować" jak się wyraziła. Fajnie się dowiedzieć takich rewelacji nie? No ale mówiła też że póki leki biorę raczej nie urodzę bo wody nie przeciekają i ta szyjka z pessarem dobrze się trzyma. Za to podejrzewa, że jak mi go zdejmie to mogę urodzić do 2-3 dni, ale tu nigdy nic nie wiadomo.
Bardzo chwaliła moje wyniki, stwierdziła że wyglądają jak wydrukowane z książki, dziecko też książkowe (a tu niektórzy twierdzili że może być bardzo mała bo mam taki mały brzuch i mało przytyłam, ale to jak widać nie ma znaczenia), no i nawet męża pochwaliła, że wzorowy bo z wielkim zapałem powiedział, że to na pewno nie ostatnia nasza ciąża (znaczy, że nie byłam aż tak upierdliwa chyba skoro chce to przechodzić jeszcze raz winking smiley )
Ogólnie przez większość ciąży było pod górkę ale teraz to już tylko odliczanie do końca i cieszę się, że wszystko w porządku, zostało mi jakieś 3 i pół tygodnia do terminu.

Biurokracja nawet w szpitalach jest straszna. Jak w 30 tygodniu byłam w szpitalu to jak mnie przyjmowali to tyle druczków wypełniali że szok. Pytałam się doktorki co oni robią z tymi papierami i mówiła, że cale podziemia szpitala to archiwum i muszą to przechowywać przez wiele lat, chociaż nie wiadomo co z tego jest czytelne bo przy ulewnych deszczach za każdym razem piwnice są zalane... A potwierdzenia ubezpieczenia ode mnie też wymagali- pomimo iż bezpłatna opieka każdej ciężarnej w Polsce przysługuje. No cóż widocznie lubią te papierki...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #262225 przez ann-sunshine
co do biurokracji to prawda, nastawcie się na to, że jak przyjedziecie na izbę przyjęć do porodu, to najpierw czeka was stos papierów do wypełnienia między jednym skurczem a drugim, nasza kochana biurokracja :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #262280 przez madziorskie
Witajcie dziewczyny,
jestem po konsultacji z lekarzem i już wiem skąd problemy z prawą dłonią. Jestem po wypadku samochodowym, po którym leczę się już 5 rok, a właściwie myślałam, że leczenie zakończyłam wiosną w czasie pobytu w sanatorium.. Tak się po nim świetnie czułam i głowa mnie już przestała boleć... a tu proszę... Miałam uszkodzony kręgosłup szyjny i teraz w ciąży wiadomo inna postawa ciała, uciski na różne nerwy i stąd ten ból i obrzęk, drętwienie i brak czucia. Po wizycie u lekarza sobie przypomniałam, że neurochirurg mnie ostrzegał, że nawet gdy już wyzdrowieje to w czasie ciąży różnie może być... No i miał rację ;( po porodzie jak zmniejszy się nadmiar płynów w organizmie i gdy wróci prawidłowa postawa ciała problem ma się pomału sam rozwiązać, a jak nie to kolejne zabiegi mnie czekają...

Dzisiaj byliśmy z mężem u mojego brata na "opijaniu samochodu" i mówię do mojego 3-letniego bratanka, po tym jak podbiegł do mnie z zabawką i uderzył nią w brzuch, że nie wolno tak robić bo ciocia ma małą dzicię w brzuszku. A wiecie co on na to powiedział? Zapytał: "zjadłaś ją?" he he dobre co??

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #262511 przez Patrycja_Z
madziorskie- całe szczęście, że to nic poważnego z dłonią i mam nadzieję, że po ciąży Ci minie.
Czyli jak pojadę do porodu to nie mówić, że pracuję tylko, że bezrobotna? Tak będzie szybciej i bez ewentualnych nieprzyjemności?
Mi mój dzisiaj zaproponował 'Naszą' położną podczas porodu Skąd On w ogóle wie, że tak można? Przecież w ogóle się nie interesuje ciążą... Odmówiłam wykupienia położnej bo moim zdaniem nie ma to różnicy czy będzie 'moja' czy nie. Pracę i tak musi wykonać tą samą a jak mam za milsze traktowanie zapłacić 500zł to dziękuję bardzo.
Taki niby kochany i chce żebym miała jak najlepszą opiekę podczas porodu a nie może mi pleców wymasować jak Go o to proszę Swoją drogą nie wiedziałam, że plecy mogą aż tak boleć.
Od kilku dni jestem strasznie marudna, najgorsze jest to, że nawet mi to przeszkadza Na początku ciąży w jednej z mądrych książek przeczytałam, że pod koniec jej trwania wiele kobiet ma już dosyć bycia w ciąży i pomyślałam sobie 'to niemożliwe, tak mają chyba tylko te "wyrodne" matki' a dzisiaj sama tak czuję. Naprawdę bardzo chciałabym już urodzić i stosowałam wiele naturalnych sposobów (sex, dużo ruchu, sprzątanie, wieszanie firan, olej rycynowy) i nic... W końcu dałam sobie spokój- po tym oleju bo był OKROPNY(jak mydliny) w smaku i nieskuteczny.
Na dodatek Tomek zaprosił teściów na kawę, żeby pokazać im efekt remontu. Mam już dosyć tego remontu i chcę o nim jak najszybciej zapomnieć a On mi inspekcję sprowadza. Jak by nie mógł poczekać jeszcze trochę i zaprosić ich jak już Malutka będzie w domu.
Chyba mam jakiś kryzys
A Wy jak się czujecie? (psychicznie i fizycznie).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl